Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

MELODIA
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 9:35, 25 Mar 2010    Temat postu: MELODIA

Wczoraj pod opiekę Fundacji trafiła Melodia, 5-letnia goldenka. Sunia została zwrócona hodowcy, po tym, jak własciciele przeprowadzili się z domku do mieszkania i uznali, że nie mają warunków do trzymania goldena. Hodowczyni nie mogła jednak zatrzymać Melodii i poprosiła nas o pomoc w znalezieniu dla niej domu.
Melodia w stosunku do ludzi jest przyjazna, nie wykazuje agresji. Lubi kontakt z człowiekiem. Jest zainteresowana innymi psami, chętnie przebywa z tymi, które są w stosunku do niej przyjazne. Potrafi warknąć, gdy inny pies zagląda jej do miski, kiedy ona je.
Ze "złych rzeczy" zdarzyło jej się obgryźć posłanie, kiedy została sama w domu.

Melodia obecnie przebywa w domu tymczasowym u Basi Nowowiejskiej więc kolejne wieści o suni będą już bezpośrednio od Basi.







Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Pon 21:11, 24 Mar 2014, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia Melodia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Oświęcim
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 20:01, 25 Mar 2010    Temat postu:

Witam Smile Melodia jest ze mną od wczoraj więc wiem tylko tyle, ile udało mi się zaobserwować, a biorąc pod uwagę mój brak snu i stres Melodii, niektóre spostrzeżenia mogą być nieistotne Wink podróż samochodem zniosła w miarę dobrze chociaż troszkę jej kapało z pyska i pchała się na przednie siedzenie, ale jechałyśmy tylko dwie godziny więc nie było źle. Denerwowała się sunia niesamowicie kiedy weszłyśmy do domu co okazała załatwiając się w ogromnych ilościach na środku salonu Confused a w nocy domagała się wyjścia na dwór w celu rekonesansu myślę, bo potrzeb już nie załatwiała Laughing noc był ciężka, a sapanie nie ustawało do rana Sad rano (5.15!!?) poszłyśmy na spacerek, a po drodze zapoznała się z zaprzyjaźnionym pieskiem i gromadą kotów, które czekały przed moim domem na śniadanie, wszystko zniosła pięknie, ale kotki nie były zachwycone kiedy im wyjadała jedzonko Smile to jej słabość niestety, z którą się absolutnie nie kryje Smile jeść lubi i to w każdej ilości, co zresztą jest widoczne. Forma też nie najlepsza, bo wspomniany piesek (12-latek) obiegł nas kilkakrotnie, pomyszkował w okolicy i dołączał, a biedna Melody ledwie nadążała "na kreskę" Wink dzisiaj jest już o wiele spokojniejsza i została sama na pięć godzin nie czyniąc najmniejszych szkód Very Happy naprawdę jestem z niej dumna. Od jutra odchudzanie i praca nad rozruszaniem księżniczki, resztę dopowie weterynarz. Melody jest sliczną, złotą sunią, bardzo spokojną i przyjacielsko nastawioną do ludzi i świata; właśnie szaleje troszkę z moimi siostrzeńcami, a ja mam chwilkę, żeby cos napisać, bo nie odstępuje mnie na razie na krok; jeszcze jej trochę pozwolę się "wielbić", bo nad pewnością siebie trzeba popracować dłużej. Komend nie zna, ale mam wrażenie, że naprawdę stara się domyślić o co mi chodzi Wink i na ile zrozumie to się stosuje Wink Tyle na razie, bo nic więcej w tym momencie nie pamiętam, pozdrawiamy Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Komorów k/Pruszkowa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 21:30, 25 Mar 2010    Temat postu:

Basiu. Jutro będzie już lepiej, a pojutrze Melodia będzie już spokojna.
Każdy poranek to teraz nowy dzień dla Melodii. Zadziwią Cię te zmiany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 20:10, 26 Mar 2010    Temat postu:

Dziewczyna jest absolutnie sliczna, to zdjecie w siadzie jest zachwycajace, jak na wystawe. Szczegolnie efektowny leb bardzo cieszyc sie bedzie przyszly wlasciciel. Do tego jeszcze imie niebanalne (choc byc moze skroci sie do "Mela"? Jak wiadomo do Meli mamy spory feblik Laughing )

trzymamy kciuki i lapy:
joanna i bohdan

zula, dunia i mela!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia Melodia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Oświęcim
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 1:36, 27 Mar 2010    Temat postu:

Jest śliczna i jest dobrze Smile chociaź ma momenty apatii np. dzisiaj rano leżała i miała bardzo smutną i nieszczęśliwą minkę Ale powodem może było to, że dochodziła do siebie po 9 godzinach snu? Wink Muszę powiedzieć, że robi ogromne postępy jeśli chodzi o spacerki, jeśli tylko słyszy jak brzęczę kluczami to od razu się zrywa, macha ogonem i już jest przy drzwiach Smile chodzi dzielnie choć nie jest jej lekko, a jak się zatrzymałam, żeby porozmawiać przez telefon (jakieś 5 minut) to się zdrzemnęła u mych stóp Shocked Ale cała reszta jest absolutnie bez zarzutu, mianowicie: zostaje sama w domu na kilka godzin i nie czyni najmniejszej szkody, pięknie się nauczyła wsiadać do samochodu i spokojnie leży na tylnym siedzeniu, stara się nie wciągać mnie do rowu podczas spaceru, jeśli coś ją tam zainteresuje i w ogóle stosuje się jak tylko rozumie polecenie (ale tylko w domu). Jest absolutnie cudowna i można ją tylko kochać Very Happy O dziwo odkąd minął szok nie smakuje jej jedzenie, które jej daję, myślę, że wolałaby to co jem ja albo koty Wink Jak usłowała mnie "zmiękczyć" podczas posiłku to naprawdę czułam się jakbym jadła ciastko na oczach dziecka z Bangladeszu, ale jakimś cudem udało mię się zwalczyć pokusę podzielenia się, a Melodia jak na damę przystało długo nie prosiła Smile zapoznają się z moją Kicią, ale na razie idzie im nieco kiepsko, nie wiem co oznacza jak ona jest w niewielkiej odległości od kotki, a ja tak jakby stoję między nimi, (coś jak sędzia w boksie Wink ) to popiskuje, macha ogonem i ogólnie jest bardzo ożywiona. Czy to radość przed schrupaniem Madzi czy też raczej chęć zacieśnienia stosunków? U nas na razie tyle Smile ale bardzo proszę o porady jak mogę ją uczyć podstawowych komend, żeby to odnosiło skutek, bo Melody słucha, jeśli zna słowo, a zna niestety tylko "zostań" i "chodź", "nie wolno"; no i w ogóle mnie nie słucha na spacerach, biegnie z pochyloną głową i nie bardzo obchodzi ją co do niej mówię, tak jakby była w innym świecie Sad Jutro idziemy do weterynarza więc jak dokonamy "przeglądu", to napiszę jak zdrówko Suni według fachowców Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 11:55, 27 Mar 2010    Temat postu:

Basiu. Na spacery to najlepiej jest zabierać parówki lub serca drobiowe. Trzeba to pokroic na drobniutkie kawałki. Na dworze nie zwracamy na siebie uwagi psa. Nie wołamy po imieniu. Czekamy aż Melodia spojrzy chociaż przelotnie. Ale musi to być spojrzenie na Ciebie a nie gdziekolwiek w okolicy Wink Odrazu pies dostaje pochwałe i nagrodę. I nie ważne czy będzie to spojrzenie krótkie, czy długie. Po pewnym czasie pies będzie wpatrzony w Ciebie jak w obraz i skoncentrowany na poleceniach.
Uczenie komend: Jest wiele metod chociażby naprowadzanie smaczkiem np do siadu. Czyli smaczek tuz przy nosie psa prowadzony ku czubkowi psiej głowy. Pies będzie zmuszony do spojrzenia w górę i jednocześnie posadzi zad na podłodze Wtedy pochwała i nagroda. Ale z treningiem posłuszeństwa radzę poczekać z 2 tygodnie od przybycia psa do Ciebie. Wszystko na spokojnie i na zasadzie zabawy Smile
Masz piękną podopieczną Very Happy
Serdecznie pozdrawiamy Smile

EDIT:
Co do przyjaźni psio-kociej Wink
Jeśli kot ma dobre doświadczenia z psami i już kiedyś "posiadał" psa w domu Wink To nie będzie problemu. Jeszcze zależy w jakim kot jest wieku.... Natomiast co wiemy o suce? Czy zna koty? Jakie z nimi miała doświadczenia? Prawdopodobnie trzeba będzie obserwować...
Wszystko zależy od pierwszego spotkania Smile Ale zaryzykować trzeba, bo może to być początek bardzo fajnej przyjaźni. Tylko przy pierwszym spotkaniu trzeba podjąć wszelkie kroki ostrożności (w stosunku do kota również Very Happy).


Ostatnio zmieniony przez Ewa_BoNic dnia Sob 12:05, 27 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 13:40, 27 Mar 2010    Temat postu:

Basia Melodia napisał:
nie wiem co oznacza jak ona jest w niewielkiej odległości od kotki to popiskuje, macha ogonem i ogólnie jest bardzo ożywiona. Czy to radość przed schrupaniem Madzi czy też raczej chęć zacieśnienia stosunków?


Moja sunia tak zaprasza koty do zabawy i wtedy nie reaguję. Nawet jeśli zabawa jest zbyt żywiołowa to kot sobie poradzi (ucieknie albo użyje pazurków), nie martw się. Pozwól im na bezpośredni kontakt bo inaczej wprowadzisz napięcie w ich relacje.
Inaczej wygląda sprawa poza domem. Sygnałem ostrzegawczym dla mnie jest kiedy na widok obcego kota Margo nieruchomieje. W takich sytuacjach odracam jej uwagę (przywołanie, smakole albo propozycja zabawy) bo wiem, że następny etap to pościg.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:35, 27 Mar 2010    Temat postu:

Ewa_BoNic napisał:
Natomiast co wiemy o suce? Czy zna koty? Jakie z nimi miała doświadczenia? Prawdopodobnie trzeba będzie obserwować...

Melodia w poprzednim domu nie reagowała na koty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia Melodia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Oświęcim
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:44, 28 Mar 2010    Temat postu:

Dziękuję za dobre rady i miłe słowa Smile Ale z tymi kotami to właśnie różnie bywa, jak jesteśmy na zewnątrz i koty są w niewielkiej odległości to Melodia się nie ekscytuje, a jeśli jakiś przechadza się leniwie gdzieś poza jej zasięgiem to ewidentnie ją to drażni i jak pisze Kasia_Margo "odwracam jej uwagę, bo wiem, ze nastepny etap to poscig". Z moją Kicią bez zmian, ja nie miałam psa w domu do tej pory więc na pewno kotka jest niepewna do czego służy "to duże złote", niemniej jest ciekawa. Kiedy jednak znajdą się w niewielkiej odległości i Melody rusza do zabawy (?) to Madzia wieje Wink (tak nawiasem mówiąc Magda jest niemiłosiernie rozpuszczona przez mojego męża i pewno teraz nie podoba jej się, że nie jest "jedyną pupilką"). Byłyśmy wczoraj w gości, a tam uroczy kotek w mieszkaniu Smile coś tam parsknął na powitanie, ale z czasem koniecznie chciał sprawdzić, jak by to było pobawić się z Sunią. Nakombinował się biedaczyna, ale Melodka kompletnie go ignorowała Very Happy do czasu, aż położył się w blisko jej ogona i tak Ją delikatnie zaczepiał łapką, wtedy Niunia podniosła łeb i zawarczała, krótko, miarowo, "spokojnie", ostrzegawczo, zupełnie jakby chciała powiedzieć "możesz tu być, ale nie przeginaj". Tyle o stosunkach z kotkami, za to Jej stosunki z ludźmi są niewiarygodne Laughing z każdym się wita, jest przemiła i bardzo łagodna, kto z Nią chwilę pobędzie zaczyna się zastanawiać dlaczego jeszcze nie ma goldena Very Happy Najmniej miła moja księżniczka była dla pani weterynarz, ale to pewno dlatego, że Ta robiła z Nią "różne, dziwne rzeczy" Wink tak się obraziła za ten wyjazd do weterynarza, że nie chce wsiadać do samochodu Sad , a już tak pieknie było. Co do stanu zdrowia Melodii to wymaga on bardziej dokładnego przebadania, nie podobała się pani doktor skóra, która jest nienaturalnie ciemna od boczków w dół, niedobrze też wyglądają "wyłysiałe" miejsca, serduszko bije bardzo leniwie, a także jest nieco ospała i apatyczna. Waga 31 kilogramów, (tutaj zdania są podzielone co do tego czy to dużo czy w sam raz) weterynarka stwierdziła, że Melody znacznie schudła ostatnio, ponieważ ma dużo "luźnej" skóry. Dokładniej będzie można coś powiedzieć po stosownych badaniach. Z jedzeniem nadal nie najlepiej Sad całą karmę zjadła wczoraj wieczorem jak byłyśmy z wizytą, ale martwię się, że to tylko dlatego, że się stresowała (w pierwszy dzień u mnie w domu też jadła nie zastanawiają się co i ile). Mam nadzieję, że w końcu to się zmieni, a Jej tak zasmakuje karma, że nie będzie Jej już kusił whiskas dla Magdy Wink ( Mimo kiepskiego apetytu załatwia się codziennie, według mnie w normie), no nic, zobaczymy... tyle u Nas, pozdrawiamy wszystkie piękne, cudowne goldeny i ich właścicieli Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ewa_BoNic
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 995
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wrocław
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 17:53, 28 Mar 2010    Temat postu:

Basia Melodia napisał:
tak się obraziła za ten wyjazd do weterynarza, że nie chce wsiadać do samochodu Sad , a już tak pieknie było.

Jedyna metoda, teraz to zabierać sunie autem w różne ciekawe miejsca. Wkrótce samochód zacznie sie jej kojarzyć z przyjemnościami i świetną zabawą Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Katowice
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:07, 28 Mar 2010    Temat postu:

Wczoraj poznałam osobiście Melody.Melody to małą goldenka -na zdjęciu wygląda okazale na dużego psa w rzeczywistosci jest mała i drobna ( jesli porównam ją do moich blondyn ).Bardzo wpatrzona w Basię Very Happy Brzuch gdzie zwykle nasze goldeny mają różowy Melody ma czarny tak jak te dwie plamy na boku też czarne i pozbawione sierści.Pozwoliła sobie na wszystkie pieszczoty Very Happy Pozwoliła sobie zagladac do ucha zobaczyc zęby Very Happy Typowy goldeni charakter.Jest dalej w szoku i przyzwyczajaniu do nowej sytuacji ,smutna ,apatyczna tylko na dzwiek głosu Basi wstaje i merda ogonem .No ale wiemy że napewno wszystko bedzie z czasem dobrze
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
FUNDACJA AUREA



Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:27, 28 Mar 2010    Temat postu:

Jeżeli chodzi o kolor skóry, to ciemna pigmentacja jest u goldena całkiem normalną rzeczą (wręcz nawet pożądaną) więc tym raczej nie ma się co martwić. Chyba, że skóra jest w tych miejscach zmieniona (zgrubiała, łuszcząca się, zaczerwieniona, itp.)

Leniwe serce, ospałość, apatyczność, wyłysienia - to moga być objawy niedoczynności tarczycy, jak zrobimy badania wszystko się wyjaśni.

Jeżeli Melodia jest drobną sunią, to możliwe, że 31 kg to w jej przypadku za dużo. na zdjęciach trudno to ocenić, trzeba po prostu sprawdzić czy żebra są wyczuwalne pod palcami i zrobić test oceny sylwetki:
[link widoczny dla zalogowanych]

tu jeszcze jedna ściąga:


Basiu, myślę, że za kilka, kilkanaście dni Melodia będzie już całkiem inną, odstresowaną psiną, sprawy z kotami też się ułożą po swojemu.

A mamy szansę na jakieś foteczki Melodii?


Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Nie 22:53, 28 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
agnes&nelly&schad




Dołączył: 28 Lut 2009
Posty: 450
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Bydgoszcz/Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 21:48, 28 Mar 2010    Temat postu:

Agata_Emi napisał:
Jeżeli chodzi o kolor skóry, to ciemna pigmentacja jest u goldena całkiem normalną rzeczą (wręcz nawet pożądaną) więc tym raczej nie ma się co martwić. Chyba, że skóra jest w tych miejscach zmieniona (zgrubiała, łuszcząca się, zaczerwieniona, itp.)


Tu zgadzam się z Agatką, ja mam ciemnego goldaska - wręcz ciemno rudego i jej skóra w wielu miejscach jest grafitowa, powiedziałabym, że u nelly różowa skóra to rzadkość. Naprawdę jeżeli to tylko kolor to wszystko jest ok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
joanna_i_bohdan
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 16 Sie 2009
Posty: 829
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:12, 05 Kwi 2010    Temat postu:

U naszych trzech dziewczynek kolory skory tez sa rozne, faktycznie ruda ma najciemniejsza skore i jest w pelni zdrowia, a futro cudne Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia Melodia
DOM ADOPCYJNY



Dołączył: 25 Mar 2010
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Oświęcim
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:30, 07 Kwi 2010    Temat postu:

Hmm... mam nadzieję, że zrobię to dobrze Confused




[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum forum robocze Fundacji AUREA Strona Główna -> W Psim Niebie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin