Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:00, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
W ogóle poza obroną znalezisk (na razie znam tylko z opowiadań) nie zauważyłam, zeby wykazał choćby cień agresji w stosunku do mnie czy Alberta. Można go bez problemu zwalić z łóżka - tylko tyl, że na razie trzeba to zrobić ręcznie - natomiast absolutnie nie próbuje się bronić - warczeć czy kłapać zębami w takiej sytuacji. Zabierałam mu miskę - reakcja przyspieszenie spożywania, zadnej obrony> Zabierałam zabawki. Skarciłam za nieodpowiednie zachowanie. Sprawdzałam jak reaguje na podniesienie ręki (niby w celu uderzenia) - skulił się, ale żadnej agresji.
Jutro spotka się z 3-letnią dziewczynką ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:34, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Marta, z tego co pamiętam z wypowiedzi Jacka i Gwen, to trochę za szybko robisz te testy. Nie sa wiarygodne, bo pies jeszcze sie nie poczuł dobrze u Was w domu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:48, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
trochę trudno nie robić przy nim "testów" - bo on jest jak dziecko z ADHD Przez weekend nasze życie nabrało niesamowitego pędu ... cały czas oczy dookoła głowy . "testy" są nieodzowne - bo musze jakoś reagować na to co Tupakowi przychodzi do głowy. A dziecko - poprostu jest u nas 3 razy w tygodniu ... nie ściągamy go specjalnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:50, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Z tego co wiemy od właścicielki, Tupak nie broni miski ani zabawek. Warczał przy próbie odebrania mu kości, którą dostał do obgryzania w domu, a na dworze uciekał i warczał przy próbach odebrania znalezionej kości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:56, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wczoraj mieliśmy niezłą zabawę - poczułam się jak opiekunka ciągle płaczącego dziecka - Tupak zasnął z głową pod krzesłem, na którym siedział Albert ... siedzieliśmy przy stole około godziny dłuzej niż musieliśmy - żeby przypadkiem go nie obudzić ruszając się Chwilka spokoju
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 13:14, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Czyli nie jest zle a super ze uznal nowego wspoldomownika.Nie chodzi mi o to ze psia ma byc totalnie poddana wlascicielowi.Zwierze tez ma swoj charakter a to ze potrzeba mu duzo ruchu jest zupelnie zrozumile to mlody w sumie zdrowy piesek wiec musi sie porzadnie wybiegac.Osobiscie uzywalam do tego ogromnej ogrodzonej dzialki 2.5 tys metrow wiec gdy zachodzila potrzeba jechalismy tam poszalec na pol dnia i pies byl tam najszczesliwszy.nie musialam sie martwic ze ucieknie albo zlapie sie z innym psem.Byl panem u siebie.Obecnie jezdzi tam bernenczyk-Haker.8 miesieczne dziecko o wadze 40 kg.Wiec jesli tylko chlopaki by sie zaprzyjaznili to mogliby szalec tam razem.2-3 dlugie spacery dziennie pus wyjscia na siusiu powinny zdac egzamin.Zobaczymy jak bedzie z dzieckim ja narazie osobiscie nie posiadzam ale kto wie co bedzie za 2-3 lata.Nasze psy zawsze spaly w lozkach (MOJA SZKOLA).Bywaly momenty ze mialam np.2 psiaki w domu.Jedyny problem sprawial pekinczyk.Wyjatkowo charakterny psiak.Zawsze staralam sie aby psy byly wychowane w spokojnym przyjaznym domu.Nigdy nue uczylam ich zadnej agresji.Chcialam aby byly przyjaciolmi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:22, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
inek24 napisał: | Osobiscie uzywalam do tego ogromnej ogrodzonej dzialki 2.5 tys metrow wiec gdy zachodzila potrzeba jechalismy tam poszalec na pol dnia i pies byl tam najszczesliwszy.nie musialam sie martwic ze ucieknie albo zlapie sie z innym psem.Byl panem u siebie.Obecnie jezdzi tam bernenczyk-Haker.8 miesieczne dziecko o wadze 40 kg.Wiec jesli tylko chlopaki by sie zaprzyjaznili to mogliby szalec tam razem.2-3 dlugie spacery dziennie pus wyjscia na siusiu powinny zdac egzamin.. |
To super - taki teren to skarb dla psiaków. W przypadku Tupaka na razie jednak jest ten problem, ze z racji (niezdiagnozowanych na razie) problemów z przednimi łapkami taka forma rozładowania energii odpada ... nie wiem jak to jest przy zapaleniu kości, aleprzy dysplazji najbezpieczniejszy sport to pływanie ... a tu upss jak na złość (a tak na prawdę pewnie właśnie dlatego, ze nie czuje się pewnie bo łapki bolą - Tupak nie chce pływać ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 14:01, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Bernenczyk ma zdjagnozowana dysplazje i w pewnym momemcie tez zaczal kulec na przednia lapke co bylo dla nas wszystkich katastrofa.Okazalo sie ze jedna z kosci w przedniej lapce przestala rosnac tak szybko jak inna.Zmieniono mu karme na taka dla doroslych psow bo mniej kaloryczna.tez mial przerwe w ganianiu po dzialce i narazie jest oki.wiec mam nadzieje ze i ten kolega niedlugo dojdzie do siebie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:32, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
inek24 napisał: | Okazalo sie ze jedna z kosci w przedniej lapce przestala rosnac tak szybko jak inna |
to początek dysplazji łokciowej :-(
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pon 15:11, 26 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 15:03, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zwierzaki jak ludzie choruja.Niestety.Ale trzeba robic wszystko zeby im pomoc.I dlatego bardzo wszysy sie staramy aby mu pomoc najgorzej bylo jak biedactwo musialo chodzic grzecznie na smyczy a chcial pobiegac.jest pod opieka weterynaryjna.Narazie jest ok.Kosc zaczela rosnac.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:38, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A mnie tak przyszło do głowy, jak można spożytkować nadmiar energii Tupaka i zmęczyć go bez wybiegania.
Kształtowanko i 101 zabaw z kartonowym pudłem - pies musi myśleć, myśleć, kombinować i po kilku sesjach zwykle jest szczęśliwie zmęczony
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:40, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Gocha, napisz coś więcej o tym kształtowanku i zabawie z kartonowym pudłem. Może byc w nowym wątku tylko przeznaczonym do tego tematu.
Ostatnio zmieniony przez Warna. dnia Pon 17:08, 26 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
woitec Askanowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Sie 2008
Posty: 122
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 16:23, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Choć to wątek Tupaka (i z góry przepraszamy za :offtopic:)
my też bardzo prosimy o coś więcej na temat 101 zabaw z kartonowym pudłem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:08, 26 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Gocha2606 napisał: | A mnie tak przyszło do głowy, jak można spożytkować nadmiar energii Tupaka i zmęczyć go bez wybiegania.
Kształtowanko i 101 zabaw z kartonowym pudłem - pies musi myśleć, myśleć, kombinować i po kilku sesjach zwykle jest szczęśliwie zmęczony |
I ja też bardzo proszę o rozwinięcie tego pomyslu.
A gdyby się dalo w wersji na dwa szczeniory (bo to troszkę inaczej funkcjonuje na 8 łap i dwa pysie) to moja wdzięczność byłaby wielka!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gocha2606
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 603
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
|
|