SARI

Tatiana i Marcin · Wysłany: Pon 1:03, 02 Mar 2009 Temat postu:

Zapraszamy do obejrzenia krótkiej historyjki obrazkowej z dzisiejszego dnia:

1. Ach, jak ja lubię te mizianki, mmm...

2. Tylko czemu tu jest tak mokro?

3. 4. Czy za takie minki coś dostaniemy smacznego?

5. Ta kuchnia jest nasza!

6. A ta kaczka... moja!

7. Jeszcze jedną bajeczkę do snu poproszę.

8. Ja tam wolę na podłodze.

9. A cóż to żeś chciał ode mnie, nieznajomy?

10. 11. Sen w promieniach popołudniowego słońca.

12. Niemożliwe! Naprawdę obniżyli cenę mojej ulubionej karmy?

Bogusia · Wysłany: Pon 2:23, 02 Mar 2009 Temat postu:

Jola, piękne są te Twoje dziewczyny

A Piotr nadal nie ma własnego pluszaka Confused

Jolanta · Wysłany: Pon 8:24, 02 Mar 2009 Temat postu:

Dziewczyny są piękne, to pierwsza prawda :rotfl: , a Marcin robi piekne zdjęcia, to druga prawda :oczami:
Na zdjęciach tego nie widać, ale przez ostatnie dwa tygodnie Fryderyk tak urósł,
że dorównuje wzrostem Sarince :szok:

Jolanta · Wysłany: Wto 9:43, 03 Mar 2009 Temat postu:

Wczora Sarinka znowu była na "gościnnych występach".
Specjalnie zrobiliśmy zdjęcia, żeby pokazać, jak dobrze czuje się Sari w znanych sobie już domach.
U Basi i Andrzeja Sari była wczoraj trzeci raz. Andrzej twierdzi, że czwarty :cisza:
Gospodarzy Sari widuje średnio raz na miesiąc u nas w domu. Staramy się też, przy okazji wizyt,
wychodzić razem na spacerki po naszych polach.

Niestety, przejście kilkudziesięciu metrów chodnikiem, po którym przechodzą ludzie (a zwłaszcza dzieci),
jest dla Sarinki pewnym problemem.
Sarinka jak dotąd jest psem wiejsko-podmiejskim. Przyjdzie czas, popracujemy i nad oswajaniem ulic.
Ale to chyba jeszcze dość odległe w czasie :rotfl:

Jolanta · Wysłany: Śro 17:54, 04 Mar 2009 Temat postu:

Dzisiaj Rani i Sari mają dzień wypoczynkowy.
Po nieprzespanej nocy dosypiają w promieniach słonka. Sarinka cały czas pilnuje Rańki.

Agunda · Wysłany: Śro 22:32, 04 Mar 2009 Temat postu:

Rany one są jak klony Smile

Jolanta · Wysłany: Śro 22:39, 04 Mar 2009 Temat postu:

Sari i Rani zostały klonami z własnego wyboru Very Happy

Znajomi mówią o nich "siostrzyce" :rotfl:

Jolanta · Wysłany: Pon 9:20, 09 Mar 2009 Temat postu:

Dzisiaj po spacerku i śniadaniu nastąpiła zmiana konfiguracji.
Dziewczyny układały się dotąd na tym samym poziomie, albo Sarinka leżała niżej.
Dzisiaj po raz pierwszy zaobserwowałam zmianę w ich wzajemnym układzie.
Czy to może coś znaczyć?

Obie dziewczyny miały przycinane wczoraj (nareszcie) futerko na łapkach.
Przy okazji zauważyłam, że mimo, że chodzą razem po tym samym terenie, Rani ma dość porządnie starte pazury,
a pazury Sari należy przyciąć.
Załatwimy to przy okazji najbliższej, kontrolnej wizycie u wetów Smile

Jolanta · Wysłany: Nie 14:26, 15 Mar 2009 Temat postu:

Sarinka znowu zaskoczyła nas swoim zachowaniem. Zaskoczyła bardzo pozytywnie.
Ale od poczatku:
W naszym domu rządzą Rańka i Jantarek. Muszę czasem łapać Jantarka na ręce, żeby Sarinka mogła spokojnie zjeść,
bo kiedy Jantarek podchodzi do jej miski, Sarinka ustepuje mu, odchodzi od miski.
Z legowiskiem Sarinki sprawa wyglada analogicznie: Sarinka leży w legowisku, podchodzi Jantarek, Sarinka wychodzi z legowiska,
do którego ładuje się kot.
Oczywiście, ilekroć widzę kota w psim legowisku, zabieram go, ale to walka z wiatrakami.
Sarinka nie ma więc powodu, żeby lubić Jantarka.
Wczoraj, wczesnym popołudniem Jantarka potrącił samochód. Jakiś kierowca sk... zjechał z jezdni na nasz podjazd,
żeby trafić kota.
Od powrotu od wetów Sarinka cały czas pilnuje Jantarka.

Bardzo denerwuje się kiedy musimy podłączyć Jantarkowi kroplówkę albo dać zastrzyk.
Kiedy Jantarek schodzi ze swojego miejsca przy grzejniku, Sarinka natychmiast podnosi alarm i biegnie po pomoc.
Kiedy Jantarek popiskuje/pomiałkuje, bo coś go zaboli, Sarinka przykłada do niego pysia i mruczy/gulgocze uspokajająco.
Absolutnie nie spodziewaliśmy się po niej takiego zachowania.
Znowu nas rozczuliła

Kochana z niej dziewczyna

Maria · Wysłany: Nie 15:37, 15 Mar 2009 Temat postu:

Joluś, ale co konkretnie biedulkowi jest?Czy obrażenia są powazne?Strasznie mi żal Jantarka! A Sarinką wcale nie jestem zaskoczona.Wiesz,że od początku wyczuwałam w nij "coś".I ona wiedziała że ja wiem,bo pamiętasz jakie mam u niej względy.Kochana sunia.Całuję Was wszystkich.A swoją drogą,że też nie może być chwilę bezproblemowo...

Maria · Wysłany: Nie 15:38, 15 Mar 2009 Temat postu:

miało być w "niej" a nie to co napisałam

Jolanta · Wysłany: Nie 16:09, 15 Mar 2009 Temat postu:

Jantarek ma pocharatany pyszczek i lewą tylną łapkę. Kości na szczęście całe.
Jest bardzo poobijany, ale poważnych obrażeń wewnętrznych też chyba nie ma, bo na USG nic nie było widać.
Jak wyjdzie z wstrzasu, powinno być nieżle. Grunt, że żyje.
Sarinka jest NIESAMOWITA, bardzo to widać na tle zachowania Rańki, która wszystko "olewa".

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Nie 16:18, 15 Mar 2009 Temat postu:

Całe szczęście, że nic poważnego się nie stało Jantarkowi, współczuję Wam całej sytuacji i nerwów z nią związanych :-(
Sarinka jak widać jest bardziej opiekuńcza niż się mogło wydawać

I jednak luuuuuuuuuubi Jantarka

Maria · Wysłany: Nie 16:39, 15 Mar 2009 Temat postu:

Trzymajcie się!Dobrze że nie ma złamań!Nie miałabym litości dla takich,którzy zadają ból zwierzaczkom!!!!!

Jolanta · Wysłany: Nie 22:19, 15 Mar 2009 Temat postu:

Jantarek wstał chwiejnie na łapki, wszedł do kuwety, zrobił siusiu. Potem zjadł trochę mięsnej papki.
Będzie dobrze Smile

Sarinka chyba też doszła do tego wniosku, bo przestała go tak ciągle pilnować Very Happy