|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marzena&Taba
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:37, 07 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
No i pojechał.......
ufff...
Smutno...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marzena&Taba
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:46, 07 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Na dzisiejszym spacerze Rufi raz popsztykał się trochę z Saszą, ale chłopaki tylko postraszyli się nawzajem, poza tym cały spacerek bez emocji Marta Angusowa uchwyciła całą sytuację ( jak i spacerek )na zdjęciach więc mam nadzieje, że jak dojedzie do domku to zdjęciami się pochwali
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:57, 07 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Chciałam poinformować całe grono Fundacyjne ,że na trasie Warszawa-Siedlce zaginął przepiękny, cudowny ,milusiński i najbardziej przytulaśny golden imieniem Rufi:)
No dobra chciałam Was wystraszyć i powiedzieć ,że już Go nie oddam ale wiem że to tak nie działa
Czy ktoś się nabrał????
A teraz do rzeczy, podróż minęła bardzo dobrze, Rufi wtulony albo w moją albo w Marka rękę cały czas domagający się kontaktu i miziania,niestety cały czas dyszący, ale przy tej temperaturze trudno się dziwić, Trufla wcale nie lepsza.
Zrobiliśmy przystanek na siusiu i dalej w drogę.
Pod koniec trasy było widać ,że chłopak już znudzony troszeczkę tą podróżą bo nie mógł sobie znaleźć miejsca ,chciał przejść do przodu (może kiedyś był tak wożony) .
W domu obleciał wszystkie kąty i nie omieszkał zaznaczyć wszystkich miejsc w których siedział Angusek,więc mamy grzecznie mówiąc olany cały dom:)
Mam nadzieję,że jak zrobił to raz to więcej już nie będzie ale to okaże się z czasem.
Z chęcią zjadł swoją porcję jedzonka,pije tak chyba normalnie,tzn. nie dużo więcej niż Trufla.Kiedy Trufcia dostała swoją mięsną kosteczkę na kolacje nawet nie próbował do niej startować, więc nie powinno być większych problemów z separacją podczas posiłków.
To tylę na chwilę obecną, za chwile kilka fotek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:28, 07 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gdzie oni mnie znowu wiozą????
dobrze ,że mam koleżankę
Chyba mnie lubi:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:29, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Z opowiadań M!S!, Marzeny i Waszego opisu widać, że Rufi jest "kłębkiem" testosteronu. Marzena opowiadała mi wczoraj jak on po obsikaniu czegokolwiek, wierzga nogami i aż powarkuje, tyle męskich emocji w tym "Królu Lwie"
Po kastracji powinno się to uspokoić, oczywiście nie z dnia na dzień, ale na pewno zauważycie zmiany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:20, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli mowa o kastracji to na kiedy możemy się umawiać??
Chcemy ciachnąć za jednym zamachem jedno i drugie, myślałam aby w tym tygodniu zrobić psiurką pobieranie krwi i przygotować jedno i drugie do zabiegu.
Bardzo niepokoi mnie ciągłe dyszenie Rufiego, to nie jest normalne on dyszy jak lokomotywa cały czas, jedynie jak położy główkę na podłodze to przestaje.Marzenka napisała ,że serducho osłuchowo jest ok, ale ja się trochę martwię.Jakie badania proponujecie?
Kiedy będzie już w znieczuleniu ogólnym proponuję prześwietlić mu stawy, bo jak dla mnie to trochę dziwnie zaplata tylnymi łapkami.
Chłopak jest po prostu cudowny, nie wiem jak szybko znajdzie swój docelowy dom ,ale wiem że przyszli właściciele będą mieli przy sobie wielkiego przytulasa i bardzo oddanego psiaka, na dzień dzisiejszy dla mnie jest ideałem psa, poza jego męskimi wybrykami typu znaczenie terenu jest wszystko ok.Myślę,że miał ciężkie życie zanim trafił do fundacji i teraz jest bardzo wdzięczny za każdy miły ruch w jego stronę.
Na spacerku biega na bardzo długiej lince (spacer w lesie) co chwilę odwracając się i sprawdzając czy jesteśmy, pilnuje się również Trufli jeśli jest w zasięgu jego wzroku.Jeśli chodzi o załatwianie potrzeb fizjologicznych to qpa dzisiaj była na spacerku 3 razy ostatnia już bardzo ,bardzo rzadka, nie wiem czym to jest spowodowane czy dużą ilością pochłanianej wody czy stresem związanym z nowym miejscem,a może po prostu chłopak ma problemy żołądkowe.
Noc była troszeczkę nerwowa, o godzinie 3.48 obudził mnie zimny nochal dotykający mojej stopy:) Oczywiście zaraz potem pojawiła się Trufla więc wyprowadziłam towarzystwo do ogródka,Psiurki siknęły i Trufla wróciła do domu a ja z Rufim zostałam na zewnątrz bo wydawało mi się ,że tam lepiej mu sie oddycha.Niestety do domu wygoniła nas straszna ulewa (znowu zalało nam garaż) Ja przysnęłam na kanapie a później pałeczkę przejął Marek, pojechali na poranny spacerek.
Chyba trochę nie w tej kolejności ale starałam się przekazać jak najwięcej informacji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:24, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Agnieszko, dajmy Rufiemu trochę ochłonąć. W chłopaka życiu wiele się dzieje więc nie oczekujmy, że będzie wyluzowany od progu
Temat badań i kastracji omówimy sobie na PW, OK?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzena&Taba
Dołączył: 28 Mar 2009
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice/Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:38, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Agnieszko, dajmy Rufiemu trochę ochłonąć. |
No muszę przyznać, że mimo wszystko mnie to dyszenie też martwiło...
Gdyż po tygodniu Rufi niestety dyszał praktycznie jak dnia pierwszego
Być może Rufi rzeczywiście potrzebuje więcej czasu na uspokojenie i przyzwyczajenie do nowego otoczenia.
Miziaki dla Trufelki i Rufiastego Tęsknimy "trochę"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:40, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A może chłopak kondycji nie ma? Albo coś go boli :-(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:45, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Marzena&Taba napisał: | Agata_Emi napisał: | Agnieszko, dajmy Rufiemu trochę ochłonąć. |
No muszę przyznać, że mimo wszystko mnie to dyszenie też martwiło...
Gdyż po tygodniu Rufi niestety dyszał praktycznie jak dnia pierwszego
Być może Rufi rzeczywiście potrzebuje więcej czasu na uspokojenie i przyzwyczajenie do nowego otoczenia.
Miziaki dla Trufelki i Rufiastego Tęsknimy "trochę"... |
Marzenko właśnie dlatego tak drążę ten temat bo pamiętałam jak mówiłaś że Rufiasty u Ciebie tak od tygodnia dyszy...
No nic może inny wet i inne spojrzenie na niego dadzą nam jakieś inne wytłumaczenie tej sytuacji
Marzenko myślę ,że Twoi podopieczni tez za Tobą tęsknią,dowodem była wczorajsza reakcja Trufli na Twoją osobę,ja wiem że Ty wszystkie psiurki przekupujesz smaczkami ale to było coś innego:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:50, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | A może chłopak kondycji nie ma? Albo coś go boli :-( |
Agatko kondycje to on raczej ma dobra, sprawdziliśmy na spacerku wiadomo,że za Truflą ciężko nadążyć a on równo dotrzymywał jej kroku ,dotykowo nie stwierdziliśmy żadnych bolesnych miejsc, jedyne co dla mnie jest dziwne to jego bardzo duża klatka piersiowa, ale to może wynikać z tego ,że cała reszta jest chudziusieńka i takie sprawia wrażenie.Nie będę już wymyślać.....niech go nasz wet zobaczy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aga_TRuficzkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 311
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Siedlce Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:58, 08 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Tu jeszcze kilka fotek z wczorajszego spacerku
|
|
Powrót do góry |
|
|
M!S!A
Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Kraków Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:33, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Nie miałam dostępu do neta przez weekend a tu takie wieści.
Bardzo się cieszę że wasz spacer przebiegł w miłych okolicznościach bo troszeczkę się martwiłam jak to będzie.
Co do obsikiwania u mnie Rufi zachowywał się tak samo a jak zaczynał wierzgać nogami odwoływałam go bo często kończyło się to zniszczonym podłożem. Co do dyszenia u nas też tak było i do tego pochłanianie wielkich ilości wody, jednak weterynarz nie stwierdził niczego niepokojącego, mimo że pytałam o to przy każdej okazji pobytu u niego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:11, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Duża ilość wypijanej wody i dyszenie to już przesłanki że pies jednak coś nie tak. Tak jak przeglądam internet to znalezione informacje wskazują, że możliwym powodem jest cukrzyca lub choroba nerek oraz nadnerczy. Pewnie Agata juz uruchamia swoje znajomości i zaraz coś wymyśli.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:56, 09 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Myślę, że dużo powiedzą nam badania krwi, które Rufi będzie miał robione lada dzień.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|