Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 23:06, 31 Sty 2012 Temat postu: |
|
|
Dzięki temu talerzowi satelitarnemu oszczędzamy na kablówce
Walker uczy się bawić z Dante Przed chwilą psy wyfroterowały nam podłogę a potem przerobiły świeżo pozszywane pluszaki na strzępki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:12, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Asia_Patryk napisał: |
I jeszcze jest jedna rzecz nad, którą mocno będzie trzeba popracować. Chłopak straaaasznie ciąga na spacerze. Za każdym razem jak ciągnie to staje i czekam aż przestanie. I tak w kółko. Na szczęście chłopak jest bardzo kumaty i po jakims czasie dostosowuje swój krok do mojego Ewentualnie słyszałam o metodzie ze smakiem przy nodze, ale przy Dante to była kompletna klapa... Może macie jakieś pomysły na to wyrywanie psiska do przodu? |
Jest kilka metod uczenia psiaka chodzenia na luźnej smyczy - to co robisz to tzw. metoda drzewka ... może prowadzić do uwarunkowania sobie przez psa łańcucha zachowań ... ciągnę - staję na chwilę - mogę ciągnąć dalej.
Proponowałabym żebyś każdorazowo jak napina smyczkę zachęciła go żeby wrócił do Ciebie (cmokając np.) i dopiero jak to zrobi szła dalej - psiak powinien szybko załapać, że nie opłaca mu się ciągnąć (to strata energii) bo każdorazowo musi wrócić do Ciebie. Poz tym jak smyczka się napina możesz zachęcając go żeby szedł za Tobą zmienić kierunek - to z kolei powinno go nauczyć, ze to Ty wskazujesz kierunek gdzie idziecie a nie on sam sobie wybiera. Oczywiście nagradzaj go dobrym slowem, smakolem, pieszczotką jak ładnie idzie. Dodaj też jakąś komende np. chodź lub idziemy żeby wiedział, że wtedy chcesz żeby grzecznie szedł obok Ciebie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:35, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Marta, Niko, Leo napisał: | Asia_Patryk napisał: |
I jeszcze jest jedna rzecz nad, którą mocno będzie trzeba popracować. Chłopak straaaasznie ciąga na spacerze. Za każdym razem jak ciągnie to staje i czekam aż przestanie. I tak w kółko. Na szczęście chłopak jest bardzo kumaty i po jakims czasie dostosowuje swój krok do mojego Ewentualnie słyszałam o metodzie ze smakiem przy nodze, ale przy Dante to była kompletna klapa... Może macie jakieś pomysły na to wyrywanie psiska do przodu? |
Jest kilka metod uczenia psiaka chodzenia na luźnej smyczy - to co robisz to tzw. metoda drzewka ... może prowadzić do uwarunkowania sobie przez psa łańcucha zachowań ... ciągnę - staję na chwilę - mogę ciągnąć dalej.
Proponowałabym żebyś każdorazowo jak napina smyczkę zachęciła go żeby wrócił do Ciebie (cmokając np.) i dopiero jak to zrobi szła dalej - psiak powinien szybko załapać, że nie opłaca mu się ciągnąć (to strata energii) bo każdorazowo musi wrócić do Ciebie. Poz tym jak smyczka się napina możesz zachęcając go żeby szedł za Tobą zmienić kierunek - to z kolei powinno go nauczyć, ze to Ty wskazujesz kierunek gdzie idziecie a nie on sam sobie wybiera. Oczywiście nagradzaj go dobrym slowem, smakolem, pieszczotką jak ładnie idzie. Dodaj też jakąś komende np. chodź lub idziemy żeby wiedział, że wtedy chcesz żeby grzecznie szedł obok Ciebie |
Wypróbowane i mam tylko jeden problem: psisko jeszcze nie reaguje na imię. A przynajmniej nie zawsze. Lepszy efekt jest przy cmokaniu. Na razie powolutku pracujemy z chodzeniem a bardziej skupiamy się na nauce imienia bo bez tego trudno.
A mam pytanie. Jak psisko ciągnie do czegoś? Niekoniecznie smieciura tylko na przykład musi powąchać obsiusiane miejsce to też robimy jak opisałaś czyli przywołujemy? Czy dodajemy coś?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:47, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
jeśli chodzi o naukę reagowania na imię to dość proste - siadacie sobie w domku i wypowiadacie psie imię i podajecie smakołyk, a po kilkunastu powtórzeniach wypowiadacie imię i czekacie aż psiak się spojrzy i wtedy mówicie "dobry ... (imię)" i znowu nagradzacie szybko się nauczy.
Potem przy wydawaniu komend też mówcie "(imię) + (komenda)".
Natomiast jeśli go słownie "karcicie" za coś (np. fe, ee, nie) to wtedy już bez imienia - powinno mu się kojarzyć jedynie pozytywnie
Jeśli chodzi o ciągnięcie do czegoś to powinna to być Wasza decyzja czy może do tego czegoś podejść czy też nie - takie sytuacje zresztą można dość łatwo przewidzieć obserwując psa. Możecie to coś (czego pies chce) potraktować jako nagrodę - czyli np. pies chce podejść do innego psa (załóżmy, że chcecie mu na to pozwolić) - zachęćcie psa, zeby do Was podszedł, usiadł i dopiero jak wykona polecenie - powiedzcie "ok" i pozwólcie mu podejść do innego psa. W ten sposób psiak uczy się, ze to wy decydujecie o tym co mu wolno a jednocześnie stajecie się źródłem "wszelkiego dobra"
Jesli chodzi o wąchanie - to retrievery to "wąchacze" - to ich zywioł ... trudno by było zabronić tego (to wbrew naturze) to nie oznacza jednak że musicie biegać za psiakiem od krzaczka do krzaczka Jak wymagacie od niego, zeby szedł na krótkiej smyczy - to nie ma wąchania i ciągnięcia ... ale na pewno są też momenty na spacerku kiedy możecie pozowlić mu poruszać się na dłuższej lince (np. treningowej 10m) i wtedy ozwólcie mu zachowywać się w miarę rozsądku swobodnie.
powodzenia i pytajcie śmiało jeśli macie jakies wątpliwości
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 14:57, 01 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Marta, Niko, Leo napisał: |
Jesli chodzi o wąchanie - to retrievery to "wąchacze" - to ich zywioł ... trudno by było zabronić tego (to wbrew naturze) to nie oznacza jednak że musicie biegać za psiakiem od krzaczka do krzaczka Jak wymagacie od niego, zeby szedł na krótkiej smyczy - to nie ma wąchania i ciągnięcia ... ale na pewno są też momenty na spacerku kiedy możecie pozowlić mu poruszać się na dłuższej lince (np. treningowej 10m) i wtedy ozwólcie mu zachowywać się w miarę rozsądku swobodnie.
|
Samo wąchanie mi nie przeszkadza, ale po Dante wolę psisko nauczyć, że jak zawołam to musi rzucić wąchanie (w przypadku Dante są to martwe szczury lub podejrzane jeże) Nie musi do mnie podbiegać ale musi zignorować więc pytałam tak na wszelki wielki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 21:21, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
A o to Walker na dzisiejszym spacerku
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewakuacja
Dołączył: 26 Sty 2012
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: sieradz/olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:24, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
och, ach, jaki piękny i roześmiany
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:12, 02 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Och, ach, Walker szczerzy klawiaturę a Dante stoi spokojnie. Chyba normalność do Was zawitała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 20:20, 06 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Psisko rewelacyjnie chodzi na smyczy Rady Marty odnośnie przywoływania psiska poskutkowały. Dodatkowo chłopak świetnie chodzi na lince. Puszczony wolno na spacerze (oprócz 10 metrów sznura ciągnącego się za psem ) przychodzi na każde zawołanie i chodzi w zasięgu wzroku opiekuna Początki tego były zabawne bo Walker za punkt honoru obrał sobie zjedzenie ogona Dante więc łaził za tymże ogonem Za to Dante na spacerze zawsze chodzi za torbą smaczków Na szczęście Dante ogon zachował a Walker stwierdził, że te smaki są lepsze niż kawał niejadalnego futra
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 0:44, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Wczoraj prawie mi ukradli Walkera Wpadła moja siostrzyczka pożalić się na swojego faceta. Poznała też rudzielca i po dwóch minutach podbił Jej serce tym, że na dzień dobry zrobił zajączka:D Jest strasznie nastawiony na kontakt z człowiekiem i strasznie otwarty na nowych ludziów:p Jak już się nagłaskała i natuliła z psiskiem, usadowiła się na środku posłania Walkera a on położył na jej kolanach głowę. I zaczęło się:
Bo ten mój to zostawia na środku pokoju skarpetki nie to co Walkerek. Bo on się tulić nie daje nie tak jak psiaczek. Bo on ze mną nigdzie nie chodzi a Walker to by pewnie chciał ze mną na spacery chodzić. No i Walker ma fajny kolor na głowie, nie to co ten mój. I przy jedzeniu nie wybrzydza. I ładnie pachnie. I przy nim poczytać można. I taki cieplutki i milutki jest.
Walker cały czas zapatrzony w siostrę jak w obrazek a ja znudzona bo słyszę to po raz któryś. I zamiast pomyśleć, palnęłam: To rzuć Michała i zwiąż się z Walkerem. Zamiast wielkiego focha i dzikiej awantury (bo moja siostra jest straaaaasznie spokojna osobą ) patrzyłam jak spokojnie wstaje, ubiera się i wychodzi...z Walkerem. Po chwili głębokiego namysłu pt. jest zimno a oni pewnie daleko, postanowiłam jednak ratować psa i zadzwoniłam (przypominam, że na dworze zima) pytając uprzejmie czy może mi zwrócić futrzaka. Usłyszałam, pierwszy raz poradziłam Jej coś mądrego i że psisko zamieszka z Nią. Po dłuższych negocjacjach, które w końcu przeniosły się do mojego ciepłego domku (ku niezadowoleniu Walkera, bo spacer przerwany) ustaliłyśmy, że Walker zostaje ze mną, ale za to Michał wpada do futrzaka na nauki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 1:08, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:39, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
No to niech Michał lepiej się do nauki przyłoży, bo go rywal... wygryzie. .
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:51, 09 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Zdjecie z kocim okiem odjazdowe!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 0:39, 12 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Tak grałem ostatnio w kalambury:D
[link widoczny dla zalogowanych]
A tak pilnowałem, aby nie oszukiwali:)
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Koniec zabawy, idziemy z Dante spać:] Tylko te ludzie nieskore do współpracy...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia_Patryk
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Lip 2011
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 0:59, 13 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Odwiedziłam Alę i Edka, wróciłam, usiadłam z talerzem frytek, zdjęłam z talerza Dante i patrzę teraz na Walkera, który na hasło "Dante na miejsce" poszedł na swoje posłanko i zwinął się w uroczy kłębuszek, pozwalając mi nacieszyć się posiłkiem. I zastanawiam się: co mnie z tym szpicem napadło? Mogłam sobie sprowadzić do domku takiego fundacyjnego goldena jak Walker na przykład. Nie dość, że to już nie gówniarz i nauczony jest czystości (zero zasikanych dywanów i podług do wymiany), butów nie niszczy (a buty to to co ja kocham najbardziej i nie wybaczam zjedzenia choćby paseczka) to jeszcze komendy rozumie i sztuczki robi:) Nie trzeba wiecznie przekupywać paróweczką albo kiełbasą (wszyscy twierdzą, że Dante niedługo się toczyć będzie zamiast chodzić) żeby kundliszcze łaskawie coś zrobiło. I taki Walker nie gada czego o Dante powiedzieć nie mogę.
Ech, idę sobie frytek dorobić bo Dante zdążył się poczęstować
|
|
Powrót do góry |
|
|
|