|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Maria
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:16, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jesteśmy już w domu. Strasznie przeżywałam tę podróż,j est mi niedobrze... Na szczęście Norki oczka są bardzo ładne [tzn. są okropne, opuchnięte, ale pięknie się goją], a więc nic już nie trzeba było poprawiać. Po skończeniu poprzednich leków Nora znowu zaczęła mieć luźną kupkę. Dostałyśmy więc kolejną porcję. Jeśli chodzi o skórę posiew nie wykazał ewidentnej grzybicy, ale też ona nie jest wykluczona [lekkie zaczerwienienie odczynu]. Mamy wiec leki.T a nienormalna cieczka, która już trwa prawie dwa miesiące, jest bardziej brudną, lekko śmierdzącą wydzieliną [a nie krwistą] nie podoba się Pani Dr i dlatego za dwa tygodnie będzie robiona sterylizacja i czyszczenie tego co tam trzeba wyrzucić. Oprócz starych nasercowych leków [Lotensin,Digoxin,Vetmedin] dostałyśmy Amoxiclav, Metronidazol, Attapepsin, Amylan, Claritine, Tobrex. Są więc kropelki do oczu, leki ułatwiające wchłanianie przy kłopotach trawiennych, a także odczulające. W badaniu kupki wyszło, że jest włosogłówka. Potem będę więc u Dr Wąsali i trzeba dać Norce Advocat - jako najskuteczniejszy środek w tym przypadku. W tej chwili to wszystko. Nora dosyć niespokojnie [jak na nią, ktoś inny pewnie nic nie zauważyłby]zniosła podróż i co ciekawe zwłaszcza, gdy wracaliśmy tą samą trasą, to w okolicy gdzie to się stało wstała, była niespokojna, zaczęła dyszeć. Potem powoli się uspokajała, a teraz śpi. Zawsze powtarzam, że bardzo pomylił się ten, kto mówi,ż e zwierzątka to nasi bracia mniejsi... My im nie dorównujemy w niczym - empatii, lojalności, wierności i miłości!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Czw 14:39, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kochani napiszę w wątku Norki, chyba się na mnie nie obrazi...
Po pierwsze BARDZO ALE TO OGROMNIE wszystkim DZIĘKUJĘ za pozdrowienia, trzymanie kciuków i łapasków i troskę. Na szczęście obyło się bez żadnych komplikacji, większych obrażeń itd. Poleżałam wybadali mnie wszerz i wzdłuż...Na jutro jestem umówiona z adwokatem po poradę prawną czyli co robić i jakie kroki podejmować w tej syt. Natomiast dziś z kimś ze "służb mundurowych"... Ponoć tamci mają wysoko postawioną rodzinę, a niestety na układy nie ma rady, choć troszkę postaram się znieść to przysłowie Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam Was wszystkich bardzo ale to bardzo gorąco w ten zimny dzionek :*:*:*:*:*:*:*:*:* A teraz zmiatam do wyrka bo "samoloty" latają nadal...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 14:50, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | W badaniu kupki wyszło, że jest włosogłówka |
a może to jest przyczyna biegunek?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:26, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dałam Norze Advocate. Mam nadzieję, że to zniszczy tego pasożyta. Może wtedy i kłopoty z brzuszkiem się skończą [jeśli inne przyczyny nie są powodem tego].
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Czw 22:54, 15 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja uważam że luźne kupki to sprawka włosogłówki.
Duszka miała biegunki non-stop i jak dr Parczyk stwierdził włosogłówkę dostała zastrzyki i biegunki ustapiły.Mama daje jej jesć teraz prawie wszystko tz.smaczki kiełbaski ,gotowane kurczaki i nic a nic się nie dzieje.Wcześniej to był koszmar jak u Marii ,dywan był do wyrzucenia bo śmierdziały te jej qupki że hej ,jakby gniła od środka.Więc rokowania są wspaniałe u Norci
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Pią 11:48, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Link do allegro Noreczki:
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:46, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
KOCHANI nadeszła chwila,gdy jestem zmuszona prosić o Waszą pomoc finansową w leczeniu Noreczki.Przez cały czas psiątko jest na specjalistycznej b.drogiej karmie;co chwilę muszę z nią być u lekarza;teraz nawet jeżdżę,a jest to koszt około50zł-sama jazda.Staram się radzić sobie z tym.Teraz jednak ostatnie wydatki przerosły moją kieszeń i nie mogę dać sobie z tym wszystkim rady.Fundacja nie ma środków-mogę dostać 70zł.Potrzeby zaś są przerażająco duże[wizyta w Rzeszowie i leki-200zł;zabieg i leki-299zł;ostatnia konsultacja i leki-142zł,wczoraj wykupione leki-135,48zł].Już widać,że powinnam dysponować kwotą sidemset kilkadziesiąt zł.Niestety tego nie mam,a to za co już zapłaciłam,muszę oddać.Za dwa tygodnie odbędzie się sterylizacja z pełnym "przeglądem" wnętrzności[cysta,złogi na woreczku żółciowym itp],a to też będzie jakiś koszt.Zaznaczam jeszcze raz,że nie wliczam kosztów podróży,że lekarze nie liczą samych wizyt tylko zabiegi i leki,że karmę kupuję sama.Jednak Noruszka jest przypadkiem pieska bardzo chorego i zaniedbanego,a na szczęście teraz już w coraz lepszej kondycji-to jednak sporo kosztuje.Pamiętacie jaki był stan jej serca.Dzięki systematycznemu przyjmowaniu Vetmedinu-3 potem już tylko2 razy dziennie, mogła przejść operację,a wiecie jak drogi jest choćby tylko ten lek.Proszę więc gorąco ,jeśli możecie nam pomóc-zróbcie to.Oczywiście W S Z Y S T K I E wydatki poniesione na Noruszkę ,mam zaewidencjonowane[rachunki,paragony,faktury] i z każdego grosza mogę się wyliczyć,więc nie są to kwoty wzięte z powietrza.Polecam więc Waszej życzliwości Noreczkę i z góry dziękuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 17:26, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | Fundacja nie ma środków-mogę dostać 70zł. |
Halo, halo! Mario! Ale cóż Ty tu wypisujesz...? Powiem szczerze, że jestem bardzo zdziwiona, że takie coś piszesz, bo przecież wiem, jaką odpowiedź od nas dostałaś na swoje pytanie w sprawie kosztów (na PW)...
Kilka dni temu Agata napisała:
Agata_Emi napisał: | Każdy, kto chce wesprzeć operację Norki, może już teraz wpłacać pieniądze bezpośrednio na konto Fundacji, ponieważ będziemy partycypować w kosztach leczenia. |
I wiesz przecież, że dalej to podtrzymujemy.
Na chwilę obecną, na konto Fundacji wpłynęło 95 zł. z przeznaczeniem konkretnie na Norkę. Te pieniądze są wyłącznie Twoje. Oprócz tego pokryjemy część rachunków z pieniędzy fundacyjnych (zgodnie z powyższym). Ale nie całość!
Tak się umawialiśmy od początku - część pieniędzy wyłożysz Ty, część my.
Mario, wiemy, że Norka sporo Cię kosztuje... Ale wiesz też przecież, że Fundacja nie jest na to obojętna. Wcześniej już wydałyśmy na Norkę ok. 1500 zł., potem były aukcje wystawiane przez Kasie, na które forumowicze wpłacili Ci niemałą kwotę (sama też wpłaciłam sporo)...
Mario, to nie może być tak, że będziesz, wyliczając koszty leczenia psa, pisała, że Ty pokrywasz koszty dojazdów, karmy czy leków. To jest chyba normalne, że każdy właściciel chorego psa ponosi jakieś większe koszty. To obowiązek każdego właściciela...
Mario, nie możemy zapłacić faktur za zabiegi Norki, bo nie mamy całości kwoty. Mamy "swoją" część, mamy Twoje 95 zł., ale czekamy na resztę, na część, którą Ty musisz wyłożyć (zgodnie z tym, co napisała Ci Agata). Nie możemy przecież przelać pieniędzy za pół rachunku...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Pią 18:09, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wyjaśniam jeszcze raz,powiedziano mi,że Fundacja ma teraz 70 zł i może to wpłacić.O reszte moge się postarać, robiąc allegro.Bardzo mi przykro,że wszystko to przybiera taki ton.Mnie nie trzeba uświadamiać jakie obowiązki ma opiekun.Sądzę[widząc życie i czytając niektóre posty],że niejeden będąc właścicielem Norki już dawno pozbyłby się jej[jak to czynią niektórzy ]lub machnął ręką na wiele dolegliwości.Ja wzięłam ją nie wiedząc,że będzie ona tak "droga"i robię wszystko,aby stawać na wysokości zadania.Nie wiem co byłóby,gdybym ją wtedy oddała...Może faktycznie nie byłóby takich wydatków,bo i nie byłoby Nory.Przypominam na co wydaję pieniądze,nie żeby było to coś niezwykłego,ale by nikt nie pomyślał ,że czekam tylko na czyjeś pieniadze.Uświadomiłam[co jak widzę nie bardzo dociera],że ponoszę ogromne koszty cały czas-nie dorywczo.Dorywczo właśnie proszę o wsparcie.Obiecuję solennie,że już nigdy tego nie zrobię.Wystarczy,że znajduję sie w takiej sytuacji,że nie mogę podołać wydatkom.Jest to bardzo upokarzające.Nie zmienia to faktu,że dałam opuszczonemu,choremu psiątku życie pełne miłości i wygód.I choćby z tego względu, a także z tego ,że nie jestem smarkulą ani jakimś wyłudzaczem pieniędzy,nie zasłużyłam na tak poniżające i niegrzeczne odzywanie się do mnie.Noruszka wiem,że i tak na tym nie ucierpi-zasłużyła na piękne i godne życie,
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:15, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Droga Mario,
Zanim zrobi się naprawdę nieprzyjemnie, niegrzecznie i poniżająco (i to nie, jak sugerujesz, z naszej strony), wyjaśnijmy pewne sprawy.
Po pierwsze, nikt nie ujmuje Ci zasług w kwestii opieki nad schorowaną Norą i wszyscy są pełni podziwu, jak walczysz o jej zdrowie i dobre samopoczucie. Przez długi czas (w zasadzie do teraz) nie byłaś w tych staraniach sama - wspieraliśmy Cię wszyscy zarówno finasowo, jak i służąc dobrą radą czy choćby dobrym słowem i ciepłymi myślami (choć to akurat pewnie niewielkie wsparcie). Nie mogę jednak pozostać obojętna na Twoje stwierdzenie, że gdyby Nora trafiła do kogoś innego, to albo by już nie żyła albo tułała się po domach oddawana raz po raz i tylko u Ciebie może żyć w miłości i wygodach. Czytając Twój post odnosi się wrażenie, że traktujesz adopcję Norki ("drogiego" i schorowanego psa) jako wielką przysługę zrobioną i Norce i nam. Tak jak pisałam, nikt nie kwestionuje Twojego wielkiego serca i zaangażowania w leczenie Norki, ale z drugiej strony nie możesz twierdzić, że wszyscy oprócz Ciebie są źli, niedobrzy i zrobiliby temu psu krzywdę.
Nie możesz też powiedzieć, że pozostawiono Cię z problemem bez pomocy lub postawiono w sytuacji bez wyjścia. Potrzebne pieniądze zawsze się znajdowały, w każdej chwili mogłaś też wycofać się z adopcji, gdyby sytuacja była podbramkowa i tego wymagała.
Nie zawsze możemy pomóc w 100% (z przyczyn finansowych czy technicznych), ale zawsze staramy się znaleźć jakieś rozwiązanie. W przypadku ostatnich wydatków bez wahania zgodziłyśmy się pokryć część kosztów związanych z operacją Nory. Nie możemy pokryć całości, ponieważ mamy sporo wydatków na innych podpiecznych Fundacji, zresztą normalnym jest, że jeśli pies ma właściciela, to on też bierze udział w finansowaniu takiego przedsięwzięcia. Nie wiem czy źle zrozumiałaś moją wiadomość czy tylko ją tak zinterpretowałaś tutaj, ale zarówno w rozmowie z Kasią, w wiadomości do Ciebie, jak i tutaj na forum napisałam wyraźnie, że Fundacja pokryje część kosztów operacji Nory. W kwestii uzbierania pozostałej części, deklarowałyście z Kasią zrobienie aukcji allegro. Dodatkowo chętni darczyńcy mogli wpłacać pieniądze dla Norki bezpośrednio na nasze konto. Indywidualne wpłaty dla Norki na nasze konto wyniosły 95 zł (dzisiaj doszła wpłata na kwotę 25 zł, wczoraj było to 70 zł). Jednak nie napisałam Ci, że otrzymasz od nas tylko tyle, ile wpłacą darczyńcy dla Norki, napisałam jedynie, ile w tej chwili wynoszą wpłaty oraz że nie możemy pokryć rachunku w całości więc czekamy na Waszą część pieniędzy z allegro, żeby móc opłacić fakturę w całości wystawioną na Fundację.
To tyle z mojej strony. Generalnie przykro mi, że sprawy przyjęły taki obrót ...
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pią 20:12, 16 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maria
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 26 Sie 2008
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:34, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie stwierdziłam, że tylko ja jestem dobra, a wszyscy źli. Nigdy też nie sugerowałam, że robię komuś lub dla kogoś wzięcie Nory. Nawiązywałam do zabicia psa łopatą, oddawań bo w domu jest rzekoma alergia itp. Wy pewnie lepiej ode mnie wiecie, że wiele z tych sytuacji to pójście na łatwiznę. Dlatego też ma rację bytu Fundacja. Tylko znikomy procent bezdomności psów jest wynikiem faktycznych kłopotów. Reszta to bezduszność ludzka i brak odpowiedzialności. W tej więc kategorii należy traktować moją adopcję-jako stawianie czoła trudnościom -w określonym celu. Zawsze byłam wdzięczna za wsparcie psychiczne, bo człowiek silny duchem może wiele. Wielokrotnie też mówiłam o swojej wdzięczności. O tym ile Wasze wsparcie dla mnie znaczy! Rozumiem doskonale i nie myślałam nigdy, aby Fundacja pokrywała całość kosztów utrzymania Nory. Tłumaczyłam się-to będzie właściwe określenie-że jestem odpowiedzialną opiekunką i ponoszę ogromne koszty-co nie jest ani moją winą ani Waszą. To pech, że własnie mnie o trudnej sytuacji materialnej dostał sie pies jak to określiłam drogi. Wspominałam też, że za to [moze jako cudowna rekompensata] mam najcieplejszego, mądrego, dobrego, cudownego PRZYJACIELA. Pewnie jeszcze raz zrobiłabym to samo nawet z obecną wiedzą. Zabolało mnie tylko, że zrobiono ze mnie bezduszną, niewdzięczną, pełną pretensji osobę, którą należy postawić na baczność i ostro skarcić. Skończmy więc niepotrzebne dyskusje, które nic nie dają. Same jednak potwierdzacie, że możecie dopłacić"resztę"do kwoty z allegro, a ja ponieważ nie wiem ile wynoszą Wasze możliwości do jakiej kwoty może się odnosić ta "reszta", opisałam sytuację, gdyż muszę mieć pieniądze na wszystko. Muszę więc wiedzieć o ile ja sama mam postarac się, a ile ewentualnie otrzymam od Was. Brałam przecież pod uwage i to, że nie dostane nic. Przeciez też musiałabym sobie jakoś poradzić. Proszę więc o koniec tematu. Rozlicze sie ze wszystkiego co otrzymam i przeslę na wpłate tej fakury [299zł].
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 20:53, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | Zabolało mnie tylko,że zrobiono ze mnie bezduszną ,niewdzięczną,pełną pretensji osobę,którą należy postawić na baczność i ostro skarcić. |
Ech, Mario... Nie mam wpływu na to, co sobie wymyślasz...
Maria napisał: | Same jednak potwierdzacie,że możecie dopłacić"resztę"do kwoty z allegro,a ja ponieważ nie wiem ile wynoszą Wasze możliwości do jakiej kwoty może się odnosić ta "reszta",opisałam sytuację,gdyż muszę mieć pieniądze na wszystko. |
Mario, nie "opisałaś sytuacji". Taka sytuacja nie miała miejsca. Nigdzie, nigdy nie napisałyśmy Ci, że dostaniesz tylko 70 zł. (jak napisałaś w swoim poście).
Maria napisał: | Muszę więc wiedzieć o ile ja sama mam postarac się, a ile ewentualnie otrzymam od Was. |
My czekałyśmy na informację, że masz tyle a tyle pieniędzy i wówczas byśmy wiedziały, ile mamy Ci dołożyć. A jak chcesz wiedzieć odwrotnie (ile Fundacja może Ci przekazać a Ty uzbierasz resztę), to wystarczyło tylko spytać...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Pią 21:33, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Maria napisał: | Muszę więc wiedzieć o ile ja sama mam postarac się, a ile ewentualnie otrzymam od Was. |
Mario, więc ustalmy tak:
Wysłałaś do nas dwie faktury na łączną kwotę 441 zł. My je zapłacimy. W całości. Dostaniesz też od Fundacji Vet Medin.
Na więcej naprawdę nas nie stać
Mam nadzieję, że na Allegro uda uzbierać Ci się tyle, żebyś mogła pokryć koszty sterylizacji. Trzymam kciuki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Sob 0:59, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie chcę się wtrącać ale Maria ma faktycznie najbardziej schorowanego psa . Niestety słowo pisane każdy "czyta" inaczej.
Mario proszę pisz jak potrzebujesz pomocy Nawet na priva
całujemy wieczornie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13133
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 1:21, 17 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zorka napisał: | Nie chcę się wtrącać ale Maria ma faktycznie najbardziej schorowanego psa |
Asiu, dobrze o tym wiemy i nikt tego nie neguje. Pomagamy na ile możemy. Mam jednak wrażenie, że mało kto pomyśli o tym, że Fundacja ma stale pod opieką kilka psów, w tym również chore i wymagające kosztownego leczenia, i nie jest w stanie pomóc finansowo w każdej chwili i w każdej sytuacji.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Sob 1:22, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|