Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gocha2606
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:44, 06 Paź 2009 Temat postu: Nowotwór - mastocytoma |
|
|
Kilka miesięcy temu byłam wyjątkowo upier..., bo Saszka miała zdiagnozowany nowotwór - mastocytomę. Cholerstwo umiejscowione na tylnej łapie wycięto w cholerę, wet po konsultacji na UP we Wrocławiu kazał być dobrej myśli, obserwować sukę, nie zadręczać się i traktować ją jak zdrowego psa.
I wszystko było fajnie, żyłyśmy sobie beztrosko i szczęśliwie do dziś.
Niedawno bowiem na obu tylnych łapach mojej suczki wymacałam coś niepokojącego - jedno coś wielkości 2 groszówki od razu mi się nie spodobało, drugie coś - no cóż, miałam nadzieję, że to po prostu inna budowa mięśnia, wynikła z poprzedniej operacji...
Niestety, okazało się, że w obu przypadkach to prawdopodobnie nawrót choroby nowotworowej i jutro Saszka idzie na koleją operację.
I stąd moje pytanie do Was - czy mieliście z tą chorobą do czynienia?
Jeżeli tak - co ile czasu pojawiały się nowe guzy?
Czy poza wycinaniem guzków stosowane były jakieś leki i z jakim skutkiem?
No i.... ile psy żyły od pierwszego guza i w jakim były stanie?
Proszę, nie podawajcie linków do stron w necie - to już przeszukałam, napiszcie o Waszych doświadczeniach z tym nowotworem.
No i wybaczcie, jeżeli znowu będę przez jakiś czas upierd....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
agnes&nelly&schad
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bydgoszcz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:21, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Gosiu, ja nie miałam doczynienia z nowotworami u psiaków, ale wiem jak zapewne sie denerwujecie i martwicie. Dlatego trzymamy kciuki i łapki za Saszkę i wyniki pooperacyjne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wishina
Dołączył: 11 Mar 2009
Posty: 64
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wieliczka Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:42, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
U nas było tylko podejrzeni nowotworu kości, więc nie pomogę...
Bardzo nam jednak przykro i trzymamy wszystkie łapy za Was.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:52, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Beza Warny miała wycinanego guza (mastocytoma I typu) więc Warna jest mocno w temacie (włącznie z konsultacjami u onkologa).
Gosiu, daj znać jak będziecie po zabiegu. trzymamy kciuki i myślimy o Was ciepło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:41, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Dokładnie tak. Beza ma to samo schorzenie. Jeżeli chcesz, to zadzwoń do mnie, powiem czego się dowiedziałam od onkologa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:01, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Warna - dzięki.
Jak tylko będę miała wyniki Saszki , skontaktuję się z Tobą i poproszę o konsultację.
A na razie u nas sytuacja wygląda tak - wybaczcie, że sklonuję się, dzień był wystarczająco stresujący:
Dziękuję wszystkim za kciuki i łapki. I za słowa otuchy.
Sasza już w domu - odebrałam ją niemal nieprzytomną, do domu prawie wniosłam na kocyku pod brzuszkiem, potem pokiwała się w przedpokoju, dowlokła do pokoju na swój nowy dywan ( no cóż, kupiłam jej niedawno dywan za tysiaka...tzw.shaggy - wiem powinnam się puknąć w łeb) i padła.
Teraz trochę doszła do siebie i śpi - to już bardziej normalny sen, czasem zastrzyże uszkiem, czasem podniesie łeb i patrzy.
Noc przed nami , ale wygląda na to, że poza siurkiem na shaggyego, większych sensacji nie będzie Wink
W sobotę wizyta u weta, a za około 2 tygodnie wyniki z onkologii.
A gdyby wyniki okazały się złe - nie będę jej męczyć.
Jeśli się kogoś kocha należy pozwolić mu odejść w spokoju i w miarę szczęśliwie, a nie "ratować" go dla naszych, egoistycznych celów.
Trzeba dać mu jak najwięcej radości i szczęścia w tych ostatnich chwilach, które spędzimy razem - rozpuścić go do granic nieprzyzwoitości.
I tak zamierzam zrobić, jeżeli wyniki Saszy wykażą stopień 3 nowotworu.
Jak na razie Sasz nadal śpi.Zmienia jedynie pozycje i no cóż... posiusiała swojego ukochanego shaggiego. Ale nie przeszkadzam jej, niech śpi, sama dopiero co wyszłam ze szpitala, więc wiem, jak to jest być po narkozie.
Przeżyjemy nockę, a potem kolejny dzień, i kolejny, i kolejny i będzie dobrze. MUSI być - w końcu to moja Mała Blondyneczka
|
|
Powrót do góry |
|
|
BULA
Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wojcieszów (k/ Jeleniej Góry) Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:31, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
My dziś przegraliśmy z nowotworem, obyście Wy mieli więcej szcześcia . Trzymamy kciuki i życzymy powodzenie w walce, oby wam się udało
Ostatnio zmieniony przez BULA dnia Śro 23:44, 07 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:34, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
BULA napisał: | My dziś przegraliśmy z nowotworem |
O czym Ty piszesz Tomku
|
|
Powrót do góry |
|
|
BULA
Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wojcieszów (k/ Jeleniej Góry) Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:43, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
o Magdy kundelku Nuce
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:43, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Gocha2606 napisał: | A gdyby wyniki okazały się złe - nie będę jej męczyć. |
Gocha, nie myśl o tym nawet. Za wcześnie na pesymizm. Jeszcze zdążysz wydać kolejne tysiaki na nowe shaggy. We wszystkich kolorach tęczy, na każdy kolejny rok życia Saszy nowy dywan
Nie dajcie się dziewczyny!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:46, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Gocha, uszy do góry !
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnes&nelly&schad
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bydgoszcz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:09, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Goska odpoczywaj teraz tak jak i Saszka.
Nie nastawiaj się na wyniki. Myśl pozytywnie, a co ma być, to później będziesz podejmowała decyzję.
Tak czy inaczej jesteśmy z Tobą.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta Duszenko
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WROCŁAW
|
Wysłany: Czw 13:49, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Gocha wyściskaj Saszkę bardzo mocno od Werki i ode mnie! Będzie dobrze, trzymamy kciuki!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:06, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Gosiu, lekarz mi powiedział, że generalnie to nie jest groźny nowotwór. Bezie zapisał: Echinaceę Ratiopharm, Selen, Vit E (tylko raz w tygodniu) i Koenzym Q. Beza teraz dodatkowo bierze Essentiale Forte na wątrobę i świetnie się po tych preparatach czuje. Mamy obserwować wszystkie narośle i w razie czego od razu wycinać. Beza ma zaplanowaną operację na 24 października, wtedy będziemy robić odnerwianie oraz wycinać będziemy tłuszczaka na mostku i małą narośl na piersi. Beza ma też już drugiego brodawczaka na łokciu. Ale on ponoć sam uschnie i odpadnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:06, 08 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Doskonale pamiętam, że ten czas czekania na wyniki jest okropny.
Postaraj się nie myśleć o tym, co będzie w wynikach, bo i tak nie masz na to wpływu.
Pomyślisz i zdecydujesz - potem..., wszystko - potem.
Teraz jest teraz, macie jeszcze dużo czasu, spędzcie go jak najprzyjemniej i możliwie jak najbardziej aktywnie,
bo człowiek porządnie zmęczony fizycznie łatwiej zasypia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|