MEGI

Agata_Emi_Lili

Megula właśnie była na wizycie kontrolnej w asyście moich rodziców

Jak to Megula - zniosła wszystko ze stoickim spokojem. Cięcia wyglądają dobrze, ładnie się goją, następna kontrola we wtorek.

Ola i Kort

Miałam dziś okazję osobiście poznać Megulindę. Potwierdzam słowa Agaty- to jest psi anioł. Troszkę jest jeszcze "obtłuczona" po ostatnich zabiegach, ale jak skończy się rekonwalescencja to wzroku nie będzie można od Niej oderwać. No i rąk, bo ma tak mięciutką sierść, że nic tylko głaskać Dziewczynę

Agata_Emi_Lili

Jesteśmy po kontroli, wszystkie rany goją się bardzo ładnie więc łykamy nadal antybiotyk i za tydzień idziemy na zdjęcie szwów.

A teraz najlepsza wiadomość: narośle na oku i nodze okazały się odpowiednio gruczolakiem i torbielą czyli niczym groźnym. UFFFFFFFFFFF !!!!! Dancing

I jeszcze jedna dobra wiadomość: waga 29,5 kg (nic w przyrodzie nie ginie, Fionka zrzuca, Megi przybiera

)

Megi z racji trudów pooperacyjnych i słabej jeszcze kondycji raczej nie przyjedzie na zjazd więc dzisiaj w lecznicy wzięła udział w spontanicznym mini zjeździe goldenów

[link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

Megi nie wyjechała na zjazd, ale za to spędziła weekend u moich rodziców, którzy zadbali o nią idealnie: wszystkie ranki pięknie się dogoiły, Megula optycznie przybrała ciałka i w ogóle wróciła od nich jakaś taka zadowolona i uśmiechnięta

Dzisiaj byliśmy u Irenki na zdjęciu szwów, wszystko ładnie się zagoiło, szew na oku już prawie się rozpuścił, kończymy brać antybiotyk i uznajemy leczenie za zakończone.

Megi i nasza nowa koleżanka z podwórka - Kiara
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Dorota

Uściski i przytulaski dla małej, słodkiej Megi. Jest mięciutka jak kocie futerko i ma w sobie jakąś wzruszającą, subtelną godność. To prawdziwa damulka. Co z resztą widać na ostatnim zdjęciu. Super,że już dobrze się czuje!!!

Agata_Emi_Lili

Megi nabiera sił i kondycji po tych wszystkich trudnych zabiegach, ale idzie to powolutku (jak sama Megula

). Na spacerach drepcze łapka za łapką, a co jakiś czas po prostu kładzie się i odmawia współpracy. Odnosimy jednak wrażenie, że to pokładanie się nie jest efektem braku siły, ale po prostu niechciejstwa.

Agata_Emi_Lili

Trochę fotek spacerkowych. Dzisiaj Megula miała lepszy dzień i udało nam się nawet sporo jak na nią podreptać.

spacerek z Magdą, Mią i Lulą, Megi po prawej:
[link widoczny dla zalogowanych]

żebrula
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

a gdy już naprawdę braknie sił ...
[link widoczny dla zalogowanych]

a tu dowód, że boczki się zaokrągliły

[link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

Dzisiejszy spacerek w większości został przeleżany
[link widoczny dla zalogowanych]

a momentami i przespany
[link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

Wczoraj znalazłam u Megi na szyi nową narośl :-( Narazie jest niewielka (1-2 mm), obserwujemy ją i czekamy na powrót doktor Irenki z urlopu i konsultację.

Z pozytywnych wiadomości: Megi jest kolejnym żywym dowodem na to, że starsze psy uczą się nowych rzeczy

. Dzisiaj w ramach spacerowego leżakowania był wysiłek umysłowy czyli lekcja targetowania, która poszła Meguli bardzo dobrze

Pawel

Agata_Emi_Lili

Poważna i romantyczna

[link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

Dzisiejszy spacer obfitował w aktywności

było obgryzanie próchenka
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

kąpiele czyli chłodzenie futra
[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

i chytry plan wepchnięcia Pawła do wody

[link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

Dzisiaj spotkaliśmy na spacerze Panią, która zna historię Megi z internetu

. Rozpoznała ją wyłącznie po imieniu, bo podobno Megula zmieniła się z wyglądu i wygląda bardzo ładnie

Są też drobne sukcesy jeśli chodzi o spacery - pokonujemy już nieco dłuższe dystanse bez zadyszki i odpoczynku. Zdarza się też Meguli podbiec kilka kroków. Ale nadal jest na tyle słabiutka, że potrącona przez psa potrafi się zachwiać lub nawet przewrócić.

Mamy też już prawie pewność, że problem z chodzeniem po śliskich powierzchniach to nie jest kwestia psychiki (w sensie, że się boi), tylko jej ograniczeń ruchowych. Megi chodzi dość sztywno (spondyloza kręgosłupa oraz mostek i łapa po urazach dają o sobie znać) i bardzo prawdopodobne, że w związku z tym bardzo niepewnie czuje się na śliskich powierzchniach, stąpa ostrożnie albo próbuje je bardzo szybko pokonać. Potrafi się poślizgnąć, ma też problem z podnoszeniem się ze śliskiej powierzchni. To raczej nie ulegnie już zmianie.

A oto i Megula (z serii Megi i Emi)

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

Agata_Emi_Lili

Kilka fotek

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]