NULKA

Ania i Raffa

Przepraszam za OT, ale ja sie nie mogę napatrzeć na naszą Majeczkę :ups: Sliczne fotki Wink

pozdrawiamy

Grażyna&Spaik

Grażyna&Spaik

Przemas od Nulki

:ups: , jak ty Grażyna zaczarowałaś to forum, że cytowane moje wpisy noszą wprowadzenie "Paweł napisał" Question

No i kim jest ów tajemniczy mężczyzna

Grażyna&Spaik

Hahaha no jak ja już coś zacznę kombinować to zawsze przekombinuję Laughing

Znowu potwierdzam stereotyp blondynki Laughing

I jeszcze zapomniałam jedno napisać - dawałam Nuli gammolen (3 tabletki dziennie), myślę że warto to pociagnąć , dobrze wpływa na kondycję skóry i sierści. Z ciekawostek - psiaki jedzą go prosto z ręki , jedne z niewielu kapsułek które psiakom smakują Smile

Aśka Axelowa

Michał Majowo-Lutowy

Przemas od Nulki

No i trochę niepostrzeżenie minął wczoraj dokładnie tydzień, odkąd Nulka zamieszkała z naszą rodzinką z czego sie bardzo, ale to bardzo cieszymy Very Happy

A co najważniejsze, coraz bardziej oswaja się z nową sytuacją i nowym domkiem.
Z nowych moich obserwacji wynika, iż Nulka jest takim małym odkrywcą skarbów Wink

Już kilka razy zaskoczyła nas, gdy po wejściu do mieszkania ze spaceru wypusciła z pysiora niewielki (choć też nie taki mały) kamień. Nawet nie zauważyliśmy kiedy i gdzie go capnęła. Podejrzewamy, że chyba po drodze po schodach, bo u sąsiadów wymieniali drzwi i rozkuwali trochę ścianę na klatce schodowej.

Ostatnio ćwiczyliśmy na dworze zabawy z piłeczką i małym ringo. Nulka zdecydowanie woli grac w piłkę, rzuca się za nią w szaleńczym tempie, choć i do ringo też kilka razy się zagrzewała, ale to nie było to. Nie za bardzo natomiast chce nam aportować cokolwiek, więc będziemy wdzięczni, gdyby ktoś nam podpowiedział czy była tego uczona, na jaką dokładnie komendę - bo nie ma co wyważać otwartych drzwi Wink

Grażynko, ładnie się do ciebie uśmiechamy Very Happy

i prosimy o info. Może być na priv, żeby nie zanudzac forumowiczów technicznymi szczegółami.

Z innych obserwacji Nulka jest nie tylko koparką, ale także matematyczką. Na rodzinnym spacerze ciągle się ogląda za siebie i liczy, czy nikogo "w stadzie" nie brakuje. Potrafi się nawet wrócić by sprawdzić z bliska czy to na pewno jej człowiek człapie się w ogonie Wink

A kiedy tylko ktoś z nas na chwilę znika (np. idzie po coś do sklepu czy auta) natychmiast zamienia się w siedzący posąg i wypatruje powrotu. Albo niemiłosiernie mocno zaczyna ciągnąć do zagubionego człowieka.

Przemas od Nulki

Witajcie
Dzisiaj chciałem was prosić o poradę w troche nietypowej, ale bardzo ważnej dla Nulki sprawie dopasowania szelek dla niej - z czym mamy pewne problemy i dylematy.

Jeszcze przed adopcją Nulki zamówiliśmy dla niej szelki podpatrzone na wątku Tośki. Chodzi dokładnie o taki rodzaj:
[link widoczny dla zalogowanych]

Grażyna zgodnie z instrukcją mierzenia podaną i rozrysowaną w tym ogłoszeniu podała nam zgodnie z prawdą, że u podstawy szyi (bo tak jest to narysowane) Nulka ma 54 cm obwodu. W związku z tym zamówiliśmy rozmiar Medium.
Szelki dotarły dopiero wczoraj i pojawił sie pewien problem: otóż mamy wrażenie, że ta ich część spoczywająca u podstawy szyi jest zbyt luźna. Zwłaszcza gdy się ją nieco tylko podniesie do góry na szyi (a więc tak się stanie np. w sytuacji szarpania się Nulki czy próby wyswobodzenia - a panicznie boi się wystrzałów Sad

).

Praktycznie cała moja pięść mieści mi się pomiędzy szyją Nulki a tą częścią szelek. Niestety szelki są regulowane wyłącznie na wysokości klatki piersiowej, z "szyją" nie da się nic zrobić (a Nulka ma obwód samej szyi ok 41-42 cm. Tak ma np. ustawioną obrożę. Widać, że to są szelki bardzo bezpiecznie zaprojektowane dla psa do zaprzęgu (nie duszą szyi), ale czy damy radę przy "poskramianiu" strachu Nulki?

No i zastanawiamy sie nad odsesłaniem tych szelek z prośbą o wymianę na o jeden rozmiar mniejsze. Ale z drugiej strony mamy wątpliwość czy dobrze robimy i może nazbyt się przejmujemy? Może taki rozmiar jest dla niej jednak odpowiedni przy takiej konstrukcji szelek, a w mniejszych by się męczyła. Think

Proszę, podpowiedzcie, a ja wklejam poniżej zdjęcia obrazujace sytuację:

Na oko niby nie wyglada źle:
[link widoczny dla zalogowanych]

Ale z bliska sytuacja wygląda tak:
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

i co wy na to?

Agata_Emi_Lili

Wydaje mi się, że szelki są dobre, sęk w tym, że są dobre do ciągnięcia, a nie do zwykłego spaceru (no chyba, że pies ciągnie jak zaprzęgowy

). Manmaty są generalnie przeznaczone dla psów zaprzęgowych, które część "szyjną" szelek mają w nieco innym miejscu z racji tego, że ciągną sanki (dlatego ta część nie jest regulowana, bo ona jest ściągnięta na maxa do tyłu, aż do oporu).

Przemku, jeżeli jest możliwość wymiany szelek, to może kupcie jakieś zwykłe, regulowane w szyi i klatce piersiowej. Większość szelek ma taką regulację. Szelki Rogz dodatkowo mają blokadę przy zapięciu zabezpieczającą plastikowy zatrzask przed otwarciem (to może być użyteczne przy psie, który energicznie szarpie - np. próbując się wywiskać).

Pongo

W pełni zgodzę się z Agatą. Do spacerów sprawdzają się te zwykłe szeleczki

Jola Gajkowa

Nam się ostatnio dostały takie same szeleczki:) Z tym, że Gajka nosi rozmiar XS i są akurat, a nawet ciut będą musiały poczekać,bo moja Gaja jest jeszcze drobna:) z tego co wiem to nie może być w nich tak dużego luzu jak jest u Nulki. Także myślę, że rozmiar mniejszy na pewno będzie odpowiedni.

Przemas od Nulki

Pongo

Nooo...

chodziło mi o te z regulacją i zatrzskiem Laughing

Michał Majowo-Lutowy

Przemas tak jak rozmawialiśmy. Ja dziś zamawiam szelki z firmy Lupine. Przejrzyj sobie i jeśli chcesz coś to zamówimy razem
[link widoczny dla zalogowanych]

tu masz też bardzo fajne szelki, ale dość drogie....
[link widoczny dla zalogowanych]