|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:24, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wszystko jest w porządku Można puścić kciuki.
więcej napisze Bogusia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:50, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
śpiąca królewna tuż po zabiegu
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:52, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wiem, że się bardzo niecierpliwicie, ale Tosia ważniejsza. Jak tylko uśnie napiszę co i jak. Wszystko puki co zgodnie z planem i bez komplikacji. Idę jej teraz dać jeść, bo zbiera kupki koszatniczek taka bidula wygłodniała. Dajcie mi jakąś godzinkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:58, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Według doktorów zabieg udał się jak należy. Sam zabieg trwał 40 minut, trochę zeszło na przygotowanie do zabiegu i kupę czasu po. Felerny był jeden moczowód, został podczas zabiegu wprowadzony do pęcherza we właściwym miejscu. Gdy Tosia spała jeszcze po narkozie, doktor zrobił kontrolne USG, bardzo dokładne ( długo to trwało ) i wyszło że jest ok. Jedyną komplikacją jaka może się pojawić to zamknięcie światła wlotu do pęcherza, ale zdarza się to stosunkowo rzadko. Całkowitą pewność czy moczowód pracuje prawidłowo uzyskamy w środę po kolejnym USG. Doktor porówna wówczas dzisiejsze wydruki z środowymi, jeśli nie będzie zmian w wyglądzie lewego moczowodu i lewej nerki wszystko będzie ok.Jutro jedziemy na zastrzyk i kontrolę cięcia, a w środę na USG. Tosia po powrocie do domu zrobiła duże siusiu w ogrodzie i całkiem ok q-pkę. Chciała już brykać z psiołami ale zahamowałam jej zapędy. Zjada mini porcję ryżu z kurczakiem i teraz drzemie pod moimi nogami. Doktorzy uprzedzili, że będzie więcej dzisiaj siusiać i jest tak faktycznie, zostawiła na podłodze przez ostatnie 2 godziny cztery całkiem duże kałuże. Dostałam kołnierz dla Tosi, ale ubrać go jej graniczy z cudem Muszę wykombinować inne zabezpieczenie. Na razie Tosia nie interesuje się szewkiem i może tak zostanie. Dziękuję bardzo wszystkim łapkotrzymaczom
Tosia jeszcze w klinice..
[link widoczny dla zalogowanych]
I w domu..
[link widoczny dla zalogowanych]
Brzusio Tosi..
[link widoczny dla zalogowanych]
Kolejna relacja jutro
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:38, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Bogusiu, zamiast kołnierza - ubranko pooperacyjne od veta. Jeśli nie ma, to nieźle sprawdzą się dziecięce śpioszki w malym rozmiarze. Nogawki skracasz na maksa, w kroku wycinasz dziurę, na ramionach są napy. Sprawdzone, działa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 1:03, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
katarzynaW napisał: | Bogusiu, zamiast kołnierza - ubranko pooperacyjne od veta. |
Rozważaliśmy ubranko, ale Tosia jakiś czas może jeszcze posikiwać, byłoby wiecznie mokre.
Dzień dobry. Tosia noc przespała bardzo spokojnie, bez popiskiwania i lamentów. Sądzę, że nie boli ją brzusio, bo zachowuje się normalnie, je, pije i bryka jak zwykle. Jedynie bandaż na łapce czarny już jak święta ziemia. Tosia nie interesuje się szewkiem na brzuchu, więc darujemy sobie puki co kołnierze, kaftany i inne śpiochy. Przysiada na siusiu co chwila i zostawia maleńkie kałuże. Po nocy podkład był jeszcze mokry, ale mniej niż przed zabiegiem. To tyle z rannych obserwacji. Kolejna relacja po wizycie u weta, wieczorkiem.
Tosia na porannym spacerku
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Z patolem...
[link widoczny dla zalogowanych]
Tosia w słomkowym kapeluszu
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Bogusia dnia Wto 11:30, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:07, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Tosia była dzisiaj wieczorem na kontroli, szewek suchutki i nic złego się nie dzieje. Dostała zastrzyk przeciwbólowy tak na wszelki wypadek, chociaż nie widzę żeby ją coś bolało. Brykała dzisiaj jak mało kiedy, jakby wczoraj nie było i zabiegu nie było. Tośka siusia często, ale w małych ilościach, ale to jest ponoć prawidłowe. Jutro jedziemy na kontrolne USG. Na spacerze w lesie Tosia pierwszy raz biegała bez smyczy. Pięknie się dziewczynka pilnuje i przybiega na każde zawołanie.
Patrzcie, czy tak wygląda psinka po dość poważnym zabiegu
Zabawa z Brandkiem...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Tosia odkryła, że cosik na drzewie dynda
[link widoczny dla zalogowanych]
I to cosik fajne do obgryzania jest
[link widoczny dla zalogowanych]
Apetycik dopisuje...
[link widoczny dla zalogowanych]
Wodę Tosia wyniucha nawet w małej dziurce węża ogrodowego...
[link widoczny dla zalogowanych]
Tosia siusia...
[link widoczny dla zalogowanych]
I znowu Tosia siusia...
[link widoczny dla zalogowanych]
I to by było na tyle
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:03, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Jesteśmy już po kontrolnym USG. Od zabiegu nerka i moczowód nie zmieniły swoich rozmiarów co oznacza, że wlot do pęcherza jest drożny Dzisiaj Tosia dostała zastrzyk, który ma poprawić elastyczność pęcherza. Działa przez dobę, a moje zadanie to obserwować częstość i ilość oddanego moczu. W poniedziałek kolejna kontrola. Tosia nie boi się już jazdy samochodem, całą drogę przespała. Badanie zniosła cierpliwie, choć trwało dość długo, nie wierciła się i nie wyrywała. Jestem z niej dumna
Pozdrawiam Bogusia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:58, 03 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Tosia czuje się bardzo dobrze, nic nie boli, nic się nie papra. Pupa nadal mokra, ale ma być tak jeszcze jakiś czas. Dzisiejsze kałuże już ciutko większe, pęcherz znaczy się powiększa swoją objętość. Tosia odpuściła Abiśce i skumplowała się z Brandkiem. Z ich wspólnych głupawek boki można zrywać.
Obiadek Tosi, w tle asysta
[link widoczny dla zalogowanych]
Na ulubionej rabatce...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Mam nową roślinkę " Podsikacz przycupnięty "
[link widoczny dla zalogowanych]
Tosia szpieg z krainy goldenów...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Wieczorne szaleństwa...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
kinga
Dołączył: 14 Cze 2009
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: ok. Warszawy Płeć:
|
Wysłany: Pią 7:58, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Zdjęcia cudne, a dziewczynka jeszcze bardziej
Oj, coś mam wrażenie, że będzie ona miała charakterek
Zajrzałam jej w te cudne ślepka i jakoś mi się tak zdało
Bogusiu, a mam jeszcze pytanie do ciebie - czy kontynuujecie szkolenie, czy na razie pass ze wzgledu na rekonwalescencje? Jestem ciekawa czy idzie wam juz bez smaczkow, czy na razie za kazdym razem pyszna nagroda?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:20, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
kinga napisał: |
Bogusiu, a mam jeszcze pytanie do ciebie - czy kontynuujecie szkolenie, czy na razie pass ze wzgledu na rekonwalescencje? Jestem ciekawa czy idzie wam juz bez smaczkow, czy na razie za kazdym razem pyszna nagroda? |
Do mnie, siad i łapa to już Tosia wykonuje bez smaczków. Utrwalamy te umiejętności przy każdej okazji, nawet podczas podawania tabletki. Próbujemy leżeć, ale nie zawsze wychodzi. Teraz ja i Tosia zajęte jesteśmy intensywnie kontrolą " stanów powodziowych "
Takie ciekawe miejsce Tosia znalazła sobie na drzemkę
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:50, 04 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Tosia bryka, nawet nieszczególna dzisiejsza pogoda jej w tym nie przeszkadza, wręcz przeciwnie.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:12, 06 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Tosia wita swoich fanów Bezwiedne kapanie z tosiowej pupiny jest coraz rzadsze, a kałuże coraz większe Jedynie nocki Tosia ma jeszcze mocno pływające, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej. Jutro jedziemy na kolejne kontrolne USG. Tosia dostaje jeszcze antybiotyk i No-spę 2 razy dziennie po pół tabletki. Dzisiaj była na spacerze w lesie i było tak.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:58, 07 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Najważniejsza informacja: Tosia skończyła dzisiaj trzy miesiące, waży równo 10 kg i ma się świetnie
Byłyśmy dzisiaj na kolejnym kontrolnym USG. Tosia leżała na stole bardzo spokojnie, pan doktor wszystko dokładnie pooglądał i był bardzo zadowolony. Nerka bez zmian, moczowód niewidoczny, czyli nie nabrzmiały, a pęcherz miał średnicę ponad cztery centymetry. Przy poprzednim USG w środę miał raptem dwa, tak że nieźle się już ponaciągał. Dalej mamy podawać antybiotyk i no-spę, czekamy jeszcze tydzień na poprawę pracy zwieracza. Jak się nie poprawi Tosia będzie miała dodany lek na zwieracza. Pan doktor zdjął Tosi szwy, trzeba było bo wokół nitek zaczęły pojawiać się opuchnięte zaczerwienienia. Doktor sprawdził czy brzusio się zrósł jak należy i powyciągał pętelki, Tosia nawet nie kwękła, dzielna dziewczynka. Na dziurki po nitkach będziemy nakładać żel z antybiotykiem i przemywać riwanolem. Za tydzień kontrola. Na koniec wizyty, w podzięce za miły masaż brzuszka, Tosia zostawiła panu doktorowi pod nogami całkiem pokaźną kałużę. Był bardzo zadowolony
Rano byliśmy w lesie, Tosia jak zwykle brykała, biegała, dołki kopała
Tosia do mnie...
[link widoczny dla zalogowanych]
Z Abiśką i patolem
[link widoczny dla zalogowanych]
Tosia bardzo chciała do rzeczki...
[link widoczny dla zalogowanych]
Ale nie mogła
[link widoczny dla zalogowanych]
Tylko popatrzyła...
[link widoczny dla zalogowanych]
A tak było po spacerze...
[link widoczny dla zalogowanych]
I jeszcze było tak
[link widoczny dla zalogowanych]
A potem tak...
[link widoczny dla zalogowanych]
No i gdzie Tosia? Nie ma, narozrabiała i zwiała
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bogusia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 1868
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Boruszowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:05, 10 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
U Tośki wszystko w porząsiu, spaceruje po lesie, je, śpi, bryka, rośnie w oczach, ale nadal posikuje. W dzień już sporadycznie, natomiast w nocy pływamy. W poniedziałek będziemy na wizycie kontrolnej i prawdopodobnie doktor wprowadzi lek na zwieracza. Tosia opanowała leżeć, tyle że czasami ładnie jak trzeba, a czasami na boku lub plecach Tosia spustoszyła większość kwiatków na tarasie, zjadła kawałek komody, parę taboretowych nóg i gałkę z szuflady Zdecydowanie preferuje lite drewno, sklejka czy inna płyta jest be I to tyle z nowości, więcej będzie w sobotę po wystawie w Świerklańcu.
W Goldenowie przed kolacją
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Bogusia dnia Pią 0:48, 11 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|