Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radom
|
Wysłany: Wto 10:27, 15 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Gośka&Bella napisał: | A najbardziej za.... udostępnienie tych pieleszy... Aż się wzruszyłam, należy się dziewczynce wszystko, co najlepsze. |
Tu muszę Cię rozczarować Gosiu Te pielesze to nie moje łóżko tylko posłanie Siski wyłożone podkładami coby się łatwo sprzątało Wydzieliny jest już znacznie mniej ale oczko jeszcze brudzi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radom
|
Wysłany: Czw 19:50, 17 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Wczoraj odbyło się ponowne płukanie zatok u księżniczki Sisi. Niestety w połowie zostało przerwane ze względu na krwotok z przestrzeni płukanych Sytuacja została na szczęści opanowana.
Zrobiono również USG. Narządy wewnętrzne ok. Dwa guzy w okolicach tułowia i pachwiny zostały zdiagnozowane jako niegroźne tłuszczaki/kaszaki bez unaczynienia i nacieków (ufffff).
A jak się czuje Sisi? Wczoraj dotarła do mnie około 22 i było kiepsko. Nogi się plątały po narkozie, z nosa jeszcze troszkę krwi poleciało. Dziś dziewczyna z samego rana popędziła schodami w dół na dłuuuuugie siku. Odpoczywa więcej niż zwykle. Powoli dochodzi jednak do "normalnego" stanu. Apetyt jest, ogon dalej się macha Walczymy więc dalej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:10, 17 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Ja dodam jeszcze tylko, że generalnie jest poprawa . Oczywiście do stanu bardzo dobrego nadal daleko :-(, ale jest dużo lepiej niż było na początku. Wczoraj podczas płukania nie leciała już nawet ropa z nosa
To było ostatnie płukanie póki co. Musimy dać Sisce odpocząć od częstych narkoz. Leki dopyszczne i doooczne podajemy nadal oczywiście
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią 20:29, 18 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
OJ TAK!!!! Księżniczka Sisi ma się dużo lepiej niż jeszcze 3 tygodnie temu. Poprawę widać "gołym okiem" gołym bo już bez masakrycznego wycieku. Czasem po prostu musi być gorzej żeby później było lepiej
Zdjęcia nie oddają pogody ducha jaką ma w sobie Siska (zwana też Szyszką i Siszunią). Ale i na to znajdziemy sposób Szczegóły - w weekend
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pon 16:56, 21 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Do Siski dziś dotarł Mikołaj Szaleństwo było nie z tej ziemi
Skubnę trochę skoro już otworzyłaś pakę
Na mieście mówili że to wszystko od św. Mikołajów i wszystko to dla mnie
Jak tylko skończysz robienie tych zdjęć to pobawię się piłą
A tu jeszcze małe co nieco dla wielbicieli Siski
https://www.youtube.com/watch?v=qzqj_U3eqSE
Ostatnio zmieniony przez Paulina&Lilu dnia Pon 17:04, 21 Gru 2015, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radom
|
Wysłany: Śro 18:07, 23 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Sisi pomimo swej choroby jest bardzo pogodnym psem, któremu do szczęścia potrzebny jest człowiek i piłeczki Sama zaczepia do zabawy, przynosi patyki, nadstawia pupę do głaskania. Jest bardzo grzeczniutka, nie namolna, stara się zrozumieć czego dwunożni od niej oczekują Znosi wszystkie zabiegi pielęgnacyjne bez protestów. Taka to fajna psica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią 21:47, 01 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Siska dzielnie zniosła Święta. Postanowiłam jej nie zabierać ze sobą na rodzinne uroczystości. Tłum, nowi ludzie, nowe miejsce, małe dzieci - to za wiele na raz dla Siski. Taki obrót sprawy ma też dobre strony - Lilu całe dnie spędzała u moich rodziców, a my z Siską miałyśmy sposobność samotnych spacerów. Miałam czas na zrobienie księżniczce sesji zdjęciowej Siska to wdzięczna modelka Zabawy było przy tym co nie miara. Dziewczyna biegała, skakała, tarzała się. Gdy skończyłyśmy podeszła do nas pani z dwoma psiakami. Była bardzo zaskoczona kiedy jej powiedziałam, że Siska ma 6 lat. Myślała, patrząc na jej figle, że to szczenior Sisi pięknie zachowuje się w stosunku do innych pisaków. Żebyście widzieli, jak pertraktowała z buldogiem francuskim, żeby jej jednak nie zabierał znalezionego patyka Próbowała odwrócić jego uwagę swoim zachowaniem od patyka, zachęcając do zabawy, czarowała go niesamowicie
Dobre wiadomości są tez takie, że Siska nie boi się wystrzałów. Tzn. jak huknie bardzo blisko, że aż ja podskakuję to psica się skuli. Jednak nie ucieka, nie drży. O 12 w Sylwestra to właściwie jaj ją obudziłam zapalając światło, chcąc sprawdzić jak tam się miewa
A teraz zdjęcia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią 20:57, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Witamy po przerwie
Ten kto śledzi nas na FB wie, że Siska ma się całkiem nieźle a nawet bardzo dobrze Doczekaliśmy się wreszcie efektów kuracji antybiotykowej i przeciwgrzybicznej
Niedawno byłyśmy w przychodni w sprawach Lilulowych. Widząc Siskę wetka stwierdziła cyt. "No normalny pies" To prawda komfort życia Siski (a przy tym nasz też zmienił się diametralnie.
Oczywiście kuracja lekowa nadal trwa i niektóre spustoszenia jaki sprawiła choroba nie są od odwrócenia ale wydaje się, że najgorsze już za nami.
A teraz coś o charakterku i zachowaniu Siski:
- ona najbardziej na świecie uwielbia rozgryzać patyki, na razie nie pozwalam jej długo leżeć na śniegu bo w jej wypadku to niezbyt dobrze ale można tą słabość wykorzystać do przywołania, patyk w dłoń i pies jest przy tobie
- Siska pięknie się pilnuje, staje na rozdrożach ścieżek, tak że spacer z nią to czysta przyjemność, a jak się trochę zapomnie to patrz tiret 1
- Sisi ma opory przed szybką zmianą powierzchni po której spacerujemy np. z trawy na chodnik, z chodnika na przejście dla pieszych, z płytek na panele itp. Czasami potrafi zaosiołkować przed szybkim przejściem na inną powierzchnię. Ze spokojem czekamy więc aż się księżniczka namyśli i pójdzie za nami albo wspomagamy się smakołykiem Zdarza się to jednak coraz rzadziej. A jak popada śnieg to w ogóle nie ma problemu Wszystko wtedy białe
- Sisi nie przepada za wizytą u weta. Wchodzi do przychodni z opuszczoną nisko głową. Ze dwa razy próbowała mi się wspiąć na kolana. Nieważne, że jej nic nikt nie robi. Do weta oczywiście podejdzie bez problemu, wszystko możne przy niej zrobić. Po wszystkim to jeszcze się domaga pieszczot ale samo wejście do nowych pomieszczeń widać, że ją stresuje. Czmych przez otwarte drzwi niczym torpeda
- Siska zjada śnieg niczym mała odśnieżarka a później szczęka zębami z zimna. reaguje na szczęści na stanowcze "fe" a i ekscytacja śniegiem spada z dnia na dzień.
Dziękujemy bardzo za prezenty, które dostaliśmy od Kasi Zdjęcia obiecuję - wstawię później
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią 22:40, 22 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za prezenty
Sisce bardzo przypasował sznurek
Nie wiem czy wspominałam ale Siska jest wręcz fizycznie połączona ze swoim posłaniem. Zdjęcie pokazuje milczący strajk pod moim krzesłem kiedy wyniosłam posłanie na balkon coby się trochę przemroziło
Sisuli zaczęła odrastać piękna, godna baranka sierść
Przyczajony tygrys, ukryty smok czyli żebry o jedzenie Na wszelki wypadek sprawdza moją silną wolę
A tu najnowsze, dzisiejsze pt. piątek piąteczek piątunio
A tu jeszcze zdjęcie na dowód że i u nas zima
Ostatnio zmieniony przez Paulina&Lilu dnia Pią 22:41, 22 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:15, 23 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
To faktycznie urokliwa sunia, zauważalny jest DUUUŻO mniejszy wyciek z oczka i ewidentnie lepsze futro - wszystko dzięki waszym staraniom i trosce - brawo!
Teoretycznie spytam czy wiadomo od lekarza czy kiedykolwiek Sisi uda sie pokonać tę infekcję czy leki (w tej czy innej postaci) będzie przyjmować dożywotnio?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:38, 23 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
joanna_i_bohdan napisał: | Teoretycznie spytam czy wiadomo od lekarza czy kiedykolwiek Sisi uda sie pokonać tę infekcję czy leki (w tej czy innej postaci) będzie przyjmować dożywotnio? |
Niedługo spróbujemy odstawić antybiotyk. Leki przeciwgrzybiczne Siska musi brać jeszcze przez 3 miesiące.
Niestety grzybica zatok może nawracać i wtedy trzeba ponownie włączać leczenie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radom
|
Wysłany: Sob 18:24, 23 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
joanna_i_bohdan napisał: | To faktycznie urokliwa sunia, zauważalny jest DUUUŻO mniejszy wyciek z oczka i ewidentnie lepsze futro - wszystko dzięki waszym staraniom i trosce - brawo! |
Jaki wyciek z oka Z oczu już nic a nic nie cieknie Zaciemnienia wokół oka to wynik podrażnień, ciągłego wycierania i lekkiego wylinienia w tych miejscach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radom
|
Wysłany: Sob 16:25, 27 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
W dniu dzisiejszym Sisi zmieniła dom tymczasowy i przeniosła się z powrotem do Warszawy. Pod swój dach przyjęli ją Joanna i Bohdan z Dunią i Melką. Czekamy z niecierpliwością na pierwsze wieści od Was Jestem pewna, że poradzicie sobie z opieką nad księżniczką i szybko poczuje się u Was jak w domu. Podarowanie Sisuni miejsca u Was to piękny gest. Jestem pewna, że szybciutko rozgości się też w Waszych serduchach
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:28, 27 Lut 2016 Temat postu: |
|
|
Wieczorek zapoznawczy przebiega chwilowo bezboleśnie i bezkrwawo Melania po wstępnym warku komentującym sytuację z gatunku "no kogo tu żeście przywieźli, wrrrrr" została spacyfikowana (jak i reszta towarzystwa) hot dogami z IKEI. Szczęściem wszyscy okazali się mega przekupni i zapanował pokój - pacem in terris. Potem Bohdanek zabrał wszystkie panie na spacer, który również przebiegał w duchu ogólnego porozumienia. Było tarzanie, bieganie i chyba ogólnie nie było źle.
Po powrocie podano obiad, co również spotkało się ze zrozumieniem, chociaż Sisi - chwilowo miejmy nadzieję - wchodzenia do naszej kuchni unika. Tak jak Paulinka mówiła Sisi nie lubi zmian podłogi (wykładzina - terakota). Miejmy nadzieję przywyknie.
A teraz wszystkie retrieverzyce zaległy sobie spokojnie jedna obok drugiej w niedalekiej odległości i odpoczywają. Sisi na sofie. Szybko się uczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 2:42, 01 Mar 2016 Temat postu: |
|
|
O raju, jakie mamy fajne wrażenia z szanownej panny Sisi Bardzo jest to posłuchany pies, na spacerze idzie za Bohdankiem jak za panią matką, bardzo się pilnuje i NIC NIE WYŻERA To jest nie ukrywam bardzo wygodne, bo przy trójce trzeba mieć oczy dookoła głowy, szczególnie że Duśka i Mela wybredne nie są. Sisi natomiast metodą prawdziwej księżniczki syfu nie rusza i chwała jej za to.
W domu też chodzi za człowiekiem i spieszę donieść, że nie tylko do kuchni! Sępi, ale dość kulturalnie. Jak się okazało banany też je alternatywnie w bananie wylądowała pigułka zamiast w kiełbasie. Nasze domowniczki dla których banany do tej pory były bleeee takowe polubiły w trymiga
Przylepką jest uroczą maksymalnie. Ale z drugiej strony się nie narzuca. Bardzo pozytywna dziewczyna. Szybko się adaptuje - teraz na powitanie jak psice usłyszą otwierający się garaż, wszystkie trzy lecą do drzwi. Sisi bierze truchło w pysk, bo ona raczej z tych co nie zdzierają głosu na darmo
|
|
Powrót do góry |
|
|
|