Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

NILA ma już dom
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolina Lankowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Maj 2011
Posty: 1317
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Kraków
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 23:05, 10 Sty 2014    Temat postu: NILA ma już dom

Dzisiaj pod naszą opiekę trafiła delikatna, około 10-letnia Bonza. Sunia została zabrana ze schroniska w Gdańsku. Bonza prawdopodobnie słabo widzi, jest jednak wesołą i łaknącą kontaktu z człowiekiem sunią. Zamieszkała w domu tymczasowym u Doroty, Tomka i Genia Smile Oddaję więc wątek Dorotce i czekamy na pierwsze wiadomości Smile Powodzenia!


fot. PROMYK Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt Gdańsk
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:14, 11 Sty 2014    Temat postu:

Hej już jestem Smile
Po pierwsze nie podoba nam się imię Bonza, sunia wcale na nie nie reaguje, więc bardzo proszę o propozycje imienia, bo mi pomysłu brak.

Sunia jest mała, drobna i bardzo słodka.

Brudna i śmierdząca okropnie.
Zna komendę siad, bo jak poprosiłam Gienia o to, to ona szybciej usiadła niż Gienek Very Happy
Na hasło spacerek uradowana pobiegła do drzwi i cała szczęśliwa nastawiła łepek do obróżki Very Happy
Pije dużo i często siusia, ale raczej nauczona czystości, bo w domu się nie załatwia.

Byliśmy u niej w schronisku w zeszłą sobotę i wtedy była bardzo wycofana, nie chciała podejść do siatki, za to dziś jak nas zobaczyła to się tak ucieszyła i pchała do nas, że aż niewiarygodne. Do samochodu wsiadła sama bez problemu.
Co do jej wzroku to ja nie zauważyłam, żeby słabo widziała, jeśli tak jest to zupełnie tego nie widać. Jak wrócił mój syn do domu to niunia przywitała go z misiem w pysku (Genom oczywiście tez).
W domu cały czas raczej śpi, co nie jest chyba dziwne, bo wczoraj w schronisku była uśpiona do zabiegu.
Ale na dworze jest bardzo szybka, biega i cały czas merdoli ogonkiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 0:44, 11 Sty 2014    Temat postu:

Nie mamy na razie wielu zdjęć, bo nie chcemy niuni stresować
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:07, 11 Sty 2014    Temat postu:

Dzięki za propozycję, popróbujemy, czy się suni podobają

A tak właśnie śpi
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasiasta Alicja
GRUPA ORGANIZACYJNA



Dołączył: 13 Gru 2007
Posty: 3019
Przeczytał: 4 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bielsko-Biała
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:08, 11 Sty 2014    Temat postu:

Myślcie, myślcie nad imieniem Wink. W nagrodę będzie lekko scerbaty uśmiech suni, bo jej kilka zębów podczas zabiegu ubyło.

Ostatnio zmieniony przez Pasiasta Alicja dnia Sob 13:09, 11 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:37, 11 Sty 2014    Temat postu:

Niunia na razie nadal bezimienna Confused Nie przypuszczałam, że to takie trudne. Nie reaguje specjalnie na nic i nic za bardzo nie chce nam do niej pasować.

Nie potwierdzamy informacji o słabym wzroku suni, pani doktor oczka dokładnie obejrzała, nie widać nic niepokojącego, żadnej zaćmy, jedynie niewielkie zapalenie spojówek. Ja zupełnie nie widzę problemów ze wzrokiem . Z bardzo dużej odległości mnie zobaczyła i ucieszyła się ogromnie na mój widok, nigdzie jeszcze na nic nie weszła, a przecież od wczoraj jest w zupełnie obcym terenie i mogłaby na coś wpaść. Teraz na przykład siedzi przed drzwiami balkonowymi i ogląda świat za oknem, reagując na każdy ruch za oknem.
Leczymy uszka, bo były mocno zabagnione
Zważyliśmy psiunkę - 24,7 kg, boczki ma mocno zapadnięte, przydało by się ze 2 kg więcej.
Niunia jest nieufna do obcych osób, nie pozwala do siebie podejść, odsuwa się. U weta w poczekalni na początku była troszkę przestraszona, ale po jakimś czasie było ok. A u pani doktor pozwoliła zrobić wszystko i nie protestowała, ani nie wykazywała stresu.

Do samochodu wsiada sama bardzo chętnie.

No ale niestety sunia bardzo nie lubi aparatu, nie wiem o co chodzi, ale jak biorę do reki aparat, żeby zrobić zdjęcie to ona szybciutko się odwraca i ucieka, także na zdjęcia przyjdzie czas później.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alexandra




Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 17:17, 11 Sty 2014    Temat postu:

Witam Wszystkich
Bonze-zobaczyłam po raz pierwszy w schronisku w ubiegłą niedziele tj 05.01 suni nie dało się nie zauważyć.
Psy w boksach szalały,szczekały a ona stała taka spokojna,dosłownie jakby nieobecna.To był jest psiak który od razu chwycił mnie za serducho i uwierzcie gdybym miała tylko możliwość już tego 05.01 zabrałabym ją na DT .Tego dnia odwiedziła trzy Trójmiejskie schroniska i po tych wizytach to właśnie Bonza najbardziej plątała się w moich myślach-chodziłam i w duchu klęłam ,że nie mogłam jej zabrać ze sobą.Jedyne co mogłam zrobić to wkleić jej zdjęcie i prosić ludzi by udostępniali.
To wszystko jest już mało ważne cieszę się ogromnie,że suni nie ma już w schronisku bo dla mnie widok był naprawdę przykry.

Zalogowałam/zarejestrowałam się aby potwierdzić:Sunia boi się strasznie aparatu -zrobiłam jej trzy zdjęcia telefonem bez lampy,bez dźwięku migawki.Ona boi się wyciągniętej ręki i przedmiotu na końcu -w moim przypadku był to telefon.Podejrzewam z tego co zaobserwowałam przez chwilę w schronisku ,że do suni mógł ktoś kiedyś z czegoś celować gdyż ona boi się gdy przedmiot trzymany w ręce (tel) wodzi za nią .Póki nie wyjęłam telefonu było ok tzn sunia stała spokojna wpatrzona smutno w punkt,podchodziła bardzo spokojnie do siatki ogrodzenia.Po wyjęciu telefonu od razu zaczęła się "panika" odeszła szybko od ogrodzenia i zaczęła dreptać we wszystkie strony.jak schowałam telefon znów się uspokoiła.Zarejestrowałam się tylko po to by Wam to napisać może to w czymś pomoże może nie.Tak czy siak z całego serca dziękuję Wam ,że wyciągnęliście sunie ze schroniska duży buziak dla Was.

Ps .Chciałam Wam wkleić zdjęcia które wykonałam 05.01 ale niestety jestem nowa i nie mogę wklejać linków stron-a chciałam wkleić zdjęcia przez fotosik
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 18:10, 11 Sty 2014    Temat postu:

Jest dokładnie tak jak napisałaś, nie lubi aparatu skierowanego na nią. Szybciutko odchodzi, nie jest to jakaś wielka panika, ale zdecydowanie nie chce być modelką.
Więc zdjęcia będą z ukrycia, albo ze spaceru.


Tomek woła na małą Fryga (podobno biega jak fryga; cokolwiek to znaczy) i nie wiem co mam zrobić Confused
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:13, 11 Sty 2014    Temat postu:

Kuba i Kaprys napisał:
Niunia fajna jak można porzucić takie cudo

Może nie została porzucona, tylko komuś zginęła przed sylwestrem?
Fundacja stara się odnaleźć właściciela.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
alexandra




Dołączył: 11 Sty 2014
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:13, 11 Sty 2014    Temat postu:

zgadza się nie jest to jakaś wielka panika dlatego to słowo wzięłam w cudzysłów Wink. Widząc aparat drepcze z miejsca na miejsce co nie pozwala na zrobienie zdjęcia ,jak widzi aparat nie chce podejść za żadne skarby-przynajmniej w taki sposób zachowywała się wobec mnie jak widziałam się z nią w schronisku.I jak dla mnie ona jest jakaś taka mała jak na Goldena.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 22:11, 11 Sty 2014    Temat postu:

alexandra napisał:
I jak dla mnie ona jest jakaś taka mała jak na Goldena.


Jest dość mała, to prawda, ale tą jej "małość" potęguje jeszcze to, że jest taka chuda, myślę że jak troszkę się zaokrągli to już nie będzie taka mała.


Marta&Angus&Alma napisał:
Co do Frygi to u nas mówi się tak jak ktoś szybki i zwinny, także Tomek komplementy prawi dziewczynie


No i ona jest taka właśnie zwinna i szybka jak idzie na spacer, trudno za nią nadążyć, normalnie jak szczeniak leci na ten spacer i na dworze też taka szybciutka jest.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 23:48, 12 Sty 2014    Temat postu:

Nasz aniołek został wczoraj wykąpany i jest teraz bardzo milutką przytulanką. Ujawnił się teraz bardzo niefajny zapach z mordki (wcześniej cała śmierdziała), wetka oglądała mordkę i będziemy musieli się tym zająć.
Mamy też problem z tylną lewa łapką, po dłuższym leżeniu ciężko się wstaje i lewa łapka jest przez chwilę sztywna i sunia jej nie obciąża, po kilku krokach zaczyna funkcjonować w miarę normalnie, ale ma też chyba zanik mięśni na tej łapce. Musimy zrobić RTG

Niunia coraz lepiej się chyba u nas czuje. Udało nam się zrobić klika zdjęć, bez straszenia aparatem Smile

W samochodzie
[link widoczny dla zalogowanych]

A tu ulubione zajęcie suni, oglądanie widoków przez drzwi balkonowe
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Dzisiaj też pierwszy raz zajęła wielkie legowisko Gienia Very Happy
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

U nas dziś mieliśmy chyba wszystkie pory roku, był deszcz i okropny wiatr, było piekne słonko i czyściutkie niebo, a teraz wieczorem przyszła zima Shocked
Niuńka na wieczornym spacerze szalała jak szczeniak na śniegu. Gdybym jej nie powstrzymywała to biega szybciej od Gienka, ale boję się obciążać za bardzo tą łapkę, dlatego spacerki na razie króciutkie i spokojne jej serwujemy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 0:23, 13 Sty 2014    Temat postu:

Oj można się zakochać, zwłaszcza z rana jak łapie miśka w mordkę i gada i ogon wnet nie odpadnie z radości. Nigdy nie miałam tak gadającego psa. Ona jest przesłodka, ale tą mordkę to ma taką smutną ciągle. Na spacerze cały czas sprawia wrażenie jakby szukała swojego człowieka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 16:09, 13 Sty 2014    Temat postu:

Jak już pewnie zauważyliście zmieniliśmy imię na Nila, mieliśmy chęć na Nela, ale jest już Fundacyjna Nela i tak jakoś stanęło na Nila. Laska i tak ma to w nosie zupełnie Twisted Evil ale mamy nadzieje że się nauczy.

Dzisiaj dziewczynka została sama w domu na prawie 3 godziny, zostawiłam jej oko wielkiego brata i możemy powiedzieć, że niunia spokojnie daje rade. Troszkę piszczała pod drzwiami, ale potem cały czas spędziła na legowisku, spała, troszkę nasłuchiwała. Za to jak wróciliśmy (ja i Genom) to była mega radość i kapeć w mordzie (bo był najbliżej) no i gadanie z radości, a jak wzięłam jej obróżkę do ręki to zaczęła podskakiwać z radości i w podskokach leciała na spacerek. Na śniegu zrobiła kilka fikołków i tarzanek, wyglądało to bardzo śmiesznie, bo bardzo szybciutko to robi. Pogoniła kota i to z taka zawziętością, że szok. W ogóle na dworze jest jakaś taka nieokiełznana, biega w różne strony, ona w ogóle nie chodzi tylko biega takimi drobnymi kroczkami. Zaznacza teren jak pies, obsikuje każdy ważniejszy punkt trawnika.

Zdjęć na spacerze sama to raczej nie zrobię, bo ogarnąć tą dziewczynę to trzeba się mocno starać. Dobrze, że Gienek jest taki posłuszny i spokojny, bo chyba bym nie dała rady

W domu udało mi się pannę namówić na kilka fotek (smaczki pomogły)

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]


Ostatnio zmieniony przez Dorota Jenisiowa dnia Pon 17:47, 13 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dorota Jenisiowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 1485
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gdańsk
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 21:13, 13 Sty 2014    Temat postu:

Tak idziemy na spacerek
http://www.youtube.com/watch?v=dUARr_6IcCw
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Następny
Strona 1 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin