|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hania T
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lis 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:06, 02 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Na zdjęciu zajęcia z zebrania-przy stole Maciek je kolacje .Vegusia dziś miała zdjęte szwy, wszystko ślicznie zagojone.pozdrawiamy!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hania T
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lis 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:23, 11 Gru 2013 Temat postu: Wsioki na podłodze a ja! |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania T
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lis 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:24, 11 Gru 2013 Temat postu: I tak oto zostałam wsiokiem a Tofi królem |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania T
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lis 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Nie 11:00, 22 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
U nas wsssszystko super!!!Vega przestała się już praktycznie bać i wyszło szydło z worka!!! Jest słodką łobuzicą i latawicą O wszystko się z nami wykłóca, rano budzi nas szczekaniem bo się jej nudzi, wszędzie jej pełno, żebrze koncertowo. Na spacerach jest szybsza od wiatru, znosi nam do domu tony kijów...Bardzo,bardzo ją kochamy i cieszymy się z naszej decyzji. Dopiero teraz moje stadko jest pełne i absolutnie zgrane.Wszystkim, którzy mają dwa goldeny polecam adopcję trzeciego
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 19:15, 22 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Wspaniałe wiadomości Haniu
Dom i okolica opanowane w 100% BRAWO ! A jak jest z nieco dalszymi wyprawami w bardziej nieznane tereny? Próbowaliście czy narazie nie fundujecie Veguni tego rodzaju atrakcji?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania T
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lis 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:27, 23 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Najczęściej buszujemy po okolicznych lasach i polach, ale eksplorujemy coraz to nowe trasy, żeby nie było nudno. Rzeczywiście za pierwszym razem w nowym miejscu Vega jest trochę niepewna, szczególnie jak za płotem jest duży, szczekający pies. Pozytywne jest to, ze w takich sytuacjach już nie zwiewa, ale rozpędza się i biegiem mija przeszkodę. W mieście byliśmy kilka razy. Na smyczy Vega trochę ciągnie, ale da się ją opanować. Generalnie w stadzie czuje się bezpieczna i wyluzowuje. Sunie nawet śpią mocno poprzytulane, a na spacerach razem tropią zające i polują na ptaki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania T
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lis 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:37, 26 Gru 2013 Temat postu: Pozdrowienia świąteczne Vega |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:24, 27 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Prześliczna dziewczyna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:42, 27 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Haniu, napisz kilka słów o Mai i Toffiku - musimy wiedzieć z kim mieszka Vegunia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mozaba
Dołączył: 07 Lut 2011
Posty: 372
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 22:18, 27 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
ale laska ta Vegunia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania T
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lis 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:22, 28 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Prosisz i masz- Toffi ma 15 lat i jest przez nas kupiony jako szczeniak- w tamtych dobrych czasach nie było jeszcze goldenów w schronach, rasa nie była jeszcze tak popularna. Toffi pochodzi z bardzo dobrej, domowej hodowli, wszystkich jego braci i siostry dobrze znamy, bo spotykaliśmy się ciągle w goldenim przedszkolu. Toffi jest psem bardzo zrównoważonym, absolutnie posłusznym, ale przekonanym o tym, ze jest najważniejszy na świecie. Mimo, że jest już staruszkiem i tak ustawia wszystkie psy sąsiadów i jak chcą się pobawić z naszymi sukami, to lepiej najpierw zapytać go o zgodę, bo potrafi krokodyl wystawić stare zęby.Kiedy chodzimy na duże goldenie spacery , nawet młode samce odnoszą się do niego z szacunkiem, nikt nawet nie śmie go zaczepić.
Kiedy szukałam domu dla goldena ze schronu, który odwiedzałam, trafiłam do fundacji Warta i tak się zaczęła moja przygoda z następnymi goldenkami. Parę razy były u mnie fundacyjne sunie na tymczasie ,a ponieważ zdecydowaliśmy z mężem, że sprzedajemy nasz dom w Łodzi i kupujemy większy pod miastem, postanowiliśmy przyjąć sunię na stałe.W tym czasie jako koordynator adopcji czytałam wszystkie ogłoszenia o psach na sprzedaż i do oddania i tak trafiłam na ogłoszenie o Maji. Maja pochodziła z legalnej hodowli, miała 1.5 roku i miała zostać następną suką hodowlaną, ale właściciele hodowli zmienili zdanie. Ponieważ chcieli za nią aż 1800 zł fundacja nie była w stanie jej pomóc. Ale ja właśnie miałam urodziny, no i wyłudziłam od męża prezent w postaci Mai-a właściwie wtedy malej - bo nawet nie miała imienia. Maja przyjechała do nas w strasznym stanie fizycznym i psychicznym. Miała zanik mięśni w tylnych nogach, bo nie wychodziła z kojca, była pogryziona, cały brzuch w ranach od ściółki w klatce. Bała się wszystkiego, spacer z nią był przez miesiąc niemożliwy-załatwiała się na działce. Wymiotowała z nerwów po każdym posiłku, miała stale biegunki. Byliśmy przerażeni, obawiałam się,ze nie dam sobie rady z socjalizacją psa i poprosilismy o pomoc specjalistę. Spotykaliśmy się codziennie przez pół roku, potem już nie tak często. Dziś Maja jest pogodnym, cudownym oddanym pieskiem, który przybiega do mnie na każde zawołanie z ogonem rozmerdanym jak helikopter. Różnica miedzy nią a Toffim jest jednak taka, że on wszystko co nowe przyjmuje z entuzjazmem i dopiero jak się poparzy- uczy się, że coś może mu zagrażać, tymczasem Maja zawsze podchodzi do nowego z dystansem i dopiero jak się przekona, ze ktoś lub coś jest ok, wyluzowuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:43, 29 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Oj, przykro nawet czytać o przeszłości Majki. Niestety mają z moją Belką bardzo podobne doświadczenia, choć Bela nie była w tak złym stanie fizycznym. Była wychudzona, miała słabiutkie mięśnie i ciągłe biegunki, ale największy problem stanowił jej stan emocjonalny. Ale teraz obie możemy być dumne z naszych dziewczyn! Ty Haniu nawet z dwóch .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania T
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lis 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:47, 31 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Wiesz co , ja chyba po Majce ,która miała sto tysięcy problemów i wymagała pomocy behawiorysty uznałam, że Vega będzie równie ciężkim psem. Tymczasem Vegusia nigdy nie zaznała krzywdy od właścicielki i praca z nią była czysta przyjemnością- Vegulka kocha ludzia i ma go za Guru!!! Vegulka po prostu jest psem kanapowym, a ja wymagam od moich wsiurów aktywności. Gdyby Pani Dominika mnie dziś odwiedziła byłaby chyba zdumiona-Vega jest pierwszym łobuzem, pisałam ,że przynosi patyki do domu, ale teraz przemyca w zębach nawet kamienie do kapusty, ja jej myję łapy ,ona sobie stoi i macha ogonem, a potem upus!!! i wypada kamor jak na pomnik!!!. Do tego Vega jest nieprawdopodobnie uflikana, ma też absolutnie przeciekającą brodę-po każdym piciu dom wygląda jak po powodzi.=Ale cóż z tego, sprzątamy i cieszymy się z naszej ptaszyny...
,.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania T
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lis 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:28, 02 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Meldujemy się po sylwestrze!!! Ciekawa jestem jak Wam się udało zapanować nad boidudkami?
Ponieważ Vegulka jest z nami od niedawna i jej właścicielka zgłaszała nam problem, że gąska boi się sylwestra , a okazało się , że przeprowadzka z Łodzi do lasu nie załatwiła sprawy noworocznych wystrzałów ( 200 metrów od naszego domu pan zamawia profesjonalny pokaz fajerwerków co roku) postanowiliśmy zrezygnować z balu, zjeść kolację na mieście, a potem zaprosić gości . Tak też się stało. O północy zaczęły się pokazy sztucznych ogni. (powinnam wspomnieć, że Toffi też się boi wystrzałów) Psy po prostu wylądowały nam na kolanach, czym moi goście byli zachwyceni...Dziś przed południem odsypialiśmy z psami ciężką noc i wylegiwaliśmy się wspólnie w wyrkach, a potem był cudowny , noworoczny spacer w lesie...Wszystkim życzymy zdrowego,pełnego radości Nowego Roku!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hania T
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 02 Lis 2013
Posty: 54
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:46, 09 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|