RASTA

Agata_Emi_Lili

a Ala ostrzegała ...

No to już znacie śmietnikowe możliwości Rasty

M!S!A

No w końcu nie może być taka sielanka. Trochę porządków po goldeniemu też musicie poznać Wink

A skoro Rasta napracowała się tak bardzo przy tych porządkach to musi wypocząć Smile

Pasiasta Alicja

Widzę, że "misioszmatka" (bo trudno to coś, rozpracowane dokładnie przez Rastę i Pasia nazwać misiem Wink

) w użyciu i piłeczka też towarzyszy wiernie dziewczynce. Smieci... no cóż.... mówiłam, że śmieciara Very Happy

.

Ania & Rasta

Jej to wszystkie zabawki towarzyszą jak tylko człowiek z nią jest. Rasta jakoś nie umi przekonać się do taty, warczy na niego i się boi (cofa się do tyłu). Jak daje jej karme z ręki to jest ostrożna, jak rzuca zabawki to jest ok ale jak się spotkają na podwórku czy w domu to on się zbliżyć do niej nie może i pogłaskać też nie ;/

Agata_Emi_Lili

U Alicji Rasta też zachowywała się podobnie w stosunku do mężczyzn na początku, nie miała do nich zaufania i trzymała na dystans. Ale po jakimś czasie przekonała się, że nie taki diabeł straszny ...

Dajcie jej czas na przyjaźń z tatą, niech tata kojarzy jej się z dobrymi rzeczami czyli jedzeniem i zabawą, powolutku, małymi kroczkami niech zdobywa jej zaufanie.

Pasiasta Alicja

Tak, jak napisała Agata i ja pisałam na początku mężczyźni (w większości) są be. Zresztą ze zdjęcia widzę, że jakiś wybraniec losu (a właściwie Rasty) się jednak znalazł Wink

.
Syna zaakceptowała bardzo szybko, ale męża nie. Nie pozwoliła zbliżyć się do siebie ani pogłaskać. Burczała konsekwentnie. W końcu się przełamała i potem wszystko było ok, nawet sama się napraszała, żeby brał ją na spacery.
Tak, że dajcie je trochę czasu. Widocznie coś musiało się podziać w jej życiu takiego, ze mężczyźni (zwłaszcza starsi) są traktowani z bardzo ograniczonym zaufaniem, ale dostrzegam teraz prawidłowość - im młodsi, tym zaufanie większe.

Ania & Rasta

Tak wybraniec się znalazł jeden który również często chodzi z nią na spacery i bawi się wieczorem kiedy wszyscy chcą już spać a ona nie. A co do taty to będziemy czekać.
Dzisiaj Rasta została sama w domu na 45 minut i nic nie narobiła, grzecznie spała jak wróciłam.
Teraz zostaje sama z rodzicami kiedy wracają z pracy bo do mnie to już chyba zabardzo się przywiązała i nie mogę nigdzie iść sama bo ona szczeka, w pokoju też nie może sama z mamą zostać i wyraża swój bunt szczekaniem bo jej Ani nie ma.
Więc mam nadzieje że innych domowników też polubi

Pasiasta Alicja

Aniu, czy przypadkiem jak wychodzisz i Rasta szczeka, to pozostali domownicy, chcąc ją uspokoić nie głaszczą jej przypadkiem? Bo jeżeli tak, to ona traktuje to jak zachętę do szczekania, ponieważ pieszczotami ją nagradzacie. Jej szczekanie trzeba ignorować.

Ania & Rasta

Rasta powoli robi się już pewna w domu, chodzi gdzie chce i za wszystkimi domownikami. Na ogródku też już sama częściej chodzi. U mnie to już mało leży tylko znalazła sobie miejsce w przedpokoju Very Happy

. Jak zostaje sama w domu to szczeka jeszcze trochę a później znajduje sobie swój kąt najczęściej na łóżku i leży.

Pasiasta Alicja

Bo ta bestyjka szybko się adaptuje Very Happy

. Sprytna, inteligentna i zaradna. Szczekanie też przejdzie, tak jak u mnie przeszło. A przedpokój to fantastyczne miejsce - można mieć na oku wszystkich domowników Wink

.

Jerzy Kora

Pasiasta Alicja

Wczoraj minął tydzień od wyjazdu Rasty do domu Ani i jej rodziny. Wiem, że nawet Tato przestaje być straszny Wink

, a Rasta pognała na spacerku za bażantem Shocked

. Moje pytanie do Ani brzmiało: czy Rastula przypadkiem się o własne łapy nie zabiła przy tym biegu Very Happy

. Ale nie.

Teraz czekamy na wiadomości od Ani.

Ania & Rasta

Dokładnie Rastę bardzo interesują bażanty, kaczki... Very Happy

.A jej spacer na jednej z ulic wygląda tak że ona idzie rowem a ja chodnikiem i później wyskakuje z niego

. W domu to już czuje się pewnie, jak znajdzie interesujące zabawki w pokoju siostry to już są jej Twisted Evil

.
Narazie uczymy sie komendy daj łapę ale z mizernym skutkiem Sad

.
Już przyzwyczaiła się do naszego trybu życia. Śpi całą noc i jeszcze ani razu nie mieliśmy "niespodzianki" na dywanie.
Rasta już była kąpana i bardzo grzeczna była w wannie, wnoszona była na rękach a wyskoczyła już sama.

Pasiasta Alicja

A ćwiczycie wyuczone komendy? Bo szkoda, żeby Rasta zapomniała. Zwłaszcza "do mnie" jak już nie będzie chodzić na lince ma szczególną przydatność Wink

.
U mnie też z początku Rasta była bardzo oporna do nauki, ale potem jak się oswoiła, to szło jej naprawdę nieźle.
No i oczywiście przy nauce bezwzględnie smaczki w nagrodę (przy powtarzaniu wyuczonych komend też (ale jako nagrody - nie łapówki!). Rasta czasem miała problemy z waruj, ale wtedy wystarczyło wesprzeć słowną komendę ręką płasko trzymaną nad ziemią.

Ania & Rasta

Tak ćwiczymy, potrafi komendy takie jak siad, do mnie. Z waruj rzeczywiście są małe problemy ale ręka nad ziemią pomaga Wink