|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda od Lolka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2015
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tanowo k/Szczecina Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:45, 09 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Serdecznie pozdrawiamy całe Wasze stadko i dziękujemy za urocze fotki Mila i wszystkich "czworaczków"
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:15, 12 Lut 2017 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy i również pozdrawiamy Cocoszkową rodzinkę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:52, 04 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Reaktywacja wątku Milaka. Z przyczyn osobistych niestety ślad po Milu na forum zaginął na kilka miesięcy. Nie jest lekko, ale trzeba coś napisać – pewnie niektórzy się ciekawią, co słychać u chłopaka. Milo spieszy z informacją, że ma się świetnie, nie ma powodów do narzekań. Czuje się dobrze i wyniki badań krwi i moczu też ma nienaganne. Póki, co kontynuujemy kastrację chemiczną.
W marcu Milo miał sesję zdjęciową z aktorką panią Elą Jędrzejewską. Piesek szybko urzekł Elę swoim urokiem osobistym, a efekty ich współpracy można było zobaczyć na okładce i oraz w artykule poświęconym Fundacji Aurea w kwietniowym wydaniu magazynu Cztery Łapy.
Milo wraz z Jasperem i Cirillką stanęły na wysokości zadania i w ciężkich dla nas chwilach wykazały się olbrzymią empatią. Nic od nas nie wymagały, nie zaczepiały do zabawy, po prostu były obok nas, a grzbiet Milaka nie raz służył mi jako wsparcie w chwilach załamania. Milo jest świetnym dogoterapeutą i psyjacielem.
Model do reklamy RC
Milo z 6 letnią Gabrysią.
Dajże kobieto chociaż okruszka!!!
Kolejny sezon tulipanowy
Się pomaga
Taki model wspaniały
Przejść czy nie przejść - dylematy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pati od Rubi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:04, 19 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Milo Zjazdowo
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Trafficowy kocyk
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 09 Sty 2014
Posty: 562
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Pruszków-Olsztyn Płeć:
|
Wysłany: Wto 0:13, 20 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Nasz błędny rycerz kochany
Aniu, ciasteczka maślane polecam na uzupełnienie kalorii po joggingu na plaży
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:03, 20 Cze 2017 Temat postu: |
|
|
Pati -jak zwykle suuuper fotki. Błędny rycerz za nie bardzo dziękuje
Kasiu, myślę, że i ja, i Milo straciliśmy sporo kalorii - tak więc ciasteczka chętnie, ale już bez kawy, bo adrenalina zrobiła swoje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 20:33, 12 Sie 2017 Temat postu: |
|
|
Milo przesyła pozdrowienia z chłodniejszej już Warszawy. Te upały dały się wszystkim we znaki. Mimo, że mamy w ogrodzie mały „basenik” dla psiaków, w którym mogą się schłodzić, to Milo kategorycznie odmówił korzystania z niego. Dla niego to jest duża miska, z której pije wodę i nic więcej. To jest pies, który ma chyba mutację w genie zamiłowania do wody. Nad morzem również stronił od mokrego. Może dziwnie wygląda Golden, który nie przepada za wodą, ale ma to swoje zalety. Może dzięki temu chodzić luzem w pobliżu zbiorników wodnych o wątpliwej jakości i wiem, że nie wywinie mi żadnego numeru, no i wracam z czystym psem do domu
W lipcu Milo miał kontrolne badania krwi, moczu oraz kompleksowe usg. Wyniki są naprawdę niezłe i bardzo nas to cieszy. Chłopak ma apetyt, dobry humor i kondycję. Aż trudno uwierzyć, że 29 sierpnia skończy 10 lat!
Ostatnio wyjechaliśmy na kilka dni a Milo został pod opieką teściowej, która mieszka na parterze w tym samym domu co my. Był bardzo grzeczny. Gdy odjechaliśmy spod posesji, poszedł z mamą do naszego mieszkania, zobaczył, że nas nie ma i od tamtej pory spędzał czas na dole nie interesując się naszym mieszkaniem. Po naszym powrocie, była wielka radość i śpiewy
W tamtym roku Milo upodobał sobie jabłka z naszej jabłonki. W tym sezonie nie ma owoców, ale wege-potrzeba jest silniejsza i ostatnio przyłapałam go jak zjada mi pomidorki koktajlowe prosto z krzaczka. Wcześniej zastanawiałam się czemu gałązki są takie „zmęczone” i szybko dostałam odpowiedź
Strategiczne miejsce w poczekalni gabinetu weterynaryjnego
W kupie raźniej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:11, 09 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
29 sierpnia Milo obchodził swoje dziesiąte urodziny. Prezent, jaki dostał od pani Ewy – swojej wirtualnej opiekunki- wprowadził nas w niemałe zdumienie.
10 kg ciastek, zabawka na myślenie, olej z łososia, smaczki dentystyczne. Jeszcze raz wielkie dzięki:)
Jak na 10 latka Milo ma się świetnie. Ma dobrą kondycję, dzielnie wędruje na spacerach a wyniki badań ma dobre. Tak trzymać dalej
22-24 września nad zalewem Chańcza odbył się bardzo ciekawy zjazd szkoleniowy Fundacji. Oczywiście nie mogło tam zabraknąć goldenów. Tym razem cała nasza trójka pojechała z nami. Milo, Jasper i Ciri były bardzo dzielne. Milo chodził z nami na wykłady, szkolenia i posiłki. Najbardziej jednak interesowało go zaplecze kuchenne na stołówce. Kilka razy nawet udało mu się tam dostać. Od czasu podania drugiej dawki suprelorinu (kastracja chemiczna) Milo zachowuje się jakby miał osiem żołądków Tylko jeść i jeść. Kiedyś cieszyłam się, że troszkę nabrał ciałka, a teraz musimy uważać, żeby nie było go za dużo
Oto krótki filmik, na którym Milo prezentuje się ze swoją ulubioną i już nieco sfatygowaną zabawką:
https://www.youtube.com/watch?v=H8m66F41v7g&feature=youtu.be
|
|
Powrót do góry |
|
|
Joanna i Bizia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Mar 2013
Posty: 1143
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:26, 09 Paź 2017 Temat postu: |
|
|
Nieustająco się nim zachwycam, tak jak całą twoją gromadką.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 23:05, 26 Lis 2017 Temat postu: |
|
|
19 listopada minęły dwa lata odkąd Milo zamieszkał z nami. Nawet nie wiem, kiedy to zleciało.
Obecnie Milo spotkał się z całkiem dla niego nową sytuacją: nowy członek stada. Od zeszłej soboty zawitał w naszych progach 6 letni Max, o którym wkrótce napiszę w jego wątku. Milo niczym gospodarz domu, nieco szorstko potraktował gościa. Buziaczków i uścisków dłoni nie było, a raczej ciągła obserwacja i wytyczanie kolejnych granic. Nie żeby działo się coś złego, ale jakiś porządek musi być. Na szczęście Max szybko chłonie nowe dla niego reguły życia w stadzie i emocje opadają.
Ostatnie tygodnie to dla nas czas intensywny psiejsko-towarzysko. Często chodzimy na wspólne spacery się z Jolą i Tarą (byłą fundacyjną podopieczną). Psiaki lubią swoje towarzystwo. Leśne tereny to super miejsce do eksploracji, podczas gdy dziewczyny szaleją, Milo chodzi, węszy, po swojemu, w swoim tempie. Na kolejnym spacerze Milo poznał również swoją wirtualną opiekunkę- panią Ewę i Lenkę, jej goldenkę.
W sobotę spotkaliśmy się w męskim gronie: Milo, Figo (również fundacyjny podopieczny) i Jasper. To było fajne wspólne spacerowanie, węszenie i pluskanie. Oj dużo ma na głowie ostatnimi czasy Milo: po takich wrażeniach tylko drzemka przy ciepłym kominku. Na koniec jeszcze krótki film z Milem w roli głównej:
https://www.youtube.com/watch?v=vPK2T1MBljc&feature=youtu.be
Milo i Figo
Milo, Jasper i Figo w tle
Milo i Figo
Hot dog
Patataj
Jedne z moich ulubionych zdjęć
Milo z Tarą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:52, 04 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Milo serdecznie pozdrawia wszystkich swoich fanów i czytelników jego wątku, który ostatnio nieco się zakurzył….
U Milutka w miarę po staremu. Czas szybko leci, święta, nowy rok, i już luty. Jakoś tak umknęły naszej uwadze preferencje smakowe Milaka, a przypomniały się dopiero, gdy niewiele brakowałoby, aby Milo powalił choinkę. Otóż choinka w domu rodzinnym Krzyśka została przystrojona ….. jabłkami. Jakże był niepocieszony, gdy nie mógł podchodzić do zielonego dystrybutora łakoci. Coś i tak udało się skubnąć, gdy nikt nie patrzył
W połowie lutego Milo wybiera się do ortopedy. Ostatnio na spacerze miał problem z podejściem pod górkę, po czym przez chwilę tylne łapki nie mogły się zsynchronizować. Trzeba sprawdzić, co mogło być przyczyną takiego zachowania. Trzymajcie kciuki, damy znać jak Milo będzie już po konsultacji.
I obowiązkowo fotorelacja
Prezenty od cudownych Mikołajów
Mordka kochana!
Milo i obiekt jego westchnień: zabawka z piszczałką w barwach legii
Dwa sposoby na spędzenie wolnego czasu: młodzież kontra Milo
Milo i Max
Milo i Max
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia.
Dołączył: 25 Wrz 2014
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Rzeszów Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:02, 17 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
Taki super psiak i jeszcze nie znalazł domu ehh gdybym tylko miała miejsce na drugiego psiaka. Skąd Milo ma taką ładną adresowke w kształcie Goldena?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 10:05, 18 Lut 2018 Temat postu: |
|
|
No właśnie tak to jest z tym naszym gapciem A co do zawieszki, to jest to breloczek kupiony w sklepiku fundacyjnym i podpisany markerem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:50, 03 Kwi 2018 Temat postu: |
|
|
Jesteśmy po wizycie u ortopedy: doktor Bissenik nie stwierdził niczego niepokojącego ani w kręgosłupie, ani kończynach Milaka. To bardzo dobra wiadomość, zwłaszcza, że ryzyko było spore, z uwagi na obciążenie genetyczne chłopaka (u Happy’ego i Pati stwierdzono dyspazję i liczne zwyrodnienia).
Nie tak dawno temu miałam przyjemność uczestniczyć w warsztatach organizowanych przez Emilię Czechowicz poświęconych zabawom klatkowym. Na zajęciach Emilia tłumaczyła jak najlepiej i najskuteczniej przekonać psa do chętnego przebywania i pozostawania w klatce. Wkrótce po warsztatach zaczęłam ćwiczyć z Milem w domu. Klatka wbrew ogólnym skojarzeniom, pomaga psu wyciszyć się, poczuć bezpiecznie, wypocząć. Wszystko to,czego potrzebuje Milo ze swoimi tendencjami do lęku separacyjnego. Milo robi postępy, sam wchodzi do klatki, aby memłać konga, wbiega do niej, gdy niosę miskę z karmą, potrafi nawet uciąć sobie drzemkę.
Przygotowania do świąt dla psiaków były bardzo pracowite, bardzo dużo asystowały mi w kuchni. Nie byłam taka i „źle gotowałam”, więc i coś tam spadło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 12:45, 24 Cze 2018 Temat postu: |
|
|
Kawaler Milo ma się dobrze. Żyje jeszcze wspomnieniami z fundacyjnego zjazdu, który odbył się w dniach 31.05 -03.06.2018 w Dębkach. Milo szybko odnalazł się w nowym miejscu. Miał moc atrakcji takich jak spotkanie mnóstwo kolegów i koleżanek, spacery nad morze, pluskanie się w wodzie ( co w przypadku Mila jest ewenementem), badanie USG przeprowadzone przez doskonałą panią doktor Annę Kosiec-Tworus , ocenę sylwetki przez zaprzyjaźnioną panią doktor Sybillę, codzienne ogniska.
Sympatycy Milusia znają go również pod pseudonimem artystycznym „Błędny Rycerz”. Ma chłopak taką przypadłość, że w miejscach, w których dużo się dzieje, jest sporo ludzi, gdy oddali się o jeden krok za daleko tzn. traci swój zasięg zaczyna nas nerwowo szukać. Czasami te poszukiwania przynoszą odwrotny rezultat i my musimy szukać jego.
Milo jak już wcześniej wspominałam, potrafi grzecznie się zachowywać w nowych miejscach i sytuacjach. W ostatnim czasie, poza zjazdem w Dębkach chłopak miał okazję uczestniczyć 19 maja na pikniku rodzinnym + 4 łapy w Warszawie, gdzie dzielnie asystował na fundacyjnym stoisku. Wcześniej 15 kwietnia wybraliśmy się z kawalerem na spotkanie Warszawskich Goldenów w Łomiankach.
Od początku kwietnia Milo i reszta naszego stada zmaga się z trudem wychowania młodej i energicznej suczki, która również jest podopieczną fundacji. Bianca, jak to szczeniak testuje granice cierpliwości w kontaktach z współtowarzyszami, na szczęście Milo jest dość asertywny i nie daje sobie młodej wejść na głowę.
Milo miał również przyjemność poznać i kilkukrotnie odwiedzić Marysię, która właśnie została dyplomowaną zoofizjoterapeutką. Podczas naszych wizyt Marysia w kameralnej i spokojnej atmosferze zadbała o relaksacyjno-rozluźniający masaż Milusia. Marysiu- dziękujemy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|