Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Oskarowy
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:57, 28 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
W ramach regularnego updejtu o Oskarze.
W lutym pisałam że świetnie chodzi i leki super zadzialaly. No to juz od maja znowu zaczął utykac choc nie jakos dramatycznie.Znowu lewa przednia łapka.
Dr Bissenik nas uprzedzal ze kuracje trzeba bedzie powtarzac moze i co pol roku wiec niebawem zapisujemy sie znowu do niego na nowa porcje lekow.
Z gorszych wiesci - ostatnio mimo regularnego zakraplania i obroży foresto przyplątuje nam sie coraz wiecej kleszczy. Wczoraj znajomi powiedzieli ze oni kupują takie tabletki/pastyli antykleszczowe dla swojego Labradora Melmana i ze taka tabletka dziala 3 miesace ale ze ma swietnie dzialanie i nic ale to naprawd enic nie wchodzi w psa.
No ciekawa jestem czy ktos tutaj na forum tez ich uzywa? Czy efekty rzeczywiscie sa tak dobre? Warto zainwestowac?
no i wiesc najgorsza. Jzu ok 3 miesiace temu wyczulam u Oskara malego guzka na klatce piersiowej.
Potem mi on zginął wiec myslalam ze tylko mi sie wydawalo.
Ale on chyba odrobine urósł
i okazuje sie ze Oskar ma na klatce juz dwa guzy ktore wykrylismy.
Jeden wiekszy przytwierdzony do klatki - nie ruszający sie. Ja bym powedziala ze ma dlugosc okolo 1,5 cm albo i dluzej i drug mniejszy moze 0,5 cm ktory jest na skorze i jest ruchomy.
Oczywiscie zdenerwowalismy sie tym bardzo. Poszlismy do dr Irenki ale akurat jest na urlopie.
Trafilismy na miłego młodego lekarza o nazwiku dr.Anioł.
On te guzy także wyczuł. Powiedzial ze to wygląda na tłuszczaki.
Szczególnie ten ruchomy.
Zrobilismy badanie krwii Oskarowi i rentgen klatki piersiowej w dwoch plaszczyznach.
Na zadnym z badan nie wyszlo nic budzacego podejrzenia.Jednak zastanawiam sie dlaczego dr nie zlecił nam zrobienia USG?
Moze i tak sie zapiszemy do dra Marcinskiego.
No i zalecil obserwowanie tych guzow.
No ja mam niestety wrazenie ze ten wiekszy troszke rośnie.
Chyba jeszcze raz pojdziemy z tym wszystkim ja kdr Irenka wróci.
no to na tyle by bylo z naszyc bierzących Oskarowych spraw.
Pozdrawiamy!
Oskar, Zuza, Stachu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Paulina&Lilu
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 196
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pon 15:27, 29 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Ja Lilu podaję te tabletki bravecto od marca tego roku po tym jak znalazłam napitego kleszcza pomimo założonej obroży. Od tego czasu nie znalazłam u niej żadnego pomimo, że znajduje na szczęście tylko chodzące kleszcze zarówno na sobie jak i na Huli. Znam też parę osób, które to stosują i bardzo sobie chwalą. Czasem znajdują kleszcze na swoich psach ale już uschnięte. Wątpię, żeby to było super zdrowe dla psów ale cóż złapanie babeszy bardziej minie przeraża. Ja na zimę wrócę do obroży, ale póki jest wysyp tego paskudztwa to podaję tabletkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dorota&Doxa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 16 Paź 2012
Posty: 327
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:48, 29 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
My podając Doxie przez 2 tygodnie kroplówki w klinice u dr Raczko poznaliśmy chyba wszystkich lekarzy Jeśli chodzi o dr Anioła jest bardzo miły ale jeszcze się uczy, więc lepiej chyba się skonsultować z kimś jeszcze;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:24, 29 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Tłuszczaki rosną - taka ich natura, ale groźne nie są.
Pasio mnie też w swoim czasie wystraszył - wybrzuszył się, a na brzuchu guz jak piłka pingpongowa (tak jakoś "z dnia na dzień" - nie zauważyłam wcześniej). Nakłucie wystarczyło i zbadanie od razu na szkiełku pod mikroskopem - tłuszczyk.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskarowy
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:06, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Dzieki Paulina - to naprawde brzmi dobrze z tymi tabletkami na kleszcze az sie dziwie ze dopiero teraz o tym uslyszalam. A czy to jest droga sprawa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskarowy
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:08, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
dzieki Dorota - no tak nam sie właśnie wydawało . Doktor Anioł bardzo sie stara ale jednek mega doświadczenie dr Irenki daje nam wieksze poczucie bezpieczenstwa.
Juz sami zapisalismy si edo dra Marcinskiego na USG. Bo dr Irenka i tak by nas tam wysłała i ona chyba wraca ok 7 Lipca wiec juz przebieramy łapkami.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskarowy
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:15, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Dzięki Alicja za te słowa.
Daje mi to nadzieje ze to ma szanse być tłuszczak.
Wydaje mi sie ze to rośnie, ze już jest bardziej pękate niż tydzień temu.
No na pewno nie ma na co czekać.
wow - guz wielkości piłki pingpongowej!? I to tak szybko !? - zdradliwe tłuszczaki.
Tylko na lekarzy już czekamy.
Szczerze to liczę na to ze to jak najszybciej wytniemy z Oskara.
dr Irenko wracaj aaaa!!!!!
Pasiasta Alicja napisał: | Tłuszczaki rosną - taka ich natura, ale groźne nie są.
Pasio mnie też w swoim czasie wystraszył - wybrzuszył się, a na brzuchu guz jak piłka pingpongowa (tak jakoś "z dnia na dzień" - nie zauważyłam wcześniej). Nakłucie wystarczyło i zbadanie od razu na szkiełku pod mikroskopem - tłuszczyk. |
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta.bajowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 23 Paź 2008
Posty: 2358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Dzierżoniów Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:42, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Oskarowi napisał: | Dzieki Paulina - to naprawde brzmi dobrze z tymi tabletkami na kleszcze az sie dziwie ze dopiero teraz o tym uslyszalam. A czy to jest droga sprawa? |
Koszt porównywalny z trzymiesięcznym zabezpieczeniem kropelkami. U nas też wszyscy chwalą i jeszcze nie miałam psiaka, który by coś po tabletce łapał. Od znajomych wiem, że jeśli coś sporadycznie znajdą to ususzone i nienapite.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:41, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Potwierdzam co pisze Marta, my już drugi sezon, oprócz Almuszki, ze względu na jej stan i widzę ogromną różnicę między kroplami a tabletką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskarowy
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:10, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
super!
czyli ten lek nazywa sie
bravecto ?
czy jeszcze sa inne zamienniki sprawdzone przez Was?
to my zaraz kupujemy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marta&Angus&Alma
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 1991
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 23:11, 30 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
My używamy Bravecto i szczerze powiem nie wiem czy są odpowiedniki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 8:18, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Jest jeszcze nexgard do stosowania co miesiąc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oskarowy
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 26 Lis 2012
Posty: 398
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: W-wa Płeć:
|
Wysłany: Śro 12:57, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
a dzieki Agata
to sie rozejrzymy pomiedzy
Bravecto
a
nexgard
czy sa znane jakies skutki uboczne? czy te tabletki jakos moga szkodzic psom? czy sa zupelnie bezpieczne?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:03, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Oskarowi napisał: | czy sa znane jakies skutki uboczne? czy te tabletki jakos moga szkodzic psom? czy sa zupelnie bezpieczne? |
Dość krótko są na rynku i jeszcze do końca nie wiadomo. Lekarze póki co zbierają opinie od swoich klientów/pacjentów.
Generalnie tabletki nie pozostają obojętne dla organizmu, ale zdrowym i młodym psom nie powinny zaszkodzić. Przy psach chorych, starszych, mających problemy z żołądkiem lub wątrobą trzeba uważać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa i Azja
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 13 Wrz 2014
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wilga Płeć:
|
Wysłany: Śro 23:19, 01 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
U Azji bravecto nie zdało egzaminu, ale my żyjemy w specyficznych warunkach. W ulotce napisano, że należy podawać co 3 miesiące i przez ten czas pies ma ochronę przed jednym rodzajem kleszczy, a przed innym tabletka chroni tylko 2 miesiące. Może w naszym lesie jest ten drugi gatunek, bo dokładnie po dwóch miesiącach zaczęło po niej łazić codziennie po kilka tych krwiopijców. Przeszliśmy na obrożę i chwilowo mamy spokój.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|