Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:20, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Starszy 21.
Futrzaki, kłaki, brudzą, nieporządek. I dlaczego przy jedzeniu. Jak wyjdzie z nimi to pobawić OK. I na spacer też OK.
Z ODR-em doszedł smrodzik.
Dzisiaj kąpanie. Trzeba usunąć z psiaka ten smród i bród. Myjemy cały czas ręcę ale strach przed zarażeniem się jakimś czymś jest zbyt duży. Ciekawe ile razy będzie trzeba powtarzać i ile butelek szamponu zuzyć. Ten pies się cały lepi. Kto nie przeżył ten nie wie. Więc na zasadzie mizianka mydlenie, wpuszczenie do basenu na płukanko i znowu. I wyczesanie tego co można.
Ale jak się uda satysfakcja gwarantowana.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:36, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jerzy Kora napisał: | Starszy 21.
Futrzaki, kłaki, brudzą, nieporządek. I dlaczego przy jedzeniu. Jak wyjdzie z nimi to pobawić OK. I na spacer też OK.
Z ODR-em doszedł smrodzik.
Dzisiaj kąpanie. Trzeba usunąć z psiaka ten smród i bród. Myjemy cały czas ręcę ale strach przed zarażeniem się jakimś czymś jest zbyt duży. Ciekawe ile razy będzie trzeba powtarzać i ile butelek szamponu zuzyć. Ten pies się cały lepi. Kto nie przeżył ten nie wie. Więc na zasadzie mizianka mydlenie, wpuszczenie do basenu na płukanko i znowu. I wyczesanie tego co można.
|
Okazuje się jednak że gadanie to jedno a praktyka to drugie. ODR pięknie podczesany przez "21", zapaszek powoli znika. Cały dzień kwitł na tarasie z psami, czesał, poszedł z Mariolą na spacer. Chce go zabierać na rowerek (ale to kiedyś w przyszłości).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:56, 26 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Psiunia wyczesana, umyta. Dawno nie widziałem takiej ekstazy. Leżał na grzbiecie a mu mu szorowaliśmy żółtego od moczu brzuchola. W sumie to właśnie brzuchol był nieciekawie pachnący. Zamknał oczy i się delektował. A później wypłukał się w basenie skacząć za patykiem.
Lubi czesanko. Wystarczy wziąść szczotkę do ręki a już siedzi. Jak zaczyna się czesać brzucha to się kładzie. Podszerstek wyczesany. Włosy jeszcze wychodzą ale 80% mamy za sobą.
Cały czas przychodzi na mizianko. Wystarczy stanąć pies już jest i się przytula do uda (pracował z klikerem?).
Siada jak się widzi smaczka, podaje łapę. No i nie uwierzycie..... zrobił parę razy zajaczka - jak Zuza.
W adoracji Kory są coraz większe przerwy. Przestał dyszeć. Widać że burza mija.
Łowczy wziął do pyska zabawkę. Kora przyszła, szczeknęła, wzięła zabawkę do pyska z drugiej strony. Łowczy grzecznie puścił zabawkę. Nie widać u niego obrony zasobów. W skali 0 do 100 może 1.
Teraz psy leżą grzecznie koło siebie. Piękny widok choć nie ma symetrii.
Później spacerek, mizianko i idziemy spać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:18, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Najgorsze to jest to, że ta bomba energetyczna, ten "wstrętny" taran nie reaguje na zadne imię. Juz wszyscy jesteśmy zmęczeni tym brakiem imienia i sprawdzaniem na jakie zareaguje. Trzeba mu będzie po prostu jakieś narzucić. Dzisiaj dajemy sobie ostatni dzień. Jurek nie powiedział mi, jak brzmi pełne jego imie. Trzeba spróbować jeszcze Roj, Hunt, hunter, a może rojal, albo masti.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:21, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mariola Kora napisał: | ten "wstrętny" taran nie reaguje na zadne imię. Juz wszyscy jesteśmy zmęczeni tym brakiem imienia i sprawdzaniem na jakie zareaguje. |
Psa trzeba nauczyć reagowania na imię, sam się raczej nie domyśli na co ma reagować i że ma reagować (skupiać uwagę na człowieku) właśnie na TO słowo.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Czw 10:25, 27 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:47, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Byliśmy przygotowani na sesje zdjeciową ale po kąpieli psioła wyszedł rower z Kora. Dziaj rano pstrykneliśmy mu jedną fotkę. Jak się obrobie wrzucę informację o końcówce dnia pierwszego i początku drugiego.
W każdym razie nocka spokojna, pies jak by zaczyna wyłaniać się z mroku. Już jest spokojniej chociaż reakcje ma jeszcze bardzo "spontaniczne"
Wybór imienia dzisiaj.
Mamy ODYN, SORIN, ROBIN , DINO.
Pies jest jaśniejszy od Kory. Zaczynają się zachowywać jak goldeny w parze. Miodzio na nasze serca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:05, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Mariola Kora napisał: | ten "wstrętny" taran nie reaguje na zadne imię. Juz wszyscy jesteśmy zmęczeni tym brakiem imienia i sprawdzaniem na jakie zareaguje. |
Psa trzeba nauczyć reagowania na imię, sam się raczej nie domyśli na co ma reagować i że ma reagować (skupiać uwagę na człowieku) właśnie na TO słowo. |
Chcieliśmy żeby imię było w typie ODR'a chociaz dla niego imię to i tak "bleble" albo "blueblue" i oznacza "zwróć na mnie uwagę". I tu się pojawiła sprzeczność - przez pierwsze dni pies nie jest sobą a imię już musi być.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:11, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Agatko, nowy ma problemy z koncentracją (mam nadzieje, że chwilowe). Nasz widok sprawia u niego radość nie do opisania, tak samo, jak widok obroży. Trzeba odczekać pare chwil, zeby mógł skoncentrowac się na komendach, a i tak zaraz po chwili dostaje "bzika". Na dokładkę Korcia jest spokojniejsza, delikatniejsza, uwaza na ruchy.
Nowy wczoraj z radości przeleciał po mnie i małych psiakach. Nie uważa na to co robi. Ta energia rozbawia, ale tez czasami jest męcząca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:15, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Przyjaciele... Pies jest bratem Morusa. Bielsza głowa i tylne nogi, teraz po praniu zrobił się bardziej kremowy. Strasznie upomina się o mizianie. Do tej pory nie jest agresywny. Dobrze zbudowany - waga około 35kg. Sylwetka naprawdę piękna, gęsty podszerstek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:56, 27 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Po szkółce była jeszcze chwila zabawy.
http://www.youtube.com/watch?v=53KmjTqn_is
Robin z Korą trochę sobie pobiegały. Maluchy się przyglądały lub wypoczywały w aquaparku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Beatrycze
Dołączył: 20 Gru 2008
Posty: 94
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Warszawy Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:50, 28 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jerzy
Ja się nie mogę nadziwić, że ten basen jeszcze cały. Tyle pazurów dużych i małych.....
Beata
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:39, 28 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Basen cały, choc Jurek dolał wodę, a Erczik (ratlerek)wczoraj zsunął sie "na gółówkę" do niego. Troche strachu - zatkało go, ale za chwilkę robił to samo, czyli łapał bąbelki.
Jak pewnie zauważyliście padła nam kamera i kiepsko wyszły te filmiki.
Dodam, ze Robin biegał za piłeczką, którą wczesniej pozbawił sznureczka. Pare razy był szybszy od Kory, ale ta za to zabierała mu bez problemów zabawkę z pysia lub kład ją przed nią. Dostał też ekstazy po mizianiu, bo brzucholu. Qpka się nareszcie unormowała i jest coraz twardsza.
Wydaje nam się, że ogólnie sytuacja się unormowała.
W najbliższych dniach wybieramy się do weta na przegląd i zastrzyk, gdyż nęka Koreczka (tak samo na poczatku robił Erczik)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 8:58, 28 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mariola Kora napisał: | W najbliższych dniach wybieramy się do weta na przegląd i zastrzyk, gdyż nęka Koreczka (tak samo na poczatku robił Erczik) |
Zastrzyk? A co z kastracją...?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:03, 28 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A no i jeszcze chciałam się pochwalić, że wczoraj wyszłam na spacer sama z 4 psami. Na poczatku w strachu i zdenerwowaniu, bo z radości 4 smycze mnie się zaplatały, ale wyszłam z tego. W lesie z ulgą zwolniłam 3. Spacer spokojny. Robin głównie chodził za Korą i to nie w celach pokrycia, tylko ciekawości co ona tam wącha. Nad znależną dziurką, rozkopywaną przez Erczika też sie zatrzymał z ciekawością.
Włos do końca zjeżył mnie się na głowie, bo w pewnym momencie Kora i Erczik coś zwietrzyli i mieli niepohamowaną ochotę łowiecką, a najgorsze, że i Robin coś poczuł. Po paru komendach wszystkie psy wróciły do mnie.
Pozostał za to ból w barku, gdyż Robin raz mocno szarpnął.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|