|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:05, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Nikt was nie zaatakował i nie musicie się tłumaczyć. To jest wasza odpowiedzialność. Nie sądzę abyście uważali, że linka przyczepiona do psa jest dla niego nieprzyjemna. Zwiększa tylko bezpieczeństwo. Nawet nikt nie mówił że macie trzymać drugi jej koniec bez przerwy.
Statystycznie rzecz biorąc ryzyko wystraszenia się psa zmniejsza się z czasem. Teraz jest największe. Chcecie je ponosić? Wasz wolny wybór.
Każdy kto chciał zaprezentował swoją opinię. I każdy może robić ze swoim psem co uważa za stosowne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Jerzy Kora
DOM ADOPCYJNY
Dołączył: 18 Cze 2009
Posty: 1568
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Komorów k/Pruszkowa Płeć:
|
Wysłany: Nie 18:12, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Klan Klonów napisał: | ......Oprócz gratulacji odwagi |
Odwaga – postawa wobec niebezpieczeństwa charakteryzująca się brakiem strachu lub dużą umiejętnością przezwyciężania go; śmiałość, męstwo.
Klan Klonów napisał: | że super stosunek w tym czasie sobie zbudowali. |
Przekazanie psa było super przeprowadzone i to jest bezsporny fakt. Skróciło czas adaptacji Maksa u Ani i Kamila.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klan Klonów
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ustroń
|
Wysłany: Nie 18:38, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Nie chodziło o nas, ale o Anię, Kamila i MAKSA
A przekazanie - no cóż, sprawę załatwili przecież między sobą - Maks NATYCHMIAST zaczął „bronić” swoich przed resztą naszej bandy. My tu nie mieliśmy nic do gadania
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klan Klonów
Dołączył: 03 Lut 2010
Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Ustroń
|
Wysłany: Nie 21:20, 17 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Dajcie się nam jeszcze raz wypowiedzieć do linki długiej na spacerach – żeby nie było ŻADNYCH wątpliwości.
To co radziliśmy Ani i Kamilowi, dotyczy tylko i wyłącznie ich i Maksa a nie kogoś, kto przeczyta ten wątek. Poznaliśmy wszystkie informacje na temat miejsca, warunków no i znamy ich, Maksa i ich stosunek. Nie możemy poradzić nikomu innemu takie coś – ach gdzie tam, normalnie każdemu by odradziliśmy!! Naturalnie pies musi pierw przyjąć nowych ludzi za swoich i to może być naprawdę długi proces – Ania i Kamil mieli szczęście, że u nich to poszło piorunem!
Co do obdarzenia psa zaufaniem i mniejszą ilością rozrabiania – sądzimy, że to jest jedna z wielkich reguł, w stosunku do psów. Dlaczego nie jest bez sensu? Gdy idziesz na spacer na smyczy i jesteś przekonany, że twój pies będzie ciągnął – to będzie ciągnął. Ale gdy wychodzisz z zaufaniem, że twój pies będzie grzeczny, to jest bardziej prawdopodobne, że będzie ok. Naturalnie pies pierw musi wiedzieć jak się chodzi na smyczy!!!! Więc też nie możemy zastosować tej reguły do psa którego mamy pół godziny i którego chcemy puścić w parku. Nonsens. Ale nasze zaufanie do psa ma wpływ na niego! Pozytywne podejście (zaufanie) nie przekłada naszego stresu na psa a pies bez stresu to grzeczniejszy pies.
I jeszcze raz: Każdy pies jest inny, więc wszystko co my piszemy Ani i Kamilowi, dotyczy tylko i wyłącznie Ani, Kamila i Maksa i na żadnego innego psa proszę to nie przekładać jeden do jednego!!! Każdy pies jest inny i powinniśmy to pamiętać!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania, Kamil i Maks
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pon 10:58, 18 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
a ja tylko dpoisze jeszcze cos w sprawie schodow. Sa rzeczywiscie troche "zabojcze" ale Maksio jest bardzo ostrozny jak po nich idzie - zwlaszcza jak schodzi. Mimo wszystko nie chcemy zeby czesto po nich chodzil wiec jak idziemy na chwilke, albo jak jestem sama i ide na chwilke to kaze mu zostac na dole, chyba ze mam cos do zrobienia co zajmmie mi dluzszy czas to idzie za mna.
dzisiaj jak Kamil wyszedl to Maksio juz nie piszczal i nie szczekal, ale widac bylo ze jest mu niedobrze ze Kamil poszedl. Ale zaczelam go glaskac po brzucholu i juz tez zaraz wstalam i poszlismy na spacer:)
I przyszedl listonosz - Maksio oczywiscie zaczal szczekac i pierwszy chcial do drzwi. Ale kazalam mu zostac w kuchni - szczekal ale mnie posluchal i nie otworzyl sobie drzwi. Mysle ze na pewno pocwiczymy z nim dzwonienie do drzwi. Tylko zastanawiam sie czy jak on zaczyna szczekac to nie reagowac? czy uspokoic go??
pozdrawiamy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Agata_Emi_Lili
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 13132
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:04, 18 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ania, Kamil i Maks napisał: | Mysle ze na pewno pocwiczymy z nim dzwonienie do drzwi. Tylko zastanawiam sie czy jak on zaczyna szczekac to nie reagowac? czy uspokoic go?? |
Idealnie by było nauczyć Maksia, że na dźwięk dzwonka idzie na swoje legowisko i tam grzecznie czeka.
Można też odwracać jego uwagę czyli kazać mu wykonać jakieś proste polecenie typu siad. Otwierać drzwi dopiero jak się uspokoi i nie szczeka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 11:20, 18 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Trzeba jeszcze podsumować dyskusję o tym co nas poróżniło. Źle by się stało gdybyśmy pozostawili to bez komentarza. I zdziwię Was – nie będzie o puszczaniu psa luzem, będzie o pryncypiach.
Nie chodzi o to, że jesteśmy sektą i oczekujemy jednomyślności od wyznawców. Każdy może mieć własne zdanie, może je prezentować na forum, poddając publicznej ocenie. Ale jest kilka kwestii zasadniczych. Należą do nich zasady funkcjonowania fundacji Aurea, a wśród nich nasze oczekiwanie, że przynajmniej pierwsze dwa tygodnie pies w nowym domu będzie chodził na smyczy (albo lince). Fundacyjny pies.
Chcę wierzyć, że każdy DT, który pracuje z nami, uznaje słuszność tej zasady. Od kandydatów na DS oczekuję, że nie tylko przeczytają zasady postępowania z nowym psem w domu. Chciałabym aby przyjęli je jako nienaruszalne. Wszyscy opiekunowie i w każdej sytuacji.
Skąd ten zasadniczy ton? Z naszej, fundacyjnej niezgody na niedotrzymywanie warunków umowy. Nie ma znaczenia kto ma rację w tym sporze; jeżeli można złamać jedną zasadę to nieważne stają się wszystkie inne.
Ania, Dominika, Kamil i Łukaszu – bardzo mi zależy abyście zrozumieli nasze stanowisko. To nie jest atak na Was. To obawa, że stworzycie niebezpieczny precedens.
Dominika, Łukasz – razem ze swoim stadem odwaliliście kawał świetnej roboty wyprowadzając Maksa na prostą. Zrobiliście to bardzo profesjonalnie i skutecznie.
Ania, Kamil – Wasze zaangażowanie, troskliwość i entuzjazm z jakim wprowadzacie Maksa do swojej rodziny wzbudza mój podziw.
Wam wszystkim za to wszystko bardzo dziękuję. I pozostaję z nadzieją, że to było nieporozumienie, które nie wpłynie na nasze relacje.
Trzymajcie się Kochani cieplutko
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania, Kamil i Maks
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:05, 18 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
I gdyby sprawa byla tak postawiona na samym poczatku nie byloby problemu. Bysmy nie brali nawet pod uwage puszczanie Maksa.
Mysle ze w oczach fundacji jestesmy raczej osobami odpowiedzialnymi i ugodowymi
Ale juz wszystko jasne i sie zastosujemy
My nie mamy zadnych pretensji i liczymy na dalsza pomoc i zainteresowanie Maksem
pozdrawiam
Kamil
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania, Kamil i Maks
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:04, 18 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Maksio zostal sam 3 godziny. Jak wychodzilam dalam mu konga napelnionego parowka i smaczkami, ale widac ze sie nim nie zajmowal bo wszystko jest nadal w srodku, a teraz jak siedze i to pisze to Maksio probuje wyciagnac smakolyki (ale nie wie jak, lize to tylko:)) Przywital mnie jak zawsze przy drzwiach i poszlismy na spacerek. Chyba pojdziemy troche poszalec do ogrodka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania, Kamil i Maks
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Wto 9:27, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Zapomnialem napisac ze wczoraj kupilem linke...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katarzyna_Margo
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1544
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:52, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ania, Kamil i Maks napisał: | Zapomnialem napisac ze wczoraj kupilem linke... |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Baszka
DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 04 Maj 2009
Posty: 1442
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: okolice Krakowa Płeć:
|
Wysłany: Wto 11:15, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Katarzyna_Margo napisał: | Chcę wierzyć, że każdy DT, który pracuje z nami, uznaje słuszność tej zasady. Od kandydatów na DS oczekuję, że nie tylko przeczytają zasady postępowania z nowym psem w domu. Chciałabym aby przyjęli je jako nienaruszalne. Wszyscy opiekunowie i w każdej sytuacji.
| Tak, ja jako DT uznaję słuszność tej zasady bo przekonałam się, przy kilkorgu podopiecznych, że jest ona sprawdzona i dla mnie nawet 2 tygodnie na lince to krótki termin, ponieważ w tym czasie nie poznamy wszystkich zachowań psa w każdych okolicznościach.
Hmmm...ja dalej nie jestem pewna zachowań Fireta w nieprzewidzianych sytuacjach /mimo iż znamy się już 6 lat/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania, Kamil i Maks
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Wto 16:52, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
gratulujemy uzyskania tytulu "DT miesiaca". Mysle ze temat jest zamkniety i rozwiazany wiec mozesz, Baszka, utworzyt ten temat gdzie indziej, a w tym temacie pisac o Maksie...Dziekuje
Kamil
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka Axelowa
FUNDACJA AUREA
Dołączył: 26 Wrz 2007
Posty: 3590
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piła
|
Wysłany: Wto 17:25, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Ania, Kamil i Maks napisał: | gratulujemy uzyskania tytulu "DT miesiaca". Mysle ze temat jest zamkniety i rozwiazany wiec mozesz, Baszka, utworzyt ten temat gdzie indziej, a w tym temacie pisac o Maksie...Dziekuje
Kamil |
Normalnie Cię nie poznaję... Gdzie ten miły facet, z którym pisałam i rozmawiałam przed adopcją Maksa...? Przykre to.
Przepraszam za OT w wątku Maksa.
Pozdrawiam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ania, Kamil i Maks
DOM ADOPCYJNY, DOM TYMCZASOWY
Dołączył: 23 Wrz 2010
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Łódź Płeć:
|
Wysłany: Wto 17:31, 19 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Wiesz Asiu,
masz racje, przepraszam wszystkich ktorzy poczuli sie moja wypowiedzia dotknieci, a zwlaszcza Ciebie Baszka - mam ciezki dzien, jeszcze jestem w pracy, a chcialbym juz isc z Ania i Maksem na spacer... poprostu przykro mi jest czytac jak ktos mi znowu dogryza z linka mimo, ze najpierw sie pytalem co wszyscy sadza, pozniej kupilem linke i sie stosujemy...
pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|