Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:11, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedyś na spacerze zaczepił mojego męża facet i złożył mu ofertę, żeby Lakuś był partnerem dla jakiejś tam suczki Goldenki Mariusz tłumaczył, że Lakuś nie jest reproduktorem choć rodowodowy Ale to nie było dla faceta ważne. Na to mąż odpowiedział, że żona się za żadne skarby nie zgodzi
A dlaczego Co mi zależało żeby Lakuś raz w życiu miał tego typu przyjemność, szczeniaków bym w domu nie miała no i jeszcze pewnie bym na tym zarobiła.
Ano zależało mi żeby nie dopuścić do bezsensownego rozmnażania szczeniąt, zależało mi na tym żeby mieć czyste sumienie w myśl zasady R=R i Stop Pseudo hodowcą
Piszesz Olu że nie zamierzasz mieć pseudohodowli ale co właściwie będziesz miała jak nie pseudohodowle może jednego miotu ale jednak
To nie o to chodzi, że jak twój piesek jest bez rodowodu to jest gorszy Moja koleżanka ma sunie bez rodowodu i jest wspaniałym przyjacielem rodziny
Ale hodowanie zwierząt pozostawmy ludziom, którzy się na tym znają
A co do kosztu szczenięcia z rodowodem Ja odkładam na pieska od lipca i myślę że do wakacji przyszłego roku się uda uzbierać sumkę Tak że nawet jak ktoś nie jest zamożny to może sobie na to pozwolić
A kwota jaką się wydaje na utrzymanie psa nijak się ma do kwoty za którą się go kupiło
Warna gdzieś podawała fajny artykuł o zabobonach dotyczących tego, że sunia powinna mieć choć raz szczeniaki jak znajdę to wkleję chyba, że
Warna mnie uprzedzi
No to tyle bo trochę się rozpisałam
Pozdrawiam i życzę przemyślanej decyzji
Ostatnio zmieniony przez Agunda dnia Sob 9:15, 17 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
mpati123
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Garwolin Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:09, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hmm... Ja nie mam psa z rodowodem... Co więcej, nie mam nawet Goldena, tylko takie małe co się przybłąkało, ale postanowiłam że wysterylizujemy sunię przed szczeniakami, a nawet przed pierwszą cieczką, bo to nie ma sensu. Sama znalazłam ją jako szczeniaka wyrzuconego z samochodu - była bardzo wygłodniała... Rzuciła się na suchy chleb, jakby nie widziała nigdy większych przysmaków... Uważam że lepiej jest raz wysterylizować, niż szukać psiakom domu - co zrobisz jeśli nie znajdziesz? Ja osobiście nie wiem...! Przez takich ludzi jak ci co wyrzucili Luśkę z samochodu schroniska napełniają się, a (przepraszam za określenie, ale chwilowo nie znalazłam innego) "rynek zbytu" za mały... Przecież kto chce szczeniaka kundelka? Albo dorosłego kundelka? Lepiej wyrzucić i niech albo ktoś miły dla zwierząt je przygarnie, albo niech umrze z głodu... I nie uważam żeby oja kastratka była gorsza niż suka która ma często szczeniaki sąsiadów... A ona przynajmniej nie sprowadza psów, przez którego została pogryziona córka właściciela tamtej suki... Heh... Chyba niepotrzebnie się rozpisałam, ale to niestety się nazywa pseudohodowla... Hodowlę wolę zostawić doświadczonym osobom.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta Duszenko
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WROCŁAW
|
Wysłany: Sob 14:29, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Posłuchaj rad poprzedników, roamnażaniem powinni zająć się prawdziwi hodowcy, aby maluchy po pierwsze były zdrowe i były goldenami, a nie psami w typie rasy. Zastanów się jakie potrzebne badania muszą wykonać aby psiaki w przyszłości nie miały choćby dysplazji, nie były wnętrami, nie miały genetycznych chorób. Znasz przodków swojej suni, znasz ich badania na dysplazję, na oczy, serducho itp. Zrobisz te wszystkie badania (które kosztują masę pieniędzy), swojemu pieskowi aby mieć pewność że maluchy które urodzi będą w przyszłości zdrowe? A może któryś z rodziców suni był agreswny, może tylko wyglądem przypominał goldena?
Pamiętaj nie ma żadnego argumentu który jest za rozmnażaniem Twojej suni. (również i mojej).
|
|
Powrót do góry |
|
|
BULA
Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wojcieszów (k/ Jeleniej Góry) Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:51, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Olu, gdy będziesz podejmowała decyzję, czy chcesz aby Twoja sunia miała szczeniaki, czy nie, pamiętaj że bierzesz odpowiedzialność za to jakie maleństwa się urodzą i czy jesteś gotowa pogodzić się z myślą że świadomie mogłaś się przyczynić do ich chorób lub kalectwa?? Ja radze sterylkę, ale to twój pies i twoja decyzja (odpowiedzialność).
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony przez BULA dnia Sob 20:52, 17 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 21:20, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
dziękuje za wszystkie podpowiedzi i obiecuje , że nie bedzie to takie moje widzimisie tylko przemyślana decyzja a moze i od razu wysterylizuje nane.poki co to maa 7m-cy wiec to jeszcze duzy szczeniak ale czas goni... ;] jeszcze raz dziekuje i pozdrawiam z naszego zwierzynca;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:38, 17 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
olaCZ napisał: | (...)poki co to maa 7m-cy wiec to jeszcze duzy szczeniak ale czas goni... ;] |
Tutaj artykuł od kiedy i dlaczego wtedy warto sterylizować suczki i kotki: [link widoczny dla zalogowanych]
Nasza kotka została wysterylizowana w wieku 7 miesięcy- przed pierwszą rujką. Doszła do siebie po 3 dniach, jest obecnie 2 miesiące po sterylizacji i miewa się świetnie, biega, wariuje, bawi się i poluje na myszy
|
|
Powrót do góry |
|
|
mpati123
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Garwolin Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:03, 18 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Moja została wysterylizowana jak miała 8 może 9 miesięcy i 0 problemu, doszła do sievie bardzo szybko... I jest super, naprawdę polecam...!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia&Blanca
Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Solec Kujawski Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:18, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
NIe wiedziałam gdzie to napisać i czy wogóle to coś zmieni ale bardzo mnie to męczy...
Otóż znajomy ma goldenkę z rodowodem gdzieś w wieku Blanki... W wieku 4 miesięcy przeszła operację moczowodów gdyż nie trzymała moczu... nadal popuszcza ale nie o tym. Neska miała niedawno pierwszą cieczke i jest teraz w ciąży Nie wiadomo z kim i kiedy zaszla ale ona nie ma jeszcze nawet roku... Stąd moje pytanie czy to grozi jej zdrowiu?
Wyć mi sie chce z bezradności
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:20, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
To na pewno grozi zdrowiu szczeniąt suczek, które mogą mieć ten sam problem co mamusia :-(
Reszty nie komentuję.
Może jest jeszcze czas na sterylkę aborcyjną?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia&Blanca
Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Solec Kujawski Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:36, 29 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Podobno już za późno. Młoda łazi po domu jak zjawa brzuch gruby cycuchy też Najchętniej zabrałabym ją stamtąd... Jak Blanka miała cieczke pilnowałam jej jak oka w głowie a Neska wiecznie na podwórku sama nikt się nią nie interesuje...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda od Lolka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2015
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tanowo k/Szczecina Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:39, 01 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
No to też mamy cieknącą panienkę w domu .
Panienka bardzo lubi plenerowe kąpiele, jednak mam wątpliwość - czy w czasie cieczki można pozwalać młodej na brodzenie we w miarę czystej rzeczce? Czy nie grozi to infekcją?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:33, 05 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Na pewno czas cieczki to okres zwiększonego ryzyka podłapania jakiegoś stanu zapalnego, choćby z uwagi na obniżoną odporność.
W rzeczce pewnie nie brakuje przeróżnych bakterii więc lepiej nie ryzykować i nie moczyć pupy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|