SARI

Jolanta

Okropnie zimno dzisiaj, a Sarinka jak na złość zażyczyła sobie spacerek o 6.30 :zdegustowany:
Rańka ją poparła, no i nie miałam już nic do gadania... Ubrałam się szybciutko i poszłyśmy.
Na zewnatrz panienki czekała niespodzianka. Równiutkie -17 stopni :przestraszony:
Przy tej temperaturze nawet sarny żerujące w naszym sadzie nie były interesujące.
Siusiu, qpy i biegusiem do ciepłego domku na śniadanko ;p
A teraz, oczywiście :spi: - jak na załączonych zdjęciach:

Sarinka podniosła chociaż, na moment, zaspaną główkę, Rańki nic nie ruszy :rotfl:

Jolanta

Byliśmy dzisiaj w Karusku, gdzie dziewczyny załatwiły nam maksymalny upust ;d
Sarinka wybierała sobie nowe legowisko. Ja wybrałabym o rozmiar większe,
ale Sari miała swoje, inne niż moje, zdanie.
Drogę z Karuska do domu Sarinka przeleżała w swoim nowym legowisku, ale w domu bardziej
interesował się nim Jantarek.

Sarinka z gryzieniem wołowego ucha przeniosła się na większe "legowisko" :niepewny:

Zobaczymy który rudzielec będzie spał na legowisku dzisiejszej nocy :oczami:

Bogusia

Myślę sobie, że obie panienki na większym legowisku będą wolały.

A w nowo zakupionym kicia, albo pańcia w pozycji embrionalnej. Laughing

Jolanta

Jolanta

Okazało się, że Sarinka jest bardzo mądrą dziewczynką i dokładnie wie, co będzie dla niej dobre.
Legowisko wybrała sobie idealne Very Happy

Bardzo jej odpowiada i pasuje wielkościowo.
Dołożyłam jej do legowiska jeszcze oliwkowy ręczniczek, żeby mogła sobie ścielić i zakup okazał się trafiony.
Sarinka przespała noc w legowisku, ale również w dzień układa się w nim.
Mam tylko wrażenie, że nie jest do końca pewna, czy jej go nie zabierzemy, bo jest jakby zaniepokojona,
kiedy podchodzimy do niej, gdy ona jest w legowisku. Widać to na zdjęciu:

A na kolejnym już spokojnie drzemie, bo przekonała się, ze nic się nie dzieje Smile

Tak wyglądają zabawy Rańki i Piotra.
Sarinka nie bierze w nich udziału, tylko obserwuje wygłupy swojego stada Laughing

Maria

no tak,nic dodać, nic ująć Very Happy

Bogusia

Trzeba kupić Piotrowi pluszaka, niech ma swojego chłopak

Pozdrawiamy Smile

Katarzyna_Margo

A ja myślałam, że tylko mnie odbija i pozwalałam sobie na takie zachowania tylko w ukryciu. Od dziś przestanę!
Uklony dla Pana Piotra Smile

)

Jolanta

Sarinka miała dzisiaj pracowity, socjalizujący dzień Smile

Najpierw była z wizytą u Asi, którą dobrze zna i lubi, ale Asi mieszkanie było dla Sari nowością.
Dzielnie weszła za Rańką przez bramę, potem po schodach, a w końcu do mieszkania.
To ostatnie było trochę niepokojące, ale po porządnym obwąchaniu, zostało zaakceptowane.
Sarinka w nowym miejscu przyjęła od Asi smaczki, a po godzinie pobytu zaczęła nawet nosić pluszaki Very Happy

Potem, po powrocie do domu, gościliśmy Kasię od Bajki i jej dwu kolegów z pracy.
Wszyscy zachowywali się spokojnie, więc lody zostały szybko przełamane smaczkami.
Sarinka zaakceptowała nowych ludzi do tego stopnia, że położyła się spokojnie przy kominku i drzemała Wink

Niestety wizyta była bardzo krótka, ale mamy nadzieję na następną Very Happy

Jolanta · Wysłany: Nie 18:57, 01 Mar 2009 Temat postu:

Wklejam tylko jedno zdjęcie obrazujące tezę, że Rani jest dla Sarinki psiapsiółką wielofunkcyjną

Rani od początku jest przewodniczką, obrończynią i nauczycielką. A od dzisiaj również podkładką pod Sarinkowego pysia. :rotfl:

;d Chyba nie zdradzę tajemnicy, jeżeli powiem, że gościliśmy dzisiaj Fryderyka z Rodziną.
Czekam teraz niecierpliwie na zdjęcia, które wklei Marcin ;d

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Nie 19:02, 01 Mar 2009 Temat postu:

Jolu, czy to odczulanie Sarinki na "nie-domowników" nie jest zbyt intensywne? Jak ona znosi te codzienne dawki odczulania? Czy leki są nadal odstawione?

Jolanta · Wysłany: Nie 19:15, 01 Mar 2009 Temat postu:

Leki p/depresyjne nadal odstawione ;d , bo nie są teraz potrzebne :hurra:
Tatiana i Marcin są traktowani przez Sarinkę jako prawie-domownicy.
Sari je przy nich, bawi się i śpi. Do obojga przychodzi po pieszczotki, o smaczkach już nie wspomnę ;d
Sarinka ma teraz bardzo dobry okres, mam nadzieję, że będzie trwał jak najdłużej Surprised

k:

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Nie 19:37, 01 Mar 2009 Temat postu:

Jolanta · Wysłany: Nie 19:49, 01 Mar 2009 Temat postu:

To byłby prawdziwy cud

Na cuda nie liczę, wolę być przygotowana na różne ewentualności.
Jaki Sarinka będzie miała dzień, z dużym prawdopodobieństwem mogę określić już rano,
obserwując jej poranne zachowania.
Im dłużej i głośniej mruczy, i im więcej fantów mi przyniesie do łóżka, tym lepszy będzie dzień :rotfl: