|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Czw 22:56, 03 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Kochane ja sztuczne łzy mogę przesłać Wam bez problemu, a jakby był potrzebny płyn do szkieł, bo wiem że wet też to zalecają, też mogę wysłać. Pozdrawiam Bajecznie :*
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 14:52, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jesteśmy po wizycie u dr Bissenika. Miko miał zrobiony RTG wszystkich stawów, został też bardzo dokładnie zbadany. Biodra są dobre, jest lekka dysplazja i niewielki luz w jednym kolanie, ale tym w ogóle nie ma co się przejmować. Niko ma też nieco krzywe kolanka (jest to efekt dużego obciążania tylnich nóg w związku z bolsenością i kulawizną przednich łapek).
Natomiast łokcie są w opłakanym stanie :-( Stawy są bardzo zniszczone. Problem polega na tym, że kości rosną nierówno tzn. jedna szybciej, druga wolniej i przez to kość rosnąca szybciej naciska na całą strukturę stawu i wypycha silnie tą drugą kość. Spowodowało to zmiany zwyrodnieniowe w stawie i powoduje bolesność. Jedyną możliwością pomocy Miko, polepszenia mu komfortu życia i zmniejszenia bolesności jest operacja (osteotomia kości). Polega ona na nacięciu kości, dzięki któremu robi się trochę więcej miejsca i ta naciskająca kość już tak mocno nie napiera. Oprócz tego pozostaje leczenie zachowawcze do końca życia, ponieważ operacja nie usunie i nie zatrzyma zmian zwyrodnieniowych (może je tylko spowolnić).
Operację trzeba zrobić szybko (1-2 tygodnie), jej koszt to 700-800 zł. Po operacji 2-3 dni ograniczania ruchu, a potem pies już może normalnie funkcjonować (tzn. nie wymaga żadnej rehabilitacji czy ograniczania).
A teraz informacja, która zwaliła mnie z nóg. Pan doktor leczy siostrę miotową naszego Miko !!! Jak weszliśmy do niego, to myślał, że przyprowadziliśmy mu Zulę (tak ma na imię siostra), tacy są do siebie podobni. Zadzwoniliśmy do właścicielki Zuli i wszystko się potwierdziło. Zula to miotowa siostra Miko, a więc jak się okazuje, cały miot jest schorowany.
Zula mieszka w Warszawie i jest leczona od pół roku na stawy łokciowe właśnie. Przeszła już kilka operacji, było fatalnie, ale ostatnio jest nieco lepiej. Zula jest podobno w gorszym stanie niż Miko :-( Warna ma kontakt z właścicielami Zuli już od jakiegoś czasu, nawet oferowaliśmy im pomoc w leczeniu Zuli, ale narazie radzą sobie sami.
A to fotki z dzisiejszej wizyty:
Miko przed zrobieniem RTG
chwilka między zdjęciami RTG:
kroplówka na wzmocnienie:
Pan doktor tłumaczy Pawłowi co piszczy w stawach Miko:
po wyjściu z kliniki:
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Sob 14:54, 05 Lip 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agnieszka Edkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 28 Wrz 2007
Posty: 201
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Świdnica
|
Wysłany: Sob 15:43, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
no kurczę...nie wyświetla mi się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:51, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Zrobiłam aukcję dla Miko:
[link widoczny dla zalogowanych]
Podsyłajcie komu i gdzie się da
|
|
Powrót do góry |
|
|
Guliver_i_ja
Gość
|
Wysłany: Nie 0:03, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mojemu gulisiowi kiedyś ktoś pomógł - teraz my się odwdzięczamy
Niewielka kwota ale zawsze coś.
Dużo zdrówka dla chłopczyka od Gulisia
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Nie 6:56, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Miko i jego opiekunowie serdecznie dziękują Wam obojgu ;d
PS. Czytamy blog Gulivera. Jest optymistyczny i pouczający.
Ostatnio zmieniony przez Jolanta dnia Nie 7:00, 06 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 8:48, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
duzo tych psich nieszczesc...
jestem w kontakcie z pania Zuli, wiem, jak ciezko bylo z ta sunia, teraz wreszcie jest troche lepiej. tak wiec wierze, ze jej brat Miko tez wyjdzie na prosta.
a my na pewno pomozemy w miare mozliwosci.
bardzo duzo ludzi pomoglo nam gdy byla taka potrzeba.
trzymamy mocno kciuki za Miko
Aga i Luna (ktora ostatnio ma sie bardzo dobrze)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:35, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Witam wszystkich po raz pierwszy na tym forum.
Nie mogłam sie nie odezwać bo Miko to przecież rodzina. Kiedy patrzę na niego widzę swoją Zulkę. Są prawie identyczni. I ich problemy zdrowotne niestety też. Myślę, że byłoby dobrze sprawdzić obecność pasożytów u Miko. Od tego zaczęły się kłopoty Zuli po przywiezieniu jej od "hodowcy" (ten cudzysłów nie jest przypadkowy). Wyniki badań postawiły wlosy na głowie nie tylko mojej ale i lekarzy. Chetnie podzielę się wszelkimi informacjami na temat przeprowadzonych badań, zabiegów itp. Może będą pomocne przy leczeniu Miko, bo zdaje się, że źródła kłopotów należy szukać w genetycznych obciążeniach.
Pozdrawiamy bardzo serdecznie.
Katarzyna i Zula
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:42, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Witaj Kasiu, Miko po przyjeździe został odrobaczony i odpchlony (pchły schodziły z niego całymi tabunami), wszelkie inne robactwo mam nadzieję też już wyszło. Mamy już zdiagnozowane chore oczy (prawdopodobnie do wyleczenia) i stawy łokciowe. Dr Bissenik będzie operował Miko już niedługo (to on skojarzył Miko z Zulą). Na szczęście biodra są stosunkowo dobre (podobno u Zuli też). Mikuś ma niedokrwistość i osłabioną odporność. Morfologię miał dobrą na szczęście.
Wyciągniemy tego malucha na prostą, a jeżeli potrzebujesz naszej jakiejkolwiek pomocy jeśli chodzi o leczenie Zuli, to jesteśmy do dyspozycji.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:06, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
O pasozytach pisałam ponieważ pchły, glisty i tasiemiec to mały pikuś w porównaniu z tym co siedziało w Zuli (przejęte od jej mamy). A rutynowe odrobaczanie w takiej sytuacji nie wystarcza. Pomyślałam, że skoro moja sunia dostała taki posag to jej brat mógł zostać wyposażony podobnie. Badanie kału daje odpowiedź.
Dzięki Aga za ofertę pomocy. Na razie nie planujemy większych akcji, Zulka musi dojść do siebie po ostatnich operacjach. Jedyne w czym moglibyście mi pomóc to odpowiedź na pytanie: co zrobić, zeby ten potwór chciał jeść! Ale to chyba jest temat na inny wątek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:13, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
katarzynaW napisał: | O pasozytach pisałam ponieważ pchły, glisty i tasiemiec to mały pikuś w porównaniu z tym co siedziało w Zuli (przejęte od jej mamy). |
W takim razie zrobimy czym prędzej badanie kału. Musimy też zbadać serducho przed zabiegiem. A czy Zula ma jakieś problemy z narządami wewnętrznymi (czy robiliście USG nerek, wątroby itd)?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:18, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
i jeszcze o oczach zapomniałam: Zula też ma z tym problem. Leczyliśmy stany zapalne rożnymi antybiotykami ale ciągle wracały. Podczas kolejnej operacji ortopedycznej dr Bissenik "przy okazji" usunął jej grudki z trzeciej powieki. Poprawilo sie na jakiś czas. Teraz znowu ma zapalenie rogówki, dostaje Maxitrol. Nie ma dramatu ale pilnować trzeba. A sztuczne łzy maja bardzo różne ceny od 8 do 30 zł. Ja kupuję te najtansze bo ich skuteczność nie jest pochodną ceny. Acha, siostra Zuli i Miko też ma ten problem. Tak sobie myślę, ze okulista powinien o tym wiedzieć bo w przypadku dziewczyn to nie wynika z niedożywienia (są z nami od 29 sierpnia ubiegłego roku).
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:22, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, nie badaliśmy narządów wewnętrznych. Nie bylo żadnych niepokojących sygnałów z tej strony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Nie 20:58, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tak sobie myślę, ze okulista powinien o tym wiedzieć bo w przypadku dziewczyn to nie wynika z niedożywienia (są z nami od 29 sierpnia ubiegłego roku). |
A z czego to wynika, Kasiu?
Ostatnio zmieniony przez Warna. dnia Nie 20:59, 06 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Nie 22:29, 06 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jesooooooo, chwilę nie było mnie na forum a tu taka "niespodzianka" Jestem zszokowana, nie wiem co powiedzieć. Po prostu, szczęka opada, nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji. Dobrze że dr. rodzeństwo skojarzył, i dzięki temu może więcej się dowiemy... Straszanie mi przykro że psinki muszą się tak męczyć... Trzymamy cały czas kciukasy i łapasy za Miko, teraz także za Zulkę i ich rodzeństwo...:*
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|