|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Wto 20:20, 09 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Maksio owszem zdrowy chłopak, ale ponieważ nigdy wcześniej nie miał robionych badań na tarczycę to dziś rano został przez swą okropną pańcię -czyli mnie, zawieziony na upuszczenie krwi i szczepienia- a Maksio nie lubi lekarzy, oj nie lubi.
Obraził się na mnie na pół dnia, ale już jesteśmy przeproszeni i nadal mnie kocha- tak myślę a raczej mam nadzieję. Ale pan Maksio tak ma - wszelkie zabiegi pielęgnacyjne, wyłączając czesanko, nie są lubiane przez królewicza i już i za każdym razem gniewa się na mnie małpiszon jeden:-D
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:00, 09 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Magda Markizowa napisał: | Maksio owszem zdrowy chłopak, ale ponieważ nigdy wcześniej nie miał robionych badań na tarczycę to dziś rano został przez swą okropną pańcię -czyli mnie, zawieziony na upuszczenie krwi i szczepienia |
A macie jakieś podejrzenia co do pracy tarczycy? Pojawiły się jakieś objawy niedoczynności czy robicie badanie po prostu, żeby sprawdzić jak działa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Wto 21:57, 09 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi_Lili napisał: | Magda Markizowa napisał: | Maksio owszem zdrowy chłopak, ale ponieważ nigdy wcześniej nie miał robionych badań na tarczycę to dziś rano został przez swą okropną pańcię -czyli mnie, zawieziony na upuszczenie krwi i szczepienia |
A macie jakieś podejrzenia co do pracy tarczycy? Pojawiły się jakieś objawy niedoczynności czy robicie badanie po prostu, żeby sprawdzić jak działa? |
Częste infekcje uszu - pomimo odpowiedniej pielęgnacji i częstego czyszczenia, a także niestabilność wagi, pomimo karmienia ściśle z tabelą, oczywiście pomniejszając ilości o tyle co dajemy dodatków, typu pierś z kurczaka, warzywa, serek chudy. Martwią nas zbyt duże widełki 3, 4kg w górę, po miesiącu 3, 4 kg mniej - i tak cały czas, a żadnych różnic w żywieniu, opiece, ilości spacerów nie ma.
Ostatnio zmieniony przez Magda Markizowa dnia Wto 22:01, 09 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:02, 09 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Jeśli chudnie 3-4 kg w miesiąc, to raczej niedoczynności nie ma
Ale faktycznie, lepiej dmuchać na zimne i się upewnić, jeśli coś Was niepokoi. Dajcie znać, jak będą wyniki.
Ostatnio zmieniony przez Agata_Emi_Lili dnia Wto 22:04, 09 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:03, 09 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Ogólnie wygląda dobrze - nie jest za gruby, ale takie rozbieżności chyba nie są w normie? Niepokoi nas to.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tamara Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:03, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mamy problem z wynikami Krew Maksia zginęła po drodze do laboratorium.Dziś zrobiłam awanturę bo się wk.....łam.Tak czy owak trzeba ponownie pobrać krew!!!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asia i Michaś
Dołączył: 04 Kwi 2013
Posty: 18
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:10, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Gromadka w domu przeurocza i zgrana paczka;-) Mam nadzieję, że wyniki potwierdzą, że Maksowi nic nie jest i że całkiem zdrowy z niego chłopak.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:54, 10 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Tamara Markizowa napisał: | Mamy problem z wynikami Krew Maksia zginęła po drodze do laboratorium.Dziś zrobiłam awanturę bo się wk.....łam.Tak czy owak trzeba ponownie pobrać krew!!!! |
A JA ZNÓW PRZEZ PÓŁ DNIA BĘDE TA OKROPNA, NIEDOBRA I WSTRĘTNA CO BIEDNEGO PSA ZAWIOZŁA NA KUJ KUJ- BE PAŃCIA
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 11 Sty 2012
Posty: 381
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Sob 22:30, 27 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mamy niestety niedobre wiadomości
Pomimo wszelkich naszych wysiłków i starań by Tobisiowi pomóc, jego choroba nie daje za wygraną i za każdym razem jest o krok do przodu.
Tobikowi tydzień temu zaczęło krwawić z nosa- szybka interwencja i pomoc pozwoliła zatrzymać krwawienie- kolejne leki na jakiś czas okazały się pomocne, ale lekarze nie pozostawiają złudzeń, że będzie coraz gorzej i to podcina nam skrzydła i okropnie nas smuci.
Jednak nie tylko nosek sprawia Tobikowi problemy i utrudnia normalne życie- okazało się bowiem, że Tobisiowe serduszko jest w bardzo złej kondycji.
Zaniepokojone pogarszającą się kondycją fizyczną Tobika, postanowiłyśmy przebadać mu serduszko- i niestety okazało się, że serce jest w złym stanie.
Dzisiejsze EKG - wstępnie przez lekarza zostało określone jako złe- jest arytmia. Po tym badaniu lekarka zaniepokojona wynikiem, zrobiła rtg serca i okazało się że serduszko jest znacznie powiększone i ponownie zaniepokojona zdjęciem lekarka zrobiła kolejne zdjęcie tym razem płuc i okazało się, że jest dość spore ognisko rozedmy w płucach.
Czekamy na dokładny opis EKG i bardzo wnikliwą morfologie - powoli lekarze rozkładają ręce bo wszystko to są powikłania Tobikowej przypadłości i nic z tym nie możemy zrobić.
Ponadto Tobinio zaczął ostatnio wymiotować, a najgorsze jest to, że wymiotuje całkiem niestrawionym pokarmem, nawet po 10 godzinach po ostatnim posiłku- i nie wiadomo, czy te wymoty są przyczyną choroby serca ( a tak też może być), czy może coś na odcinku przewodu pokarmowego się dzieje.
Totalny zakaz jakiegokolwiek większego wysiłku fizycznego są wbrew jego naturze i jak my mamy to wytłumaczyć naszemu przyjacielowi, że musi zapomnieć o swojej ukochanej piłeczce
Piłeczkę dostaje tylko do potrzymania i ponoszenia - chociaż tyle.
Jutro pokarzemy zdjęcia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gośka&Bella
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Paź 2011
Posty: 2021
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 23:51, 27 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Oj.... Chciałabym coś napisać, ale zabrakło mi słów. Tobiniu, mocno trzymamy kciuki i łapki. Nie poddawaj się Kochany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 7:05, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Mój Boże, to strasznie przykre, że kolejne problemy zaczynają męczyć Tobisia :-( Ten poczciwy psiak tyle już się wycierpiał, to cholernie niesprawiedliwe :-(
Zapewne wszystkie problemy zdrowotne Tobka są ze sobą w jakiś sposób polączone i wynikają jedne z drugich.
Jeśli możemy Wam jakoś pomóc, dawajcie znać. Mam nadzieję i chcę wierzyć, że to chwilowe pogorszenie i uda się ustabilizować stan Tobisia, aby mógł funkcjonować bez tych przykrych objawów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tamara Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:17, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękujemy za ciepłe słowa i chęć pomocy.Narazie dajemy radę.Wiem,że Fundacja ma swoje psiaki,które potrzebują pomocy - ale dziękujemy
Wracając do Tobisia - wszystko co się rozwija chorobowo to przyczyna jego achalazji.Tobiś pijąc wodę często kaszle co jest przyczyną rozedmy,która niestety się nie cofnie,wazne żeby nie postępowała.Serce-to ciągłe złe dotlenienie poprzez zaleganie wydzieliny w nosie.Antybiotyki też nie wpływają korzystnie.Lekarze rozkładają ręce jak można mu pomóc.
Dr.Sterna zaproponował odciągnięcie wydzieliny z zatok metodą punkcji a robi się to tak:Nawierca się w czaszce otwory i zakłada rurki i przez kilka tygodni ściąga wydzielinę z zatok.Jednak w przypadku Tobisia konsultowaliśmy to jeszcze z dr.Kowalczykiem jak i dr.Personą,którzy jednomyślnie twierdzą,że Tobisiowi to niewiele pomoże bo po wyjęciu rur z głowy ponownie będzie się gromadzić wszystko w zatokach.Pies musi jeść więc nie uchronimy go przed przedostawaniem się karmy do nosa a jakie przeszedłby cierpienie!
Po niedzieli będziemy miały pełny opis EKG,RTG płuc i pełną morfologię.Zobaczymy jakie zostanie wdrożone leczenie.Narazie jesteśmy załamani jak patrzymy na Tobisia.
Tyle w nim chęci życia a tu same ograniczenia.Nie może biegać w gorące dni ma przebywać w domu.....
Nie tracimy jednak nadzei,że mu się troszkę polepszy.Jak opanowaliśmy nareszcie smarki - to następne choróbska wychodzą!!!
Lekarze twierdzą,że niestety choroba postępuje i niesie spustoszenia.My i Tobik narazie jesteśmy optymistycznie nastawieni i nie dopuszczamy złych myśli.
3 lata życia to stanowczo za mało i chcemy zrobić wszystko by było ich więcej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tamara Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Nie 9:21, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
NAJGORSZE JEST TO - JAK TAK ENERGICZNEGO I ŻWAWEGO PSA MOŻNA POZBAWIĆ UCIECH SPACERKOWYCH I BIEGANIA ZA JEGO UKOCHANĄ PIŁECZKĄ
I TE WSPANIAŁE W JEGO WYDANIU APORCIKI.TO WBREW JEGO NATURZE
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gosia&Imka
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 24 Mar 2011
Posty: 1249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:10, 28 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Oj jakie smutne wieści......
Strasznie mocno trzymamy kciuki za niego, mamy nadzieję, że jakoś uda się zapanować nad problemami :-(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tamara Markizowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 10 Sty 2012
Posty: 492
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Radzymin/Łosie Płeć:
|
Wysłany: Pon 19:19, 29 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Wstępnie - telefonicznie znamy badania Tobisia.Znacznie podwyższone leukocyty,kreatynina-to z morfologii.Może mieć to związek z zapaleniem mięśnia sercowego bo jest ono powiększone.Stała infekcja górnych dróg oddechowych mogła to spowodować.Nasza Pani doktor jeszcze dziś,będzie to konsultować z innymi specjalistami.Zobaczymy co wdrożą do leczenia.
Ponadto - 6 maja mamy wyznaczoną wizytę u dr.Niziołka aby ocenił serce i tą rozedmę płucną.Będzie miał również robione Echo serca.
Narazie stosujemy się do zaleceń:nie forsujemy się aktywnymi zabawami.
Pozdrawiamy i prosimy o trzymanie kciuków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|