|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:12, 27 Paź 2012 Temat postu: SONIA |
|
|
Dzisiaj pod naszą opiekę trafiła goldenka w ogromnej potrzebie. Los nie był dla niej łaskawy, 5 lat temu trafiła do ludzi, którzy niespecjalnie dbali o potrzeby zwierząt. Sonia mieszkała na szrocie samochodowym, między oponami i częściami aut, nikt się o nią nie troszczył, nikt nie przejmował jej coraz gorszym stanem.
Kilka dni temu przez przypadek została wypatrzona przez Panią Ewę, kobietę o wielkim sercu, działającą w Fundacji Canis. Ewa zabrała Sonię z tego koszmarnego miejsca prosto do lecznicy (tak się złożyło, że do naszej Irenki Raczko), gdzie sunia spędziła kilka ostatnich dni. Jej stan był fatalny, oczy tak zaropiałe, że się nie otwierały, uszy zabagnione, sierść sfilcowana, brudna i brzydko pachnąca. W lecznicy wykonano wszystkie niezbędne badania.
Sonia miała bardzo podwyższone parametry nerkowe i potężną anemię. Od kilku dni jest nawadniana i płukana kroplówkami, dostaje leki wzmacniające, leki do uszu i oczu. Zdiagnozowano u niej zespół suchego oka, który wymaga stałego zakraplania i nawilżania oczu. Ze względu na bardzo zaawansowaną anemię Sonia dostała erytropoetynę (lek Stymulujący produkcję czerwonych krwinek).
Na tą chwilę stan Soni jest stabilny i mogła wyjść ze szpitala. Fundacja Canis postanowiła przekazać nam Sonię pod opiekę więc od dziś sunia mieszka w DT u Ani Łady.
Kontynuujemy leczenie Soni, Ania będzie podawać suni kroplówki i całe garście niezbędnych leków. We wtorek podamy kolejną dawkę erytropoetyny, umawiamy się też pilnie do doktor Neski (nefrologa), która zdecyduje, co robimy dalej w kwestii niewydolności nerek. Możliwe, że niezbędna będzie dializa.
Sonia czuje się raczej słabo, choć wszyscy twierdzą, że jej stan jest dużo lepszy od wyników. Jest dość kontaktowa, ma apetyt, no i merda ogonem na widok człowieka. Jest przecudowna i niezwykle wzruszająca.
Przyznam, że kiedy ją dzisiaj zobaczyłam, targały mną skrajne emocje, od wzruszenia przez współczucie, do ogromnej złości na ludzi, którzy pozwolili jej tkwić w takim stanie na szrocie.
Rokowania lekarzy co do dalszych losów Soni są ostrożne. Naszym wspólnym zadaniem jest zrobienie wszystkiego, co w naszej mocy, aby Sonia mogła wyzdrowieć, a jeśli to okaże się niemożliwe, to aby mogła godnie i w najlepszych warunkach spędzić restę życia, jaka jej została.
Leczenie Soni pochłania ogromne sumy pieniędzy. Dotychczas kosztowało już 1100 zł, a to dopiero początek walki o jej zdrowie i życie. Bardzo skutecznym, ale i bardzo drogim lekiem jest erytropetyna. Sonia musi też jeść specjalistyczną karmę dla psów z chorymi nerkami. Przed nią jeszcze wiele specjalistycznych badań (w tym u kardiologa, nefrologa, okulisty).
Dlatego też prosimy wszystkich bardzo serdecznie o wsparcie finansowe leczenia Soni. Tej suni należy się szansa na lepsze życie !
To zdjęcia Soni z miejsca, z którego została zabrana :-((((((
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 13:10, 13 Mar 2013, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Sob 7:51, 27 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
To ja kilka słów od nas - faktycznie Sonia puszystym goldenkiem nie jest, sierść ma w kiepskim kondycji (zdjecia dobrze to obrazują), oczyska, chociaż i tak w dużo lepszym stanie niż na tych zdjęciach, sprawiają, że ma wygląd zmęczonego smutasa.
Zmęczona życiem pewnie trochę jest. Rano jak wstałyśmy (ja z pozostałymi sukami) to Sońka sobie smacznie chrapała i musiałam ją obudzić.
Na razie nie jest fanką spacerów, zdecydowanie bardziej odpowiada jej kierunek "do domu", więc byłyśmy głównie w ogrodzie na siu.
Sonia przepada za tym, żeby się nią zajmować - lubi zakraplanie uszu na przykład. Jak się ją namówi na głaskanie, to potem sama się upomina szturchają głową, a nawet trącając łapą. Jak nic się nie dzieje to układa się pod drzwiami albo gdzieś nie za daleko i śpi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Ola i Kort
Dołączył: 16 Sie 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WARSZAWA Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:12, 27 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
fundacja pomagała wielu psiakom w różnej sytuacji, ale historia Sonii i jej zdjęcia wyciskają łzy:( " człowiek - to brzmi dumnie????", trzeba pomóc Dziewczynce, trzymamy kciuki za Jej zdrowie, a w przyszłości znalezienie miejsca gdzie godnie będzie żyła
Ostatnio zmieniony przez Ola i Kort dnia Sob 13:21, 27 Paź 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:48, 27 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Boże drogi
Soniu, teraz już będzie cieplutko, spokojnie i bezpiecznie........
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:18, 27 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
To kilka słów raporciku na dziś. Suka spędziła z nami dzień, trochę śpiąc, trochę chodząć po ogrodzie, trochę dając się głaskać. W ogrodzie z kazdą minutą przybywało śniegu, ale Soni się podobało.
Wkładam tu kilka zdjęć:
trochę melancholijne spojrzenie:
ale to wszystko zdjęcia przed wielką kąpielą... którą urządziłyśmy sobie popołudniem. Weszłyśmy razem do wanny i się szorowałyśmy, a potem odżywkowałyśmy, posuszyłyśmy, wycięłyśmy trochę kołtunków, a potem koleżanka poszła spać. A teraz jest milutka, mięciutka - cały czas trochę pokręcona jak podhalan ale i tak o niebo lepiej. Tyle od strony kosmetycznej. Zdrowotnie - pozapisywałyśmy się do masy lekarzy i będziemy meldować w tygodniu co też oni nam powiedzieli.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:26, 27 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Co może zdziałać dobry dom i człowiek ... Sonia wczoraj a Sonia dziś, to dwa różne psy. Wiem, że zdjęcia nie oddają wszystkiego i pewnie aż tak super nie jest, ale Sonia wygląda na nich barrdzo dobrze. Nie ma już śladu po wczorajszej kupce nieszczęścia leżącej bez ruchu, ze spuszczoną głową, patrzącej w dal, jakby nieobecnej.
Nowe życie w nią wstąpiło, super !!!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:01, 27 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
W temacie kupka - Sonia robi bardzo ładne qpy - ładna, sucha
A fakt - jest fotogeniczna - wygląda na zdjęciach lepiej - ale na żywo też widać w niej dostojeństwo klasycznego goldena.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tamara Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Nie 5:04, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Brak słów na to co przeszła
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 8:50, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Oglądam te jej wczorajsze zdjęcia i się nie mogę nadziwić - bardzo ładnie na nich wygląda. Dziś poranny spacer nie był łatwy - przeszłyśmy z 50m i panna siada i mówi, że dalej nie. Prośbą, groźbą nie idzie dalej a na smakołyki patrzy podejrzliwie.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Sylwia Astrusiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 22 Cze 2010
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:30, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
trzymam kciuki za dziewczynkę! Jestem pewna, że dr Neska pomoże! Naszej Angusi pomogła bardzo, to genialny specjalista.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:35, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Dzisiejsze wyniki badania moczu nie są optymistyczne :-(. No, ale zobaczymy, co jutro powie doktor Neska.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:11, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
A tak z ciekawosci jaki miala mocznik i kreatynine? Nasza Pama tez byla u doktor Neski (ostatnia deska ratunku) i ona ocaliła jej zycie;P. A mocznik już był 471, zaś kreatynina 7,4 zaś po leczeniu mocznik 15 a kreatynina 1,9 przy górnej skali urządzenia u dr Neski 1.8.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:16, 28 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Też czekamy na to co powie ta magiczna pani - trzymajcie kciuki, żeby było pozytywnie. Na razie się kroplówkujemy jak pani doktor kazała. Jedzenie dziś z większą chęcią niż wczoraj. Sonia lubi jak coś się dzieje, jak jest więcej ludzi, zagadują do niej, etc.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:35, 29 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Na początek dwa zdjęcia kroplówkowe:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
A teraz kilka słów o zdrowiu Soni:
Wizyta u doktor Neski potwierdziła przypuszczenia - Sonia ma niestety przewlekłą niewydolność nerek :-(. Jest to choroba nieodwracalna i nieuleczalna, ale zdaniem Pani doktor, przy odpowiednim leczeniu i prowadzeniu Sonia może cieszyć się życiem jeszcze kilkanaście miesięcy.
W tej chwili trzeba zapanować nad parametrami nerkowymi i anemią. Sonia dostanie jeszcze dwie dawki erytropoetyny, dostała żelazo domięśniowo, będzie brała leki na nerki i anemię zalecone przez Panią doktor i będzie jadła karmę nerkową Hills k/d lub Royal Renal. Co kilka dni będziemy badać krew i mocz, aby monitorować wszystkie parametry.
Dodatkowo, w związku ze spondylozą kręgosłupa, Sonia będzie dostawała leki przeciwzapalne i przeciwbólowe (inflamex i gelacan fast). Niestety nie można jej podać NLPZ, ponieważ są zbyt obciążające dla nerek.
Leczymy też oczy, a za kilka dni Sonia odwiedzi doktora Garncarza. Planujemy też w najbliższych dniach wizytę u kardiologa.
Zrobimy też badanie na obecność chorób odkleszczowych, żeby wykluczyć ich obecność i możliwe utrudnianie leczenia.
Więcej napisze lub uzupełni informacje Ania.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Tamara Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:42, 29 Paź 2012 Temat postu: |
|
|
Boże Drogi-Pomóż JEJ
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|