|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:48, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Na razie nie wiadomo o Niej nic. W schronisku przebywała od 5 maja i trafiła tam już taka krąglutka. Nie była badana przez weterynarza. Wszystkiego dowiemy się na spokojnie w najbliższych dniach
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Śro 12:13, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Daga i Goldi napisał: | A coś wiecej o niej wiadomo - tak zdrowotnie, kondycyjnie, z charakteru. |
Daga, przecież gdybyśmy wiedziały o niej więcej, to byśmy napisały Rzecz jasna!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fundacja Konski Dar
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:52, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
witajcie,
trochę o suni - jest grubiutka i zaokrąglutka ale to widać na fotkach wcześniejszych, czeka ją kuracja odchudzająca bo szkoda serca i stawów.
Szybko się męczy i trochę dyszy. Sunia jest arczej miastowa, chodzi spokojnie na smyczy i nie ciągnie. Nie boi się przejeżdząjących samochodów, ani kosiarek w ogrodach, które teraz chodza na pełnych obrotach.
Je nie łapczywie, dość małe porcje , woli puszkę mięsną a chrupki wypluwa. Wolała wciągnąć jedzenie kotów z misek Podczas jedzenia nie wykazuje agresji, można być przy misce i wkładac rekę i podawać jej kąski. Próbowała zaglądać co Sara ma w misce. Ale trzymaliśmy dystans.
Ma zaropiałe oczka, udało mi się kilka razy przemyć preparatem. Uszka brudne ale nie dała sobie w nich pogrzebać, więc nie nalegałam. Trzeba dać jej czasu. Od czasu do czasu chrząka tak gardłowo, trudno określić jaka to przyczyna, czy ma podrażnione, podziębione gardło, czy tez cos innego, raczej nie dała narazie sobie zaglądnąć do gardła. Po wypiciu wody też tak chrząka. Musiał by to wet obejrzeć i zbadać układ odechowy, no i cos na te oczka.
Do ludzi jest bardzo kontaktowa, podchodzi i merda ogonkiem, z każdym pójdzie chętnie nawet bez smyczy jak się ją woła "sunia choć " lubi być głaskana, trochę skacze na człowieka...ale jak się jej stnowczo nie pozwala to przestaje.
Mimo swojej otyłości to jest ożywiona, i zaborcza w stosunku do SARY,
niestety od razu na nią zaczęła powarkiwać, potem trochę biegały po ogrodzie, Sara jej uciekała bo "sunia" jest starsznie namolna do niej.
wykazuje silną dominacje do młodszej bojącej sie suczki, wyczuwa to i nie daje spokoju. Cały wieczór skakała po Sarze i kopulowała, ściagaliśmy ja chyba z 50 razy... ale jest uparciucha i nie przestaje, trzeba było ją zapinac na smycz i odciagać bo nie daje za wygraną.
Na spacerze na smyczach szły spokojnie.
Dopuki były w ogrodzie Sara mogła jej uciekać, ale problemy zrodziły się dopiero w domu. Suczka nie chciała odpuścić sarze, i molestowała ją strasznie, skakała po niej, kopulowała i gryzła - szczypała za uszy powarkując. sara ciągle uciekała i chowała się po kątach, wchodziła pod krzesła itp. Odciaganie jej nie dało skutków bo po chwili wracała i robiła swoje.
Musieliśmy zapiać sunię na smycz, bo Sara strasznie się zestresowała. Weszła pod krzesło w kącie i nie chciała wyjść, nawet popusciła pod siebie trochę moczu. Sara boi się takich zachowań. Jak ja adoptowalismy to była bardzo zastarszona i wszystkiego się bała. troche odżyła przy nas i sie odstresowała. ale wczoraj znów wpadła w lęki i kuli się i przysiada do ziemi jak "sunia" ja szczypie po uszach, w domu nioe ma gdzie uciec przed nią, bo drzwi się nie zamykają, a tamta skacze na drzwi i sobie otwiera.
W nocy raczej nie spaliśmy bo trzeba było SUNIE trzymać na smyczy, kolo łózka, w nocy terz wchodziła sarze do legowiska i zaczynała ją kopulowac, sara wyrwana ze snu nie wiedziała gdzie ma po ciemku uciekać. uff, to był troche sajgon, daliśmy sunią do przedpokoju ale nic z tego zaczeła drapać i szczekać. A po w puszczeniu jej do pokoju - kuchni znów molestowała Sarę i znó na smycz poszła. Sara wyraźnie się jej boi a tamta to wykorzystuje....
wieczorem też dobrała się do konia ponieważ stajnia jest otwarta całe lato, więc konie mają głowy na zewnątrz boksu, sunia jak się kapnęła że tam coś stoi to odrazu się zainteresowała. Nie boi się konia i nie ma respektu, wskoczyła łapkami na dzrwi boksu i zaczeła powarkiwać, Dioksa postraszyła ją zębami ale sunia wcale sobie nie odpuściłą, musiałam ją ściągać z boksu żeby przypadkiem kon ją nie ugryzł. Był w końcu u siebie i zajadał sianko Niechętnie chciała wyjść ze stajni, ciągle powarkiwała i była ożywiona...musiałam ja zapiać na smycz i zabrać do domu, żeby koń zjadł spokojnie.
ogólnie jest miła i sympatyczna sunia, ale ma tam swoje za uszkami, trochę uparciucha....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 14:06, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
To ożywienie suni i prezentowane zachowania mogą wynikać ze stresu i emocji.
Izo, czy jesteś w stanie określić czy powarkiwanie na Sarę/konia to powarkiwanie grożące czy może zabawowe? Jaka jest przy tym jej mowa ciała?
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Śro 14:20, 23 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fundacja Konski Dar
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 04 Maj 2010
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:04, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
hmm, te powarkiwania na Sarę nie są takie groźne, powarkuje i odrazu wskakuje na Sarę i ją kryje lub szczypie za uszy - ale Sara się boi tych zachowań. Nie potrafi się jej postawić, wyglada to na dominację na młodszej suczce. Ale jest w tym uparta i co się ją odsunie to ona znowu hop i za uszy i hop i kopulacja. Nie wiem co by było gdyby Sara się jej postawiła ? Sara w wyniku zachowań suni jest w stresie, lepiej sobie radzi na dworze bo może uciec, ale w domu niestety nie !!!
Do konia jest szczekliwa i powarkuje, opiera łapy na drzwiach i ogon ma sztywno do góry. wygląda jakby go straszyła, ale nie boi się gdy koń pokazuje jej zęby i kładzie uszy - nie zna języka ciała koni a to może być dla niej niebezpieczne. Nie odsuwa się i skacze na dzrwi dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daga i Goldi
Gość
|
Wysłany: Śro 15:16, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ale obszerna relacja Super.
A co do suni... to ja już wiedziałam po tych papierosach, ze to łobuz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:51, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
W związku z tym, że obecność suni miała bardzo zły wpływ na psychikę i zachowanie Sary, postanowiliśmy, że sunia trafi do innego domu. Z pomocą przyszła Alicja, która zaoferowała suni tymczas. Grubaśka jest już w drodze do Ali (dziękujemy Michałowi za pomoc w transporcie).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:01, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Michał już przekazał sunię Ali. Sunia bardzo szczekała w samochodzie, więc Michał puścił jej do słuchania reggae i sunia się uspokoiła, co natchnęło Michała by jej nadać imię RASTA. Co Wy na to?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szantula
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:02, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Hehe, dobre! Zwłaszcza to zamiłowanie do dziwnych rekwizytów też pasuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:23, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Tak jak pisały dziewczyny, miałem dziś przyjemność przetransportować sunie z Opola do Ali do mojego kumpla Pasia
Sunia początkowo dość głośno i intensywnie szczekała i trochę sapała, ale jechałem już z psami, które zabierane z jednego miejsca do drugiego robiły to o wiele intensywniej Myślę, że Pasio da lekcję koleżance i nauczy jej dobrego psiego zachowania.
Podczas drogi puszczałem jej muzykę reggea między innymi ( Ras Lutę ) co ewidentnie skutkowało tym, że sunia robiła się spokojniejsza i stąd ten mój pomysł by nazwać psa RASTA a jak zobaczyłem na zdjęciach co trzyma w pysiu tylko mnie utwierdziło w przekonaniu, że to dobre imię dla niej.
Dziewczyna jest bardzo podobna do Majki, tylko strasznie utuczona, aż nie miło jej dotykać bo z każdej strony jest nadmiar tłuszczyku Czekając na Alę poszedłem z nią na krótki spacer, na początku szła chętnie, natomiast w drugą stronę już nie bardzo chciało się jej iść (pewnie to przez tą wagę).
Jak tylko odzyska właściwą wagę, będzie z niej piękna suczka
Na smyczy nie ciągnie nic a nic, nie robi na niej wrażenie ruch uliczny ani żadne duże samochody, wiem to ponieważ czekałem na Alę na stacji benzynowej przy bardzo ruchliwej drodze.
Alu trzymam mocno kciuki, by wszystko było ok i by waga z dnia na dzień spadała w trybie ekspresowym
Ostatnio zmieniony przez Michał Majowo-Lutowy dnia Śro 19:25, 23 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:34, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Michał - pomysł na imię Rasta - genialny
Fajnie, że Ala i Pasio zajmą się sunia, z opisów Izy rzeczywiście dawała Sarze popalić a Pasio jak wiemy to twardy zawodnik z prawidłowo ukształtowanym charakterem życzymy Wam spokojej nocy i czekamy na wiadomości!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:59, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ufff upisałam się i mi "ZEŻARŁO".
Jesteśmy w domu. Dziewczyna drogę z Katowic (bo w końcu wracałam z Krakowa niespodziewanie przez Katowice - wstąpił do piekieł, po drodze mu było ) zniosła dobrze. Siedziałyśmy sobie dwie damy z tyłu w samochodzie. Więc dla uspokojenia dyszącej Rasty zrobiłam jej delikatny masaż. W efekcie przed Bielskiem spała jak suseł, dość głośno pochrapując.
W domu wypuściliśmy ją do ogródka, a za chwilę wyszedł Pasio. Pasio jak Pasio, przyjaciel całego świata. Rasta w charakterze "jeżozwierza", obwarczała ostrzegawczo, naszczekała, czym Pasio specjalnie się nie przejął.
Próba pasiowego skoku na zad Rastusi również skończyła się ostrzegawczym warczeniem i Pasio spasował.
Potem poznawanie domku, wielkie picie i kolacja.
Nie miałam kiedy czytać postu Izy i nie wiedziałam, że panna chrupków nie je. Michy nie ruszyła. Dałąm jej po jednej z ręki i pięknie zjadła.
Inspekcję domu zaczęła od kubła na śmieci i worka z suchym chlebem.
Teraz drzemie koło mojego łóżka.
Tłusta jest niesamowicie. Myślałam, że to Pasio jest "szczupły inaczej", ale przy Raście wysiada. Boczki, to jeden trzęsący się tłuszcz. na boku ma dużego guza, który wygląda mi na tłuszczaka, no ale to oceni wet za kilka dni.
Rasta wyraźnie kuleje. Zauważyliśmy to i my i nasi sąsiedzi jak wysiadła z auta. Może to od nadwagi, a może problem ze stawami.
Ale teraz po wetach włoczyć się nie będziemy. Sunia musi mieć kilka dni spokoju.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:33, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Oooo nawet się nie spodziewałem, że tak szybko moja propozycja zostanie zaakceptowana Oby to imię okazało się szczęśliwe i by Rasta już zawsze była psem szczęśliwym:D
Ostatnio zmieniony przez Michał Majowo-Lutowy dnia Śro 21:10, 23 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta Duszenko
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WROCŁAW
|
Wysłany: Śro 22:05, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
O nie było mnie w domu kilka godzin a tu takie wiadomości, Michał u nas w aucie też odstawiła koncert ale było więcej rąk więc drapanie za uchem uspokoiło sunię. A tłuściutka jest to fakt szukałam żeberek i nic nie znalazłam. Alu to typowy pies śmieciarz, gdy szłam z nią ze schroniska na spacerek to zaliczała wszystkie śmietniki, a powiedz, ma jeszcze czerwoną obróżkę - prezent od mojej córci (bo ciągle się wypytuje mi tu za uchem)?
Trzymamy mocno kciuki za Rastę - super imię , Alicjo rób fotki i pokazuj pięknotę!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:29, 23 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, Rasta przyjechała do nas w pięknej czerwonej obróżce .
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|