SARI

Ela Lorikowa

Suka znajomych ( starszawa i dostojna goldenka ) przyniosła Tomkowi 200 złotych.

Gocha2606

Hmmm... to może jednak nie oduczać przynoszenia zdobyczy? Wink

Justi&Gabi&Libra

Gabcia kiedys podprowadzila mnie po 50 zl na trawie Smile

strasznie ciagnela w tamtym kierunju Smile

oczywiscie poszlysmy zaraz do zoologicznego wynagrodzic pannie zdobycz Smile

Libi tez przy tym skorzystala Razz

Gocha2606

Proszę, kawa na ławę, gdybyś jednak chciała komendę "NIE RUSZ" Wink

[link widoczny dla zalogowanych]

Jolanta

Niestety chwilowo nauka nowości nie jest możliwa Confused

Wszystko, czego nauczyłyśmy się będąc razem "poszło w las".
Sarinka w domu jest miłym, przytulnym psiakiem (bardziej łasym na pieszczty niż zwykle),
natomiast po wyjściu z domu zmienia się w obojętnego na mnie, rozproszonego,
szukajacego jedzenia, miejsc gdzie można się ukryć, obcego psa. :przestraszony:
Sari miała ostatnią cieczkę w kwietniu, w połowie maja była sterylizacja.
Agatka Idea

(bo do niej zadzwoniłam ze swoimi wątpliwościami co do Sari) uważa,
że teraz jest czas kiedy Sari, przygotowuje się na szczeniaki, kierują nią doświadczenia z poprzedniegi życia.
Jestem przekonana, obserwując Sari, ze Agatka ma 100% racji, niestety Confused

Oddawanie znalezisk, to już przeszłość (wszystko jest zjadane),
przywołanie jest kompletnie nieskuteczne, a dzisiaj Sari zadekowała się pod barakowozem (na działace w polach) i musiałam ją stamtąd wyciągać Evil or Very Mad

Niestety pozostała nam tylko smyczka (automat 5 m).
Jak długo będzie to trwało, nie wiem, ale poza ogrodzeniem nie puszczę Sarinki wolno,
bo nie jestem w stanie przewidzieć jej reakcji.
Pluszaków nie pochowałam, bo bawi się nimi, podrzuca, patroszy. Jedzenia też nie ograniczam. Tylko wolność Sari została drastycznie ograniczona. Zobaczymy co będzie dalej.
Mam cichą nadzieję, ze ten dziwny stan długo nie potrwa, bo co to za życie - ciągle na smyczy... Rolling Eyes

Jolanta

Chętnie poczytałabym trochę i dokształciła się, bo to dla mnie nowość...
Czy macie coś o takich psich zachowaniach, jakieś linki?

Gocha2606

Jolu, rzuciłam temat na Jackowym forum, na razie jedna odpowiedź, ale akurat CanisLupus ma doświadczenie weterynaryjne:

http://www.szkoleniepsow.fora.pl/psi-hyde-park,7/urojona-ciaza,2945.html#61320

może rzeczywiście - badania krwi pod kątem hormonów?

Śledź sobie wątek na tym linku, który Ci podaję, może ktoś się jeszcze odezwie i coś podpowie. Szukałam w necie, ale nic ciekawego na ten temat nie znalazłam....

Jolanta

Dzięki Gosiu!
Wszystko będzie mi pomocne, bo okazuje się, ze ciemna jestem jak przysłowiowa tabaka w rogu :zawstydzony:

A teraz coś milszego:
mamy dużą kanapę...

ale dopiero teraz jest rudzielcom wygodnie :rotfl:

Zorkowa

Jolcia super te twoje rudzielce:))

Bogusia

Pięknie.Długością włosa i kolorem nawet pledzik dopasowany Laughing

Pasiasta Alicja

No a ten trzeci rudzielec, wkomponowany w środku, to jak kropka nad i Very Happy

.

Renata

mmmmmmmm.....

a jak to wygląda "na żywo" ......... Wink

taka kompozycja ....

Jolanta

Sarinka jest teraz wyjątkowo łasa na pieszczoty i głaskanie.
Wykombinowała sobie, że jak człowiek ma wolne ręce i nie głaszcze, to trzeba się o to upomnieć.
Bierze wtedy tę wolną dłoń, bardzo delikatnie do pysia, po chwili puszcza dłoń i podkłada łepek do głaskania.
W domu jest nadal spokojną, przytulną sunią. Nie drze szmatek, nie chowa się w kątach.
Ciągle tylko prosi o jedzenie.
Spacerki (tylko na smyczce) są ograniczone, bo nie dość, ze prześwietliłam oczy (śnieg i słońce to teraz moi wrogowie),
to jeszcze prycham i kicham. Mam nadzieję, że do niedzieli przejdzie mi to wszystko :rotfl:
Suńki nadrabiają ograniczenie spacerków bieganiem na terenie ogrodzonym dookoła domu ;d

"Czy ktoś zdoła mi się oprzeć?" Sarinka

Renata

nie , nikt chyba nie zdoła

Justi&Gabi&Libra

Wykluczone...nie ma szans Smile