MOBY ma już dom

beata g. · Wysłany: Sob 21:20, 09 Mar 2013 Temat postu:

pyszny smaczek

beata g. · Wysłany: Sob 21:21, 09 Mar 2013 Temat postu:

swiiiinka

beata g. · Wysłany: Sob 21:29, 09 Mar 2013 Temat postu:

tak sie preze

beata g. · Wysłany: Sob 21:29, 09 Mar 2013 Temat postu:

zjem Cie !!!

Agata_Emi_Lili · Wysłany: Sob 23:52, 09 Mar 2013 Temat postu:

No pięknie się chłopak zaaklimatyzował

Ola i Kort · Wysłany: Nie 0:02, 10 Mar 2013 Temat postu:

Aśka Axelowa · Wysłany: Nie 0:06, 10 Mar 2013 Temat postu:

Aleeee rozpusta! Very Happy

PS. Wklejajcie nieco mniejsze zdjęcia (np. 640x480), bo forum się rozciąga Wink

beata g. · Wysłany: Nie 22:13, 17 Mar 2013 Temat postu:

Witam

Pare nowych faktów z życia Mobisia Smile

Już mamy za sobą kilka długich wypadów w plener w miejsca gdzie nie ma innych psów (puszcza kampinoska, a dziś na prawym brzegu wisły), psia radość nie znała granic. Bawił się pieknie, widać było że czekał na tę chwilę kiedy spacery nie będa się ograniczały wyłącznie do Parku, skweru itp. W tej chwili już sam wskakuje do samochodu, rozsiada sie w swoim samochodowym kojcu i czeka na podróż Smile

Dziś byliśmy na spacerze nad wisłą (w Warszawie na wysokości stadionu narodowego), kilka zdjęć ze spaceru wrzucmy później) ale myślimy już nad kolejnymi interesującymi miejscówkami. Nie sposób przejść gdzieś z Mobym żeby ktoś nie zaczepił nas i nie powiedział "ale piękny piesek" Smile

W domu również Moby nie sprawia żadnych problemów wychowawczych, wczuł się w nasz domowy rytm i zwyczaje, w weekend bez żadnego protestu pozwala nam się o godzinę dłużej wyspać - nawet odnosimy wrażenie że w weekend o 8:00 to my go zmuszamy do wyjścia, a nie odwrotnie, ale ze względu na godziny przyjmowania leku na tarczyce ta godzina jest już nieprzekraczalna jeżeli chodzi o spanie Smile

W ostatnich dniach Moby miał dwa nowe interesujące przeżycia:
1) We czwartek był na wizycie u Doktor Irenki w celu pobrania krwi. Zachował sie jak zuch - nawet nie drgnął - mógłby być honorowym dawcą krwi Smile

Póki co czekamy na wyniki, więc trudno coś więcej powiedzieć, ale gdyby zachowanie było wyznacznikiem to Moby jest okazem zdrowia.
2) Dziś Mobiś zaliczył swoją pierwszą kąpiel u nas, i... było bardzo dobrze, wręcz doskonale. Moby sobie stal w wannie, nie drżał, nie bał się , nie piszczał, mordka mu sie cieszyła, więc w nagrodę dostał kilka smaków i mamy nadzieje że kąpiel bedzie mu się kojarzyła dobrze Smile

W tej chwili po dniu pełnym wrażeń smacznie sobie śpi na swoim kocyku, oczywiście pare centymetrów od naszych stóp Smile

Aaaa i jeszcze jedno: Moby był z nami pierwszy raz w gościach i duma nas rozpierała ponieważ po 5 minutowym rekonesansie po nowym dla niego mieszkaniu, grzecznie się położył i jedynie jak któreś z nas się przemieszczało to dreptał za nami Smile

No duma nas rozpierała Smile

A Moby też miał swoją nagrodę bo dawno tyle rąk jednocześnie go nie miziało za uszkiem i po brzuszku Smile

Zatem jak na razie u nas wszystko OK.
W przyszłym tygodniu podzielimy się wiadomościami o wynikach badań.
A tymczasem pozdrawiamy - Beata, Radek no i oczywiscie Moby Smile

beata g. · Wysłany: Nie 22:23, 17 Mar 2013 Temat postu:

Radula zapomniał dodać o podróży tramwajem na długaśny spacerek ( pierwszych kilka przystanków znosi bardzo dzielnie ale później troszkę się boi i wtula w moje nogi ) ale warto było chwilkę się pobać bo później był bardzo długi spacerek. staramy się też jeździć często windą aby się przyzwyczajał. na początku bał się ale teraz już sam chętnie wchodzi do środka. Na dzisiejszym wiślanym spacerze pozwoliliśmy się Mobisiowi zbliżyć do wody - zanurzył lekko jedną łapkę i odszedł zupełnie nie zainteresowany.. hmmm poczekamy do cieplejszych dni i wtedy sprawdzimy jaka będzie reakcja na wodę Smile

beata g. · Wysłany: Nie 23:02, 17 Mar 2013 Temat postu:

beata g. · Wysłany: Nie 23:02, 17 Mar 2013 Temat postu:

beata g. · Wysłany: Nie 23:03, 17 Mar 2013 Temat postu:

beata g. · Wysłany: Nie 23:04, 17 Mar 2013 Temat postu:

beata g. · Wysłany: Nie 23:04, 17 Mar 2013 Temat postu:

beata g.

witamy, dni mijaja nam bardzo leniwie... niewiele sie dzieje nowinek w zyciu Mobiego wiec nic nie piszemy.. bylismy ostatnio u Marty w sprawie szkolenia Mobiego- dostalismy kaganiec do ktorego powoli przyzwyczajamy blondasa. jesli chodzi o jego szczekanie na psy to prawdopodobnie jest to na tle lekowym- czeka nas troche pracy z niuniem ale napewno uda sie to zmienic Very Happy

Swieta spedzilismy u moich roczicow zdala od Warszawy, musze przyznac ze nasza pociecha wzorowo sie zachowywala, wszedzie za nami dreptal, kladl sie zawsze przy nas Smile

oczywiscie nie odbylo sie bez przekupstwa-w tym celu upatrzyl sobie moja siostre ktora co raz jakiegos smaczka podrzucila zebraczkowi... w domu moich rodzicow mieszka rowniez KOT.. ale naszczescie skutecznie izolowalismy ich od siebie wiec problemu zadnego nie bylo..