Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda Marek i Tequila
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:36, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Aśka Axelowa napisał: | PS. Magdo chyba coś nie tak z Twoimi zdjęciami - nie widać ich |
po małych poprawkach już chyba wszystko ok
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Baszka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:17, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Pięknie Tequila wygląda w nowym posłanku i bardzo cieszy mnie że dziewczyna jest grzeczna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Marek i Tequila
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:15, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj zaobserwowaliśmy jedno zachowanie, które nas trochę zmartwiło. Mianowicie Tequila boi się ludzi z wszystkim co przypomina kij...
Na początku lekko panikowała jak zobaczyła panią z parasolem (złożonym). Potem była wielka awantura na widok pani z kijami do nordic walking. Biedna kobieta została obwarczana i obszekana z każdej strony.
Mamy wrażenie, że mogła kiedyś oberwac jakimś kijem, albo czymś podobnym
Macie pomysł jak ją przekonać, że to nic groźnego? Bo mogą jeszcze być przez to problemy.
Poza tym reszta w jak najlepszym porządku. Szybko się uczy chodzić przy nodze, a dzisiaj pozytywnie przeszła 'test odkurzacza' spokojnie, ale z pewnej odległości
|
|
Powrót do góry |
|
|
agnes&nelly&schad
Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bydgoszcz/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:25, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Magdo może być też tak (a wiem to po moim futrze), że ona na wszelki wypadek obmruczeć musi to czego nie zna, lub budzi jej niepokój.
Ja zawsze przepraszam i pytam czy pies może to coś obwąchać i się zapoznać bo tego nie zna. Podchodzę z nelly do tego "diabła" i zaczynam to głaskać, mówić do tego, przy tym kucam lub się nachylam. Ona po chwili podchodzi sama i delikatnie, najpierw z daleka, później już pewnie obwąchuje to coś i po jakimś czasie podnosi ogon i merda nim, to znaczy ze już jest ok.
No zdarza sie też ze osoba mówi NIE.... proszę zabrać tego wściekłego psa i ubrać mu kaganiec.
Ale ja zawsze próbuję psa zapoznać z tym co go niepokoi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Marek i Tequila
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:04, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nadal sprawdzamy reakcje Tequili na inne psy ze względu na fakt, że wcześniej mocno je obwarkiwała.
Dziś zafundowaliśmy jej spacer z dogiem - Gretą, która jest istną ostoją spokoju.
Wnioski wyciągnęliśmy w miarę pozytywne. Ponieważ Greta w najmniejszym stopniu nie reagowała na żadne warczenie, okazało się, że powarkiwania są po prostu zachętą do zabawy.
Biedna, nieco aspołeczna Tequila nie do końca wie jak inaczej zachęcić psa, co niestety czasami kończy się małą przepychanką... zobaczymy co z tego będzie dalej...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Marek i Tequila
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:12, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ela & Jessie napisał: | Na dworzu to już co innego koty "służą" do ganiania bo po co by inaczej uciekały więc i ona chciała poganiać za nimi...
tak było ponad miesiąc temu przez jeden dzień u mnie, jak jest teraz? tylko ten co ma kota przekona się o tym |
No... nic się nie zmieniło, jak tylko widzi kota to włącza się torpeda, której nie da się zatrzymać. Oczywiście przy okazji mamy całkowity brak reakcji na jakiekolwiek zawołania, komendy czy cokolwiek innego. Tutaj może być ciężko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Renata
Dołączył: 25 Cze 2008
Posty: 663
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 18:47, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
czyli musicie miec oczy dookoła głowy i przechytrzyc Teqilę - zobaczyć kota wcześniej
ja uczyłam Zurkę właśnie w ten sposób , jak JA zobaczyłam kota - zaczynałyśmy coś ćwiczyć , a to chodzenie przy nodze , a to siad , albo bawiłysmy sie w przeciąganie kółkiem(zawsze mam na spacerze- taki odwracacz uwagi ) i jak juz się "wciągneła: w ćwiczenie ( czyli skupiła uwage na przewodniku ) przechodziłysmy koło kota .
Jest efekt do dziś - widzę kota , widzę , że Zurka widzi ( bo "strzyże" uszami i oczami ) - przechodzimy jednak spokojnie i sie nie wyrywa od dawna nawet jak nie jest na smyczy .
dobry efekt daje tez dobrze utrwalone siad - kilka kroków i znowu siad .
Poświczycie trochę , i bedzie wszystko dobrze - dziewczyna musi sie przyzwyczaic do miasta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Marek i Tequila
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:20, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Musimy powiedzieć to głośno - nasza Tequila to strasznie mądra psica, niesamowicie szybko się uczy
A przy okazji coraz pewniej się czuje w domu - czego wyrazem jest między innymi wylizana do czysta patelnia (kaszki z gulaszem), która pod nasza nieobecność znalazła się dziwnym trafem na kuchennej podłodze.
No i przede wszystkim poznaliśmy dziś spore towarzystwo goldenowo-labradorowe tak więc jak już tylko będzie gotowa na bieganie bez smyczki to szykują się fantastyczne spacery.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Marek i Tequila
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:49, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dziś Tequila zdała egzamin i została sama na dłużej w domu - jedynie nasze buty spacerowe zmieniły miejsce położenia ale nie miały śladu gryzienia.
Dumni jestesmy i szczęśliwi. A w nagrodę byłyśmy w parku na bardzo długim i męczącym zarówno dla Tequili jak i dla mnie spacerze.
Zmieniając temat - mamy pytanie? Jak często czyścić psie uszy? I jak podjeść psiaka aby dał się przekonać że to nic strasznego? My już od 3 dni przekonujemy o tym Tequile ale jak na razie to nam nie wierzy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Pon 22:17, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Czyścimy tak często jak szybko się brudzą Czyli potrzeba obserwacji. Jedne psiaki potrzebują raz na tydzień inne raz na dwa tygodnie.
Naukę powinniście rozpocząć od oswojenia Tequili z dotykaniem jej uszu: głaskacie ucho, oglądacie i smakołyk. Dotykacie ucha, zaglądacie do środka i smakołyk. Bierzecie watę, dotykacie uszu i okolic i smakołyk. Lekko wkładacie palec z watą do środka i smakołyk. Krótko czyścicie i smakołyk. Aż do momentu gdy Tequila zorientuje się, że to fajna sprawa i dostaje za to żarełko To schemat dla psiaka, który nie wie co to czyszczenie ucholi. Nie wiem natomiast na jakim poziomie wtajemniczenia jest Tequila i jak radziła sobie z Nią Baszka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Baszka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:51, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
marta.bajowa napisał: | Nie wiem natomiast na jakim poziomie wtajemniczenia jest Tequila i jak radziła sobie z Nią Baszka. |
No właśnie bardzo podobnie. Smaczkami kusiałam Tequilę m-dzy kolana, zamieniałam smaki na rozcieranie uszu /co Tequila lubi/ cały czas mówiłam do niej spokojnie, jak już była całkiem "grzeczna" to wpuszczałam parę kropli płynu do czyszczenia / tego to nie za bardzo lubiła / ale uspakajała się jak znów rozcierałam ucholki i dawałam smaczki. Wycieranie to już było "jeden za jeden"... jedno mażnięcie wacikiem za jednego smaczka /sprawdzają się parówki/
Z nią był problem, bo na początku nie pozwalała wogóle dotykać uszu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Marek i Tequila
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:02, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Basiu,
A jakiego środka uzywałaś? Bo my mamy od weterynarza Otosol- ale jego ponoć się nie zakrapia bezpośrednio do ucha tylko namacza wacik i wyciera.
Bo etap głaskania i rocierania uszu jest ok, dopiero jak chcemy przetrzeć je wacikiem to spryciara orientuje się o co chodzi i chce bardzo szybko od nas odejść.
Tequila wyraźnie sprawia wrażenie, że wie że uszy powinno się czyścić tylko strasznie tego nie lubi i patrzy na nas z ogromnym wyrzutem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Baszka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:33, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Magda Marek i Tequila napisał: | A jakiego środka uzywałaś? Bo my mamy od weterynarza Otosol- ale jego ponoć się nie zakrapia bezpośrednio do ucha tylko namacza wacik i wyciera. |
Ostatnio był to płyn koloidalny Douxo z zastosowaniem bezpośrednio do ucha.
A z Tequilą trzeba cierpliwie i niestety może to długo trwać, bo jak wspomniałam ma uraz na tym tle.
Pamiętam, że przy pierwszej wizycie u weta nie pozwoliła wcale wziernikiem zajrzeć do uszu
M+M pokażcie fotki Tequili w nowych "ciuszkach"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Marek i Tequila
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 21 Lis 2009
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:20, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Spacerowe fotki będą robione w weekend, bo po powrocie do pracy to chodzimy na spacery w warunkach nie sprzyjających porządnej sesji zdjęciowej.
Ale załączamy dowód, iż Tequila powolutku odkrywa przyjemność w bawieniu się zabawkami:
Ostatnio zmieniony przez Magda Marek i Tequila dnia Pią 19:17, 18 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:12, 16 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Ta pannica pięknieje z dnia na dzień Nie ma to jak dobrzy Pańciostwo, kupa miłości i poczucie bezpieczeństwa....Śliczna z niej sunia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|