|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:12, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
dobry pomysł ... mam nadzieję, że przez kilka najblizszych dni wiele się wyjaśni w kwestii zdrowia, stanu i zachowań Złotego ... i "może" zmienią się w bardziej pewne stwierdzenia ... ech morda mi się śmieje cały czas
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:21, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Marta, Ty myśl, gdzie go wsadzić na tymczas. Moim zdaniem to powinien być dom z ogrodem, zeby pies mogl mieszkac na dworze, gdyby chcial, no i czlowiek, ktory wie, jak obcowac z takim psem, albo chocby ktos, kto bedzie sluchal w tej kwestii i bardzo przestrzegal rad Gochy i Jacka.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
m3onika
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:22, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
No to już wiecie Ale jeszcze raz od początku i ze zmianami małymi:) Dziś Bartuś poszedł po chorobie do przedszkola i ja hopa w tramwaj i na Widzew. Szukałam go sama od 8. Już miałam się poddać i wracać a tu leży bidulek pod drzewem. Szybko zadzwoniłam do p Zbyszka i czekałam obserwując Złotego czy gdzieś nie odejdzie. Pan Zbyszek przyjechał i chciał strzelać z auta i nawet wjechaliśmy do lasu ale Złoty skapnął, że to do niego i zwiał. Po lesie nie da się gonić autem Chodziliśmy szukaliśmy ale przepadł. I już znowu miałam się poddać ale mówię jeszcze jedno przejście lasu-powinien wrócić w to miejsce.(trochę poznałam jego zwyczaje:) i wiedziałam gdzie go szukać i znalazłam w tym miejscu o którym pomyśłałam. Tym razem bez auta pan Zbyszek podszedł do niego ile się dało i strzelil i trafił!! Podziwiam, bo gęste krzaki, bluszcz, i drzewa naprawdę ma oko. Złoty uciekał w panice a my "bokami" za nim.Wpadł na osiedle i zaczął się słaniać na łapach, straszny widok. Wymiotował i po kilku minutach położył się i pan Zbyszek założył mu petle na szyję a on zaczal sie wyrywać -jeszcze miał tyle sily! potem ja z nim zostałam i trzymałam a p Zbyszek poszedł po auto. A ten biedak leżał mi prawie na butach i tylko patrzył przekrwionymi oczami,takie smutne ale typowo goldenie oczy..tak mi go żal..on tak bardzo się bał...I pan Zbyszek zabrał go do siebie do hotelu dla zwierząt(bo oprocz hodowli ON ma tez hotel)i tam zostanie do piątku.Nie pojechał do weta żeby go nie stresować już kolejną jazdą i kolejnymi ludźmi. Jest w stanie dobrym, chudy ale nie tak straszliwie. Jutro pojadę do niego to się coś wiecej dowiem. Mam mu zawieźć karmę. Złoty może zostać w tym hotelu tylko do piątku. W piątek mam go zabrać...Według mnie ten pies nie jest agresywny tylko strasznie ale to strasznie boi się ludzi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
m3onika
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:28, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Warna napisał: | Moim zdaniem to powinien być dom z ogrodem, zeby pies mogl mieszkac na dworze, gdyby chcial, no i czlowiek, ktory wie, jak obcowac z takim psem, albo chocby ktos, kto bedzie sluchal w tej kwestii i bardzo przestrzegal rad Gochy i Jacka.  |
Ja też uważam,że dom z ogrodem byłby najlepszy. Jakaś buda czy kojec i malutkimi kroczkami zbliżać się do niego, odbudować w nim zaufanie do ludzi i zwierząt. Cisza, spokój i własny kąt -on tego teraz potrzebuje i człowieka, który wie jak mu pomóc i nie zaszkodzić.
Ostatnio zmieniony przez m3onika dnia Wto 15:29, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:30, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
m3onika napisał: | Według mnie ten pies nie jest agresywny tylko strasznie ale to strasznie boi się ludzi. |
Brak poczucia bezpieczeństwa jest najczęstszą przyczyną agresji. Być może Złoty nie posunie się do tego, ale nie można od razu zakładać, że to łagodny psiak tylko bardzo przestraszony.
Zasada ograniczonego zaufania w tym przypadku jest najważniejsza.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:33, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
mamy czas do piątku ... to nie za wiele ... Monika w piatek go zabierze i co dalej ... ja nie mam domu z ogrodem ... jeszcze. Asia Zorkowa nie wiem jakie ma w tym względzie warunki ...
Pytanie tylko co dalej - jeśli nie znajdziemy nikogo z idealnymi warunkami dla Złotego ...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasia i Andrzej
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:36, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jeszcze raz bardzo mocno gratuluje złapania złotego. Wkońcu się udało Wierzyliśmy w was a teraz to już pójdzie z górki 
|
|
Powrót do góry |
|
 |
m3onika
Dołączył: 07 Wrz 2008
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:41, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Brak poczucia bezpieczeństwa jest najczęstszą przyczyną agresji. Być może Złoty nie posunie się do tego, ale nie można od razu zakładać, że to łagodny psiak tylko bardzo przestraszony.
Zasada ograniczonego zaufania w tym przypadku jest najważniejsza. |
Napisałam, że według mnie nie jest agresywny, bo jakby chciał ugryźć to mógł w ciągu 10 minut jak go trzymałam i obijał mi się głową o kolana i jak padł to leżał na butach i dyszał i miał okazję ugryźć. I ten wzrok wcale nie groźny.Ja się nie znam ale tak na wyczucie to dobry pies (ja mu to cały czas powtarzałam
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ela Lorikowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lip 2008
Posty: 660
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zamość Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:51, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wspaniala wiadomość. Moniko jesteś godna największych pochwał świata.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:23, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja mam mieszkanie parterowe z ogródkiem Nie jest wielki ale zawsze ogródek no i nie mam budy Ale zawsze mozna taka zmajstrować
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gocha2606
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:02, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Złapany, a teraz pora myśleć...
Po pierwsze - są trzy dni na to, żeby psa poobserwować u pana Zbyszka.
To oczywiście nie będzie miarodajne, ale zobaczymy, co będzie robił i jak będzie reagował na człowieka.
Nie mam aż takiego doświadczenia, ale tak intuicyjnie do tego podchodząc, byłabym za tym , żeby na razie dać go do takiego domu, gdzie nie ma dzieci - ten pies to jedna wielka niewiadoma, nie prowokujmy losu.
Chyba dom z ogrodem i dobrym płotem - bo nie wiadomo, czy da sobie założyć smycz i obrożę i jak się będzie zachowywał na spacerze - niech sobie załatwia potrzeby na podwórku, wybiera miejsce gdzie będzie na początek przebywał i niech ma na tyle przestrzeni, żeby nie zmuszać go do kontaktu z domownikami.
Czy drugi pies w tym samym domu to dobry pomysł? Trudno powiedzieć, czasami może się to sprawdzić, czasami może być konflikt....
Piszcie, jak tylko coś będzie wiadomo jak się Złotko zachowuje po przebudzeniu.
Aha - nie muszę pisać ale napiszę,żeby w ferworze walki nie umknęło - chip i tatuaż.
Ostatnio zmieniony przez Gocha2606 dnia Wto 17:41, 27 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:53, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Fantastyczne wiadomości, coś wspaniałego czytam Wasze posty z zapartym tchem
Jestem pod wielkim wrażeniem Twojego uporu Moniko, zaangażowania, Ten pies nam Wszystkim zapadł w serce mimo, że widzieliśmy tylko jego zdjęcia
Bardzo mocno trzymam kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:01, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Monika, potrzebuje wiedziec, gdzie dokladnie przebywa pies. Jacek dał mi kontakt do osoby, ktora jest trenerem w Łodzi i ktora moze zgodzilaby sie go poobserwowac i nam cos o nim powiedziec. Ale musze wiedziec, co mam tej osobie przekazać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 19:49, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
m3onika napisał: | Napisałam, że według mnie nie jest agresywny, bo jakby chciał ugryźć to mógł w ciągu 10 minut jak go trzymałam i obijał mi się głową o kolana i jak padł to leżał na butach i dyszał i miał okazję ugryźć. I ten wzrok wcale nie groźny.Ja się nie znam ale tak na wyczucie to dobry pies (ja mu to cały czas powtarzałam  |
Monika, nie zapominajmy, że on był na "usypiaczu". Myślę, że gdyby nie ten środek, to nie poddałby się tak łatwo... I nie wiadomo, jakby wtedy reagował (pod kątem agresji).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:53, 27 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
I nie zapominajmy, że jak ten środek przestanie całkowicie działać, to wtedy piesek może być mocno pobudzony.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|