|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nela99
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legnica Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:54, 20 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Witajcie. Zgodnie z planem bylismy wczoraj u onkologa. Wizyta byla dosc krotka, poniewaz doktor od razu powiedzial, ze widzi 2 sciezki: albo leczymy go paliatywnie przeciwbolowo meloksikamem, poniewaz ma dodatkowe dzialanie hamujace angiogeneze ( moze spowolnic wzost guza,ale na pewno go nie zmniejszy), albo mozemy jeszcze wykonac tomografie, by przekonac sie czy guz nacieka na narzady wewnetrzne i czy jakakolwiek operacja ( amputacja) wchodzi w gre. Dr Hildebrand przedstawil tez opcje radioterapii na Słowenii, jednak jej koszt to 2500 Eur Dzis jedziemy jeszcze na USG jamy brzusznej i RTG klatki piersiowej , by wykluczyc przerzuty. One niestety przekreslaja szanse na skuteczne leczenie.
Rocus znow ma luzna qpe, mozliwe ze od tabletek. Musimy niestety powiedziec, ze chyba ulatwia mu to wyproznianie sie:( Musikilka razy podejsc do tematu,zeby mu sie udalo. Ma caly czas opuszczony i przekrzywiony troche na lewo, mycie "pupy" i ogona sprawia mu bol. Robimy to tylko po lekach i najdelikatniej jak sie da, ale na samo dotkniecie siersi na ogonie potrafi zapiszczec Wczoraj napadal u nas snieg i sprawil Rocusiowi frajde, nawet sie wnim wytarzal:) Trzymajcie za nas kciuki, damy znac jak dzisiejsze badania
Ostatnio zmieniony przez Nela99 dnia Śro 18:51, 20 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:16, 20 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Kciuki są zaciśnięte od dawna i na stałe. Pomiziajcie Rocusia, tylko nie po ogonku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nela99
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legnica Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:11, 20 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Roco jak zwykle bardzo dzielnie zniósł dzisiejsze badania. Płuca i watroba bez zmian, niestety w USG widoczne są bardzo powiększone, przerzutowe węzły chłonne przestrzeni zaotrzewnowej Największy ma 5,5 x 4,5 cm, znajdują się one po obu stronach aorty Zarówno doktor, który wykonywał badanie jak i dr Hildebrand, do którego podeszłam z wynikiem nie widzą sensu wykonywania tomografii. Tego guza nie można zoperować doszczętnie, komórki nowotworowe znajdują się już w węzłach chłonnych W piątek będziemy już mieć sprowadzony meloksikam i będziemy próbować nieść mu ulge...
Doktor poruszał ze mną bardzo trudny temat...
P.S. Chciałam podziękować za wszystkie oferty pomocy, które dostałam,a także lekarzom, którzy przyjęli nas np. w czasie przerwy obiadowej jak dziś dr Wojciech Kinda i zrobili to bezpłatnie, z dobroci serca. Zarówno dr Hildebrandt, dr Szczypka, dr Giza i wspomniany dr Kinda nie policzyli nas za wizytę, wspierając tym samym Fundację
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola i Kort
Dołączył: 16 Sie 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WARSZAWA Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:18, 20 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Nelu, czy Roco teraz cierpi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nela99
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legnica Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:35, 20 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ehhh, to bardzo trudne pytanie Na pewno go boli, gdy nie dostaje leku, dlatego staramy się dawać mu tabletkę równo raz na dobę, bo tyle niby działa. Jest przygaszony, ma smutne oczka, czasem mruczy, szczeka bez powodu( głównie jak nas nie ma- wiemy to od rodziców Igora, z którymi Książe zostawał na kilka godzin dziś i wczoraj ) Ze spacerów chce wracać szybciej i widać ze robienie qpy sprawia mu trudność.Z drugiej strony lubi nas czasem zaczepić łapką, apetyt mu dopisuje, wczoraj wytarzał se w świeżym śniegu i jest wielkim przytulasem! Na pewno nie jest to ten pies ze zdjęć z sierpnia, ale mam nadzieję, ze czuje spokój i miłość, która go obdarzylismy
Niestety już od kilku osób usłyszałam, że widać ból w jego oczach
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola i Kort
Dołączył: 16 Sie 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WARSZAWA Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:42, 20 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
życie jest bardzo niesprawiedliwe.....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:18, 20 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Tak wiele osób z ogromnym zaangażowaniem i bezinteresownie pomaga Rocusiowi, wszystkim im należą się ogromne podziękowania. Najbardziej jednak wzruszające i cudowne jest poświęcenie Kornelii i Igora, ich nieoceniona i najlepsza z możliwych opieka nad Roco.
Kochani, jesteśmy Wam tak bardzo wdzięczni za wszystko, co robicie dla tego psiaka, a robicie więcej niż to możliwe.
Rocuś na pewno ma przy Was poczucie bezpieczeństwa, ciepła, spokoju i miłości, a to teraz dla niego najważniejsze.
I wiemy, że to właśnie miłość do tego cudownego psa pozwoli Wam na własciwą ocenę sytuacji.
Przykro nam ogromnie, że musicie doświadczać tak trudnych chwil, a my możemy Was wspierać jedynie na odleglość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Paula i Goldisia
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 29 Lip 2012
Posty: 646
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Będzin Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:36, 20 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Ja myślę, że to nie ból widać w jego oczkach tylko wdzięczność za okazane serce, za podarowaną miłość ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
karolina beniu i shrekuś
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 03 Maj 2011
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Czw 0:08, 21 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
My też jesteśmy z Wami, trzymajcie się...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:35, 21 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Bardzo Wam współczujemy w tych trudnych chwilach, Pamięyamy jak sami mieliśmy tak chorego psiaka i musieliśmy pozwolić mu odejść by już nie cierpiał, a serce rozpadało się na drobne kawałeczki. Lecz teraz po wielu latach wiemy, że to była najlepsza z możliwych decyzji i nie pozwoliliśmy na to by go bolało, chociaż nie łatwo było podjąć decyzje, wręcz była to jedna z najtrudniejszych w naszym życiu bo to był nasz przyjaciel. Roculek - trzymaj się chłopczyku, masz najwspanialszych opiekunów na świecie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 0:49, 21 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Czasem zwyczajnie wszystko opada z bezsilnosci. Bardzo o was cieplo myslimy, swiadomi jak trudne bywaja te sytuacje... Niemożność boli. Witz w dobrych decyzjach dla Rokusia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nela99
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legnica Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:32, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Przez ostatnie dni sytuacja trochę się zmieniała. W środę wieczorem mieliśmy kryzys, ponieważ na spacerze zauważyliśmy krew pokrywającą qpę Guz przedostał się do jelita i podkrwawia Baliśmy się, że może się pogorszyć, więc Rocuś spał ze mną a pancio został wysłany do drugiego pokoju Budziłam się w nocy i sprawdzałam czy wszystko dobrze...
Następnego dnia pojawił się taki charakterystyczny zapach... Na szczęście tej krwi nie ma dużo i nie zawsze się pojawia. Zaczęłam mu dziś gotować siemię lniane, by zapewnić poślizg
Dziś Rocuś czuje się lepiej Dostał dziś meloksikam, po którym nawet nieśmiało macha ogonkiem i dał się umyć w okolicy ogona- wywaliliśmy go kołami do góry i zajmowaliśmy skutecznie mizianiem, czesaniem itp, a on leżał spokojnie i nie zwracał uwagi na to co ja tam majstruję Rzadsza qpa = ufajdana pupcia, więc mamy co robic Zrobiło mu się małe odparzenie, ale już jest posmarowane sudokremem, kupiliśmy chusteczki dla niemowląt, by radzić sobie z problemem zanim wrócimy do domu i to przyschnie. Dziś więcej uśmiechu : na jego pyszczku, więc i na naszym
Dziękujemy Joannie za Rimadyl- doszedł Może już zostaniemy na meloksikamie, jak nie wykorzystamy to odeślemy
Ostatnio zmieniony przez Nela99 dnia Pią 20:32, 22 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nela99
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 17 Cze 2012
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legnica Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:33, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Dodam, że noce przesypia spokojnie. Wprawdzie w łóżku, ale nie będziemy wnikać w szczegóły
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola i Kort
Dołączył: 16 Sie 2012
Posty: 643
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WARSZAWA Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:30, 22 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Nelu trzymajcie się dzielnie, mizianki dla Roco
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskarowy
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:03, 23 Lut 2013 Temat postu: |
|
|
Nela99 napisał: | Dodam, że noce przesypia spokojnie. Wprawdzie w łóżku, ale nie będziemy wnikać w szczegóły |
My byśmy chcieli, żeby czasem Oski kimnął (lub chociaż wpadł na 5 min w środku nocy) u nas w łóżku... Ale możemy tylko o tym pomarzyć - to zupełnie nie w jego stylu ... Cóż, jak mawia przysłowie "trawa u sąsiada jest zawsze bardziej zielona".... ;-
Pozdrawiamy i przesyłamy głaski dla Rocusia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|