|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasia_Andrzej_Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Mierzyn/Szczecin
|
Wysłany: Pią 11:40, 06 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
No właśnie dlatego od razu przepraszałam
Przeczytałam wszystko i sama nie wiem co wybrać Dwa sezony mieliśmy Foresto i było idealnie, ale odkąd są dwa psy, to w trakcie zabawy ściągają sobie wszystko i boję, że Foresto padnie łupem i zostanie rozgryzione (tak się stało jesienią).
Nasz wet mówi, że na Fiprex kleszcze są już uodpornione, a przy tych droższych to strasznie dużo kasy by wychodziło co miesiąc, dlatego zastanawiałam się nad Bravecto...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
arek84
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 12:38, 06 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Czy na fiprex się uodporniły - może zależy od regionu - na śląsku z psem mojej matki działa dobrze wspomniany fiprex, my używamy Advantix i jak na razie mamy spokój, a w ciągu ostatniego miesiąca Amor kilka razy moczył cztery litery i sporo przeszedł w terenach leśnych - przy czym tarzanie się w piłce i tym co pod nią to jedno z jego ulubionych zajęć. My za dawki na cztery miesiące 4 miesiące płacimy 99zł, więc do zaakceptowania i przy okazji nie ma zakazu łóżkowego jak w przypadku obroży
Bravecto nie testowaliśmy bo nie znalazłem informacji co zrobić w przypadku uczulenia na preparat
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek84
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 11:18, 12 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
z ciekawostek szamańskich - stosował ktoś kiedyś czystek na kleszcze? plus, że to nie chemia, ale czy działa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia_Andrzej_Daisy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 28 Lut 2011
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Mierzyn/Szczecin
|
Wysłany: Czw 13:37, 12 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Chyba Agnieszka od Ediego pisała o tym na poprzednich stronach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Karpacz Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:46, 12 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
arek84 napisał: | z ciekawostek szamańskich - stosował ktoś kiedyś czystek na kleszcze? plus, że to nie chemia, ale czy działa? |
Arku to nie praktyki szamańskie
Dawniej jak nie było chemii ludzie musieli sobie jakoś radzić.
Poza tym ta chemia taka obojętna też nie jest szczególnie w przypadku starszych lub schorowanych psiaków.
Ja u Edziulka nie stosowałam chemii, a kleszcze się go nie czepiały.
Dostawał mieszankę ziołową do karmy i zakrapiany był naturalnymi preparatami.
Dobry jest wrotycz ,którego zapachu kleszcze nie znoszą i olejki naturalne np.cytronellowy.
Ostatnio pojawiły się też małe urządzenia,które emitują dzwięki słyszalne dla kleszczy,a powodujące że nie może on namierzyć psa.Zresztą dla ludzi też są podobne.Bateria wystarcza na rok ciągłego użytkowania.Ja swoim zakupiłam i jak dotąd nie mieli żadnego kleszcza.Koszt to około 50 zł.
Agnieszka i Edziulek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:27, 12 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Agnieszko, a jak się nazywa takie urządzenie ( dla dwu i czteronożnych) i gdzie to kupić?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Karpacz Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:11, 12 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Gosiu ja kupiłam w animalcity [link widoczny dla zalogowanych]
Mają najkorzystniejszą cenę 57 zł ,a są też takie około 100 zł.Te dla ludzi są droższe.
Oprócz tego zalecają też dodatkowe zabezpieczenia i trzeba pamiętać aby przed wejściem psiaka do wody zdjąć obrożę.
Pozdrawiamy
Agnieszka i Edziulek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:52, 13 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Agnieszka i Edi napisał: |
Oprócz tego zalecają też dodatkowe zabezpieczenia ... |
Ciekawe dlaczego???
Jakoś nie mam przekonania do tego typu urządzeń, gdy w opisie czytam:
UltraX nie uwalnia substancji chemicznych ani zapachowych, działa poprzez emitowanie serii impulsów i ultradźwięków, które nie powodują żadnych szkód i nie są dokuczliwe dla ludzi i zwierząt, lecz są dokuczliwe dla kleszczy i pcheł zniechęcając je i odstraszając od przebywania na zwierzęciu.
Hmmm, niby dlaczego na kleszcze i pchły działa, a na resztę stworzenia nie? Jaki to mechanizm? Bo z tego co kojarzę to ludzie i zwierzęta (domyślnie psy) mają ciut bardziej wrażliwy i rozwinięty ukł. neurologiczny niż kleszcze i pchły... Sorry, ale ja nie kupuję tego, chyba że mnie ktoś przekona
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Karpacz Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:27, 13 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Trafficowy kocyk napisał: | Agnieszka i Edi napisał: |
Oprócz tego zalecają też dodatkowe zabezpieczenia ... |
Ciekawe dlaczego???
Jakoś nie mam przekonania do tego typu urządzeń, gdy w opisie czytam:
UltraX nie uwalnia substancji chemicznych ani zapachowych, działa poprzez emitowanie serii impulsów i ultradźwięków, które nie powodują żadnych szkód i nie są dokuczliwe dla ludzi i zwierząt, lecz są dokuczliwe dla kleszczy i pcheł zniechęcając je i odstraszając od przebywania na zwierzęciu.
Hmmm, niby dlaczego na kleszcze i pchły działa, a na resztę stworzenia nie? Jaki to mechanizm? Bo z tego co kojarzę to ludzie i zwierzęta (domyślnie psy) mają ciut bardziej wrażliwy i rozwinięty ukł. neurologiczny niż kleszcze i pchły... Sorry, ale ja nie kupuję tego, chyba że mnie ktoś przekona |
Sorry ale to Twój problem nie mój czy to kupujesz czy nie
Ja dzielę się swoim doświadczeniem w praktyce,a nie informacjami znalezionymi w internecie.Zanim kupiłam czytałam opinie osób,które używały to urządzenie.Mam taką zasadę,że jak o czymś piszę to jest to już sprawdzone.Dlaczego piszą o tym aby coś dodatkowego stosować???
Bo nie ma 100% gwarancji na obojętnie jaką metodę.Zawsze znajdzie się jakiś desperat,który zaryzykuje pomimo różnych zabezpieczeń.Niestety my przegrywamy z przyrodą ,kleszcze bardzo szybko przystosowują się i mamy coraz mniej broni tak jak w przypadku wirusów czy bakterii,które mutują szybciej niż my pomyślimy.
Twój wybór co stosujesz u swoich psiaków czy chcesz ich faszerować wszechobecną chemią czy nie.Ja nie jestem ani producentem tego urządzenia ani go nie sprzedaję więc nie mam żadnego interesu poza podzieleniem się doświadczeniem.U mnie się to sprawdza więc o tym piszę , a czy ktoś to wykorzysta to już jego wybór.
Dwa z moich psiaków miały stosowane naturalne metody z powodzeniem,dwa były na chemicznych i niestety pasażerowie się trafiali.
Więc dlaczego mam krytykować i wyśmiewać metody,które się sprawdziły???
Demokracja przecież jest....podobno
Życzę dużo zdrowia dla Twoich psiaków
Agnieszka i Edziulek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:54, 19 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Wiesz Agnieszko, trochę Ci zazdroszczę, serio! Tego, że sprawdzają Ci się niestandardowe metody profilaktyki zdrowotnej i leczenia zwierząt. Boję się jednak, że proponujesz drogę na skróty, tym atrakcyjniejszą, że mniej wymagającą. O ileż łatwiej jest skropić psa olejkiem czy założyć cudowne urządzenie niż po każdym spacerze usiąść i przez kwadrans przeszukiwać gęste futro. Łatwiej i taniej niż wypróbowywać kolejną nietanią obrożę, leczyć uczulenie po kolejnych nietrafionych kroplach. Na dokładkę w poczuciu wyższości, że "nie faszeruję wszechobecną chemią".
Nie o Twoje psy się martwię (bo wiem, że im krzywdy nie zrobisz) ale o to, że zachęcisz kogoś do nieprzemyślanego wyboru. Od czasu do czasu pojawiają się tutaj różne pomysły. Bo jedna pani drugiej pani ... Sama przecież widzisz - czystek na kleszcze? Litości!
Nie otwierałabym dzioba w tej sprawie gdybyś jedynie opisywała rozwiązania wg Ciebie alternatywne a nie krytykowała "faszerowanie" tradycyjnymi środkami . Ja faszeruję. Brak mi wiedzy aby samodzielnie ocenić i porównać skuteczność metod naturalnych i konwencjonalnych, dlatego opieram się na wynikach badań przeprowadzanych przed wypuszczeniem na rynek powszechnie dostępnych leków czy preparatów. Boję się stosować "to, co pomaga Goździkowej", wolę zapytać lekarza. Moje prawo. Ty dokonujesz wyboru na podstawie opinii osób stosujących daną metodę i opisów, które zamieszczają producenci preparatów. Twoje prawo.
Dopóki nie dowiem się, na czym polega skuteczność tych tajemniczych dźwięków i jak wpływają na psa, nie zastosuję ich u moich kundli. Dopóki nie zostaną przeprowadzone badania (wg standaryzowanych zasad) nad skutecznością homeopatii, z chorym psem pójdę do lekarza weterynarii. Nie będę też innym polecać metod alternatywnych. Tak pojmuję odpowiedzialność.
Ostatnio zmieniony przez Katarzyna_Margo dnia Pią 17:16, 20 Maj 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek84
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pią 14:50, 20 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Ja tam bym nie przesadzał ani w jedną, ani w drugą stronę. Olejków będę próbował na ludziach, jeśli będzie widać efekty, to pod koniec okresu ważności advantixu będę Amora pryskał roztworem z olejków. Jeśli nie będzie mu przeszkadzał zapach rzecz jasna... chociaż oregano na policzku już miał i nie protestował a przeglądać psa to warto niezależnie od stosowanych środków
Co do "brzęczków" kolega kupił i w życiu bym tego nie polecił - jego pies nadal łapał kleszcze, czytałem też opinie na necie (chociaż w opinie pisane w sieci wierzę tak jak w wielkanocnego zajączka) - między innymi od Pani co była tak wiarygodna w testach jak ja - nigdy nie miała kleszcza we mnie dziadostwo też przez ponad 30 lat się nie wbiło, a w lasach/polach bywam często niemal od urodzenia - więc teoretycznie u mnie przez 30 lat "brzęczek" działałby idealnie
Ostatnio zmieniony przez arek84 dnia Pią 14:51, 20 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Karpacz Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:52, 20 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Wiesz Kasiu.....ręce opadają.....
Ja nikogo nie przymuszam do stosowania żadnych metod.Każdy robi co chce i uważa,że to dla jego psa jest najlepsze.
Skąd wiesz czy ja idę na łatwiznę???Nie znasz mnie i oceniasz.Po każdym spacerze moje psy są przeglądane.
Piszesz o tym,że ja mogę robić krzywdę swoim zwierzakom bo tam gdzie nie potrzeba nie stosuję chemii???
To jest śmieszne......
Właśnie dzięki tej chemii mojego Edziulka nie ma ze mną.......
To ile zaangażowania włożyłam w zdrowie Edzia tylko ja wiem.Jeden z weterynarzy powiedział kiedyś,że Edzia dawno by już nie było gdyby nie to wszystko co dla niego robiłam......Ale mało to ważne jak widać....
Oddałam temu psiakowi całe swoje serce ,więcej dbałam o jego zdrowie niż o swoje.....Na rehabilitację zamiast sama chodzić wolałam jezdzić z Edziem.....
Bardzo okrutne są Twoje słowa i niesprawiedliwe .W przeciwieństwie do Ciebie ja wiem ile skutków ubocznych daje chemia czy to u ludzi czy u zwierząt.Mam na to setki przykładów i każdą rzecz mogę Ci udowodnić.Ale po co???Mam komuś udowadniać,że nie jestem wielbłądem???Nie negują chemii bo też ją stosuję ale tylko w uzasadnionych przypadkach i tam gdzie mogę jej unikam.
Nie wiesz chyba ile ludzi umiera z powodu powikłań po zastosowaniu leków,a o zwierzętach nawet nie mówię.
Nadmierne stosowanie antybiotyków doprowadziło do powstania opornych szczepów bakterii i nie wiadomo czym to leczyć?
I żeby nie było takiego paradoksu,że będziemy musieli przeprosić się z naturą bo chemia już nam nie pomoże.
Krytykujesz homeopatię ,którą nie wiem czy stosowałaś???Ja ją stosuję od 30 lat i nigdy nie miałam sytuacji ,że nie pomogła mnie czy moim bliskim.Mam to negować???
Nie wiem też dlaczego uważasz,że mam poczucie wyższości???
Życie zmusiło mnie do poszukiwania rozwiązań,które przynoszą mniej złego ,a dodatkowo jeżeli tradycyjne leczenie nie przynosiło efektów i niektórzy lekarze bezradnie rozkładali ręce szukałam czegoś co w końcu dało efekty.
Każdy zastosuje co chce,ja dzielę się swoim doświadczeniem nie wyczytanym z internetu tylko z praktyki.
Krytykujesz czystek ,a kiedykolwiek go stosowałaś?Nie mówię tu tylko w kontekście stosowania u psiaków ale u ludzi.
Nie mam siły ani energii na dyskusje ,które do niczego nie prowadzą.
Można dyskutować jak ktoś ma konkretne przykłady,że coś nie działa ,a nie tylko na zasadzie nie bo nie.Natura jest be.....
Rób co chcesz to na prawdę nie mój problem.
Życzę dużo zdrowia dla Ciebie i Twoich zwierzaków.
Agnieszka i na zawsze ze mną Edziulek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:12, 20 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Agnieszko, przeczytaj proszę mój post raz jeszcze. Tym razem uważnie.
Pozdrawiam Cię - wbrew temu, co mi zarzucasz - serdecznie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka i Edi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Lip 2012
Posty: 711
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Karpacz Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:22, 20 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Kasiu ja się na Ciebie nie gniewam
Boli mnie tylko to,że uważasz że jestem nieodpowiedzialna bo stosuję i namawiam do naturalnych produktów....
Napisałam też wcześniej ,że najlepiej stosować kilka rzeczy bo niestety kleszcze coraz bardziej robią się sprytniejsze od nas i coraz mniej rzeczy na nie działa....
Ważne jest też to co psiaki jedzą.To tak jak w przypadku ludzi jednego komar nie ruszy,a za drugim będzie latać cała chmara.
Każdy musi znalezc swój sposób walki z tą plagą.
U mnie te metody się sprawdzają więc o nich piszę,a każdy wybierze to co uzna za najlepsze.
Wiesz,że żadna chemia nie pozostaje obojętna dla zdrowia psiaków. Ja odkąd parę lat temu goldenka mojej przyjaciółki odeszła po chorobie od kleszczowej jestem szczególnie wrażliwa i chyba nawet nadgorliwie zabezpieczam swoje psiaki.
Nawet koty są u mnie zabezpieczane chociaż z nimi jest gorsza sprawa bo nie wszystko co u psów można zastosować u kotów.Niektóre olejki eteryczne mogą paraliżować układ oddechowy.
Ja też serdecznie Cię pozdrawiam i spojrzyj też przychylnym wzrokiem na naturę
Agnieszka i na zawsze ze mną Edziulek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
arek84
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Cze 2015
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Pon 11:13, 06 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
myślę, że już mogę napisać, że w przypadku Amora mieszanka olejków (citronella, rozmaryn, lawenda, oregano) zadziałała wzorowo . Po dwóch dniach nad morzem znaleźliśmy na Amorze świeżego kleszcza (nie ukrywam, że przed tym nie pryskaliśmy go mieszanką przed każdym wyjściem nad wodę, bo zakładaliśmy, że działa advantix), jak się okazało wystarczyły dwa dni w morskiej wodzie i po advantixie (na szczęście był to przełom 3 i 4 tygodnia działania) kolejne podanie advantixu nie wchodziło w grę, bo trzeba by zrobić przerwę od wody - od tego momentu Amor zaraz po wyjściu z domku był spryskiwany mieszanką i nie znaleźliśmy żadnego kleszcza - olejki stosowaliśmy jeszcze 3 dni w Chorzowie i dopiero później wróciliśmy do Advantixa, teraz olejki będziemy stosowali wspomagająco przez dwa ostatnie tygodnie Advantixa - bo jak wiadomo przy kąpielach działa krócej. Nie zaobserwowałem, by zapach wpływał jakoś na Amora
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|