Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maciek Soniowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:12, 18 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Raz już posta napisałem, ale o dziwo zniknął, więc ponawiam próbę.
Oprócz tego, że Pan Vet źle zdiagnozował u Soni cieczkę (nie powiem, mam ochotę pobluzgać, bo Sonia już dawno mogła być po zabiegu sterylizacji, a teraz się wszystko jeszcze bardziej przedłuży o kolejny miesiąc) i Sonia teraz ją przechodzi z plamieniem, krwawieniem i tabunem adoratorów (Pan Vet chyba nigdy nie widział napuchniętej pochwy z tego wynika hyhy) - to żyjemy z Sonią jak w Narnii - minus 10 stopni, śniegu po pachy (Soniowe pachy), las, drzewa, drzewa, las.... ot co
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:58, 19 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No to teraz musisz być czujny jak ważka, bo Sonia będzie próbowała za wszelką cenę dostać się do tych tabunów adoratorów. Jednym słowem sucz Ci nagle ogłuchnie i postanowi szukać ekstremalnych wrażeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek Soniowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:47, 21 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
W ogóle jej nie spuszczam ze smyczy, bo widzę obłęd w oczach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Przemas od Nulki
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 25 Wrz 2009
Posty: 332
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zabrze Płeć:
|
Wysłany: Pią 2:01, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Maciek Soniowy napisał: | W ogóle jej nie spuszczam ze smyczy, bo widzę obłęd w oczach |
A w oczach twoich czy jej?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:11, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Przemas od Nulki napisał: | Maciek Soniowy napisał: | W ogóle jej nie spuszczam ze smyczy, bo widzę obłęd w oczach |
A w oczach twoich czy jej? |
Też pytanie. Maciek już widzi oczami wyobraźni jak do jego córeczki dobiera się jakiś pies i chce jej zrobić krzywdę. A Ona niewdzięcznica jeszcze się do tego psa wyrywa.
Masakryczne przeżycie. Jak by coś sie stało trauma do końca życia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:17, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Jerzy Kora napisał: |
Masakryczne przeżycie. |
Nie masakryczne przeżycie, tylko stadko małych kuleczek . Ale myślę, że jakoś Maciek Sońkę upilnuje. Nie pierwsza i nie ostatnia ma cieczkę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:26, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Przemas od Nulki napisał: | Maciek Soniowy napisał: | W ogóle jej nie spuszczam ze smyczy, bo widzę obłęd w oczach |
A w oczach twoich czy jej? |
Zdecydowanie w oczach Soni Kto miał sukę w cieczce, dokładnie wie o czym Maciek pisze
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 14:28, 22 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania i Raffa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2009
Posty: 596
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pią 15:05, 22 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Co jak co, ale wszyscy tatusiowie psich córeczek wykazują zachowania bojowe, w stosunku do kawalerów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek Soniowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:12, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
haha, nadeszła kulminacja, kumulacja, wszystko w jednym. Powtarzam sobie, że jeszcze tylko tydzień i będzie po sprawie. Sońka nie do poznania, macha ogonem, kręci ósemki biodrami na widok panów.
Codziennie muszę przeganiać jakiegoś absztyfikanta. Wczoraj wielki husky, dziś na maksa szczekliwy jamnik. I kilka mniejszych bączków próbujących szczęścia. Sońka ma powodzenie. A ja świetnie celuję śnieżkami w psiory. Chwała bogu, że jest śnieg!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia i Andzia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:50, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
A te psiory mają swoich właścicieli? Bo ja z pewnością bym zareagowała na takie zachowanie wobec mojego i nie tylko mojego psa
Bardzo nie ładnie Maćku rzucać śnieżkami w niczego nie rozumiejącego pieska
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia i Andzia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:56, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Swoją drogą, nawet po m-cu od zakończenia cieczki Andzią interesowały się wszystkie napotkane psy więc wcale nie jest to takie pewne, czy będziecie mieli spokój z adoratorami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek Soniowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:04, 29 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Husky oraz jamnik niestety były "bezpanskie". Niestety w związku z bezpośrednim sasiedztwem lasu, właściciele niektórych psiaków je najzwyczajniej w świecie puszczają samopas. Psiak się wygania i wraca sam do domu. Nieodpowiedzialne.
Staram się nie ugniatać śnieżek zbyt mocno. W końcu trzeba działać szybko...
Ostatnio zmieniony przez Maciek Soniowy dnia Pią 19:00, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:17, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Maciek jak Wam upływa życie po cieczce?
Przeżyliście jakoś oblężenie kawalerów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maciek Soniowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 29 Wrz 2009
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdynia Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:01, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Hej,
Przepraszam wszystkich za milczenie.
O dziwo okres cieczki przebiegł bez większych problemów. Właściwie mieliśmy z Sonią tylko jedną sytuację prawdziwie krytyczną - z huskym. Chyba nawet ją opisywałem. Sonia jest bardzo wyrozumiałym psiakiem. Kochana dziewczyna nawet nie marudziła, kiedy musiała spacerować na smyczy.
Z ostatnich rzeczy, jakie nam się zdarzyły, to sarny, które spotkaliśmy w lesie. Sam w sobie widok niesamowity. Dwie dorosłe sarny skaczące między drzewami. Sonia oczywiście w pierwszym odruchu pobiegł za nimi, ale bardzo ładnie dała się przywołać. Byłem z niej baaaaardzo dumny ))
Ciągle pracujemy nad przywoływaniem i Sonia radzi sobie rewelacyjnie. Zrobiliśmy ogromny krok do przodu. Wzajemnie się siebie nauczyliśmy.
Sonia ostatnio chodzi na spacer z zabawką w pyszczku, ale tylko na spacer popołudniowy. Sama sobie ustaliła, że spacer poranny i wieczorny jest na kupę, a popołudniem się bawimy
za około miesiąc zabieg.
Co jeszcze... W związku z roztopami pan zaliczył w lesie niezłą glebę. Do tej pory mam obite żebra i boli mnie parę mięśni. Sonia oczywiście próbowała dzielnie ratować ))
Na samym początku byłem przerażony obecnością piesa w moim życiu. Myślałem sobie "co ja najlepszego zrobiłem??". Teraz nie wyobrażam sobie domu bez Soni. Jak mnie wita, kiedy wracam do domu, spacery. Dużo się zmieniło na dobre. Nie wspominając o tym, że wkradla się trochę rutyna. Ja na nią nie narzekam )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:00, 27 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Maćku, poprosimy o zdjęcia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|