SARI

Pasiasta Alicja

Tu jest opis: [link widoczny dla zalogowanych]
Pasio dostaje oprócz tego suszone - straszliwie śmierdzące - żwacze wołowe i suszone płucka - też nieźle pachną.

Justi&Gabi&Libra

hmmm... no tonam to raczej nie potrzebne n a szczescie...ale z wszystkim zapoznac sie trzeba Smile

Powodzenia w kuracji...

Jolanta

Suszone żwacze śmierdzą faktycznie - nie do wytrzymania. Mam nadzieję, że RUMEN
wystarczy do opanowania śmieciowych zapędów moich dziewczyn. Dodatkowo, jako nagrodę,
dostają suszone uszy wołowe (te ciemno-brązowe). Też nie pachną najpiękniej, ale da się wytrzymać.

Warna.

Moje jedza zwacze i to nie powstrzymuje je od szukania swinstw na dworze.

Jolanta

Sarinka obrasta zimowym futerkiem. Obrasta, aż do przesady, bez umiaru.
Futro w kryzie, pod szyją jest tak geste, że boję się sfilcowania, mimo częstego rozczesywania.
Postanowiłam kupić trymer, ale pani z psiego salonu piękności namówiła mnie na "grabki".
Metal Grooming Rake - opis na opakowaniu :oczami:
Mam nadzieję, że wyczeszę tym niesamowicie gruby podszerstek, bo przecież Sari tej zimy
nie bedzie spędzała pod gołym niebem. Po co jej tyle futra

Pasiasta Alicja

A Pasio dla odmiany robi wrażenie, jakby nie miał zamiaru zgubić starego futerka i jeszcze dodatkowo obrasta. Czy ja kiedyś marudziłam, że mam słabo kudłatego goldasa???? Teraz moglibyśmy obdzielić futrem jeszcze ze dwa zwierzaki Wink

.

Jolanta

No to mamy nasz pierwszy wspólny śnieg.
Sarinka bardzo lubi śnieg. Doskonale jest wytarzać się w śniegu. Ten, który już leży na ziemi
jest fajny, ale ten sypiacy się z nieba, to dopiero zabawa. Bieganie w śnieżycy to samo szczęście.
Aktywność Sarinki nie spadła wcale ze zmianą aury. Przeciwnie wzmogła się. Sari przestała
chodzić, biega i węszy w śniegu, goni gawrony, bawi się ze znajomymi psami.
Rani, przeciwnie: w domu głównie śpi, na spacerach też tarza się w śniegu, ale chodzi przy nodze,
szybko załatwia swoje potrzeby i chętnie wraca do domu, żeby jeszcze dospać.

Justi&Gabi&Libra

no to teraz czekamy na jakies fajne zimowe fotosy Smile

i pytanko..jak sparwdzaja sie grabki??

Jolanta

Zimowe fotki będą już niedługo, jak wrócimy na "naszą wieś" Very Happy

Tam śnieg jest czyściejszy i światło lepsze do robienia zdjęć.
A co do grabek, to sprawdzają się rewelacyjnie, wyczesują codziennie nadmiar podszerstka z kryz i portek Smile

Rani i Sari zdecydowanie wolą wyczesywanie grabkami niż grzebieniem i szczotką.
Sarinka aż mruczy z zadowolenia, podczas czesania

, nie tak jak kot, ale pomrukuje.

Justi&Gabi&Libra

no to chyba tez pora zainwestowac w grabki Smile

przy takiej reklamie Smile

bede miala drugiego mruczusia w domu i koncert na dwa glosy Razz

hehehe

Jolanta

Sari i Rani bardzo lubią różne owoce i warzywa. Najbardziej gruszki, jabłka i pomidory.
Wszystko to leży w kuchni mojej mamy, w zasięgu psich pysiów.
Dziewczyny zawsze częstują się same, ku uciesze moich rodziców ;d
Dzisiaj Sarinka przesadziła z ilością pomidorów, co skończyło się krótkotrwałą (na szczęście) biegunką.
Po dokładnym dochodzeniu (przeliczeniu), okazało się, że Sarinka skonsumowała, jednego po drugim, 5 dużych pomidorów :szok:

Warna.

Głodzisz psa, to sie objada, co w jego zasięgu. Very Happy

Jolanta

Wrócimy na naszą prawie-wieś i skończy się ta psia samowola :zawstydzony:

Jolanta

Mamy komplet (2 ludzi, 2 psy, 2 koty) Very Happy

Jesteśmy znowu na wsi, życie powoli wraca do normalności Smile

KasiaJ

:hurra:

Bardzo się cieszę, słońca kochane. Mam nadzieję że nie długo się zobaczymy, być może w przyszłym tyg. bo teraz zamęczać Was nie będziemy Wink

Całuski kochani ogromniaste Very Happy

:*:*:*:*:*