WEGA

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Śro 19:15, 26 Mar 2008 Temat postu:

Wega jest już po transfuzji krwi, przetoczono jej 450 ml (koszt transfuzji 320 zł).
Miejmy nadzieję, że od jutra (ew. piątku) będzie można już podać jej neorecormon.

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Śro 21:42, 26 Mar 2008 Temat postu:

jutro postaram się wystawić aukcję na allegro dla Wegi, może też jakiś bazarek na dogomanii?

Jolanta · Wysłany: Śro 21:45, 26 Mar 2008 Temat postu:

Przepraszam, nie mogę się teraz dołożyć.
Jadę jutro z obiema dziewczynkami do weta i nie mam pojęcia na ile nas skasują, a chciałabym nadrobić u Sari jak najwięcej.
pozdrawiam i życzę Wedze dużo zdrowia.

Warna. · Wysłany: Śro 21:53, 26 Mar 2008 Temat postu:

Oba leki mamy zamowione w Aptece na Grojeckiej po promocyjnej cenie. To dzieki corce wlascicielki, ktora robila wszystko, by znalezc te leki dla Wegi. Jest niezmiernie mila osoba, serdeczna i bardzo pomocna. Smile

Agnieszka Edkowa · Wysłany: Śro 22:34, 26 Mar 2008 Temat postu:

Ja pojutrze, dzisiaj moje dzieciaki wyłożyły 50zł.
jakoś dużo dla mnie znaczą te 5 dych

mnie nigdy nie dają Confused

A tak poważnie! u nas 10 kciuków zaciśniętych!!! Musi być dobrze!

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Śro 22:55, 26 Mar 2008 Temat postu:

Na Allegro można licytować cegiełki dla Wegi
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość · Wysłany: Czw 8:34, 27 Mar 2008 Temat postu:

witam wszystkich a przede wszystkim Wegę Smile

dzisiaj popołudniu dokonam przelewu na konto Pani Agaty na leczenie Wegi. Myślę , że te parę stówek znajdę Smile

pewnie zastanawiacie sie skąd się wzięłam?? jestem z Rzeszowa i niestety ostatnio Fundacja szansa odmówiła mi możliwości adoptowania goldenka:( ponieważ dział organizacyjny stwierdził że miałam za dużo psów które nie zestarzały się ze mną. Rozumiem postawę działu więc pieniążki które miałam przygotowane na przywitanie pieska w domku postanowiłam przekazać na leczenie Wegi. Jeżeli ja nie mogę adoptować Goldzika to ludziom którzy mają Wegę napewno się przydadzą pieniądze dla Wegi. Pozdrawiam Magda

Agnieszka Edkowa · Wysłany: Czw 9:00, 27 Mar 2008 Temat postu:

madzka...Ty to kochana jesteś, taki aniołek z niebka Very Happy

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Czw 9:30, 27 Mar 2008 Temat postu:

Rozmawiałam wczoraj wieczorem z Panią doktor Lepką o dializie. To bardzo duże przedsięwzięcie i bardzo stresujące i obciążające dla psa. Całość wygląda tak, że pies jest hospitalizowany przez 10 dni i w tym czasie codziennie co kilka lub kilkanaście godzin ma robioną dializę. Zakłądanie cewnika jest robione w pełnej narkozie (wziewnej), co dość mocno obciąża organizm psiaka.
Koszt dializy to: cewnik 300 zł, wszycie cewnika 120 zł, doba w szpitalu 200 zł (x10) co daje łącznie ok. 2500 zł.
Pani doktor powiedziała, że wykonanie dializy (ze względu na koszty i obciążenie organizmu narkozą) ma sens, kiedy niewydolność nerek ma charakter ostry, ale w perspektywie możliwy jest powrót nerek do sprawności i prawidłowego działania (np. po przebytej babeszjozie). Natomiast w przypadku psa z wrodzoną wadą rozwojową, bez możliwości powrotu nerek do normalnej pracy, przy przewlekłej niewydolności, dializa nie jest wskazana i ona by raczej odwodziła od tego pomysłu.

Gość · Wysłany: Czw 10:19, 27 Mar 2008 Temat postu:

Kilka info po mojej rozmowie z wetka Davika :
- jesli dializa robiona jest w narkozie a dawanie narkozy przy tak poteznej anemii zabiłoby sunie Sad

.
- ta Pani doktor od dializ ma racje jesli chodzi o sens wykonywania dializ ale przy przewleklych tez ma sens bo wyprowadza psa na jakis przyzwoity poziom......i tyle w zasadzie by wystarczylo w przypadku Wegi tylko teraz faktycznie anemia blokuje wszystko.

A co powiedziala na leki na te substancje czynne, o ktorych wczoraj sie tyle pisało ??

Bozka i Davik

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Czw 10:30, 27 Mar 2008 Temat postu:

Jeżeli chodzi o leki, to potwierdziła, że dobór jest właściwy i że transfuzja, a potem podawanie leków, powinno wzmocnić Wegę i postawić ją na nogi.

Generalnie dla Wegi najgorsza jest ta anemia, bo jeśli chodzi o nerki, to jej organizm dość długo żył i rozwijał się z tą wadą, co spowodowało, że przyzwyczaił się niejako do podwyższonego mocznika i kreatyniny. Dlatego Wega, nawet kiedy ma dość kiepskie wyniki, czuje się całkiem dobrze i zachowuje normalnie. Tak tłumaczyła nam kiedyś dr Jabłońska-Niziołek.

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Czw 13:22, 27 Mar 2008 Temat postu:

Wega jest po kontroli u lekarza, który robił transfuzję. Okazuje się, że zniosła ją bardzo dobrze, nie ma żadnych efektów ubocznych tego zabiegu, a Wega czuje się trochę lepiej, jest żywsza, podjadła nawet nieco jedzenia.
Dzisiaj lub jutro będą już leki więc miejmy nadzieję, że anemię wkrótce pożegnamy.

Gość · Wysłany: Czw 13:32, 27 Mar 2008 Temat postu:

Ciesza nas takie wiesci Smile

.

Transfuzja na dlugo nie wystarcza, pytanie jak wyglada produkcja jej wlasnej krwi tzn. czy ktorys z lekarzy sprawdzal retikulocyty bo jesli jest produkcja krwi ok to powinno byc ok, natomiast jesli produkcja jest ponizej zapotrzebownia to moze okazac sie ze za miesiac potrzebna bedzie kolejna transfuzja. No i czy Wega dostaje leki na anemie ?? Dave dostawal sterydy i inne leki odbudowywujace krew .

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Czw 13:39, 27 Mar 2008 Temat postu:

Od jutra Wega będzie brać neorecormon - lek na anemię, przyspieszający syntezę czerwonych krwinek. Dotychczas dostawała tylko wit. B12, a to było stanowczo za mało :-(

Agnieszka Edkowa · Wysłany: Pią 13:33, 28 Mar 2008 Temat postu:

Jakie są nowe wieści????