|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fundacja Konski Dar
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:07, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Fajnie że Rasta ma już swoje imię ( myśle, że trafne cieszymy się, że dotarła już do Alicji i pasia. Miło nam też było poznać Michała ! Chwilę poraozmawialiśmy o Rascie i Sarze ale nie było zbyt wiele czasu i pora w drogę,
jak wsadzałam sunie do auta to łezka mi się zakręciła że nie może jednak u nas zostać ze względu na Sarę i konie. Myslę że dla Sary to jeszcze za wcześnie na takie przeżycia...chyba musi minąć jeszcze sporo czasu....
po wyjeździe Rasty, Sara odrazu poszła spac i spała prawie 2 godziny !!!
potem poszłysmy na spacer i zorientowała się, że wszystko wróciło do normy, pysio znów uśmiechnięte ma wieczorem już trochę zjadła i znów padał spać.
Mamy nadzieję, że Pasio samiec poradzi sobie z Rastą, życzymy Alicji , Raście i Pasio miłych i spokojnych dni. piszcie i przesyłąjcie fotki co u was...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:46, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Pasio flegmatyk i dżentelmen olewa Rastę, albo wysyła jej sygnały uspokajające .
Noc minęła spokojnie. Rasta spała przy moim łóżku pilnując mnie trochę "za bardzo", ale dałam jej spokój. Pasio odgoniony poszedł z właściwą sobie pogodą ducha spać gdzie indziej. Syn jak przyszedł do mnie wieczorem porozmawiać ominął ją wielkim łukiem, a potem był już spokój do rana.
Rano Pasio przyszedł się ze mną przywitać i wydrapać w łóżku, więc zazdrośnica z tłustym tyłkiem tak długo kombinowała, tak kombinowała, aż też wlazła. Kazałam Pasiowi zejść, zeszłą za nim.
Potem spacerek, śniadanko. Część jedzenia dostała z ręki, a potem mi się zanudziło, podetknęłam michę pod nos i zjadła kulki sama. Tak że umie jeść suchą karmę.
Potem były wolne zabawy - Rasta umie bawić się zabawkami, ale bawi się sama. Zobaczymy czy to jeszcze stres, czy nie umie się bawić z człowiekiem.
Na spacerze chodzi powoli, dostojnym krokiem, prawie wcale nie węsząc. Idąc z nią czuję się jak babcia-emerytka .
Jeżeli chodzi o załatwianie potrzeb nie ma z tym żadnego problemu. Wieczorem miałam obawy, bo nie było ani siku, ani qpy.
Ale o 5.30 jak zrobiły mi pobudkę, to wypuściłam je do ogródka i zaraz siku było.
Rasta dwa razy próbowała już wyjść przez szybę drzwi tarasowych do ogródka i albo takich drzwi nie zna, albo coś z oczami nie tak.
Ponieważ wet wyjeżdża na urlop, musieliśmy przyspieszyć wizytę - idziemy dzisiaj wieczorem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 822
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:20, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Pani babciu istnieje jeszcze jedno wyjście, masz za czyste okna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Czw 12:49, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Hahaha stawiam na za czyste okna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:36, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Haha, zwłaszcza z tymi dekoracjami w postaci "linii papilarnych" pasiowego nosa miejsce w miejsce .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:01, 24 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj zaliczyliśmy wizytę u weta. I tak po kolei zaczynając od głowy - uszy wyczyszczone, zasmarkany nos, charczenie, kaszel i chrumkanie to efekt kaszlu kenelowego. Na kaszel pan doktor zapisał Dalacin. Rasta dostała też Catosal w zastrzyku.
Zgrubienie na boku powinno się wchłonąć, prawdopodobnie to pozostałość po szczepieniu. Serce i płuca osłuchowo czyste. Ponieważ Rasta kuleje, dostała metacam na 4 dni. Czy stawy są w porządku będzie można sprawdzić usypiając ją do sterylki, bo na 90 % wysterylizowana nie jest.
No i waga - 29,40!! a jest to "wyrób goldenopodobny, miniaturowy" - mniej więcej pól Pasia. Powinna ważyć 21 kg, nie więcej niż 23.
Wiek też niepewny - raczej między 2 a 4 lata.
Dziewczyna była super grzeczna podczas badań. Leżała bez ruchu, nie bała się.
A wieczorkiem odbył się pierwsze prawdziwe harce z Pasiem.
Zdjęcia będą jutro, bo muszę odzyskać aparat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:21, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Pasiasta Alicja napisał: |
No i waga - 29,40!! a jest to "wyrób goldenopodobny, miniaturowy" - mniej więcej pól Pasia. Powinna ważyć 21 kg, nie więcej niż 23. |
a tu się trochę pomyliłem, myślałem, że będzie jeszcze więcej
Pasiasta Alicja napisał: | Zdjęcia będą jutro, bo muszę odzyskać aparat. |
już się doczekać nie możemy
Ostatnio zmieniony przez Michał Majowo-Lutowy dnia Pią 0:23, 25 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:46, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Nie ma chyba możliwości żeby nie było stresu. Będzie sobą dopiero za parę dni. Odzyska słuch, pokaże swoje rytuały, pokaże jak potrafi się bawić.
Nieruchomość jest, zdaje się, objawem stresu. Dyszenie i chrząkanie i kaszelek może być również.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:54, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Jerzy Kora napisał: | Nie ma chyba możliwości żeby nie było stresu. Będzie sobą dopiero za parę dni. Odzyska słuch, pokaże swoje rytuały, pokaże jak potrafi się bawić.
Nieruchomość jest, zdaje się, objawem stresu. Dyszenie i chrząkanie i kaszelek może być również. |
Dyszenie trwało jeden dzień - bardzo krótko szczerze mówiąc.
A to chrząkanie i kaszelek, a także chrapanie, to typowe dźwięki wydobywające się z potwornie przeziębionego psa, bo tak na ludzkie można przetłumaczyć sobie "kaszel kenelowy" i dźwięki też zresztą są bardzo podobne do odgłosów wydobywających się z nosa i gardła bardzo mocno zakatarzonego i rozkaszlanego człowieka.
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pią 0:55, 25 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 8:29, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Pasiasta Alicja napisał: | zasmarkany nos, charczenie, kaszel i chrumkanie to efekt kaszlu kenelowego. |
Jerzy Kora napisał: | Nieruchomość jest, zdaje się, objawem stresu. Dyszenie i chrząkanie i kaszelek może być również. |
Wet kontra Jerzy...? Hmmm...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fundacja Konski Dar
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:55, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
u nas też tak dyszała cały wieczór, ale z uwagi na fakt, że ciągle męczyła Sarę i na niej siedziała i po niej skakała - więc uznałam że to z wysiłku bo dziewczyna z taka nadwagą !
w nocy nie sapała tylko pochrząkiwała i tak dziwnie chrapała, jakby miała podrażnione gardło, no i ten wyciek z oczek, który trochę przemywałam - też pomyślałam że to jakieś przezziębienie musi być.
Oznak stresu specjalnie nie miała, może to dyszenie. Mimo że była u nas krótko to zrządziła zwierzakami i pomieszczeniem była ożywiona , to fakt wiadomo nowa sytuacja, miejsca i otoczenie.
właśnie, myślałam ze koło 30 kg będzie miała, i się nie myliłam - oj odchudzanko , odchudzanko ją czeka.
czy wet zarzadziął jakąś specjalna dietę ?
Guza też wymacaliśmy, pokazywalismy Michałowi, ale myślałam że to albo od zastrzyku przeciw wściekliznie bo była szczepiona w dniu w którym przyjechała do nas, albo jakis tłuszczak sie odłozył. Czas pokaże.
ważne, że jest już po wizycie u weta, i ma przepisane coś na ten kaszel i chrumaknie.
Czy coś dał jej na te cieknące oczka ?
bo ja oczka jej przemywałam OPTEXEM, i trochę pomagał miała już rano mniejsze wycieki i nie takie ropne. Bo jak przyjechała to ropka była żółta w oczkach, bee
Właśnie zapomniałam spytać, czy zauważyliście ten brak pełnego uzębienia u suni w dolenj szczęce, jakby co drugi ząbek miała ? ale nie wyglada na to żeby je straciła, bo po drugiej stronie ma analogicznie ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:48, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Fundacja Konski Dar napisał: |
czy wet zarzadziął jakąś specjalna dietę ?
Czy coś dał jej na te cieknące oczka ?
Zapomniałam spytać, czy zauważyliście ten brak pełnego uzębienia u suni w dolenj szczęce, jakby co drugi ząbek miała ? ale nie wyglada na to żeby je straciła, bo po drugiej stronie ma analogicznie ? |
1. Dieta - pół dawki karmy - stosownie do zamierzonej wagi.
2. Nie, nic na oczka nie dał, bo kaszel, katar, chrumkanie i oczka to objaw kaszlu kenelowego - mocno zaawansowanego - wystarczy antybiotyk.
3. Identyczną wadę, jeżeli chodzi o braki w uzębieniu ma Pasio - brakuje mu tych samych zębów.
Poza tym stres na pewno jest. Nie objawia się on jednak intensywnym dyszeniem. Oczywiste jest, że zachowania Rasty w chwili obecnej nijak się mają do jej prawdziwego charakterku, który nam się dopiero objawi.
Gdybym miała opisać ją teraz - to jest to kapral Rasta, ustawiająca szeregowego Pasia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fundacja Konski Dar
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:05, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | 3. Identyczną wadę, jeżeli chodzi o braki w uzębieniu ma Pasio - brakuje mu tych samych zębów. |
a to się Ci trafiło - czyżby bliźniaki )) RASTA i PASIO
Cytat: | Gdybym miała opisać ją teraz - to jest to kapral Rasta, ustawiająca szeregowego Pasia. |
dobrze że szeregowy Pasio nic z tego sobie nie robi, bo szeregowa Sara
musiała się czołgać i robić pompki pod kapral Rastą ) to tak żartem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta Duszenko
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WROCŁAW
|
Wysłany: Pią 18:14, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Zastrzyk przeciw wściekliźnie był zrobiony w kark na samym środku. Może tam gdzie gula to miejsce po wszczepieniu czipa, ale faktycznie czas pokaże.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:22, 25 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Gula raczej jest po szczepieniu z piątego maja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|