NEX

Agata_Emi_Lili

Niestety, z powodu problemów zdrowotnych Ali (wystąpienie silnej reakcji alergicznej), Nex nie może dłużej u niej zostać.
Nexio wróci pod opiekę Fundacji, jak tylko znajdziemy dla niego dom tymczasowy.

Agata_Emi_Lili

Ala i jej mąż nie mogli pogodzić się z faktem, że Nex musi opuścić ich dom, bo pokochali go już całymi serduchami. Postanowili więc zawalczyć jeszcze o wspólną przyszłość i wygląda na to, że pojawiło się światełko w tunelu. Ala ma coprawda cały czas objawy alergii, ale sytuacja jest pod kontrolą.
Miejmy nadzieję, że już tak zostanie, a właściwie, że będzie tylko lepiej.

Alu, wiemy jak trudne były dla Was te ostatnie dni, ile emocji, ile łez, ile przemyśleń - najważniejsze jednak, że Nex zostaje z Wami !

Pisz nam jak najczęściej, jak sobie radzicie i co i Was.

Katarzyna_Margo

Ala, ja też trzymam mocno kciuki. Za to, żeby była to decyzja dobra dla Ciebie. Bo że dla Neksa jest świetna nie mam wątpliwości. I wiesz co - chylę czoła. Serio. Bez względu na to, jak sytuacja się rozwinie, jestem pod wrażeniem Twojej determinacji i ogromnego serca. Ściskam Smile

AlaC

Kochani! Bardzo dziękuję Wszystkim, którzy mnie wspierali i rozumieli w tych rzeczywiście trudnych dniach. Pomimo tego, że sytuacja wydawała się bez wyjścia postanowiliśmy walczyć do końca - aby Neksio nie musiał od nas odejść. Ja zmieniłam leki a Nex postanowił zdobyć miano najczęściej szczotkowanego psa fundacji. Smile

. Szczotkowanie zresztą bardzo lubi i wystawia do niego wszystkie części ciała. Natomiast kąpiel nie jest tym co kocha, oj nie Sad

Poza tym chłopak czuje się bardzo dobrze,aktualnie waży 35 kg, a więc zaczynamy dbać o linię! Wink

Neksio w kąpieli

[link widoczny dla zalogowanych]

Uploaded with [link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

Gośka&Bella

Ojjjj..... bardzo współczuję - i Nexiowi i Ali Crying or Very sad

Agata_Emi_Lili

Nexio dzisiaj przyjedzie do Lindy, gdzie poczeka na swój nowy dom.

AlaC

Nexio odjechał.

Jest mi lżej , bo wiem, że jedzie do wspaniałego domku gdzie szybko podbije serca wszystkich.

Kiedy w nocy z niedzieli na poniedziałek poczułam się naprawdę źle, wiedziałam, że muszę podjąć ostateczną decyzję o oddaniu Nexia. Przed jego adopcją nie myślałam, że można tak szybko i tak bardzo pokochać dorosłego psa. Ale też trafił mi się psiak wyjątkowy - łagodny i zrównoważony, delikatny i wrażliwy, wpatrzony w człowieka no i wspaniale chodzący na smyczy. Poczuł się w naszym domu od razu dobrze i bezpiecznie. w jego oczach widać było akceptację i spokój. Stopniowo pojawiała się w nich radość a wreszcie miłość i przywiązanie. Nex podchodził do człowieka i po prostu delikatnie się przytulał, stopniowo coraz lepiej odczytywał nasze nastroje, poznawał zwyczaje. Poprzedniego goldena miałam od szczeniaka - wiem ile wysiłku czasu i energii wymaga jego wychowanie. A tu - dostałam psa idealnego, wymarzonego.Nie zamieniłabym go za żadnego szczeniaka, niezależnie od koloru wstążeczki. I gdybym nie musiała nie oddałabym go nikomu.

Dziś przed podróżą wzięłam go na spacer. 15 minut po powrocie kiedy zapinałam Neksiowi smycz aby zaprowadzić go do samochodu zaczął się niesamowicie cieszyć. Myślał pewnie , że pani zwariowała albo ma problemy z pamięcią, bo drugi raz zabiera go na spacer. Kiedy podeszliśmy do auta i Nex zobaczył otwarte tylne drzwi położył się w śniegu i żadne zachęty nie były go w stanie ruszyć z miejsca . Andrzej musiał go podnieść i włożyć do auta. A ja myślałam, ze mi serce pęknie.

Gdybym miała zaczarowany ołówek, to bym narysowała Nexia bez alergii. I byłby ze mną.

Pa, pa piesku

Asia_Patryk

Tak mi przykro Alu Sad

Pasiasta Alicja

Alu, nawet nie próbuję sobie wyobrazić, co czujesz. Ale wiesz? Zostań z nami. Będziesz miała mnóstwo goldenów "wirtualnie".

Lindusia

Nexiu przyjechał do nas wieczorem; troszkę zdezorientowany i zestresowany ale bardzo grzeczny.
Zjadł już ze swoich miseczek i przespał całą noc na swoim posłanku Smile

Rano przywitał się merdaniem ogonka jak wstaliśmy ale nie nachalnie Wink

Rano był na spacerze z Łukaszem i to była sama przyjemność bo Nexiu nie ciągnie, nie szarpie, idzie grzecznie przy nodze .... jedyne co mu się spodobało to tarzanie w śniegu Very Happy

ale to też przez chwilkę.

Z każdą minutą jest co raz lepiej i Nexiu sam zaczyna zwiedzać mieszkanie ...a i kotowate nie interesują się piechem więc ma spokój Wink

AlaC

Lindo, tak bardzo Ci dziękuję za te informacje. Trzymam kciuki , aby Nexio jak najszybciej poczuł , że to jego nowy domek. A o to, że zdobędzie Wasze serca to byłam i jestem dziwnie spokojna Wink

Zresztą wystarczy choć raz pójść z nim na spacer aby chcieć iść jeszcze raz , i jeszcze raz....
Proszę o dalsze jeszcze lepsze informacje, to może nie będzie mi już tak ciężko na duszy. Crying or Very sad

Lindusia

Nexiu zauważył również, że Inusia ma różne ciekawe smaczki w rączkach...chrupki, ciasteczka Very Happy

to jak tu nie merdać przy niej ogonkiem ale nie jest namolny w tym swoim "żebractwie" Wink

Alu mam nadzieję, że Andrzej bezpiecznie dojechał do domu ?

Pozdrawiamy ciepło i ładujemy już akumulatory do aparatu Wink

AlaC