Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:46, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
To nie moja zasługa, tylko jakiś chochlik.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:36, 26 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Tak bardzo się cieszę, że Mikusiowi się udało.
Pani Basiu - jeżeli Pani tu zagląda - proszę ucałować go ode mnie i przekazać pozdrowienia od siostry Arii, która też śledzi jego losy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 19:59, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Agata, napisz proszę jak już będzie wiadomo coś więcej o kłopotach Miko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:05, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Narazie wiadomo tylko tyle, że Miko ma problem z tylnią łapą :-( Dzisiaj doktor go badał i narazie wiemy na pewno, że Miko odczuwa ból. W sobotę będzie miał robiony RTG i wtedy będziemy wiedzieć więcej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:15, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Agatka, jak wypadł RTG Miko? Co z kolanem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 18:56, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Miko został dzisiaj gruntownie zbadany przez doktora Igora. Sprawy kostno-stawowe w tylnich łapach są podobno stosunkowo w porządku. Problem Miko prawdopodobnie jest związany z mięśniem przywodzącym, który jest bardzo napięty i może być sprawcą bólu.
Narazie Miko dostaje leki przeciwbólowe, przeciwzapalne i rozluźniające, czekamy na wyniki badań w kierunku choroby genetycznej.
Podobno po lekach Miko czuje się lepiej.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Sob 19:02, 25 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:43, 25 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ufffff... Dzięki za dobrą (w tej sytuacji) wiadomość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:41, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Jeden z weterynarzy zasugerował nam, ze Miko może być chory na jedną z chorób genetycznych występujących u dzieci. Po długich próbach znalezienia kliniki, gdzie można zrobić to badanie i po próbach pobrania moczu od Miko, udało się wreszcie wysłać mocz na badanie i mamy wyniki. Jest to ciężka choroba genetyczna, na która pewnie też chorowała Zula i prawdopodobnie nosicielami tej choroby są wszystkie psy z tego miotu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 12:56, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Niestety jest to choroba, której nie da się leczyć przyczynowo, bo jest ona spowodowana defektem materiału genetycznego :-(
Jedyne, co można zrobić dla Miko to łagodzić objawy choroby, a dla goldenów - nie dopuścić do powielania tego materiału genetycznego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:22, 24 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Niestety jest to choroba, której nie da się leczyć przyczynowo, bo jest ona spowodowana defektem materiału genetycznego :-(
Jedyne, co można zrobić dla Miko to łagodzić objawy choroby, a dla goldenów - nie dopuścić do powielania tego materiału genetycznego. |
O tym, że podłożem choroby Zuli jest genetyka byli przekonani wszyscy lekarze, którzy próbowali ją leczyć. Dlatego nie jestem zaskoczona wynikami badań Miko.
Ale oprócz współczucia i głebokiej wiary, że Mikusiński będzie sobie radził z tym "posagiem" z większym powodzeniem niż moja Zulinka czuję niepokój.
Chciałabym zwrócić się z apelem do hodowcy:
Pani Joanno!
Zasada, na jakiej oparta jest dziedziczność tej choroby, jednoznacznie określa, że muszą spotkać się dwaj nosiciele genu recesywnego. Tylko w wyniku takiego połączenia rodzi się chore potomstwo. Dlatego zarówno ojciec jak i matka Miko, Zuli, Arii i pozostałych szczeniąt z tego miotu nie nadają się na reproduktorów.
Pani Joanno, bardzo proszę aby nie dopuściła Pani już nigdy więcej do rozmnażania tych psów.
Pozwalam sobie na takie osobiste wystąpienie tylko dlatego, że przez 11 miesięcy patrzyłam w bezsilnej rozpaczy jak bardzo cierpi Zula. Nikt na to nie zasługuje.
Ostatnio zmieniony przez Katarzyna_Margo dnia Pon 14:24, 24 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 11:07, 16 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Witam,
Dziękuję za te cieple slowa w spawie Miko. Pomimo obciążenia genetycznego i (tak sądzę) bólu przy chodzeniu, Miko potrafi się cieszyć. Szczególnie w momentach gdy chodzimy na spacery bardzo krótkie ze względu na niego, ale jednak. Lubi ganiać z suką, która go prowokuje do zabawy. Jednak w większości leży na swoim poslaniu. Przekonal się do wchodzenia do domu i spędzania większości czasu w cieplym miejscu. Samo wejście do domu sprawia mu trudność - pokonanie progu. Sądzę, że to wynik tego, że niedowidzi. Muszę go naprowadzać glosem i zapalić w wiatrolapie światlo. Jednak gdy wychodzi na dwór, to ma swoje ścieżki i czasami dość dlugo nie wraca. Dwa dni temu, wieczorem, nawet "zginąl" na dość dlugo i niepokoilam się, że może ochrona zostawila otwartą furtkę i wyszedl na ulicę. Wolanie niestety w jego przypadku nie pomaga, bo Miko slyszy bardzo slabo. Wieczorem na śniegu trudno go wypatrzeć bo jest bialy, a teren zalesiony i bardzo duży. Wreszcie po godzinie czy dlużej wrócil sam. Mam problemy z jedzeniem. Miko je bardzo malo karmy dla alergików, ale bardzo chętnie dobiera się do misek pozostalych psów i ta mu smakuje. Muszę bardzo pilnować, bo zaraz dostaje alergii. Zresztę uszy ma zawsze czerwone i gorące.
Czasami się zastanawiam , co zrobić z osobami, które narażają zwierzęta na takie cierpienia.
To czego się dowiedzialam nt. choroby Miko, potwierdza, że musiala to być krzyżówka ojciec-córka lub matka-syn. Caly miot jest zagrożony. Spróbuję dotrzeć do hodowczyni i wyciągnąć dane o pozostalych wlaścicielach z tego miotu.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Śro 18:35, 21 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Straszanie mi przykro z powodu choroby Miko Mam nadzieję że jednak wszystko będzie ok, przynajmniej na tyle aby mógł normalnie funkcjonować... Ehhh ludzie, niektórzy nie mają pojęcia jak wielką robią krzywdę psiakom i ich późniejszym właścicielom... Pozdrawiam Bajecznie i trzymamy kciukasy i łapasy za Miko :*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jolanta
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 2717
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z grodu smoka Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:08, 21 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Już ponad 3 miesiące minęły od ostatnich wiadomości o Miko.
Czy coś wiadomo o nim i stanie jego zdrowia?
Jak chłopak radzi sobie? Nadal spędza dużo czasu w domu, czy może w wiosenne dni przebywa więcej w ogrodzie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
KasiaJ
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 06 Maj 2008
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Krosno
|
Wysłany: Pon 14:08, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Pani Basiu także chciałabym się dowiedzieć czy Miko lepiej się czuje?? Może teraz gdy jest cieplej leniuchuje więcej na dworze?? Bajecznie pozdrawiamy i przesyłamy wielkie miziaki dla Mikula i reszty czterołapów ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Warna.
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3005
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć:
|
Wysłany: Pon 18:52, 27 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Jestem z Panią Barbarą cały czas w kontakcie. Miko lubi kopać dołki i się w nich kłaść. Nie jest jednak zbyt energiczny, ani żywiołowy, choć czasem się zapomina i bawi z Whisky.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|