Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:19, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ania_W napisał: | Pracujemy nad miską i zabawkami. |
Aniu, mogłabyś napisać cos więcej o tym jak to robisz?
Micha - to wiem, karmienie z ręki, dokładanie do miski po trochu itd. A zabawki? Jak wybić psu z głowy obronę atrakcyjnego przedmiotu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ania_W
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zabrze Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:55, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kasiu, przepraszam, przepraszam, przepraszam - teraz mi się dopiero przypomniało, że miałam Ci odpisać na PW
pamiętaj aby na początku kiedy dokładasz do miski ona była trzymana w ręku i w ten sposób Margo może z niej zjadać.
A co do zabawek. Po pierwsze znikają z podłogi porozrzucane psie zabawki. Pojawiają się one tylko i wyłącznie wtedy kiedy to Wy macie na ochotę na zabawę z Margo. Czasem można psu określić która zabawka jest jego a która Wasza, ja jednak jestem za całkowitą ich eliminacją. Ulubione zabawki wkładamy na samo dno szuflady, na razie nie będą nam potrzebne. Pracę zaczynamy od tych niezbyt fajnych zabawek bo po co utrudniać sobie samemu życie:). Niech Margo weźmie ją do pyszczka, potem spokojnie (nie wyrywaj, trzymaj w bezruchu) sięgnij po nią (możesz dodać komendę "zostaw"/ "daj") a równocześnie drugą ręką oferujesz Margo super smakołyk na wymianę. Jest to takie małe przekupstwo - chodzi o to, aby pies miał świadomość, że niczego nie traci, żeby kojarzył wypuszczenie czegoś z nagrodą. Gdy Margo wypuszcza zabawkę na widok smakołyka podnosisz poprzeczkę i smakołyk pojawia się dopiero wtedy kiedy po komendzie "zostaw"/ "daj" Margo wypuszcza zabawkę. Wtedy wychwalasz ją pod niebiosa i dajesz smakołyk. Powoli włączasz coraz to lepsze z punktu widzenia Margo zabawki. Margo musi się przekonać, że jeśli zareaguje na komendę "zostaw"/ "daj", to bardzo jej się to opłaci. Zabawkami pies może się bawić tylko i wyłącznie jak Wy się z nim bawicie. Tutaj (w zabawie) nagrodą za puszczenie może być ponowna zabawa - komenda "masz"/"trzymaj". Jeżeli Margo za bardzo się nakręca, wymieniacie zabawki na smakołyk i zabawka w magiczny sposób znika. Ważne, żeby pies nie odczuwał uczucia straty. Jeżeli lepsza jest zabawka, pies nie chce smakołyka ograniczacie jej jedzenie (tzn dostaje swoją porcje ale w trakcie ćwiczeń) - pies głodny lepiej nastawiony jest na współprace. Zabawki tylko takie które może trzymać równocześnie właściciel, to on zawsze kończy zabawę i to on odchodzi z zabawka dając psu w zamian parę kulek karmy. Pies nie może być w tej sytuacji zwycięzcą.
ufff...
Ostatnio zmieniony przez Ania_W dnia Śro 14:01, 15 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 16:04, 15 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Dzięki Aniu
Dobrze się stało, że napisałaś na forum. Może inni w potrzebie też skorzystają z Twojej wiedzy.
My z Margo już się dogadalismy. Można od niej wziąć z pysia wszystko: i jedzenie i smakolyki i zabawki. Kierując się intuicją postepowaliśmy w sposób jaki opisujesz: oddając to na czym zależy człowiekowi pies zyskuje a nie traci. Na poczatku smakolyki, potem pochwałę. Teraz juz wie, że nie ma o co się kłócić.
Nie wiem tylko co robić w sytuacjach konfliktowych w jakie wchodzi z kotem. Nie robi mu krzywdy ale odgania i szczeka kiedy uważa, ze Bazyl jest za blisko kości/zabawki/stołu. I mam w pamięci incydent z Imbirem. Nie powtórzył się ale to może wynikać z braku okazji. Na wyrost się martwię.
Czy Pongo kłóci sie z Megan o zabawki? I czy pozwalasz im sama rozstrzygnąć taki spór?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola&Effek&Szisza
Dołączył: 24 Wrz 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Praga/Katowice
|
Wysłany: Czw 19:31, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Jak sie czujecie?? Jak maluch, rozrabia ?? Chorubsko minelo ?? Maly jeszcze ciagnie?? Jak tak to strasz go ciotka i wujkiem z Pragi heheheh
Pozdrawiamy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nika
Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Opole śląskie Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:18, 16 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
co tam u Ponga? jak się czuje? jest już lepiej?
pozdrawiamy
Weronika Gosia (Samcio Majcia)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi&Gabi&Libra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: Pią 10:29, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
katarzynaW napisał: | Czy Pongo kłóci sie z Megan o zabawki? I czy pozwalasz im sama rozstrzygnąć taki spór? |
Wlasnie Aniu!!
dobre pytanie.. u nas na razie jako tako nie ma jeszcze (moze w ogole nie bedzie) takiego problemu ale gdyby...nie probowalysmy jeszcze dawac im smakolykow gryzakow...a o to juz moze byc rywalka...warto chuchac na zimne i wiedziec co nie co...
Pozdrowka.... mam nadzieje ze u Was juz ze zdrowkiem coraz lepiej...
Ostatnio zmieniony przez Justi&Gabi&Libra dnia Pią 10:30, 17 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola&Effek&Szisza
Dołączył: 24 Wrz 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Praga/Katowice
|
Wysłany: Pią 17:03, 17 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Aniu, nie bedzie nas niestety w Polsce teraz
Caly czas prychamy i kichamy, wiec bedziemy sie wygrzewac
Ale co sie odwlecze.... no... Za to mam spacerek umowiony z Jessie oczywiscie bez mojego smyka wiec zapraszam w sobote do watku Jessie...w koncu moze bedzie sesja zdjeciowa
pozdrawiamy i czekamy na wiadomosci zdjecia odmienionego ksiecia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_W
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zabrze Płeć:
|
Wysłany: Sob 16:15, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
co do zabawek. Pongo już ich nie broni. Dostają zabawki do wspólnej zabawy z Megan ale jest to pod kontrolą. Jezeli zaczyna się za bardzo nakręcać, wkraczam do akcji, zabawka znika i wracamy do ćwiczeń z kroku poprzedniego.
Na spacerach niestety Pongo nadal paskudnie ciągnie ale to moja wina. Z braku czasu najczęściej wyprowadzam je równocześnie do lasu a wtedy idą przede mną co ułatwia mu ciągnięcie.
Jest lepiej ale nadal dostaje antybiotyk. Wczoraj po powrocie z pracy czekała mnie hmm.. niespodzianka (?) dwa worki 20 l. zwirku Best Eco Plus rozniesione po całym mieszkaniu. Oczywiscie, moja wina bo nie zamknęlam przedpokoju
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Sob 17:57, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Megan podsłuchała Aniu, że chciałabyś pojechać nad morze i razem z Pongo zrobili dla Ciebie nadmorską plażę
Nie mieli piasku, wykorzystali (zastępczo) żwirek
Zmyślne czterołapy, wszystko dla pańci...
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Sob 17:59, 18 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ola&Effek&Szisza
Dołączył: 24 Wrz 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Praga/Katowice
|
Wysłany: Śro 21:19, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cos cisza zapadla
co u grubaska ?? jak Wam sie zyje...Aniu wszystko w porzadku??
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_W
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zabrze Płeć:
|
Wysłany: Czw 10:58, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
przepraszam, że tak mało piszę ale pokomplikowało mi się parę prywatnych spraw i całkowicie nie miałam głowy do niczego.
Pongo jest rewelacyjny! Taki uroczy, bardzo przytulaśny, mało skoordynowany cielaczek który uwielbia spać w łóżku. Bronienie miski i zabawek mamy już wyeliminowane. Niestety nadal ciągnie na smyczy ale to w sumie moja wina bo nadal choruję i po dwu, trzygodzinnym spacerze po lesie nie mam już siły wyjść pojedynczo z nimi na spacer a jak idą razem to jedno drugie nakręca do ciągnięcia. W domu zachowuje się bardzo dobrze, sygnalizuje swoje potrzeby.
Nadal dostaje antybiotyk. Już nie kaszle tak mocno, ale jeszcze mu się zdarza. Uszy i oczy już wyleczone. Jak dotąd nie ujawniła się kulawizna żadnej łapki ale myślę, że warto będzie przy okazji kastracji zrobić RTG.
Co do wagi Pongo. Nie ograniczyłam mu jedzenia - rano dostaje malutką porcje do miski, potem w ciagu dnia resztę z ręki (za coś ) Przyczyną jego wagi to po prostu brak ruchu i na tym się skupiam. Bez nadmiernego biegania, skakania (przy tej wadze to aż strach bać się o stawy) tylko spacer szybkim krokiem. Na spacerach nie oddala się dalej niż na 1,5m. Człowiek jest dla niego ważniejszy niż zgraja bawiących się w oddali psów. A jeżeli ten człowiek ma jeszcze cokolwiek do jedzenia
Jolu a tą nadmorską plażę dwa dni przeklinałam - żwirek był dosłownie wszędzie
Ostatnio zmieniony przez Ania_W dnia Czw 11:01, 23 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:21, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ania_W napisał: | Człowiek jest dla niego ważniejszy niż zgraja bawiących się w oddali psów. A jeżeli ten człowiek ma jeszcze cokolwiek do jedzenia |
to bardzo dobrze w takim razie da się z nim zrobić wszystko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_W
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zabrze Płeć:
|
Wysłany: Czw 16:59, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
już wiem gdzie podział się kaszel Ponga - przekazał go Megan
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justi&Gabi&Libra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Sie 2008
Posty: 512
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bytom Płeć:
|
Wysłany: Czw 19:51, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
biedulka z tej Megan... miznij ja tam od nas
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:37, 23 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ananasek-Pongo jest już u mnie:))))
Cudny goldeni cielaczek Chodzi po domu wszedzie za mną a nic do jedzenia nie mam Do dzieci rewelacja ,Tomek pokazał mu wszystkie swoje cenne samochody ,siedział ,patrzył i słuchał z zainteresowaniem.Tomi do wanny do Pongo z nim a że ciepła woda to odpuscił sobie skok do wanny Ania ma rację on potrzebuje człowieka a czy człowiek mały czy duży to widzę nie ma znaczenia ,chodzi tylko o to aby ktoś się z nim bawił ,gadał do niego ,głaskał,zaczepiał
Agatce wysyłam zdjęcia i zezwalam na umieszcznie
Zorka go zlewa więc z zabawy z nią nici ,zobaczymy jak minie pierwsza noc
|
|
Powrót do góry |
|
|
|