|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:35, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Gdzie jest ta amerykańska wróżka?
Ostatnio nie opisywałyśmy naszych perypetii, więc nie jesteście w temacie. Mianowicie, jak już Soni zaczęły poprawiać się oczy, ożywiła się nieco i ogólnie zaczęło wyglądać światełko z tunelu, to bach - Sońce spuchła mordka po jednej stronie i straciła apetyt. Zajrzałam jej w pychol i widzę, że patrzy na mnie ząb, który świetnie nadałby się do reklamy - używaj dentalsticków, bo inaczej zęby Twojego psa będą tak wyglądać. Więc do wet - okazuje się, że ropień, no i oczywiście sugestia chirurgiczna, ale bez opinii dr Neski nerkowej nic nie można zrobić.
Wczoraj pani doktor powiedziała jaki antybiotyk dziewczyna ma brać, bo przy jej parametrach krwi nie ma mowy o narkozie. Zakupiłam antybiotyk, wczoraj zrobiłyśmy pierwszy zastrzyk.
A dziś.... Sońka znowu nie chce jeść - zrobiłam pupeciki (ręcznie klejone) z ryżu i karmy nerkowej a ona głowę odwraca... porażka... myślę, że może po tym antybiotyku jej niedobrze, że może się przejadła wczoraj, diabli wiedzą co, więc trudno idę na całość daje jej łyżeczkę kociego żarcia - na to każdy pies jest łasy - odwraca głowę, ale po chwili wraca i wylizuje. Uff... znaczy, że tyko chwilowy strajk, poczekamy do lanczu, może się przeprosi z moimi pulpecikami.
Zbieram się do pracy, a tu widzę coś nietypowego na podłodze, podchodzę, podnoszę... ząb (sorki ale nie zdążyłam jeszcze zrobić zdjęcia)! Zaraz sprawdziłam czy na pewno jej zęba brakuje - brakuje! Chirurg mam nadzieję nie jest potrzebny.
I dlatego pytam gdzie jest ta wróżka co przynosi prezenty za zęby? I co ma dla Soni?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:41, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
anialada napisał: | I dlatego pytam gdzie jest ta wróżka co przynosi prezenty za zęby? I co ma dla Soni? |
Ząb trzeba schować wieczorem pod poduszkę! Zróbcie tak, a rano dowiecie się, co wróżka miała dla Sońki . Gdzie jest wróżka nie wiadomo, ale wiadomo, że Sonia ma Anioła Stróża i dziękujmy mu za interwencję anielską
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:41, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
anialada napisał: | Gdzie jest ta amerykańska wróżka?
I dlatego pytam gdzie jest ta wróżka co przynosi prezenty za zęby? I co ma dla Soni? |
Amerykańska wróżka ma dla Soni dobre lekarstewko na nerki, prosto z Ameryki
Ściągamy dla Soni ze Stanów lekarstwo pomocne przy niewydolności nerek, którego u nas niestety dostać nie można :-(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:54, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
No to widać, że amerykańska "zębowa wróżka" zna się na rzeczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:31, 06 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Czego to biedny pies nie zrobi, żeby lekarstwo dostać widziałam sznureczek wiszący na klamce...
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:07, 12 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Sońka wczoraj odkryła nową karmę - 100% wegetariańską, z uwaga trudne słowo, topinamburem. Plus dla tych, którzy wiedzą co to bez zaglądania do google. W każdym razie karma z tymże warzywkiem oraz innymi i siemieniem wczoraj wchodziła nam bardzo dobrze.
Przed wczoraj urządziłyśmy sobie kolejną kąpiel - znowu razem - i nie wiem gdzie ona się brudzi, ale znowu była brudna woda. Teraz jest mięciutka jak kaczuszka, ale jeżeli faktycznie ma łojotokowe zapalenie skóry jak uważa nasza lokalna weterynarka, to zaraz znowu będą strąki.
Próbowałam dziewczynie trochę powycinać kłaczków spomiędzy palców u łapy przedniej - nie lubi. Marszczy nos, a potem otwiera całą paszczę i się do mnie odwraca tak jakby chciała mi wziąć całą rękę w pysk. Delikatnie acz stanowczo sugeruje, żeby się od włosków odstosunkować
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:25, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Dziś wybrałyśmy się do pana okulisty. Sońka dała się namówić na to, żeby nie jechać zwinięta w kłębek w nogach tylnego siedzenia, tylko skorzystała z materacyka, który jej zaproponowałam.
Byłyśmy u Gancarza - specjalista-okulista jak wiadomo. Wchodzimy do gabinetu. Pan doktor spojrzał glęęęboko w oczy Soni i oznajmił - widać, że suka wiele razy rodziła. Patrzy dalej i mówi, że widać, że przechodziła przez okresy niedożywienia... no i ja nie wytrzymałam i pytam gdzie w tych oczach widać, te porody, a on na to, że w oczach nie widać, że na cycuchy patrzył
Ale niedożywienie widać, na siatkówce oka i z tym już nic nie zrobimy. Mamy zdiagnozowane przewlekłe zapalenie... i teraz patrzę w internet na budowę oka i chyba "naczyniówki". W każdym razie to jest od dawna i ma wpływ na lekkie zmętnienie oka, bo rogówka trochę tego zapalenia przejmuje. Dostaliśmy leki, i spróbujemy się z tego wyprowadzić - podobno 2-3 miesiące.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 15:59, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Na zjęciu nr.1 jest rozczulająca
I ten czarny jak węgiel nosek )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:06, 13 Lis 2012 Temat postu: Re: SONIA - 9-letnia goldenka |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | [link widoczny dla zalogowanych] |
I tu Sonia na fotelu samochodowym i tu Sonia na fotelu samochodowym... i jaka zmiana! Aniu, jesteś Czarodziejką
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:53, 13 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Hm, niestety nie poprawiła się kondycja ogona. Ale niewątpliwie kolorystycznie jest do sukces
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Czw 1:14, 15 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze - po raz kolejny raz widzę, że Sonia to typ "sowa" a nie "ranny ptaszek". Jak wychodzę na spacer rano to muszę ją wyciągać prawie siłą na siku, a wieczorem wstępuje w nią energie, i chce robić "szkołę", podawać łapę, interesuje się wszystkim, etc.
Dostałyśmy od dobrego ludzia obróżkę, którą Sonia już dumnie nosi i bardzo ładnie w niej wygląda. Niestety jeżeli chodzi o zdjęcia, to zawsze chce być na zdjęciu dobrze widoczna, wiec tak obraca głowę, żeby mi się nie udało uchwycić obroży, szczególnie że ginie nieco we włosach.
mina 1- spójrz mi w oczy
mina 2 - znowu na Ciebie patrzę, jeżeli myślisz, że obrożę widać od góry to się mylisz
i w końcu upragniony kawałek obróżki
dziękujemy bardzo jeszcze raz!
|
|
Powrót do góry |
|
|
sowieoko
Dołączył: 21 Sie 2012
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Mielec Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:03, 15 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Tak bardzo mnie wzrusza ta sunia...Zdrowiej kochana
A w obróżce prezentuje się pięknie
Ostatnio zmieniony przez sowieoko dnia Czw 8:04, 15 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:25, 15 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Dobrą duszą, która podarowała Soni wylicytowaną w sklepiku obróżkę jest Paulina1805 - dziękujemy jeszcze raz ))
Ja dodam dwa słowa o zdrowiu Sońki. Monitorujemy co kilka dni krew i mocz - wyniki wydają się być stale takie same (niestety wysoki mocznik, kreatynina, białko w moczu, anemia), ale doktor Neska jest dobrej myśli więc my również
Zrobiliśmy Sońce test na obecność chorób odkleszczowych, na szczęście wyszedł negatywnie. Zgodnie z zaleceniem Pani doktor odpuszczamy narazie kroplówki i wprowadzamy do leczenia azodyl (lek sprowadzony z USA).
|
|
Powrót do góry |
|
|
anialada
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Lis 2011
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa (Nowa Iwiczna) Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:59, 15 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Już wczoraj pierwszy Azodyl dałyśmy - dzięki Marcie za pożyczenie jej leku do czasu kiedy amerykańska wróżka przywiezie ten dla Soni.
Dzisiejszy poranek był wielce nietypowy, bo Sońka miała ochotę na śniadanie - Renal z puszki - pierwszy raz, więc może to ją skusiło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:24, 15 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Brawo Soniu, nie daj się choróbskom!!! Trzymamy mocno kciuki i kibicujemy Ci piękna damo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|