Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:42, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
A któż robi z niego potwora??? Trzeba tylko czasem na zimnie chuchać. A jeżeli Agacie zależy na goldenie, to jeżeli nie Pongo, to jakiś inny szczęściarz do jej rodzinki prędzej czy później pewnie z Aurei trafi.
Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Pią 23:44, 28 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:53, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
agata z katowic napisał: | pozostaje mi tylko życzyć dobrej nocy i oczekiwać na ewentualne odwiedziny wolontariusza.
|
Myślę że Agata tak napisał z chęci poddania się jeszcze jednej wizycie aby uwiarygodnić ich chęć adopcji Ponga.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 23:55, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Alu nikt dosłownie dlatego słowo dałam w " "
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 23:56, 28 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zorka napisał: | agata z katowic napisał: | pozostaje mi tylko życzyć dobrej nocy i oczekiwać na ewentualne odwiedziny wolontariusza.
|
Myślę że Agata tak napisał z chęci poddania się jeszcze jednej wizycie aby uwiarygodnić ich chęć adopcji Ponga. |
A mi to zabrzmiało, jak "Biorę zabawki i idę do domu. Jak chcecie dać mi psa, to wiecie gdzie mnie szukać".
Już raz takie coś przechodziliśmy, pamiętasz Asiu?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Sob 0:02, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zorka napisał: | Fakt że zabawa z Pongiem odbywa się pod moim okiem ale wynika to z cielakowatości Ponga ,nikt go nie uczył jak bawić się z małym człowiekiem . |
I o to Asiu chodzi... Zadając pytania, chcemy dowiedzieć się kto i jak go tego nauczy? I jak może zorganizować czas dla energicznego psa przy trójce dzieci, pracy i obowiązkach domowych. Nie twierdzę oczywiście, że jest to niemożliwe. Ale chciałabym coś więcej wiedzieć o osobie, która zamierza się tego podjąć. I stąd te wszystkie pytania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:05, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jasne przecież ja to wiem i nic nie mówię
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:31, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
[img][link widoczny dla zalogowanych][/img]
dlaczego ja nie spię na łóżku?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:34, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
[img][link widoczny dla zalogowanych][/img]
o tutaj jest miejsce
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:36, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
[img][link widoczny dla zalogowanych][/img]
i jak mu odmówić
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:38, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
[img][link widoczny dla zalogowanych][/img]
prawie wyszło z nich serce
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:42, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ależ Pongo jest już duży ;d Prawie tak duży jak Zorka. I ciągle rośnie
Myślę, że będzie w przyszłości "w górnej granicy normy"
k:
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 13:38, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jolanta napisał: | Myślę, że będzie w przyszłości "w górnej granicy normy"
k: |
albo nawet ponad normę albo jak kto woli, w dolnej granicy podhalanów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 19:28, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Zorko,
jak się ma dzisiaj Pongo po zabiegu? Samopoczucie mu dopisuje? Wyczochraj go milutko po głowie Zdjęcia (aktualne?) sugeruja, że wszystko jest oki!
Pozdrowienia
Agata
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania_W
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Zabrze Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:57, 29 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ania_W napisał: | Nareszcie mam chwile i napisze to co mówiłam już dzisiaj Agacie. Według mnie Pongo nie nadaje się do domu gdzie są malutkie dzieci a tym bardziej jeżeli to ma być pierwszy pies. Pongo nie wykazuje w tej chwili agresji ale ja nie dam gwaracji, że te zachowania się nie powtórzą. Może bronienie zabawek/miski jest na wyrost nazwane agresją ale w takim momentach (8-mio miesieczny golden) włacza mi się w głowie "czerwone swiatełko". Wiem, że da się z nim pracować i że współpracuje rewelacyjnie ale pozostawiony sam sobie może powrócić do "starych nawyków" bo one się opłacają. |
Ponieważ czuję się "wywołana do tablicy" jeszcze raz przytoczę moją opinie jaką napisałam po prawie 2 tygodniach bycia Pongo u mnie i nadal ją podtrzymuję. Fakt, u Asi Pongo jest w towarzystwie 5-cio latka i tylko Asia wie jak ten kontakt wygląda ale jak sama pisze "ich wspólne zabawy odbywają się pod jej okiem". Szkoliłam/szkole różne psy i za każdym razem gdy pies zaczyna warczeć przy misce/zabawkach a w domu są malutkie dzieci w głowie zapala mi się "czerwone swiatełko". Nie chcę po prostu brać na siebie odpowiedzialności. Uważam, że główną kwestią jest postawa właścicieli - czy widzą w tym problem i zaczynają z psem pracować, szukać pomocy czy uważają to za normalne. Kiedy zaczyna się problem - wtedy kiedy pies warczy gdy chce się odebrać "jego" zabawki czy wtedy kiedy pies uważa dziecka zabawki za swoje i te też broni przed zabraniem? Nie nazwałam nigdy Ponga "potworem" ale nadal uważam, że z młodym psem który już nauczył się które zachowania są opłacalne trzeba być ostrożnym...
I na zakończenie - pamiętajmy, że przy adoptowanych zwierzętach nigdy tak do końca nie możemy być pewni ich przeszłości ani co tak naprawdę było powodem ich oddania..
Ostatnio zmieniony przez Ania_W dnia Nie 11:03, 30 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa&Clifford
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztynek Płeć:
|
Wysłany: Nie 1:24, 30 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Aniu - osobiście jestem Ci bardzo wdzięczna za tę opinię - przypomnę tylko, ze ja również starałam się o adopcję Pongo.
Jestem Wam bardzo wdzięczna za to, że to co robicie, robicie naprawdę dobrze. Bierzecie odpowiedzialność nie tylko za swojego podopiecznego ale też za jego przyszłą "rodzinę". Wybiegacie w przyszłość, która dla starających się o adopcję jest z pewnością różowa.
Podobnie było ze mną. Zgłosiłam się do adopcji Ponga, zapatrzona w jego piękne oczyska nie widziałam niektórych postów, czytałam między wierszami.... Kiedy emocje trochę opadły zaczęłam od przeczytania (dokładnego) całego wątku oraz różnych tematów na forum (o psach) i o dziwo stwierdziłam, ze mimo iż przez blisko 10 lat byłam szczęśliwą posiadaczką goldena nie spotkałam się z takimi problemami i pewnie z niektórymi z nich nie umiałabym sobie poradzić. W dalszym ciągu byłam jednak przekonana, że skoro mam "jako takie" doświadczenie w pracy z goldenami, to poradzę sobie i z Pongo. Wówczas uświadomiłam sobie, ze przecież nie jestem sama. Mam troje dzieci, które przede wszystkim pragną mieć psa, takiego którego znały ... łagodnego, przyjaznego, posłusznego. Goldeny co prawda szybko się uczą - małe dzieci - niekoniecznie. Trudno jest przewidzieć jak zachowa się małe dziecko w stosunku do psa (nawet jeśli będziemy tłumaczyć dziecku, ze takie zachowanie jest niepożądane, maluch i tak w jakimś momencie będzie chciał tego spróbować), a "upilnować" jednocześnie psa i dziecko czasem jest naprawdę trudno. Dla dobra psa i rodziny ustawiłam się więc w "inną kolejkę" i czekałam na swoje złotko
Z uwagi na powyższe bardzo proszę osoby, które starają się o adopcję Pongo o dokładne przeczytanie wątku i wypowiedzi dotyczących naszego bohatera i dokładne przeanalizowanie swoich możliwości i umiejętności. Uwagi, które zamieszczają osoby odpowiedzialne za adopcję są po to, aby nam - adoptującym pomóc.
Oddanie psa w jakiekolwiek ręce jest niezmiernie łatwą czynnością ale oddanie go tam, gdzie będzie mu lepiej niż było i żeby jego "nowa rodzina" była zadowolona jest wielką sztuką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|