|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:44, 11 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Michał ja również strasznie chciałem Ci podziękować za pomoc
a teraz nadrabiam zaległości i wklejam kilka zdjęć z świątecznych spacerów w towarzystwie 4 wspaniałych psów
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Porto i Luta
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Porto uczy się latać od najlepszych
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
jak już pływać to konkretnie
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Michał Majowo-Lutowy dnia Nie 9:45, 11 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:11, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Porto chyba przez tą przerwę w szkoleniu zapomniał paru rzeczy. Na początku szkolenia zacząłem robić z Porto to wszystko co robię z nim przy każdym spotkaniu. Czyli każę warować i zaczynam go dotykać, głaskać, czesać, a dziś nawet go trochę trymerem potraktowałem. Jednym słowem ja mogę Portkowi zrobić wszystko i nie okazuję mi żadnego sprzeciwu. Po mnie przyszła kolej na następną osobę. Na początku wszystko ok, było dotykanie, głaskanie, a w nagrodę był pyszny kurczak W pewnym momencie Porto zaczął warczeć i wystartował do jednej z dziewczyn.
Pan Marek twierdzi, że Porto widzi we mnie swojego obrońcę i w momencie, w którym ja mu nie pomogę, w momencie gdy ktoś od niego coś chcę to postanawia sam się obronić.
Dziś na szkoleniu zapytano mnie skąd jest Porto i jaka jest jego przeszłość, być może hodowca jest w stanie coś więcej powiedzieć o jego przeszłości,
dlatego też zwracam się zapytaniem, czy możemy powiedzieć z jakiego hodowli jest Porto i czy jest szansa skontaktować się z hodowcą w celu zapytania czy kojarzy z czym może być związanych ten strach Porto przed niektórymi zachowaniami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 16:25, 18 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Michał, ja rozmawiałam z hodowcą, gdy dowiedzieliśmy się, że Porto przebywa w schronisku. Hodowca nie był zainteresowany tym psem. A właściciel Porto wyjechał za granicę. Możliwe, że oddał komuś Porciaka, a potem już nie wiemy, jakie były jego dalsze losy. Porto został znaleziony w Poznaniu i przyprowadzony do schroniska. Kto go przyprowadził - nie wiemy. Nie jesteśmy w stanie więcej się o tym psie dowiedzieć, naprawdę próbowałam, wierz mi. Musimy go szkolić takim, jaki jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:11, 21 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
dzięki za odpowiedź, rozumiem i przekaże dalej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:00, 02 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Oczywiście Porciak również był nad wodą
[link widoczny dla zalogowanych]
kolejne posiedzenie
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
z górki na pazurki
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez Michał Majowo-Lutowy dnia Nie 23:03, 02 Maj 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:50, 18 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
U psiaków wszystko ok, piszę byście się nie martwili. Podczas tych strasznych ulew, które są obecnie na Śląsku oba psiaki przebywają w ciepełku. Dziś zamówiłem specjalny fizjologiczny kaganiec dla Porciaka na zjazd
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Sob 15:17, 22 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dziś przy okazji wizyty u weta, przeprowadziłem z Portkiem poważną debatę na temat jego zachowania na zjeździe. Obiecał, że będzie bardzo grzeczny i nic nikomu nie zrobi. Ja z kolei obiecałem chłopakowi, że będę cały czas miał go na oku i będę pilnował, by nikt nie denerwował jego osoby. Porto został zakropiony i na piątek będzie już gotowy by korzystać z kąpieli
ejjj stary, czemu wrzuciłeś mnie do bagażnika??? zawsze mogłem się wylegiwać na tylnej kanapie
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
owieczki
[link widoczny dla zalogowanych]
i trochę filmików, średniej jakości, ale ciężko samemu wszystko zrobić...
http://www.youtube.com/watch?v=0Psw-frxFpc
http://www.youtube.com/watch?v=Q9hQZXPJYlA
Ostatnio zmieniony przez Michał Majowo-Lutowy dnia Sob 19:41, 22 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 13:04, 01 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 13:06, 01 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia i Andzia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Paź 2009
Posty: 615
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:19, 01 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Na pierwszym planie JA , a za mną Michał i Maja
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:00, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Wkrótce dostaniemy opinię Marka Fryca o Poricaku, ale jego zdaniem, Porto najlepiej się czuje z jednym czowiekiem, jest wtedy w stanie zaakceptować tego ktosia i jemu zaufać. Kiedy jest więcej osób, mogą pojawić się konflikty i problemy w codziennym życiu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Śro 10:14, 02 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Kiedy jest więcej osób, mogą pojawić się konflikty i problemy w codziennym życiu. |
To może dlatego w hotelu, w Krakowie nic nie zrobił Pani Asi, a rzucał się na Pana Maćka i wetkę...
U Ani, w "Żółtym Psie" też ją akceptował bez zastrzeżeń, a pogryzł jej męża i pracownika...
Coś w tym jest!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Czw 9:42, 03 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Kochani, podjęliśmy decyzję, że szukamy dla Porciaka wsparcia. Jak słyszeliśmy i widzieliśmy Porto jest psem, który zaakceptuje jednego człowieka i choć taki człowiek istnieje, to niestety nie może wziąć Porciaka do domu, choćby dlatego, że nie mieszka sam.
Porto, jak każdy pies, zasługuje na dobre życie i jeśli znajdzie się właściwa osoba, to z pewnością wtedy Porto trafi do adopcji. Na razie jednak, jak widać, jest z tym ciężko. Dlatego postanowiłyśmy, aby szukać dla Porto czegoś w rodzaju wirtualnej adopcji, którą my nazwiemy OPIEKĄ FINANSOWĄ. Porto będzie cały czas pod opieką prawną fundacji, będzie mieszkał w hotelu, Michał będzie się nim opiekował na tyle, na ile mu czas pozwoli, ale ktoś lub ktosie mogą być sponsorami tego psiaka.
Wszystkich zainteresowanych, którzy nie mogą zaadoptować Porto, ale jego życie ich interesuje (czy wzrusza), proszeni są o przesyłanie funduszy na nasze fundacyjne konto z dopiskiem: DAROWIZNA DLA PORTO.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Michał Majowo-Lutowy
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Maj 2009
Posty: 808
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gliwice Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:31, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Porto to jest dla mnie strasznie zagadkowy pies....
W niedzielę po zjeździe, gdy odwodziłem Porciaka do hotelu podczas rozmowy z właścicielem ( panem Karolem ) zacząłem mówić: " kurczę nie wiem o co chodzi, Porto na wszystkich, którzy próbowali go pogłaskać warczał, a pana nie ( ponieważ na powitaniem pan Karol pogłaskał psiaka ). Na co pan Karol, a to pewnie dlatego, że mnie zna itp i zabrał smycz chcąc Porciaka zabrać i w tym momencie Porto patrzył na pana Karola i warczał, jak ten tylko próbował zbliżyć rękę Porto momentalnie warkolił. Dzwoniłem codziennie pytać jak idzie, czy dalej tak się zachowuję a oni mówili, że jest ok, że Porto już nie pokazuję zębów ani nie warczy. Dziś sam to zobaczyłem, Porto nie reaguję na głaskanie ani pana Karola ani jego żony, a minęły od niedzieli raptem 4 dni......
Tak sobie myślę, że może Porto wcale nie jest taki zły, może on potrzebuję nabrać pewnego zaufania i przekonać się do ludzi. Może im więcej osób by poznawał, bawił by się z nimi ,dostawał by od nich jedzenie, wówczas z czasem by przestał tak reagować na ludzi. Sam już nie wiem w czym jest największy problem.
Pozatym Porto jest posłuszny, szybko przybiega, gdy go wołam, nie ciągnie na smyczy ( ani w centrum miasta, ani przy autostradzie )
Po dzisiejszym spacerze, Porto był cały w takich rzepach z pól . Dał sobie wszystko wyciągnąć bez żadnego ale, co kiedyś było nie do pomyślenia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:34, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Michał Majowo-Lutowy napisał: | kurczę nie wiem o co chodzi, Porto na wszystkich, którzy próbowali go pogłaskać warczał, |
Nie na wszystkich i nie zawsze Porto warczy przy próbie głaskania.
Na zjeździe, po grilu, podeszłam do Michała stojącego z boku i zupełnie automatycznie zaczęłam głaskać psią głowę, która znalazła się pod moją ręką. Byłam przekonana, że to Ozzy, dopiero Warna uświadomiła mi, że miętolę uszy i pychol Porciaka. On nie tylko nie zawarczał, on podstawiał głowę!
Byłam też świadkiem sytuacji gdy Porto, zaczepiany w sposób jakiego sobie nie życzył, manifestował, że czuje się niekomfortowo. Pokazywał to, ostrzegał, ale dał radę (pomomo uporu "zaczepiacza"), nie ugryzł. Ja się bałam, że przekroczona została granica bezpieczeństwa. Ale Michał zapanował nad psem. A pies zapanował nad emocjami.
Dlaczego o tym opowiadam? Dla równowagi. I dla rzetelności opisu. Bo taki Porciak też jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:23, 04 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Porto warczy, kiedy czuje się zagrożony i kiedy znajduje się w sytuacji dla siebie niekomfortowej. Jest to jego wypracowana taktyka radzenia sobie z problemem, która działa więc jest niejako wzmacniana. Pies ostrzega - to dobrze, bo jest czas i możliwość na uniknięcie konfrontacji (aczkolwiek Marek Fryc mówil, że Porto potrafi zaatakować kiedy człowiek się wycofuje).
Wydaje mi się, że największym problemem w obcowaniu z Porciakiem jest to, że te sytuacje i okoliczności, które go stresują, są zmienne i nigdy nie wiadomo, kiedy i w jakiej sytuacji Portek poczuje się na tyle źle, aby włączyć miechanizmy obronne. Jednym słowem ten pies jest w pewnym sensie nieprzewidywalny (choć na pewno nie jest nieobliczalny).
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|