|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aśka i Fibi
Dołączył: 22 Wrz 2011
Posty: 1099
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:42, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
A jeśli te problemy gastryczne nie objawiają się niczym innym To co o tym myśleć ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:02, 29 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
A czy to możliwe, że to wcinanie badyli to jednak stres? Wydaje mi się, że jak spacerujemy same to Belka tak się na patyki nie nakręca, a te najgorsze ataki mają miejsce na porannych spacerach, gdy spotykamy psa, którego bardzo lubię i Belka o tym wie. Przypomina mi się, że w DT Belka połykała całe sztuki dziecięcej garderoby, czego u nas nie zrobiła nigdy, a powodem był zapewne stres związany z zazdrością o psa rezydenta. Może ona czuje się zagrożona moimi kontaktami z innymi psami? Dziś rano, gdy bawiłam się z Guciem, Belka mało go nie pogryzła ze złości, jednocześnie tuląc się do mnie i odcinając go od moich rąk swoim ciałkiem. A gdy Gutek poszedł do domu wyluzowała i już spokojnie biegała, nie szukając badyli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|