|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:14, 04 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Sprawy się nieco pokomplikowały i Maks nie może zostać dłużej u Tomka (z przyczyn rodzinnych).
Czy w związku z tym ktoś mógłby przejąć Maxa do siebie na tymczas? Sprawa jest bardzo pilna, a nie chcemy umieszczać Maksa w hoteliku :-(
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
BULA
Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wojcieszów (k/ Jeleniej Góry) Płeć:
|
Wysłany: Pią 0:40, 04 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Agata_Emi napisał: | Sprawy się nieco pokomplikowały i Maks nie może zostać dłużej u Tomka (z przyczyn rodzinnych).
Czy w związku z tym ktoś mógłby przejąć Maxa do siebie na tymczas? Sprawa jest bardzo pilna, a nie chcemy umieszczać Maksa w hoteliku :-( |
Niestety na niektóre decyzje w życiu nie mamy wpływu, bądź mamy do czynienia z oporem materii i tak jest w tym przypadku. Niestety przez brak wyobraźni mojej mamy cierpią nie tylko ludzie ( który potrafią sobie to wytłumaczyć), ale przede wszystkim kochany psiak Max, który po raz kolejny będzie musiał zmienić właściciela i nie będzie wiedział dlaczego. Bardzo mi przykro z takiego rozwoju sytuacji, ale próbowałem wszystkiego by Max mógł pozostać z nami, niestety nie udało się. Sprawa Maxa jest moją największą życiową porażką i razem z Magda ryczymy jak bobry. Maxio jest wspaniały Goldenem o cechach najwspanialszych cechach jakie posiada ta rasa. Nie sprawa problemów i jest super kochany i bardzo pojętny ( w ciągu jednego dnia niemal do perfekcji opanował komendę "łapa"). Maxio potrzebuje kochającej rodziny, która zapewni mu dużą ilość ruchu i pracy by rozładować bardzo duże pokłady energii w nim drzemiącej. Maxio to taki duży szczeniar który kocha mizianki i zabawę z człowiekiem, co prawda ma kilka złych nawyków z przeszłości (podgryzanie rąk, żebranie i podkradanie przedmiotów), ale są to niewielkie wady które odrobina pracy, konsekwencji i systematyczności pozwoli szybko naprostować. Maxio dla mnie i Magdy jest Goldenem idealnym o jakim marzyliśmy i nigdy z własnej woli byśmy go nie oddali, ale niestety jeszcze przez 8 miesięcy musimy akceptować wole i decyzję naszych bliskich z którą nie zawsze niestety jest słuszna i sprawiedliwa. Przepraszam Fundacje za zamieszanie jakie zostało wywołane z mojej winy, ale najbardziej pragnę by Max znalazł super dom na który zasługuje bo sam jest zaj....
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:28, 04 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Czy Max miał kontakt z dziecmi ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
BULA
Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wojcieszów (k/ Jeleniej Góry) Płeć:
|
Wysłany: Pią 12:46, 04 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tak w poprzednim domu ponoć wychowywał się z dziećmi, a u mnie tylko z rodziny jak przyjechali, ale to takie około 10 lat i bardzo się dopraszał o głaski i tulił, były zabawy na podłodze itp. wszystko było oki.
Tu jest fragment ankiety wypełniony przez właścicieli:
w stosunku do dzieci?
JEST PRZYJAZNY DLA DZIECI BO OD MAŁEGO WYCHOWYWAŁ SIĘ Z DZIEĆMI, LUBI WSPÓLNE ZABAWY.
Ostatnio zmieniony przez BULA dnia Pią 12:49, 04 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta Duszenko
Dołączył: 11 Lis 2007
Posty: 493
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: WROCŁAW
|
Wysłany: Pią 13:54, 04 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Czy mieliście okazję poobserwować jego zachowanie w stosunku do innych psów, czy jest nachalny w stosunku do suczek. Czy daje sobie bez problemu wyciągać z pycha zabawki?
|
|
Powrót do góry |
|
|
BULA
Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wojcieszów (k/ Jeleniej Góry) Płeć:
|
Wysłany: Pią 14:10, 04 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Z innymi psami chce się bawić, zachęca je do zabawy, a gdy jakieś na niego szczekają z za ogrodzenia to odwołany idzie za nami, nie przejawia agresji w stosunku do psów (poza momentami gdy jest na napiętej smyczy to wtedy szczeka, ale tak do końca nie wiem czy to agresja czy chęć zabawy). Co do suczek to nie wiem jakie jest jego zachowanie, bo nie mieliśmy styczności. Zabawki i wszystkie znaleziska można mu bez problemu zabrać lub wymienić. Nie broni miski ani innych rzeczy, w ogóle według naszej oceny i weta wydaje się być psem o bardzo łagodnym usposobieniu, pozbawionym agresji.
Ostatnio zmieniony przez BULA dnia Pią 14:11, 04 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
BULA
Dołączył: 07 Sie 2009
Posty: 189
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wojcieszów (k/ Jeleniej Góry) Płeć:
|
Wysłany: Nie 0:22, 06 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dziś minęły 2 tygodnie odkąd Max jest z nami, to był cudowny okres i mam nadzieję, że kiedyś będziemy mieli jeszcze okazję tak wspaniale spędzać dni z Goldenem. W poniedziałek wieczorem zawozimy Maxio do Zorki.
Max nauczył się dwóch nowych komend "stój" oraz "daj łapę", jest bardzo inteligentnym i podatnym na szkolenie psiakiem.
Dziś rano byliśmy na spacerku oto kilka fotek :
To widzieliśmy
Maxio wspina się po schodkach
Było też pozowanko do zdjęć, była konieczna smycz by Maxio nie spadł ze skał
Było też tarzanko
Kiepska jakość bo fotki z telefonu
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Pon 23:31, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Maks już jest z nami. Zobaczyłam wesołego ,szczuplutkiego goldenka. Miał to szczescie że blondyny były na spacerze więc pozwiedzał w spokoju mieszkanie Później zapoznanie na dworze z koleżankami - Duszka luzik helooo nowemu koledze ,Zorka jeden duży nerw
Pierwsza godzina koszmar Max pobudzony wchodzi na Duszkę ,podlizuje itp .Duszka się odszczekuje to Max tez .Oj szczek to On ma Pora na wypuszczenie sierżanta ....powiem krótko Max posikał się 2 razy w przedpokoju . Aż mi było go szkoda bo bidak nie wiedział już która to ruda Później dostał parcia i chyba go przeczyściło .( nie wiem bo na dworze ciemno ).Teraz towarzystwo śpi ,blondyny na swoich miejscach a Max z Dominiką w pokoju - może oczywiscie wyjsc ale chyba ma na dzisiejszy dzień dośc Jutro zostaje w domu bo boję się o Bałwanka - tak go nazwał mój Tomek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zorkowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 19 Gru 2007
Posty: 2183
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:15, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Noc za nami Ja niestety mało co spałam.Max był bardzo niespokojny chodził ,dyszał .....Tylko głaskanie go uspokajało To jest fajny młody pies który bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem . Bardzo lubi dzieci .Z moim Tomkiem bawi się super . Biegają po mieszkaniu , przeciagają się sznurem.Delikatnie łapie Tomka za rękawy , jak Tomek zejdzie do parteru zabawa polega na " zabjanie przez lizanie "( moja nazwa własna )Polega na oblizywaniu Tomka buzi ,rąk ,szyji Tomek się zaśmiewa bo go to łaskocze i sam prowokuje Maxa do takiej zabawy .Max robi to delikatnie i na komendę "zostaw" przerywa zabawę Problemem są niestety moje dwie suki których zapach działa dla niego bardzo pobudzajaco.No i nic od wczoraj nie jadł Nie chce.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilka Askanowa
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Sie 2008
Posty: 197
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:12, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
HeJ Co u Was słychać? Dajecie radę
Pozdrawiam
Lilka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 10:34, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Lilka Askanowa napisał: | HeJ Co u Was słychać? Dajecie radę |
nie dają :-( Niestety Maks jest tak pobudzony obcenością Duszki i Zorki, że praktycznie nie jest w stanie się uspokoić i wyciszyć. Cały czas je napastuje i zaczepia, nie respektuje ostrzeżeń, nakręca się za to coraz bardziej, a z tego podekscytowania, obsikuje non stop co popadnie w domu.
Dlatego też Maks nie może zostać u Asi i dzisiaj przenosimy go do hotelu (tego samego, w którym jest Ozzy).
Jednocześnie mamy zapytanie: czy ktoś z forumowiczów miałby czas i możliwości, żeby wziąć Maksa na tymczas? Zorka i Duszka, z racji wieku, temperamentu i sposobu na życie nie znalazły wspólnego języka z Maksem. Jednak być może inny, młody pies, równie chętny do zabawy spełniłby się w roli Maksowego kumpla? U Buli, gdzie nie było innych zwierzaków w domu, Maks zachowywał się całkiem inaczej, można nawet powiedzieć - spokojnie.
Maks nie ma w sobie cienia agresji, jest rozbrykanym i bardzo energicznym młodym psem wymagającym uwagi i tzw. "ogarnięcia".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mamaczesia
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 30 Gru 2008
Posty: 719
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Katowice Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:42, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Max właśnie został odwieziony do hotelu w Gliwicach.... Właśnie rozmawiałam z Asią Zorkową, wraca teraz z Gliwic, oj szkoda że tak to się źle zgrało w czasie.... :cry
Ponieważ Asia Zorkowa nie ma dostępu do sieci piszę kilka słów. Asia, zanim zawiozła Maxa do hoteliku, odwiedziła naszego weterynarza. Pan Wojtek nie ocenił dobrze stanu Maxa, pies jest zdecydowanie za chudy – waży tylko 28,5 kg co jest zdecydowanie za mało jak na 14 miesięcznego psa, wydaje się niedorozwinięty w sensie fizycznym ale i psychicznym, wycofany. Ale to w sumie niewielki problem w porównaniu z problemami jakie Max ma ze wzrokiem. Według Pana Wojtka Max ma bardzo duże problemy ze wzrokiem – może to być przyczyna jego posikiwaniu w mieszkaniu, znaczył sobie gdzie ma miskę, gdzie jest pokój itd. W obu oczach Max ma oczopląs, w lewym zeza. Wybaczcie – jestem zupełnym laikiem (szczególnie przepraszam naszą Lilkę Askanową okulistkę ) – w jednym oku Max ma FRAMGMENT oka który po prostu się przemieszcza, może to być spowodowane urazem mechanicznym, czytaj uderzeniem, wypadkiem etc bądź problem jest natury neurologicznej. Pan Wojtek zasugerował badanie we Wrocławiu. Dziwne, że dwie ostatnie wizyty u weterynarza o których pisał Bula nie zdiagnozowały tego problemu. To po prostu widać po kilku chwilach obcowania z Maxem.
Taka jest krótka historia psa Maxa. Być może nie wszyscy mówili prawdę o przyczynach jego oddania. Być może problemy zdrowotne niektórych po prostu przerosły. Szkoda tego psa.
Ostatnio zmieniony przez Mamaczesia dnia Śro 21:56, 09 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:28, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Warszawa lub Wrocław - to dwa miejsca, gdzie są dobrzy okuliści (Garncarz, Kiełbowicz) i neurolodzy (Lenarcik, Wrzosek). Trzeba dobrze zdiagnozować przypadłości Maxa, żeby wiedzieć, czy i jak możemy mu pomóc.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Magda21
Dołączył: 20 Wrz 2009
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wojcieszów Płeć:
|
Wysłany: Śro 22:43, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mamaczesia napisał: | Dziwne, że dwie ostatnie wizyty u weterynarza o których pisał Bula nie zdiagnozowały tego problemu. To po prostu widać po kilku chwilach obcowania z Maxem.
Taka jest krótka historia psa Maxa. Być może nie wszyscy mówili prawdę o przyczynach jego oddania. Być może problemy zdrowotne niektórych po prostu przerosły. Szkoda tego psa. |
Jeżeli jest to zarzut w mim kierunku, to zawsze można zadawnić do lecznicy w której byliśmy z Maxem i zapytać ( strona internetowa została podana Joasi Axelowej, dane są też na fakturze) Dodam że na obu wizytach przyjmowało nas 2 różnych weterynarzy i żaden niczego się nie dopatrzył. Poza ty to ja zwróciłem uwagę Joasi Zorkowej, by zapytała na następnej wizycie u weta o prawą tylną nogę Max bo zdawało mi się że czasem utykał. Co do wzroku to nie posiadam doświadczenia na tyle by potrafić ocenić jego oczy, co prawda gdy bawiłem się z nim w chowanego to za mia problemy ze znalezieniem mnie, ale myślałem że to wynik tez im mnie jeszcze nie zna dobrze. U nas Max niczego w domu nie posikał, dużo chodziliśmy z nim na spacery i wykonywał z nami ćwiczenia i nic nie wskazywało na to ze może mieć jakiegokolwiek rodzaju problemy lub niedorozwoje. Jaka jest waga Maxa pisałem w moich postach, więc każdy mógł zwrócić na to uwagę.
Jeżeli ktokolwiek próbuje zarzucić mi oszustwo, bądź zatajenie prawdy to jest mi ogromnie przykro, bo skłóciłem ze sobą dwie rodziny starając się by Max mógł zostać z nami. Dla Nas Max jest cudownym psiakiem i gdybym mieszkał z Magdą, to bez cienia zawahania wzięlibyśmy go do siebie .
Pozdrawiam Tomek
Ostatnio zmieniony przez Magda21 dnia Śro 22:45, 09 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agunda
Dołączył: 01 Sie 2008
Posty: 1452
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Olkusz Płeć:
|
Wysłany: Czw 11:22, 10 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Tomek ja myślę, że nikt tu Ci niczego nie zarzuca Asia od Cześka po prostu napisała co i jak po wizycie
trudno od Ciebie wymagać wiedzy weterynaryjnej skoro nie jesteś weterynażem i nie masz możliwości ocenienia stanu psa
Myslę, że potraktowałeś post Asi bardzo osobiście z racji przywiązania się już do Maksia
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|