|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:17, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No dobra to postaram się streścić wszystko co z moich obserwacji wiem o Tuptusiu:
Jest bardzo żywym, energicznym psiakiem, któremu brakuje trochę podstaw dobrego wychowania. Jest w trudnym wieku - co nie ułatwia sprawy - to tak jakby próbować wychowywać nastolatka, który do tej pory nie bardzo wiedział co mu wolno a czego nie
- ciągnie na smyczy - próbujemy to opanować - zmieniliśmy obrożę na szelki i korygujemy każdą próbę ciągnięcia. Jak zaczyna ciągnąć - staję w miejscu (o ile mi na to warunki pozwalają - jest na prawdę silny i np. na lodzie nie zawsze jestem w stanie się zatrzymać) a jak przestaje to zmieniam kierunek spaceru. Poza tym kilka razy się zdarzyło, że samoistnie siłą rozpędu zawrócił w miejscu jak się smycz kończyła a mnie udało się mocno zaprzeć. Nauka nie idzie w las ... Tupek chodzi na flexi (8 m) i nauczył się długości smyczy - jak zbliża sie do końca to zwalnia (nie zawsze ale coraz częściej)
- broni znalezisk - na początku dotyczyło to wszystkich znalezisk na dworze (łącznie z patykiem), kości w domu (danych mu) i niektórych zabawek (a dokładniej ich częście, które z jakiegoś powodu postanawiał skonsumować) - jak tylko zbliżało sie rękę w okolice jego pyskanatychmiast reagował zębami i warczeniem. Teraz jest juz lepiej - ale wymaga to dużego zdecydowania i absolutnie nie mozna mu pokazać, że jego kłapanie przestraszyło człowieka. Na spacerze jak coś złapie w pynio (chlebek jest pyszny) podchodze do niego bardzo zdecydowanym krokiem, łapię za pysk od spodu (co ogranicza mu możliwość gryzienia) drugą ręką od góry i mówiąc "ZOSTAW!" wyjmuję ręcznie znalezisko - a następnie powtarzając komendę ZOSTAW - jak już widzę, ze znalezisko leży koło niego, a on nie rusza go (ale tu trzeba być czujnym - trzymam smycz w pogotowiu, żeby w razie czego szarpnąć do tyłu gdyby chciał jednak chwycić chlebek) daję smakołyk w pynio i idziemy dalej.
Zabawek już nie broni, a jeżeli chodzi o kości w domu to trzeba uważać bo cały czas jedank jeszcze próbuje bronić - więc załatwiamy to sposobem: jak chcę mu zabrać kość, to podchodze do niego - każę mu usiąść i mówię magiczne "Zostaw" trzymając smakołyk w ręku. Tupak wypluwa kość i w nagrodę dostaje smakołyk. Dając smakołyk zabieram drugą ręką kość. Po chwili siadam na podłodze z nim i pozwalam mu gryżć kość trzymając drugi jej koniec w ręku. To nie jest dla niego komfortowa sytuacja oczywiście próbuje ją zabrać całkiem, ale nie puszczam - wiec woli gryźć niz w ogóle odpuścić. W takiej sytuacji widocznie uznaje, ze kość jest moją właśnością - bo bez problemu moge ją zabrać.
- bardzo łapczywi je i potrafi wywalić z ręki miskę jak się nie uważa. My robimy to tak - przygotowuję mu jedzenie - on oczywiści asystuje - za każdym razem jak za bardzo się przybliża mówię "Tupak nie wolno, zostaw" potem stawiam miskę na ziemi, ale Tupakowi każę siedzieć i czekać. Chwalę go mówiąc "dobry pies" a następnie mówię "można" i Tupek startuje - 10 sek później miska jest pusta
- teraz po operacji jak wymagał pewnych zabiegów (np. zimnych okładów na szwie koło jajeczek -Panowie tu liczę na odrobinę zrozumienia ) okazało się, ze jest duzym panikarzem - serio wyciągnięcie wenflonu z łapy grniczyło z cudem ... trwało pół godziny nie wspominając o tym, ze oboje wyglądaliśmy jakbyśmy wyszli z rzeźni. Okłady to była kolejna walka i musiałam Tupaka obezwładnić lekko, żeby móc je zrobić ... ale jak sie okazało na wszystko jest sposób. Wystarczy druga osoba, która będzie do niego mówiła spokojnie i drapała go pod brodą, głaskała żeby okłady z lodu na jajeczkach nie były straszne ... czyli nic na siłę
- u nas w domu jest suczka - Tupak w kółko próbuje ja bzykać - co prawda jej się chyba podoba taka fascynacja jej psią osobą, ale jest to dośc uciążliwe dla pozostałych domowników (my mieszkamy w mieszkaniu) bo cały czas się ganiają. Podobno tak samo próbował traktować 6-letnią córkę pierwszej swojej Pańci Agnieszki - my mamy 3 letnią dziewczynke w domu i u nas nie próbował.
Tak naprawdę to główne niedociągnięcia psiaka ... lub człowieka
Poza tym jest strasznie słodki i lubi się przytulać. Czasem wtula się w człowieka w takiej pozycji, ze zastanawiam się czy aby na pewno nie jest bezkręgowcem Szybko sie uczy - a ponieważ jest łakomczuchem łatwo go szkolić przy pomocy smakołyków jako nagród. W zasadzie za smakołyk zrobi wszystko. Z tego samego powodu bardzo łatwo podać mu wszelkie lekarstwa - on napradę wszystko traktuje jako smakołyk
Ładnie śpi w nocy, jeżeli jest jakaś katastrofa brzuszkowa to sygnalizuje to przychodząc i kładąc pysk na łóźku (w nocy) -wtedy trzeba w tempie ekspresowym go wypuścic z domu ...
Nie szczeka w ciągu dnia jak zostaje sam i nie niszczy rzeczy w domu ... no może poza jednym kwiatkiem, z którym sie nie dogadał U nas zostaje bez spaceru 6-7 godzin maksymalnie, ale Agnieszka mówiła, ze u nich zostawał na dłużej.
Ma słodki zwyczaj łapania ząbkami za rękaw jak się cieszy ... chociaż trzeba uważać szczególnie jak się ma jakiś cenny rękaw na sobie
Poza tym bardzo grzecznie zostaje w pooperacyjnym kubraczku (bez dodatkowych zabezpieczeń), który mógłby zdjąć sobie, ale nie robi tego.
Wiem, ze wygląda to objetościowo (rozpisałam się) tak jakby miał więcej wad niż zalet -ale tak nie jest, poprostu przy wadach wolałam wspomnieć o każdym najmniejszym szczególe, zeby nie było niesodzianek potem.
Potrzebuje kogoś kto będzie konsekwentny, cierpliwy i będzie potrafił go silną ręką poprowadzić, ale również da mu duuużo miłości -bo ten psiak, aż się prosi o to żeby go kochać całym serduchem.
Ech żeby tak można było wszystkie tymczasowe psiaki zostawić sobie ...
Jak coś sobie jeszcze przypomnę to dopiszę oczywiście i chętnie odpowiem na każde pytanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:17, 09 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Hm, widać tylko mały kawałek łapki. Mam nadzieję, że to rzeczywiście jest Tupak, bo generalnie, to go wcale nie widać. Cieszę się, że chłopak ma to za sobą. Długo czekał na tę operację.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:54, 10 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Warna napisał: | Hm, widać tylko mały kawałek łapki. Mam nadzieję, że to rzeczywiście jest Tupak, bo generalnie, to go wcale nie widać. |
Musimy wierzyć doktorowi na słowo a następnym razem wprosić się na salę operacyjną
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 9:55, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:36, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
wiecie z czym mi sie kojarzy Tupak ... tak mi teraz przyszło głowy ... wyobraźcie sobie, takiego rysunkowego psa pluto, który podskakuje na łące i wącha kwiatki ... taaak myślę, że to dobrze oddaje jego charakter ... taki beztroski, roztrzepany romantyk
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:51, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
No normalnie muszę sie z Wami podzelić ... bo mnie Tupek własnie na max-a zaskoczył ... nie wiem o co chodzi jakis dzień dobroci dla zwierząt czy cuś Własnie przed chwilą podszedł do mnie z kostką w zębach i położył mi ją przed nogami i zaczą sie przytulać ... wzięłam kostkę do ręki i nic ... zupełnie nic - żadnego protestu. Pogłaskałam rudzielca i oddałam kostkę. Spokojnie wziął i poszedł sobie na posłanko gryźć dalej. A teraz porzucił ją samopas i poszedł spać Niko nie jest zgroeniem bo takich kostek nie rusza ... normalnie mnie rozczulił
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:50, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Marta, to na pewno z okazji Walentynek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:20, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
To nie był przypadek - od tamtej pory zabrałam kostkę i ja i inni wielokrotnie i za każdym razem Tupak tylko spokojnie patrzył, nawet się nie ruszył z miejsca czyżby problem z pilnowaniem już nie był problemem ... mam nadzieję
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:25, 14 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Walentynki nadal trwają, spróbuj po północy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:04, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Walentynki nadal trwają, spróbuj po północy |
Hym ... walentynki minęły Tuptuś naprawdę się zmienił
Grzecznie czeka na michę - je dopiero jak mu sie pozwoli, mimo, że micha stoi na podłodze. Je też już nie tak łapczywie - nawet gryźć zaczął.
Przed spacrem czeka siedząc aż pozwoli mu sie wyjść za drzwi - mimo, że drzwi otwarte.
Z zabieraniem kości, znalezisk nie ma problemu
Naprawdę jestem z niego BARDZO dumna
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:15, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Brawooo maluch ma szczęście, że jest maluchem i takie zachowanie nie siedziało mu w łepku za długo k:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:26, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
marta.bajowa napisał: | Brawooo maluch ma szczęście, że jest maluchem i takie zachowanie nie siedziało mu w łepku za długo k: |
to prawda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasia i Andrzej
Dołączył: 06 Sty 2009
Posty: 337
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:30, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Gratulujemy takich postępów Jak widać z każdym dniem może być coraz lepiej A Tupak chciał się pochwalić w walentynki czego go nauczyłaś
Ostatnio zmieniony przez Kasia i Andrzej dnia Nie 15:31, 15 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 15:37, 15 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Marta i Niko napisał: | Agata_Emi napisał: | Walentynki nadal trwają, spróbuj po północy |
Hym ... walentynki minęły Tuptuś naprawdę się zmienił
Grzecznie czeka na michę - je dopiero jak mu sie pozwoli, mimo, że micha stoi na podłodze. Je też już nie tak łapczywie - nawet gryźć zaczął.
Przed spacrem czeka siedząc aż pozwoli mu sie wyjść za drzwi - mimo, że drzwi otwarte.
Z zabieraniem kości, znalezisk nie ma problemu
Naprawdę jestem z niego BARDZO dumna |
A my z Ciebie, bo sukces psa, jest zawsze naszym sukcesem!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:26, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Tuptuś jutro idzie na kontrolę i zdjęcie szwów. Jak wszystko będzie OK, to chyba mógłby już zacząć pakować plecaczek ... chętni do adopcji - zgłaszać się.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta, Niko, Leo
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Sie 2008
Posty: 585
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:31, 18 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Tuptuś jutro idzie na kontrolę i zdjęcie szwów. Jak wszystko będzie OK, to chyba mógłby już zacząć pakować plecaczek ... chętni do adopcji - zgłaszać się. |
No tak ... wariat z niego i czasem daje popalić ale smutno nam będzie bez niego ... taki przytulak słodki
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|