NERON

aniaIolo

Zrobiło się letnio i gorąco. Neron dzielnie znosi upały i niezbyt się nimi przejmuje;).
Z okazji szczepienia na wściekliznę był kontrolnie u weterynarza, pani doktor znów nie uwierzyła, że psiak ma 12 lat;). My już w ogóle w to nie wierzymy!! Zdrowie bez zastrzeżeń, w okolicy jesieni szykujemy sie do planowego zabiegu usuwania kamienia z zębów i przy okazji, za rada pani doktor pozbędziemy się brodawki z pyska.
A tymczasem...odważyliśmy się na fryzjerskie eksperymenty. Po raz pierwszy podcięlśmy sierść Nerona, bo faktycznie " zaronięty był po pachy" Wink

)). A efekty? Zobaczcie sami. Nam się podoba. Neronowi też. No i... przede wszystkim dziewczynom z osiedla;))

Wakacyjnie pozdrawiamy!!!!

Agata_Emi_Lili

Jestem niezmiennie pod urokiem Neronka !!!

aniaIolo

I my też

))

Szocikowa_

No to mamy psa,który zniewala swoim urokiem,bo ja też.Ale to tylko potwierdza jego urok.Ma coś takiego w wyrazie mordki,taką ufność,nie wiem jak to nazwać.Nerusiowi dużo zdrowia i flamingów,panciostwu moc powodów do dumy i radości z psiny.Pozdrawiam Iga Szocikowa.

aniaIolo

Długo nas nie było...nigdzie nie zniknęliśmy, ale wakacje były pełne wrażeń i jakoś umknęło nam przesyłanie wiadomości.
U Nerona humor i zdrowie no i oczywiście apetyt dopisują.
Latem zabieraliśmy Nerona gdzie tylko mogliśmy, no może poza upałami, które niebyt służą wszystkim seniorom. Neron radził sobie po swojemu (czyli moczył się w sadzawce na naszym blokowisku strasząc kaczki).
Byliśmy i w górach (Zaaakopanee!!) i nad morzem (Gdańsk), i tu i tam jak widać na załączonych obrazkach Neron jest szczęśliwy.
Cieszymy się, że bez problemu znosi nawet dłuższe podróże, że jest odważny (podróżuje także tramwajem), nie marudzi i wszędzie zjednuje sobie (i nam) nowych przyjaciół!!

A teraz zdjęcia zdjęcia zdjęcia.....

Pozdrawiamy wszystkich forumowiczów!!!

[link widoczny dla zalogowanych]

Bogusia

Brawo Neron, tak trzymaj chłopaku

Szocikowa_

Jak miło zobaczyć moją sympatę.Zdjęcia świadczą o wielu wakacyjnych atrakcjach.Mizianka dla Nerona ,pozdrawiam.

aniaIolo

Jesień jak lato, korzystamy dalej z pięknej pogody i wyjeżdżamy kiedy tylko się da. Nero nie narzeka:0) nawet w korku na zakopiance;)).
Chłopak jest w naprawdę świetnej formie, zmieniliśmy karmę i troszkę schudł (jest w sam raz), biega, bawi się i humor mu dopisuje.
Przed nami wielkie wyzwanie - zostawiamy Nerona na czas naszych zagranicznych wakacji (czyli na prawie 3 tygodnie). Będzie mieszkał u naszych przyjaciół na Sląsku, znają się i lubią, więc myślimy, że nie będzie problemu. Wyprawka już spakowana i Nero czuje pismo nosem...Trzymajcie kciuki, żeby wszystko się udało Wink

)

Pozdrawiamy!!!!

aniaIolo

Neron w przedświątecznym zamieszaniu donosi, że wakacje u naszych przyjaciół były świetne. Jadł chleb, chodził na spacery, spotykał się ciągle z kimś nowym i zaprzyjaźniał, był wygłaskany i przeszczęśliwy. Możecie sami zobaczyć na zdjęciach.
Zastanawialiśmy się, czy w ogóle będzie chciał do nas wracać...ale nie było z tym żadnego problemu;) Teraz czas przedświątecznych przygotowań, Neron ma obiecane profesjonalne strzyżenie przed Gwiazdką. No cóż, lubi się chłopak podobać. Jak tylko wróci z psiego spa wrzucimy nowe zdjęcia.

Pozdrawiamy!!

[link widoczny dla zalogowanych]

aniaIolo

Dzisiaj wieczorem zakończyła się nasza wspólna podróż z Neronem.
Od kilku dni był w bardzo złym stanie, przestał chodzić, miał niedowład tylnych łap i mimo starań lekarzy i nas było coraz gorzej. Dziś nie było wątpliwości, że trzeba mu pomóc przejść na drugą stronę Tęczowego Mostu. Zasnął szybko i spokojnie, głaskany za uchem. A my pocieszamy się, że już nie cierpi.

Był częścią naszego świata od 4,5 roku, adoptowaliśmy go już na jego psiej emeryturze i nie myśleliśmy, że dane będzie nam spędzić tyle wspólnych lat.
Nie byliśmy tu częstymi gośćmi dlatego jesteśmy Wam winni trochę opowieści. Neron dla nas stał się po prostu Nero. Był z nami wszędzie, nad morzem, w górach, na imprezach, gdzie królował na parkietach do rana licząc na darmowe jedzenie i głaskanie. W wieku 14 lat dorobił się paszportu, żeby wyruszyć do Berlina. Bez mrugnięcia okiem znosił dalekie podróże autem. Z wielką radością wykorzystywał każdy pobyt u zastępczych właścicieli podczas naszych urlopów. Udawał wtedy zagłodzonego biedaka i mogliśmy odebrać kilka kilo więcej psa po powrocie....Poznali i pokochali go wszyscy bliscy nam ludzie, zadomawiał się wszędzie w minutę, a my dostawaliśmy zdjęcia i filmy z dowodami jaki to jest bez nas "nieszczęśliwy".
Nikt nie wierzył w jego metrykę, wiecznie młody i nieśmiertelny.
Nade wszystko kochał towarzystwo i chleb. Na komendę "Chleb!" potrafił nawet zaszczekać, co u tego ułożonego pana było niezwykłe.
Nauczył naszą półtoraroczną Maję miłości do psów i tego, że jedzenie psiej sierści jest zdrowe i wskazane dla niemowlaków.
Nas nauczył tego, co znaczy słowo rodzina.
Był wspaniałym przyjacielem.
Mamy nadzieję, że jego emerytura też mu się u nas podobała.

Neruś, biegaj sobie wesoło za Tęczowym Mostem.
Oby mieli tam dobrą piekarnię i ciepłe ręce do głaskania.

P.S. A Fundacji dziękujemy za wsparcie i profesjonalizm i za to, e dzięki Wam mieliśmy Nerka w domu. Wykonujecie wspaniałą pracę. Dziękujemy za wszystko.

Dortomkowa Rodzinka

Współczuję Wam tego ciężkiego teraz czasu ...
Przytulam, trzymajcie się...
Neronku (*)

Zorkowa

A się poryczałam , pięknie napisałaś placze

Biegaj chłopaku za TM i zerkaj czasami na swoją ziemska rodzinkę

Pasiasta Alicja

Dla Nerona [*]
Kiedyś, niestety, ten dzień musi nastąpić i zawsze zaskakuje Sad

.

Neronek przeżył 15 lat 8 miesięcy i 12 dni. Piękny wiek.

Gosia&Imka

Dla Nero [*] [*] [*]

aniaIolo