|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:38, 09 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Yoko ciągnie do wody, oj ciągnie Sprawdza, czy temperatura wody już jest dobra do pływania
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:57, 11 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Dziś Yoko była na kontrolnej wizycie u ortopedy.
Nóżka regeneruje się prawidłowo, tylko trochę zbyt wolno przebiega mineralizacja kości, tak więc otrzymaliśmy zalecenie, aby włączyć dodatkowe suplementy.
Poza tym Yoko powoli oswaja stolicę, w hałasie ulicznym jeszcze chodzi na ugiętych nogach i trochę ciągnie na smyczy, ale za to w przychodni - mimo pewnej takiej nieśmiałości z każdym psiakiem się przywitała, ogólnie bardzo grzecznie się zachowywała. Gabinet pana dr pozwiedzała, obwąchała, a nawet przeskoczyła przez przeszkodę pod stołem .
Yokusia coraz częściej używa operowanej nóżki, spaceruje na wszystkich czterech, wskakuje samodzielnie do auta, no i schodki w górę przestały straszyć
Moc nowych wrażeń w ostatnich dniach (przeprowadzka, nowe miejsca, nowi ludzie, cieczka) zestresował Yokulę i zdarzyło się jej nasiusiać w mieszkaniu. W związku z tym DT dzielnie pracuje nad wyciszeniem emocji Yoko, ustaleniem rytuałów, aby aklimatyzacja przebiegła jak najszybciej.
A tu lśniące oczy Yoko w trakcie spotkania z panem doktorem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mońka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 07 Lut 2016
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:56, 15 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Kochani Yokulka chyba się już zaaklimatyzowała w Warszawce. Panna jest ogromnym śpiochem, ale podczas spacerów umie pokazać goldenią naturę. Noga można powiedzieć, że używana jest w 100%. Dziewczyna zaczyna się uczyć komendy siad. Niespodzianki w postaci siku w domku występują coraz rzadziej, właściwie to z mowy ciała da się już raczej wybadać, kiedy psica ma ochotę na spacer. Co do pobudek w środku nocy, a i owszem i u mnie się zdarzają, chyba ten typ tak ma i usilnie pragnie zahartować organizmy właścicieli
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mońka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 07 Lut 2016
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:59, 15 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mońka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 07 Lut 2016
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:39, 21 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj z Yoko pojechałyśmy na cudowną wycieczkę nad Wisłę. Wszytko za sparwą Cioci Kasi, której Yokula bardzo dziękuje za pokazanie taaaak interesujących terenów na długi spacer. Dla ciekawskich lub psiarzy z Wawy, okolica, w którą zawendrowałyśmy to Plaża na Wale Zawadowskim, uczęszana nie tylko przez właścicieli czworongów, samych czworonogów, ale także amatorów kąpieli na golasa ( obyło się bez niespodzianek, stety nie stety chyba naturyści do morsów nie należą). Za to Yoko i Teddy, a i owszem, kąpeilą w wodzie nie pogardzili
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:01, 21 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Psy mokre, brudne, ale jakże szczęśliwe
Yokusia dzielnie truchtała w swoim tempie po piasku, brodziła w kałużach i małych zatoczkach rzeki, niuchała pod krzaczkami, trochę ociągała się, gdy zobaczyła, że wracamy do samochodu - 2-godzinny spacer okazał się za krótki
W drodze powrotnej padła w aucie i nie chciała wysiadać. Yoko to bardzo zmotoryzowany pies, podczas jazdy samochodem jest wyluzowana i albo śpi, albo zerka przez okno.
Aha, Monia nie napisała - dziewczyny mają już zaliczoną na 5+ podróż autobusem miejskim!
A tutaj jeszcze jedna fotka ze spaceru, z napotkanym kawalerem - mistrzem drugiego planu i maskowania się na piasku;)
Ostatnio zmieniony przez Trafficowy kocyk dnia Nie 23:03, 21 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:33, 21 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Dzielna, kochana dziewczynka
Widzę, że ogonek zaczął jej odrastać i staje się puszysty, ja niestety musiałam połowę jej wyciąć, tak był sfilcowany.
A używa już czterech łapek?
Ściskamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mońka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 07 Lut 2016
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:26, 28 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Ostatni tydzień przyniósł Yokusi wiele wrażeń. Byłyśmy na dwóch wizytach u weta. Usg wykazało jakieś zmiany (złogi, śluz ) w pęcherzu moczowym i powiększone węzły chłonne, ale bez zmian chloniakowych, pozostałe narządy prawidłowej budowy. Kolejna wizyta przyniosła trochę gorsze wieści Yokusia ma prawdopodobnie infekcje uszu i trochę problemów skórnych (łupież, łojotok). Na razie zalecono nam zwiększenie częstości kąpieli szamponem z chlorheksydyną, to samo z uszkami częste przemywanje parafiną, jeśli się nie poprawi, dopiero potem zostanie włączona jakaś antybiotykoterapia (może skojarzona z leczeniem pęcherza) Dodatkowo czeka panienkę posiew i badanie ogólne moczu, trzeba sprawdzić co z tym pęcherzem jest nie tak. Aaa i jeszcze badanie krwi Yoko miała pobraną krew, żeby zobaczyć czy leczenie niedoczynności tarczycy przyniosło jakieś efekty. Będziemy się odzywać jak przyjdą wyniki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Śro 2:37, 02 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Marta&Angus&Alma napisał: |
A używa już czterech łapek? |
Używa, używa
Na dowód filmik: https://youtu.be/jIceDpZGMhE
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mońka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 07 Lut 2016
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:37, 11 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Kochani wyniki badania krwi wyszły całkiem dobrze (nieco podwyższone limfocyty i leukocyty), czekamy jeszcze na wyniki badań ogólnych i posiewu moczu. Po zastosowaniu się do zaleceń związanych z kąpielą stan skerści Yoko znacznie się poprawił, czeka nas jeszcze wizyta kontrolna u ortopedy i prawdopodobnie po niej rozplanowane będą zabiegi sterylizacji, usunięcia osteosyntezy i Yokulca czekją na pewno porządki w buziaczku, bo stan uzębienia nie jest za ciekawy ( co nie przeszkadza panience podgryzać książek ). Poza tym psiaca coraz pewniej czuje się na spacerach, jest duszą towarzystwa, ostatnio na rodzinnej uroczystości była gwiazdą wieczoru . Zdecydowanie nie przeszkadza jej większa liczba osób czy przebywanie w obcym miejscu, w gościach. Na smyczy rownież chodzi bardzo ładnie, jeśli chodzi o niespodzianki zostawiane w domu, to coraz rzadziej występują, do 6 h wytrzymuje bez spaceru ( noc spokojnie całą prześpi jakieś 7-8h), weterynarz sugerował, że może to być związane z jakąś infekcją pęcherza lub też cieczka nie sprzyja długiemu trzymaniu moczu ( nawiasem na szczęście cieczka już się skończyła ) Poniżej pourodzinowe zdjęcie, Yokusia dostała po uroczystości balonika z helem, ale zbytnio ją nie interesował
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mońka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 07 Lut 2016
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:39, 18 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Wyniki badań moczu wykazały obecność bakterii Escherichia coli, co w połączeniu z obrazem pęcherza moczowego z usg, wskazuje na przewlekłe zapalenie pęcherza. Weterynarz zalecił nam antybiotykoterapię Clavaseptinem i po dwóch tygodniach zrobimy znowu badanie moczu i zobaczymy czy terapia przynosi poprawę. Dodatkowo rozpoczęliśmy leczenie uszek Yokuli (przemywanie parafiną nie poprawiło sytuacji). Yoko ma drożdżakowe zakażenie uszu, dlatego dostaliśmy Epiotic na zakwaszenie środowiska i Posatex na doleczenie. W poniedziałek czeka nas jeszcze wizyta kontrolna u ortopedy, na niej prawdopodobnie zapadną decyzje dotyczące zabiegu usunięcia osteosyntezy i sterylizacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:21, 24 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Monika zakuwa do kolokwium, więc nadrabiam wieści od Yokuli.
Yoko wybiera się na święta do rodziców Moniki, więc tym sposobem dziewczyny zaliczą pierwszą wspólną podróż pociągiem . A na miejscu już czekają na nie rezydenci - pies Gusio i kotka (ale niestety nie pamiętam imienia...).
We wtorek po świętach, z samego rana Yoko będzie miała usuwany gwóźdź zespalający kość udową, przy okazji zabiegu dr Mikow wytnie też kilka zmian skórnych, które zostały wymacane oraz doprowadzi do porządku zęby psicy.
Tak więc prosimy o dobre fluidy i trzymanie kciuków
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mońka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 07 Lut 2016
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:44, 30 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
Yoczko już po operacji! W trakcie zabiegu usunięto zęby sieczne szczęki i żuchwy oraz kilka innych zębów, które uległy abrazji, wyjęto gwóźdź zespalający kość udową oraz usunięto zmiany tłuszczakpodobne (zaskórnikowpodobne) ( próbki zostały wysłane na badania histopatologiczne, ale zdaniem dr. to niezłośliwe zmiany), dodatkowo przeprowadzone toaletę uszu, obcięto pazurki, opróżniono zatoki okołoodbytowe, pobrano także mocz to badań, aby sprawdzić jak tam postępy leczenia pęcherza. Yoko troszkę obolała, ale ogon nie przestaje merdać , suni dopisuje apetyt, nie wymiotuje, nawet na spacerek już woła, także wszytko idzie ku dobremu. Poniżej zdjęcie rekonwalescentki wygrzewającej się na słoneczku na balkonie .
PS
Yoko w kołnierzu musi chodzić ! Łobuz strasznie kombinował przy zdjętym kołnierzu przy szwach.
Warto wspomnieć jeszcze o świętach... Yoko bardzo dobrze znosi podróż pociągiem (właściwie wszytkimi środkami transportu, heh jeszcze samolotu nie próbowałyśmy ). Stosunek do kotów zdecydowanie pozytywny, dobrze dogadała się również z Gusiem :3 Psica bardzo szybko zaaklimatyzowała się w nowym miejscu, ciągnęło ją na podwórko pohasać z resztą stada, podsumowując wyjazd bardzo udany, wszyscy zadowoleni
Yoko w aucie, przed wycieczką na wieś
Psica testuje Pendolino
Po to człowiek ma dwie ręce .... ;
Spacerek
Ostatnio zmieniony przez Mońka dnia Śro 11:47, 30 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:26, 07 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Garść wieści od Yokusi - trochę mieszanych, ale nie wstrząśniętych... czyt. nie wstrząsających
Sprytna Yoczko pewnego dnia postanowiła pod nieobecność Moniki pozbyć się kołnierza i samodzielnie sprawdzić jak się goi miejsce po wyjęciu gwoździa. Psica po tej inspekcji uznała, że wszystkie rany pozabiegowe goją się bardzo dobrze (co potwierdziła oczywiście swoim autorytetem dr Irenka), więc lada dzień dziewczyny zameldują się na usunięcie szwów.
W tzw. międzyczasie przyszły wyniki kontrolne moczu i wynik posiewu z wymazu z uszu. W kwestii pęcherza moczowego - nadal bakterie E. coli są obecne, więc antybiotykoterapia będzie kontynuowana.
Ciekawostką jest odkrycie tego, co zabagniło yokulcowe uszy - a mianowicie bakteria dość rzadko spotykana u zwierząt (u ludzi częściej), o bardzo wdzięcznej nazwie Morganella Morganii. O ile brzmi ładnie, to jej leczenie jest wyzwaniem, gdyż większość aktualnie stosowanych nowoczesnych antybiotyków na nią nie działa. Ale spokojnie Kochani - dr Irenka sięgnie do apteczki po coś "na specjalne zamówienie" dla Yokusi. Liczymy, że przy okazji wybrany antybiotyk zadziała też skutecznie na pęcherz, bo dotychczas stosowane nie przyniosły spodziewanego efektu.
A zatem na czwartkowy wieczór Yoko ma zaplanowane płukanie uszu, żeby dobrze przygotować grunt pod walkę z Morganellą
Korzystając z okazji - dzięki wielkie Monika, za bardzo sensowną pracę z Yoko nad eliminacją zachowań separacyjnych, jak też przełamywaniem wielkomiejskiego stresu. Miałam okazję dziś pójść na wieczorny spacer z dziewczynami - Yoczko wyluzowana, truchta, niucha, podbiega (na wszystkich czterech łapkach!). I powiem Wam, że to jakby nie ten sam pies co jeszcze kilka tygodni temu bał się szumu ulicy. Świetna psica z niej - współpracująca, radosna (mimo szczerbatego uśmiechu - szwy po usunięciu zębów już się rozpuściły prawie do końca), 100% goldena w goldenie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:04, 07 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
O kurka pierwszy raz o tych bakteriach słyszę i aż sprawdziłam, że to głównie ludzki układ moczowy atakują. Dlatego nie miały prawa uszka się wyleczyć u nas, a tylko na moment złudnie zaleczyły, bo nasz wet nie zrobił posiewu i Aurizon się do tego nie nadaje.
Mam nadzieję, że uda się Yokuli wyleczyć uchole i pęcherz.
Ps. Chętnie obejrzałabym jej szczerbaty uśmiech
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|