|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:15, 03 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Nareszcie wiosna ) Psiaki zadowolone, właściciele i opiekunowie też. Słońce dopieszcza wszystkich. Czas zacząć porządki w ogrodzie. Milo pomaga nam, ale raczej mentalnie, wspiera nas swoja obecnością i uśmiechem. To wystarczy, bo Ciri prawie całkowicie nas wyręcza przy pieleniu i kopaniu )
Milo bardzo lubi tarzać się na ziemi, przewracając się z boku na bok Nie ma znaczenia czy jesteśmy na spacerze, czy w ogrodzie. Do tego również chętnie pozuje do zdjęć.
Z wiosną również wiąże się niestety masowy wysyp paskudnych kleszczy. Praktycznie po każdym spacerze trafiają nam się pasażerowie na gapę, czy stałaby się straszna klęska ekologiczna, gdyby ich zabrakło?....
Nadal ciężko mi uwierzyć, że Milo w lipcu skończy 9 lat. Momentami zachowuje się jak szczeniak, uwielbia bawić się różnymi zabawkami. Najbardziej mu pasują oczywiście kauczukowe gryzaki, ale bardzo cieszy się, gdy z kosza z zabawkami wyciągnie np. dawno niewidziany szarpak polarowy.
Z drugiej strony, w kwestiach posłuszeństwa jest bardzo grzeczny i podporządkowany (najgrzeczniejszy z całego stada )
Ten łagodny ciapuś potrafi być „groźny”....przez ogrodzenie, Milo bowiem stał się psem stróżującym. Wraz zresztą stada informuje nas o tym, że np. przyjechał kurier czy listonosz.
Wcześniej wspominałam, że na spacerach, które odbywamy wzdłuż kanałku, nie interesuje się w ogóle tym, aby wejść do wody. Ostatnio chyba coś mu się pomyliło i zanurzył się. Chyba nie spodziewał się, że zmoczy sobie podwozie i szybko raczkiem się wycofał, po czym tarzał się, tarzał i tarzał....
Od kilku dni Miluś utyka na przednią lewą łapkę, zwłaszcza po dłuższym leżeniu. Nie wiem co mogło mu się przydarzyć, być może nadwyrężył sobie podczas zabawy na podwórku. Nie widać rzadnego urazu, opuchlizny, rany itp., bez problemu daje sobie badać łapkę. Ograniczyliśmy mu ruch i nie pozwalamy na szalone zabawy . Jeśli wkrótce dolegliwość nie minie, trzeba będzie udać się do ortopedy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Nie 22:51, 03 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Ależ z niego pozytyw bije ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda od Lolka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 09 Lis 2015
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Tanowo k/Szczecina Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:44, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Bardzo urodziwy facet z tego Milo!
Czy już jest po kastracji? Wszystko dobrze? Mam nadzieję, że kłopoty z łapką to nie będzie nic poważnego.
Serdecznie pozdrawiamy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:02, 04 Kwi 2016 Temat postu: |
|
|
Zgadza się, że to ładny i mega fajny psiak, na dodatek zabawny. Bardzo często łapiemy się na tym, że powtarzamy Milo, chłopie-ile ty masz lat? 😉
Wspólne spacery- bardzo chętnie, zapraszamy do Wawra, ale kąpiel w naszym kanałku raczej nie jest wskazana. Dlatego właśnie tylko Milo chodzi luzem, bo reszta futer tylko marzy o tym, aby wykąpać się w tym czymś.... Milo jest wykastrowany chemicznie, ale jesli tylko poprawi mu się nieco morfologia, klejnoty pójdą pod nóż. Też mam nadzieję, że łapka tylko się nadwyrężyła, oby....
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Czw 23:24, 19 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Trochę nas nie był na forum, tak więc szybko nadrabiamy zaległości.
Tak naprawdę to u Milaka życie toczy się powolutku do przodu.
Apetyt ma coraz lepszy (zaraz trzeba będzie go odchudzać ), czasami muszę zmywać ślinę z podłogi, po tym jak czeka podczas przygotowywania posiłku, a jak dostaje michę to wcina aż uszy mu się trzęsą ) Jesteśmy cały czas w trakcie poszukiwań karmy dedykowanej dla psów z chorymi nerkami. Tak naprawdę wszystkie renale bardzo smakują Milowi, jednak po wszystkich ma sensacje żołądkowe o różnym nasileniu. Gdy przeszedł na karmę przeznaczoną również dla psów ze schorzeniami nerek ale z wyższą zawartością białka, niestety wzrosły wartości kreatyniny i mocznika we krwi. Tak więc dalej testujemy, na chwilę obecną mamy na tapecie royal canin.
Ostatnio rozbawił mnie swoją reakcją na własne odbicie w lustrze. O ile w domu nie reaguje na swój widok w zwierciadle, tak na spacerze zobaczył siebie w dużym lustrze w aptece. Był przekonany, że to jakiś inny golden i bardzo chciał się z nim przywitać Tak samo zachował się, gdy byliśmy z wizytą u babci i w przedpokoju była szafa z dużymi lustrzanymi drzwiami - cały Milo -gapcia urocza:))
Tak się złożyło, że na weekend majowy wyjechaliśmy z Jasperkiem . Milo, Ciri i Diuna zostały z mamą. Okazało się, że psiaki sprawowały się bardzo dobrze a Milo był super grzeczny i spokojny, i wcale nie szczekał, gdy zostawały same w domu ) Jedyne z czym był problem, to biegunka, która przyplątała się akurat podczas naszej nieobecności. Na szczęście pomógł antybiotyk i jest już wszystko w porządku Perturbacje żołądkowo- jelitowe oraz nieco gorsze parametry nerkowe niestety trochę nam skomplikowały wcześniejsze plany związane z diagnostyką anemii i wizytą u ortopedy. Milo dostaje domięśniowe zastrzyki z żela, które bardzo dzielnie znosi. Wizyta u ortopedy została odwołana ale na szczęście kulawizna przedniej łapki, o której wcześniej pisałam, minęła
Milo jeszcze nie wie, co jego i Cirillę czeka w przyszłym tygodniu, ale może coś już podejrzewają, bo biegam przy nich z nożyczkami i co chwilę coś tam strzygę. A co - trzeba się pokazać na zjeździe ) To będzie nasz debiut na tego typu spotkaniu ) Mam nadzieję, że do zobaczenia wkrótce )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:01, 05 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
My jeszcze jesteśmy pod wrażeniem naszego pierwszego zjazdu Milo był bardzo grzeczny i szybko odnalazł się w nowym miejscu. Myślę, że każdy kto miał okazję go poznać, potwierdzi że to bardzo fajny psiak Milo należy do psów raczej brodzących niż pływających. Chociaż i tak byłam zaskoczona, że wszedł do wody, gdyż na codzień nie interesuje się zbiornikami wodnymi. Kto wie, może nawet dałby się namówić na naukę pływania, ale niestety dostał hotspota i nie chciałam go zbytnio moczyć. Może przy innej okazji się uda. Milo jest również wdzięcznym modelem i podczas sesji zdjęciowej u Doroty bardzo fajnie współpracował
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pati od Rubi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:48, 13 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Milo jest szalenie fotogenicznym stworzeniem! A do tego jest CU-DO-WNY !!! W domku to Ciri bardziej ujadała, jak się Ania w toalecie chowała, niż stateczny Pan Taki typowy Gapcio z niego - nic tylko przytulać i głaskać
[link widoczny dla zalogowanych]
Milo generalnie jest raczej brodzący, niż pływający - pomimo usilnych starań Ani
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pati od Rubi
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 05 Maj 2012
Posty: 325
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:53, 13 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Za to podołał intelektualnym wysiłkom
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Które jednakowoż były nużące bardzo...
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Ot - taki jestem
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:19, 14 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
A nie mówiłam, kto pozna Milaka,ten pozostaje pod jego gapciowatym urokiem 😊 Pati dzięki za świetną fotorelację 😊
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frankowe Zajki
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 12 Kwi 2012
Posty: 1069
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ożarów Maz. Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:14, 14 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Ania Diunkowa napisał: | A nie mówiłam, kto pozna Milaka,ten pozostaje pod jego gapciowatym urokiem 😊 Pati dzięki za świetną fotorelację 😊 |
To prawda Ta ciapowatość przy jego posturze męskim uroku powala
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daga
Dołączył: 09 Cze 2016
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:28, 14 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
A podzielcie się z nami jak wygląda kwestia Milowej nauki chwil samotności? czy nadal ciężko sobie radzi sam?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 0:11, 15 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Jest dużo lepiej Od ok miesiąca, gdy my wychodzimy do pracy i psy zostają same, Milo w ogóle nie szczeka Wcześniej funkcjonował w stanie czuwania - szczekał, gdy coś usłyszał, teraz nawet koparka u sąsiada go nie wzrusza. Rzadziej zostaje sam, bez towarzystwa innych psów, ale np. w ostatnią niedzielę, po spacerze, zmęczony grzecznie został sam w domu na ok godzinę bez psów. Zdarza mu się szczekać, gdy wyjdziemy w złym dla niego momencie emocjonalnym. On lubi znać grafik dnia i bywa, że czuwa i szczeka, gdy wyjdziemy niezapowiedzianie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Daga
Dołączył: 09 Cze 2016
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 9:45, 17 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Dzięki za odpowiedź. Jak widać praca przynosi efekty.
Tak jak rozmawiałyśmy Aniu jakiś czas temu (dzieki kontaktowi od Dominiki) mamy swoje strachy, nie wiem czy bylibyśmy super domem, ale Milo gdzieś się u nas w sercu przewija...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:41, 19 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Tak, Milo to złodziej wielu serc 😊
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania Diunkowa
GRUPA ORGANIZACYJNA
Dołączył: 03 Lis 2015
Posty: 103
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:25, 12 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Milo ma się dobrze. Ostatnio, gdy go ważyliśmy okazało się, że jeszcze troszkę i dobije do 40 kg! Nabrał ciałka, ale tak jest optymalnie, dalej już tylko utrzymujemy wagę. Wreszcie udało się dopasować karmę nerkową, która nie powoduje żadnych sensacji żołądkowych u Milaka. Royal canin renal smakuje, nie szkodzi a nawet pomaga Ostatnie badania krwi i moczu pod kątem kreatyniny i mocznika wypadły w zakresie prawidłowym Milo nie byłby sobą gdyby czegoś nie wymyślił i tym razem postanowił mieć za dużo potasu…. W związku z tym, co drugi dzień przez dwa tygodnie dostaje podskórnie kroplówkę z 500 ml chlorku sodu, aby wypłukać nadmiar potasu. Zabieg znosi dzielnie, chociaż na widok zestawu kroplówkowego próbuje negocjować, kładzie się na plecach lub chowa za rogiem patrząc wzrokiem, który mówi: po co to, przecież ja się dobrze czuję….
Upały dają się wszystkim we znaki. Milo nie chce korzystać z plastikowego baseniku, który stoi w ogrodzie, od zabaw ze szlauchem też stroni. Z pomocą przyszedł wielofunkcyjny fundacyjny szlafrok z mikrofibry, który zmoczony pomaga schłodzić się psiakowi. Cień, wilgotna trawka plus stylowe wdzianko pomagają znieść te temperatury.
Milo jest psem wszystkożernym, smakują mu nawet ogórki małosolne Obecnie zaczął się sezon na spadające z drzew w ogrodzie jabłka, a Milo jest w siódmym niebie. Trzeba cały czas zbierać owoce, ponieważ inaczej większość zginie w paszczy Milaka
Milo bardzo dziękuje za wszystkie prezenty od darczyńców, które dostał z okazji Dnia Psa dzięki Kiarze i jej Człowiekom Smaczki, zabawki, i inne gadżety bardzo cieszą chłopaka
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|