Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:44, 01 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Zdradzę Wam tajemnicę: tymczasy uzależniają :rotfl:
Po wyjeździe tymczasowicza dom robi się cichy i dziwnie pusty...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:10, 01 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Jerzy Kora napisał: | I z kim teraz Koreczek będzie się bawił
|
No jak to z kim - z Pańciostwem |
Z Panciostwem zabawa i mizianko to normalne. Panciostwo uwielbiają takie zabawy.
Jednak co bratnia dusza..... Jest wtedy z kim porywalizować i z kim poodkrywać świat. Jest ktoś kto wskoczy z tobą do wody, wskaże trop. Można mu wyciągnąć zabawkę z pyska.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:26, 01 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jolanta napisał: | Zdradzę Wam tajemnicę: tymczasy uzależniają :rotfl:
Po wyjeździe tymczasowicza dom robi się cichy i dziwnie pusty... |
Z pewnością ubywa jeden członek rodziny - bo przecież tak się tymczas traktuje. 1<2<3<.....< V.V.
Dla Robina to bedzie największa zmiana. Jednak uważam że wyjdzie mu to na dobre, bo będzie się mógł skoncentrować na Bognie i Grzegorzu. Zanim będą mieli kolejnego psa wykorzystać warto ten okres do szkolenia Robina.
Robin jest bardzo pojętny i chętny do nauki.
Od razu prośba do Bogny i Grzegorza. Pamietajcie aby psu sie nie narzucać. On sam przyjdzie do Was. Przez pierwsze dni trzeba psa traktować jak szczeniaka. Dać mu rozpoznać otoczenie. Nie zakłócać tego procesu. Niech zejdzie z niego stres zwiazany ze zmianą domu. Tylko tak możecie mu pomóc. Ten proces będzie trwał tym krócej im mniej będziecie się psu narzucać.
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Kora dnia Czw 11:11, 01 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 10:44, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Nie można oceniać psa po 2 dniach widzenia go, ale napiszę coś szczerze, za co z góry przepraszam Mariolę i Jurka...
Czytając Wasze wcześniejsze opisy Robina i charakterystykę psa, którą nam przysłaliście, spodziewałam się zobaczyć psiaka nieco bardziej rozbieganego, rozkojarzonego, rozszczekanego, narwanego itp.
Tymczasem Robin zaskoczył mnie baaaaaaaaaaaaaaaardzo pozytywnie!!! To niesamowicie miły pies, zachowujący z jednej strony spokój, z drugiej umiejący korzystać z przyjemności życia typu bieganie, aportowanie czy zabawa Ładnie umie się skupiać na człowieku, miał też super dobry kontakt z innymi psami, jak na tak ekstremalne warunki w jakich się znalazł (stado obcych psiurów). Odebrałam Robina jako psa usłuchanego, generalnie niemal bezproblemowego To naprawdę 100 % przedstawiciel goldeniej rasy
I jeszcze jedno, do Jerzego: przykro mi, ale - nie gniewaj się - Twoje zdjęcia nie oddają urody Robina Pies jest PIĘKNY!
Generalnie jestem nim zauroczona!
Ostatnio zmieniony przez Aśka Axelowa dnia Sob 11:35, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:47, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Psy się zmieniają, ludzie się zmieniają. Nasze wyobrażenia też odbiegają od rzeczywistości.
Dopiero tydzień przed wyjazdem sytuacja u nas się unormowała. Kora
skońcyła cieczkę, Mały przestał bronić zasobów. Robin zaczął w pełni normalnie funkcjonować w naszym domu.
W miedzyczasie Robin został wykastrowany.
Dlatego też spotkałaś innego psa. Żyjącego zgodnie w grupie psio-ludzkiej. To co odebraliśmy ze schronu i to co jest teraz to zupełnie inny pies. Wcześniej ciągnął, szczekał odseparowany. Nauczył się spokojnego chodzenia na smyczy.
Gdyby zjazd był tydzien wcześniej nie miała byś pewnie okazji poznania Robina.
W sumie to cieszymy się że jest taki super i że tak ci się podoba. A nad większym artyzmem zdjęć popracujemy.
k: k: :hurra: :hurra: :hurra:
|
|
Powrót do góry |
|
|
mpati123
Dołączył: 30 Cze 2009
Posty: 77
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Garwolin Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:56, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Świetne wieści...! Cieszę się że Robiś znalazł dom, że nauczył się posłuszeństwa, i że sprostał wszystkiemu co się u was działo - a działo się duuuużoooo...!
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiGRobin
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Świetochłowice k/Katowic Płeć:
|
Wysłany: Sob 12:34, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Robinku juz bardzo tęsknimy i chcemy cię poznać mam tylko nadzieję że nas szybko pokochasz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:38, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
A on śpi i nawet się nie spodziewa że jutro bedzie miał bardzo ciekawy dzień.
Rano spacer, później rodzinne śniadanie , spacer po lesie i oczekiwanie na Mika281.
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:42, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Robin, a plecaczek już na wyjazd spakowany ?
Trzymajcie się po odjeździe Rudzielca
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:44, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Robin spi w kwiatach:))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:01, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Chłopie Ty się pakuj, a nie śpij. My tu na śląsku wszyscy na Ciebie czekamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:18, 03 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Chyba długa noc przed nami. Pancio coś tak się cały czas kręci i nerwowo się zachowuje. Jeszcze zdążę się zapakować. I z chęcia pojadę na południe. Tam podobno można spotkać fajne dziewczyny a i kumpli będę miał niedaleko. Moi nowi opiekunowie obiecali że się spotkamy. A i następny zjazd za pół roku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
BiGRobin
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Świetochłowice k/Katowic Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:15, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Robin Hood panował w lesie Sherwood, a Robin Łowczy będzie panciem na Skałce i kilku sąsiednich miejscach, wiec powinien mieć radosne pieskie życie do którego nie nazbyt wiele potrzeba. Pełna miska+pełna opieka=duży uśmiech te pieski naprawde potrafią się śmiać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:58, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
mika281 napisał: | Robin Hood panował w lesie Sherwood, a Robin Łowczy będzie panciem na Skałce i kilku sąsiednich miejscach, wiec powinien mieć radosne pieskie życie do którego nie nazbyt wiele potrzeba. Pełna miska+pełna opieka=duży uśmiech te pieski naprawde potrafią się śmiać |
Miska Robina nigdy nie jest pełna. Jedzonko dwa razy dziennie - miska za każdym razem wypełniona do połowy. Rano 250 gram jedzenia i wieczorem 200 gram.
Obecna waga to 40kg. Weterynarz określił ja jako nieprzekraczalną.
Tak niewiele potrzeba do radosnego życia. A tak wiele psów wiedzie nijakie życie.
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Kora dnia Nie 17:45, 04 Paź 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:15, 04 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiajszy ranek, jak każdy sobotnio - niedzielny, zaczął się od ogólnorodzinnego mizianka.
Robin nigdy w takich miziankach nie uczestniczył. Spał u siebie. A dzisiaj przyszedł z królikiem
Jak zobaczył jaka trwa zabawa postanowił dołączyć
Tak więc Pancio pracował dzisiaj na dwie strony
A po zabawie pozwoliliśmy sobie jeszcze na chwilową drzemkę.
Pania wyszykowała się na spacer i poszliśmy:
A dalsza relacja później.
Ostatnio zmieniony przez Jerzy Kora dnia Nie 17:47, 04 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|