|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:24, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Wercia to ma szczęście. Nie szuka już domu, bo wkrótce zamieszka u Małgosi, Tomka i Indi- wspaniałych ludzi o wielkich sercach i ich suczki też o wielkim serduchu |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Iza T.
Dołączył: 17 Lis 2011
Posty: 211
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:27, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Pasiasta Alicja napisał: | Agata_Emi_Lili napisał: | Wercia to ma szczęście. Nie szuka już domu, bo wkrótce zamieszka u Małgosi, Tomka i Indi- wspaniałych ludzi o wielkich sercach i ich suczki też o wielkim serduchu |
|
ups chyba czas się wybrać do okulisty z tego wrażenia to chyba nie doczytałam do końca
Ostatnio zmieniony przez Iza T. dnia Wto 17:27, 27 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Sob 7:57, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
a Wera dziś jedzie do nowego domu! Piękny dzień na oddawanie goldena - mokro i błoto
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:31, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Werasku kochany to jeszcze raz życzę Ci spokojnego błogiego życia u boku nowych opiekunów
Kochani odzywajcie się na forum be Werka ma spory fanklub który będzie za nią bardzo tęsknił
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:54, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Pojechała!
Było po amerykańsku, jak wsiadła do samochodu to zaczął padać deszcz i grad nawet.
Gosia i Tomek będą super Państwem dla Werki, którą wyściskali i wygłaskali u nas ogromnie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
TiM
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 22:56, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Witamy serdecznie wszystkich wielbicieli bohaterki niniejszego topiku Pozostałych goldeniastych fanów również
Przedstawmy się może na początek - "TiM" to Tomasz i Małgorzata "w jednym" Nasza rodzinka to również Indi, dla przyjaciół Indor. A od kilku godzin (choć w naszych sercach już miesiąc) również Wercia
anialada napisał: | Pojechała!
Było po amerykańsku, jak wsiadła do samochodu to zaczął padać deszcz i grad nawet. |
Naprawdę! Nie było więc długich i rzewnych pożegnań, bo wiało i lało, a po chwili sypało takim gradem, że strach I w ten sposób Wercia nawet się nie zorientowała jak po Ani nie było śladu...
Droga (częściowo w śnieżycy ), trzygodzinna, była dla psicy stresującym przeżyciem - praktycznie nie zmieniła pozycji, każdy zakręt czy wertep przyjmowała całym ciałem. Z czasem jednak nieco wyluzowała, przymknęła nawet kilka razy oczka, ale cały czas trzymała łapy na moich udach, uroczo wbijając pazurki co kilka minut, jakby upewniając się, że nie jest sama.
Po przyjeździe - sama ładnie wyskoczyła z samochodu
Zapoznanie dziewczyn nastąpiło na podwórku. I co? I od pierwszych chwil to Wera sprawiała wrażenie psa, który od lat jest z nami, a zaniepokojona wyczuwalną zmianą w swym życiu Indi - okazywała swój stresik dość wyraźnie.
Teraz, po prawie trzech wspólnych godzinach widzę, że troszkę potrwa aż Indi przestanie być o Werkę zazdrosna, za to Wera - od początku wy-lu-zo-wa-na To nasza wizyta u Ani bardziej ją zestresowała niż te pierwsze godziny w nowym domu No szok po prostu Owszem, widać, że jeszcze nie zna nas i naszych rytuałów, pilnuje nas mocno, ale robi to właśnie z takim słodkim luzem. Gdy siedzimy - śpi, gdy jedno z nas wychodzi - przelicza szybko gdzie bardziej WARTO być (taaak, jedzonko
), ogląda z zaciekawieniem cały dom. Lekko spięta, ale piorunem oswaja każdą nową rzecz i sytuację
Indyk za to początkowo starał się rozdwoić: być przy każdym z nas, tak na wszelki wypadek, i jednocześnie pilnować Werci. Dwie godziny naszych spokojnych zabiegów i suczydło też już trochę odpuściło: owszem, obserwuje z uwagą czy Wera przypadkiem nie ma więcej uwagi niż ona, ale dała radę oddalić się na swoje strategiczne posłanie.
I żeby Was uspokoić - nie pilnuje swoich zasobów innych niż ludzkie ale i te tylko na zasadzie "mnie, mnie kochaj bardziej!". Ale to u niej był standard przez całe nasze wspólne życie
No to ten. Indi śpi na posłanku, Wercia pod moimi nogami
Aaaa - zgadnijcie w jakiej pozycji Wera spożywała kolację? Uhm, na leżąco
No i jak ona liże! Tak jakoś jakby uspokajała - będzie dobrze Ania mi o tym pisała, że cała Wera to taka opoka i ostoja
Chyba na pierwszy post wystarczy
Ania, Iza (z całymi rodzinami!) - dziewczyny dziękuję! Za siebie i Tomka - przez te 2 m-ce wydobyłyście z Wery wszystko co najwspanialsze
Dziewczyny "aureowe", które tak wspaniale się nami zajęłyście - obie Asie, no i Marta - dziękujemy za danie nam szansy... Zrobimy wszystko, by spełnić Wasze wobec nas oczekiwania i będziemy starali się z całych sił dać Werci taki dom jaki dla niej wymarzyłyście...
Specjalne podziękowania dla wujka Adama, bez którego Wery dziś by u nas nie było, który Wercię też już kocha, i który podarował jej super-hiper wypasioną tęczową adresówkę
A wszystkim wirtualnym ciotkom (wujkowie też są? ) i tym które Werę osobiście poznały - dziękujemy za wsparcie i za trzymanie kciuków za Werkę
*****
Gośka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
TiM
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 23:02, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Aaaa, Tomek prosił by przekazać, że "Werka jest REWELKA" !!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:09, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Serdeczne dzięki za taki piękny i pozytywny raport. Strasznie się cieszę, że jest tak dobrze przypominam sobie, że u nas też na początku leżała przy nogach
Dodam tylko, że u nas Babcia (której Wy, Gosia, nie poznaliście) jak Wera pojechała, zapytała dlaczego "oddaliśmy" Werę a nie Lisię i strasznie jej się zrobiło smutno, bo Werka jest super towarzyszem i ogromnym przymilasem
|
|
Powrót do góry |
|
 |
TiM
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Sob 23:14, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Ania - przekaż Babci, że Wera (choć może tego nie okazuje ) za Wami tęskni, a ja dodam, że to tylko kwestia czasu jak z Lisi stworzycie równie wspaniałego kompana, choć zapewne z własnym charakterkiem
Strasznie było nam miło Was spotkać A ciasto... mmm... rewelacja
Wercia nadal śpi, Indi również, zobaczymy co będzie jutro
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:21, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Miałam przyjemność poznać Werkę przez chwilkę będąc u Ani jak przywiozłam Lisię - to wyjątkowy przytulak i faktycznie liżąc po rękach robi to tak spokojnie i fajnie, że działa to niemal jak balsam na nerwy i stres. Macie teraz fantastycznego przyjaciela w domu i to już drugiego wobec tego życzymy Wam z Markizem wielu wspólnych szczęśliwych chwil i powodzenia
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Nie 6:53, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Super się czyta takie wiadomości. Już nie mogę się doczekać zdjęć Werci i Indi razem, pozdrawiam Was serdecznie i życzę dużo wspólnej radości
|
|
Powrót do góry |
|
 |
TiM
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 15:29, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
(Oj, trzy posty na koncie, więc myślałam, że fotki umieszczę, ale niestety musi minąć doba od rejestracji - czyli zdjęciami będziemy się chwalić wieczorkiem).
Noc minęła spokojnie, choć w okolicach 4-tej obudziło mnie mlaskanie - jednak co zapaliłam światło pies zamierał i udawał, że śpi. Po pięciu takich podejściach mlaskacz faktycznie zasnął W ciągu dnia jeszcze ze dwa razy próbowała mamłać łapkę, ale - tak jak Ania mówiła - wystarczy jej powiedzieć, że to nieładnie. Zobaczymy jak będzie dalej, czy będzie potrzebowała tego zachowania jak minie stres adopcyjny.
Spacery - jak wszystko jak na razie w nowym życiu Werci - luzackie Zastanawiam się czy w tych lekach nie ma jakiś fajnych prochów, bo zaczynam Werze zazdrościć TAKIEGO cool-podejścia do życia
Nowe rzeczy są interesujące, od nas jednak nie ma zamiaru się oddalać.
Tomek stwierdził, że widać, że Wercia preferuje kobiety, ale spoko - 3 kg boczku później ta sytuacja ulegnie zmianie. Taaa, niech tylko spróbuje
Wera chyba wie, że jest na lekkiej diecie, bo wciągnęła już takie "spady" z kuchennego blatu: ogóreczek zielony, kawalątek kapustki, okruchy pieczywkowe. Por był ble
No i już wiem czemu jedząc macha ogonem - to czysta fizyka. Jak z pompą wodną - jak merdoli to jedzenie szybciej się wciąga Jednak je starannie, zbiera to co z paszczy wypadnie, więc Indi, która zawsze w szybkości jedzenia była najwolniejsza - teraz zdążyła nadać błysk swej misce, zanim Werka zakończyła posiłek
*****
Gośka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
TiM
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 21:59, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Mamy wieczór, więc podejmę może kolejną próbę ze zdjęciami
Na początek przedstawmy Indi, naszego narwańca. Jest zaledwie pół roku młodsza od Werci, i choć goldenem nie jest - ma ma sporo goldeniastych cech
[link widoczny dla zalogowanych]
A wczoraj u Ani było tak:
Nie mieliśmy totalnie problemu z rozpoznaniem NASZEGO psa choć wybór był spory, bo Ania poza swoją Coco ma przecież pod opieką cudną Lisię. Zresztą - Wercię otaczała jakaś taka poświata szczęścia więc na niczym innym nie mogliśmy się skupić przez dłuższy czas Z małymi przerwami nasz pobyt u Ani i jej Rodzinki wyglądał tak:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
No ale. Przecież jak ją złapałam raz w objęcia, to już oddać nie mogę, nie?
[link widoczny dla zalogowanych]
Po raz ostatni w swojej ulubionej miejscówce - wreszcie Coco odzyska choć jedno ze swych strategicznych miejsc
[link widoczny dla zalogowanych]
A to już u nas, na luuuuzaka, choć od przekroczenia progu minęła może godzina
[link widoczny dla zalogowanych]
Oczywiście - centralnie w kuchni, tak by mieć wszystkich na oku, i żeby nie dało się przejść bez zagadania i pogłaskania
Próbowałam zrobić naszym suczydłom wspólne zdjęcie, ale na razie to nie realne - jak tylko skieruję aparat w ich stronę - obie momentalnie meldują się w moich objęciach Trochę więc szkoda nam czasu na coś innego niż zajmowanie się obiema (na raz, Indi nie daje innych szans )
|
|
Powrót do góry |
|
 |
TiM
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Mar 2012
Posty: 74
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 22:31, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Powyżej były przemyślenia przedpołudniowe, do wieczora udało się jednak jakieś dodatkowe foto strzelić
Po dobie Indorek też nieco odsapnął, już ociupinkę mniej zazdrosna, wyluzowała na tyle, że zaczęła się na powrót bawić swoimi pluszakami, obwąchują się z Werką już swobodniej, Wera nie nurkuje do paszczy Indi za każdym rozdzielanym smaczkiem.
Po południu odważyłam się puścić Wercię bez linki na naszym ogrodzie. Jeeeesu, to co się stało powaliło nas nieco Wera brykała tak słodko, że zaczęłam się zastanawiać czy nie lepiej przypiąć ją do smyczy, bo przecież to pies "specjalnej troski"! Biegała za ptaszkami, z Indi (Indor nawet spróbowała zachęcić ją do lekkich przepychanek zabawowych, ale to nie było Werze na rękę - tfu, na łapę )
Oczywiście ten szaleńczy galop jaki nam Wera zaprezentowała to tak naprawdę leciutkie brykanie (w porównaniu z Indi to praktycznie stała w miejscu ), ale nie spodziewałam się takiego luzu tak od razu
Jeśli chodzi o odwołanie - zero problemów. Nawet jak oddaliła się od nas tak z 5 metrów, to zaraz wracała sama po smaczka
Indi też momentalnie się meldowała, ale jej wystarczy przytulenie
Jedzenie dla Werci jest oczywiście najważniejsze. Tu dziewczyny w oczekiwaniu na kolację:
[link widoczny dla zalogowanych]
A tu w trakcie, obie zerkając co chwilę czy ta druga aby nie ma czegoś lepszego
[link widoczny dla zalogowanych]
Oooo, ja zjadłam, a ona jeszcze COŚ ma! (ale żadna nie przeszkadza drugiej w posiłku, dopiero po odejściu od misek następuje sprawdzanie co tam w tej drugiej misce było)
[link widoczny dla zalogowanych]
Jeszcze nieśmiało, ale zaczyna sobie Wera dziamgać zabawki
[link widoczny dla zalogowanych]
A to sprzed chwili: - Gdzie z tą lampą, tu się śpi!
[link widoczny dla zalogowanych]
******
Gośka
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:37, 01 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
TiM napisał: |
A to sprzed chwili: - Gdzie z tą lampą, tu się śpi!
[link widoczny dla zalogowanych]
|
Bezcenne!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|