|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BiGRobin
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Świetochłowice k/Katowic Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:29, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Robin ma sie coraz lepiej, zaczyna się przyzwyczajać, coraz mniej reaguje na dźwieki dochodzące z sasiednich mieszkań i klatki schodowej, myslę że za jakiś czas całkiem się przyzwyczaji. ogólnie jest kochanym pieskiem, w nocy ładnie śpi kolo łóżka w sypialni, na spacerach trochę ciagnie ale myslę że bedzie coraz lepiej, chcialby pobiegać no ale wiadomo że do spuszczenia go ze smyczy jeszcze długa droga i cały czas chce zeby go miziać. Nie wiem tylko co z zostawaniem w domu samemu, wczoraj próbowałam go zostawić, niestety po 3 minutach szczekał okropnie, w sumie był sam przez 15 minut i cały czas szczekał. Może to jeszcze za wczesnie by go zostawiać, może jezszce nie czuje sie sam bezpiecznie w nowym miejscu, doradźcie coś bo jutro już idę do pracy i przez kilka dni możemy załatwić mu towarzystwo rodziców, ale co dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:35, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Powinniście zacząć przyzwyczajać Robina do zostawania, powoli, małymi kroczkami. Najpierw w innym pokoju, dosłownie na chwilę. Nagradzać spokój i pod żadnym pozorem nie wracać, jeśli szczeka, bo to go nauczy, że szczekanie przynosi zamierzony efekt.
Jak już będzie potrafił zostawać w pokoju, zacząć naukę zostawania w mieszkaniu. Analogicznie, na krótciutki czas, a wracać dopiero jak przestanie (choćby na chwilę, ale jak przestanie).
Możecie też męczyć go przed wyjściem (intensywnym spacerem połączonym z zabawą i bieganiem na dłuuuugiej lince). Podczas nauki i później możecie też zostawiać mu coś ciekawego do roboty np. zabawkę typu kong (nafaszerowaną smaczkami), fajną zabawkę do gryzienia albo jakąś kość do obgryzania lub zjedzenia (np. prasowaną).
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:38, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
mika281 napisał: | na spacerach trochę ciagnie ale myslę że bedzie coraz lepiej, chcialby pobiegać no ale wiadomo że do spuszczenia go ze smyczy jeszcze długa droga |
Robin niewybiegany może ciągnąć i prawdopodobnie będzie to robił. Problem może być też kwestii zostawania samemu (niewykluczone, że Jego szczeki też się stąd biorą). Dlatego zanim Robin zacznie mieć całkowity luz na spacerach i do nauki przywołania przez Was zaopatrzcie się w kilkunastometrową linkę (do kupienia w zoologicznych bądź na allegro), bądź smycz flexi, jednak w nich maksymalna długość to 8m. Robin nie może przez np. miesiąc chodzić na krótkiej smyczce, bo On się będzie męczył razem z Wami, bo kipiący energią Goldas to nic dobrego. Linka doskonale umożliwia wybieganie psa, a zarazem zapewnia kontrolę.
mika281 napisał: | Nie wiem tylko co z zostawaniem w domu samemu, wczoraj próbowałam go zostawić, niestety po 3 minutach szczekał okropnie, w sumie był sam przez 15 minut i cały czas szczekał. |
Czy mimo tego, że szczekał wróciłaś do domu? Bardzo ważną zasadą jest to, że ucząc psa zostawać samemu wracamy TYLKO wtedy gdy psiak pod Naszą nieobecność jest cicho. Nawet jeśli zamierzaliśmy wyjść na minutę, a psia serenada będzie trwała 20 minut należy ją przeczekać i wrócić w czasie ciszy sowicie nagradzając psa. Ważne jest też by nie stać zaraz za drzwiami, bo pies czuje naszą obecność i bardziej może Go intrygować nasza osoba za drzwiami niż samotność. Dlatego warto zejść choćby piętro niżej. Długość zostawania samemu powinniście stopniowo wydłużać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Wto 12:41, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli mogę, to wezwę do tablicy Jurka. On sobie radził z tym problemem informując krótko Robina, że wychodzi i wtedy pies się uspakajał. Jurku, proszę napisz, co i jak mówiłeś Robinowi?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:04, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Informacja dla robina brzmi "pies zostaje". Ewentulanie zaprowadzenie do posłania i tam "pies zostaje".
Robin wychodził rano dwa razy. Raz na pierwsze sikanko, później jadł pierwsze śniadanie, przed wyjściem do pracy pies wychodził znowu na spacer i po spacerze nie było problemu.
Jak Robin przyszedł do nas szczekał właśnie wtedy kiedy zostawał sam i wiedzieł że coś sie dzieje w domu bez niego. Ewentualnie gdy Mariola rano wychodziła z domu a pies chciał iść za Nią a pies nie kojarzyl że jestem w domu (bbyłem z resztą psów). Musiałem to szczekanie przeczekać ewentulanie zawaoąłć psa i zajać go czymś innnm.
Moim zdaniem szczekanie zaniknie jak Robin poczuje się pewnie. Można mu oczywiście pomóc.
wybieganie , długa smycz. Wydaje się że wymusza głaskanie z racji stresu i pewnie też dlatego szczeka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiGRobin
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Świetochłowice k/Katowic Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:04, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Będziemy próbować go przyzwyczajać, dzisiaj wziełam go ze sobą do sklepu i zostawiłam w samochodzie, nie było mnie z 25 minut, jak wróciłam Robin spał sobie smacznie i obudził się jak otwarłam samochód, także już coś. Pozatym wziełam go teraz popołudniu na spacer i poszliśmy na boisko, które jest ogrodzone płotem, tam go spusciłam ze smyczy żeby polatał sobie i testowałam też przywoływanie, wracał bez problemu jak go wołałam, także bedę z nim tam chodzic narazie i tam go spuszczać bo stamtąd nie ucieknie. Wróciliśmy, Robin zjadł i padł zmęczony, zasnął w kuchni i sam tam spi i nawet nie wie że ja jestem w pokoju mam nadzieję, że nauczy sie zostawać sam w domu. W każdym razie czuje się u nas coraz pewniej. Myslę jeszcze o tej obroży uzdowej żeby nauczyć go ładnego chodzenia co wy na to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiGRobin
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Świetochłowice k/Katowic Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:08, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Aha jeszcze jedno, u Jurka i Marioli Robin miał towarzystwo innych psów, więc nawet jak zosawał to z nimi, a u nas niestety jest sam i to chyba też troche inna sytuacja. Zobaczymy, mam nadzieję że będzie dobrze, bo Robin to super piesek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:13, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Obroża uzdowa jest moim zdaniem zbędna. U nas przestał ciągnąć po dwudniowym szkoleniu Marioli. Jak się zadomowi do końca i ciągnięcie się skończy. I szczekanie jak bedzie zostawał sam.
Oduczycie go zbierania - materiały poszły pocztą elektroniczną - i bedzie sytuacja opanowana.
U nas co prawda był z psami ale od początku był izolowany. A szczekać przestał zanim psy zaczęły być razem, bez opieki. Wiec wszystko powinno być dobrze za parę dni. Najwyżej trzeba uprzedzić sąsiadów że przez parę dni bedzie troche głośno.
Napisz jeszcze jak szczeka Robin. To istotne.
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Kora dnia Wto 17:14, 06 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:19, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Robin przez pierwszy okres pobytu u Was może być niespokojny i nieco ciągnący na spacerach, bo jak by nie patrzeć to dla Niego nowe miejsce pełne nieznanych mu zapachów i zdarzeń. Starajcie się dać Mu czas, bo skoro potrafi chodzić na smyczy to wystarczy Mu to przypomnieć Mariolko jak pracowałaś z Robinem nad chodzeniem na smyczy? Jakich poleceń używałaś? Myślę, że taka informacja bardzo ułatwi pracę Bognie, a Robinowi pomoże się łatwiej aklimatyzować skoro był już w dany sposób szkolony.
Porządne wybieganie Robina na pewno też ułatwi sprawę spokojniejszych spacerów na smyczy, bo na razie jest w Nim tona niespożytkowanej energii skoro chłopak tylko na smyczy maszerował ostatnie dni. Tutaj linka zdziała cuda
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiGRobin
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Świetochłowice k/Katowic Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:21, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
nie wiem jak napisać jak szczekał? tak ciagle jakby wzywał kogoś, takimi salwami. A jesli chodzi o sąsiadów to niestety sa mało wyrozumiali, bardzo mało, wiec nawet nie mam co z nimi gadac, czasem nawet mi włosy które pozamiatali na sieni to przynosili na moją wycieraczke, jeszcze jak Cezar żył.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 18:09, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Bogna, koniecznie zacznijcie naukę zostawania samemu tak, jak opisała to Agata (od parominutowego zostawania w drugim pokoju). Możecie zacząć już teraz, od tej chwili. I powtarzać co godzinkę, chwaląc go wylewnie za każde pozostawanie w ciszy (wyłapuj takie momenty i wtedy wchodź do pokoju z nagrodą i pochwałą). Zobaczysz, że zadziała
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:15, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Gdy tylko przejdziecie etap wychodzenia z pokoju, a przejdziecie do dalszej częście to wychodząc z domu, nie róbcie żadnych ceregieli wokół Robinka. Jest nauczony, że żegna się z Nim słowami "pies zostaje" i tak też róbcie. Spokój jaki zachowacie na pewno wpłynie pozytywnie na Robina i On również będzie spokojny. Psiak zobaczy, że Wasze wyjście to nic strasznego. Ubierajcie się bez jakiegokolwiek kontaktu i titania wokół psiaka. Na do widzenia dajcie Mu polecenie, że "pies zostaje" i wyjdźcie. Dosłownie na chwilkę, zamykając drzwi i wracając. Tak jak napisała Asia takie ćwiczenia możecie robić dosłownie co godzinę, a nie tylko w momencie prawdziwego wyjścia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:21, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Cieszymy się bardzo że Robinek ma już swój dom. Pewnie Marioli i Jurkowi było ciężko się z nim rozstać, nie dziwię się bo to świetny psiak:). Angusiasty przesyła pozdrowienia dla swojego kumpla Robina . Czekamy na dalsze relacje z nowego domu .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:42, 06 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
mika281 napisał: | nie wiem jak napisać jak szczekał? tak ciagle jakby wzywał kogoś, takimi salwami. A jesli chodzi o sąsiadów to niestety sa mało wyrozumiali, bardzo mało, wiec nawet nie mam co z nimi gadac, czasem nawet mi włosy które pozamiatali na sieni to przynosili na moją wycieraczke, jeszcze jak Cezar żył. |
Znam ten szczek. Hau-hau-hau- przerwa...... Hau-Hau-Hau - przerwa. To jego info - "Tu jestem a wy gdzie? ". Jak będzie wiedział co się dzieje uspokoi się. Tylko czasami jak złamiecie mu dzienny rytuał może wracać do tego szczeku. Jak spacer dwa razy dziennie rano to nie ma przeproś. Wyjdziecie raz a na drugi nie bedzie czasu bedzie szczekanie. W przypadku porannego spaceru to zresztą warto. Spacer - qpa - jedzenie - specer - qpa - południowe spanie. Im więcej pies będzie miał zaufania i bedzie zadowolony tym więcej wam wybaczy "nietaktów".
Rozmawiałem z Grzegorzem. Mówił że pies się uspokaja i do szczekanai dochodzi coraz rzadziej. Jutro kolejny dzień i zobaczycie jaki postęp się dokona. Sen jest bardzo dobrym lekarstwem - jesli oczywiście pies ma dobre wspomnienia i sen jest przyjemny . Na wspomnianym wcześniej boisku przybiega co i raz.
Pogadaliśmy jeszcze o smaczkach, o wizycie w pracy u Grzegorza gdzie pies oczywiście od razu pobiegł do kuchni nie zwracajać uwagi na otaczających ludzi.
Bogusiu. Czekamy na fotoreportaż . Podobno cos tam szykujesz.
Macie tak wspaniałe wspomaganie na forum więc na pewno sobie poradzicie. Pozdrawiamy. Jerzy i Mariola
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiGRobin
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Świetochłowice k/Katowic Płeć:
|
Wysłany: Śro 9:38, 07 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Pewnie że sobie poradzimy, a fotoreportaż będzie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|