|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:08, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
na SGGW nie ma szpitala, hotel to kiepski pomysł, jedyne co ma sens to wzięcie Nory na tymczasowy pobyt pod czyjąś troskliwą opiekę.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Czw 15:09, 21 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Czw 15:13, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | na SGGW nie ma szpitala, hotel to kiepski pomysł, jedyne co ma sens to wzięcie Nory na tymczasowy pobyt pod czyjąś troskliwą opiekę. |
Czyli szkoda czasu - trzeba ratować życie Norki i tak właśnie zrobić - dom tymczasowy i błyskawiczne badania.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Czw 16:17, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Kochani na razie moim zdaniem trzeba poczekać na reakcje na antybiotyk. Maria wrzuci wyniki badan na forum musi tylko wrocic do domu. Cieszę się bardzo na Wasz odzew w sprawie Noreczki. My też w miarę możliwości pomożemy oczywiście.
P.S. Hotel to na prawdę baaaaaardzo kiepski pomysł (jak dla Noruszki), nie wiem nawet jak Ona przezyje bez Marii choćby kilka dni, będąc u nas tęsknie spogląda co chwilkę na drzwi choć pańci nie ma tylko chwil i cały czas szuka.
Ostatnio zmieniony przez KasiaJ dnia Czw 16:21, 21 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Halina&Abra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Władysławowo Płeć:
|
Wysłany: Czw 17:35, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
"Hotel" to takie określenie miejsca, gdzie zadeklarowana jest opieka nad psem za odpłatność. Myślalam o czymś naprawdę kameralnym. Ale zgadzam się z tym, że jeżeli tylko będzie możliwość znalezienia innego miejsca dla Nory, to o "hotelu" nawet nie myślmy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Maria
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Czw 18:53, 21 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wróciłam teraz do domu po całym dniu załatwiania recept,realizowania ich i wielu innych spraw z tym związanych..Jestem zdruzgotana tym wszystkim,Jednak nadal wierzę,że skoro Nora wyszła z tak ciężkiego stanu,to i teraz jakimś cudem będzie dobrze.Wypłakałam już wszystkie łzy,a teraz działam.Dajcie mi proszę czas do jutra ,a wieczorem prześlę wyniki.Nie jestem teraz w stanie zdobyć się na koncentrację i siedzenie przed komputerem.Mam do załatwiania sprawy dotyczące bezpośrednio Nory i to jest w tym momencie najpilniejsze. Musimy zaczekać 4-5 dni z podejmowaniem jakiejkolwiek decyzji,gdyż wierzę [na siłę],że to nie nowotwór,a ta bakteria we krwi.Jeśli antybiotyk podziała[musi!],to i dalsze rokowania się zmienią i Warszawa nie będzie potrzebna.
DZIĘKUJĘ WAM ZA POMOC ,ŻYCZLIWOŚĆ I SŁOWA OTUCHY TU NA FORUM I PRYWATNIE!!!!
Jutro wieczorem się odezwę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:16, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
KasiaJ napisał: | P.S. Hotel to na prawdę baaaaaardzo kiepski pomysł (jak dla Noruszki), nie wiem nawet jak Ona przezyje bez Marii choćby kilka dni, będąc u nas tęsknie spogląda co chwilkę na drzwi choć pańci nie ma tylko chwil i cały czas szuka. |
Tak jak już napisała Halinka od Abry - chodzi o troskliwą opiekę nad Norcią podczas badań w Warszawie.
Argument, że Norka będzie tęsknić, w tej sytuacji do mnie nie przemawia. Bo dla mnie to mniej więcej tak, jakby matka nie chciała oddać dziecka na leczenie na oddział onkologiczny, bo dziecko będzie tęsknić.
Jestem przekonana, że w Warszawie uda się zapewnić Norce opiekę najlepszą jaką się da.
Nie chciałabym, żebyśmy za kilka dni przeczytali na forum, że znowu jest poprawa, jest cudownie i wszyscy są szczęśliwi, a za miesiąc usłyszymy nowe hiobowe wieści.
To naprawdę nie ma sensu, trzeba raz ten węzeł nieszczęść przeciąć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Halina&Abra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Władysławowo Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:05, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Skoro Nora żle czuje się bez Marii /pamietajmy że jest to pies "sercowy" i niepotrzebnego stresu jej zaoszczędżmy,/ to pomyślmy może o możliwości zakwaterowania Nory w Warszawie /lub bliskiej okolicy - byłoby taniej/ razem z Marią/. Gdyby to zakwaterowanie nie bylo w samej Warszawie trzeba by jeszcze rozwiązać sprawę dowożenia Nory do SGGW. Przeprowadzenie badań nie powinno zając dużo czasu, a po określeniu sposobu leczenia można je będzie kontynuować w Krośnie. Myślę,że 2-3 dniowy pobyt Marii z Norą w Warszawie jesteśmy w stanie udżwignąć. Dla mnie jest najistotniejsze, aby Nora byla należycie przebadana Zebyśmy za jakiś czas nie mieli do siebie pretensji, że przez naszą niefrasobliwość pies nie otrzymał od strony medycznej wszystkiego co bylo dostępne.
Mario w tym wątku można przeczytać cały przebieg leczenia Norki, ale znajdż czas, żeby spisać to w formie zwartej i przejrzystej /może jak specjalista się w to wczyta,prześledzi przebieg choroby, sposób leczenia, podawane leki, to bedzie mogł na odległość zalecić dodatkowe badania, które moglabyś zrobić u siebie na miejscu. Wtedy może wystarczyłaby krotka wizyta w Warszawie,żeby lekarz mógł obejrzeć Norę, bo bez tego chyba leczenia się nie podejmie.
Ostatnio zmieniony przez Halina&Abra dnia Pią 12:16, 22 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:20, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Halina&Abra napisał: | Skoro Nora żle czuje się bez Marii /pamietajmy że jest to pies "sercowy" i niepotrzebnego stresu jej zaoszczędżmy,/ to pomyślmy może o możliwości zakwaterowania Nory w Warszawie /lub bliskiej okolicy/ razem z Marią/byloby taniej/. Gdyby to zakwaterowanie nie bylo w samej Warszawie trzeba by jeszcze rozwiązać sprawę dowożenia Nory do SGGW. Przeprowadzenie badań nie powinno zając dużo czasu, a po określeniu sposobu leczenia można je będzie kontynuować w Krośnie. Myślę,że 2-3 dniowy pobyt Marii z Norą w Warszawie jesteśmy w stanie udżwignąć. Dla mnie jest najistotniejsze, aby Nora byla należycie przebadana Zebyśmy za jakiś czas nie mieli do siebie pretensji, że przez naszą niefrasobliwość pies nie otrzymał od strony medycznej wszystkiego co bylo dostępne.
Mario w tym wątku można przeczytać cały przebieg leczenia Norki, ale znajdż czas, żeby spisać to w formie zwartej i przejrzystej /może jak specjalista się w to wczyta,prześledzi przebieg choroby, sposób leczenia, podawane leki, to bedzie mogł na odległość zalecić dodatkowe badania, które moglabyś zrobić u siebie na miejscu. Wtedy może wystarczyłaby krotka wizyta w Warszawie,żeby lekarz mógł obejrzeć Norę, bo bez tego chyba leczenia się nie podejmie. |
Halinko, obawiam się, że przy tylu dolegliwościach, jakie ma Norka bardziej sensowne byłoby dokładne zdiagnozowanie i rozpoczęcie leczenia w Warszawie. To niestety nie zmieści się chyba w trzech dniach, a w kilku tygodniach.
Nie wyobrażam sobie, że Maria może na taki długi czas wyjechać do Warszawy.
Nie łatajmy dziur trochę za małą łatą.
Niech badania wraz z diagnozą zostaną zrobione raz, porządnie i do końca.
Przypuszczam, że porządne zdiagnozowanie Norci w Krośnie jest po prostu niemożliwe.
I pamiętajmy o jednym - Maria prosiła o zdrowego psa, bo nie stać ją na leczenie chorego. Stało się tak, jak się stało - nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
Porządnie diagnozując Norkę w Warszawie mamy szansę w końcu dojść do ładu z jej zdrowiem i może dzięki temu Maria będzie w stanie poradzić sobie finansowo z utrzymaniem psa.
Bo jak do tej pory, gdyby nie wsparcie darczyńców, to byłoby krucho. A Norka przecież nie jest jedyną, która potrzebuje pomocy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Halina&Abra
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 22 Wrz 2008
Posty: 439
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Władysławowo Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:45, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Alicjo w tym co piszesz jest dużo racji. Nie wiadomo jak sytuacja sie rozwinie. Może rzeczywiście leczenie bedzie wielotygodniowe. Jednak gdyby Maria mogla z psem być w Warszawie chociaż przez pierwsze dni stres dla psa byłby dużo mniejszy. Nora w obecności Marii poznalaby nowe miejsce pobytu, osoby które miałyby sie nią zajmować, lekarzy. Może za bardzo Norę uczłowieczam. Jeżeli tak to wybaczcie zakęconej na punkcie psów babie.
Jeżeli badania wykazałyby, że Nora ma zdrowe nerki /lub do calkowitego wyleczenia/, ustabilizowany jest stan wąątroby i nie ma przeciwskazań od strony trzustki to moglibyśmy/ po konsultacji z lekarzem/ wprowadzić ja na dietę BARF. Dieta finansowo wychodzi dużo taniej niż specjalistyczna karma, którą Nora teraz otrzymuje, a efekty są bardzo zadawalające.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 13:38, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Być może kilkudniowy pobyt w Warszawie Marii byłby dla Norki dobry, ale nie jestem tak do końca przekonana. Pies to nie człowiek.
Najważniejsze to postawić dobrą diagnozę, zacząc leczyć i w końcu odciążyć Fundację od utrzymywania Nory.
Przecież sytuacja jest w tej chwili kuriozalna - Nora niby ma dom stały, ale utrzymuje ją praktycznie Fundacja, bo koszty leczenia i karmy są bardzo wysokie i przekraczające możliwości Marii.
Mam pytanie do Zarządu - jakie koszty Fundacja poniosłana leczenie i karmę dla Norki w tym roku? Bo co do zeszłego, to przeczytałam sobie w sprawozdaniu.
I do KasiJ mam pytanie drugie - jakie kwoty w sumie udało się otrzymać z aukcji na Allegro?
Może zsumowanie tych kosztów w końcu zobrazuje nam skalę problemu.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA

Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:15, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Alicja napisał: | Mam pytanie do Zarządu - jakie koszty Fundacja poniosłana leczenie i karmę dla Norki w tym roku? Bo co do zeszłego, to przeczytałam sobie w sprawozdaniu. |
W tym roku Fundacja wsparła dotychczas leczenie Nory kwotą 641 zł oraz 2 opakowaniami Vetmedinu (1 opakowanie kosztuje chyba w granicach 200 zł) i 1 opakowaniem Lotensinu (chyba niepełnym, wartość to pewnie ok. 20 zł).
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 14:16, 22 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:26, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | W tym roku Fundacja wsparła dotychczas leczenie Nory kwotą 641 zł oraz 2 opakowaniami Vetmedinu (1 opakowanie kosztuje chyba w granicach 200 zł) i 1 opakowaniem Lotensinu (chyba niepełnym, wartość to pewnie ok. 20 zł). |
Czyli jeśli dodamy 1413 zł z groszami z zeszłego roku, to mamy już ponad 2.400 złotych.
Mario, Ciebie też bardzo proszę, żebyś przedstawiła, dla pełnego zobrazowania sytuacji, jakie koszty poniosłaś z własnej kieszeni na leczenie i karmę dla Norki.
No i proszę Cię Kasiu, też wszystko podlicz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Pią 15:42, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Alicjo zaczyna mnie irytować ton Twej wypowiedzi, z tego względu iż nie masz pojęcia ile kosztuje utrzymanie Nory. Podejrzewam że jednostki z nas potarfiłyby to zrobić. Druga sprawa lekarzy w Krośnie może rewelacyjnych nie ma, ale w Rzeszowie są. Pani dr. Sochacka powiedziała tylko o zrobieniu biopsji szpiku kostnego, nie było mowy o tym że Norki nie potrafi leczyć. Wyprowadziła ją ze stanów krytycznych. Maria robi wszystko aby pomóc Norze. Ja również pomagam ile mogę. Jeśli chodzi o Norę to znam ją bardzo dobrze jako osoba "poboczna", wiem że pies to nie człowiek, jednakże pies czuje, a Nora nie powinna się stresować ze względu na serce. Ja uważam że wystarczy pojechać z Norką na badania konieczne a leczenie zostawić lekarzowi który ją zna, operował ją itd. Oczywiście że wypiszemy koszty, WSZYSTKIE. Niedowiarków odsyłam do Lecznica dla Zwierząt
"JAMNIK"
Rzeszów, ul. Bulwarowa 5
Tel.(017) 85-40-500
Faks (017) 85-04-742
pani dr. Sochacka
Wieczorem zrobimy podsumowanie wydatków na Norkę.
Pozdrawiamy Bajeczne.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Bielsko-Biała Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:59, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
KasiaJ napisał: | Alicjo zaczyna mnie irytować ton Twej wypowiedzi, z tego względu iż nie masz pojęcia ile kosztuje utrzymanie Nory. Podejrzewam że jednostki z nas potarfiłyby to zrobić. |
Ależ Kasiu, wydawało mi się, że z moich wypowiedzi jasno wynika, że właśnie NIE MAM POJĘCIA ile kosztuje LECZENIE (a nie utrzymanie Norki - bo utrzymanie, to obowiazek opiekuna), a z tego, co widzę - koszty są bardzo wysokie, a efektów brak i jestem przerażona.
I zgadzam się z Tobą całkowicie, że tylko jednostki potrafiłyby to zrobić, a z tego co pisze Maria wynika, że radzi sobie z wielkim trudem, żeby nie powiedzieć, że sobie nie radzi.
Przy całym szacunku dla Pani doktor z Rzeszowa, uważam, że z pewnością nie ma ona takich możliwości diagnostycznych jak klinika na SGGW.
Nie bardzo rozumiem, co nie podoba Ci się w tonie moich wypowiedzi i bardzo proszę o nie sprowadzanie dyskusji do poziomu "irytacji", bo wydaje mi się, że przede wszystkim należy zatroszczyć się o komfort życia Norki i to jest przedmiotem naszych wypowiedzi, a nie sprowadzanie dialogu do infantylnego poziomu jałowych rozmów o urażonych uczuciach.
Tym bardziej, że naprawdę nie wiem, o co się można tutaj obrażać. Przecież prosząc o podanie kosztów leczenia Nory wyraźnie napisałam, że chodzi mi o zobrazowanie skali problemu.
Zdaję sobie sprawę, że Maria jest z Norką bardzo związania i darzy ją uczuciem, ale samym uczuciem psa nikt nie wyleczy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:31, 22 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Niestety, nawet najdokładniejsze wyliczenie dotychczasowych kosztów leczenia Nory,
nie pozwoli w żaden sposób przewidzieć, ile będzie kosztowało dalsze leczenie.
Wiadomo, że nie są to małe kwoty, ale jest to dokładnie tyle, ile było potrzeba,
żeby Norka mogła w miarę normalnie żyć.
A jeżeli mówimy o zrobieniu badań Norce w ośrodku akademickim, to proponuję sprawdzić możliwości
również w Lublinie, gdzie jest szpital i tańsze zakwaterowanie niż w Warszawie lub Wrocławiu, gdzie może (przy okazji)
uda się umówić Norkę do dr Pasławskiej, bo z sercem Nory jest lepiej, ale to nie znaczy, że dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|